mamy za sobą długie popołudnie w gab. wet.
doc był bardzo zadowolony
Fistaszka - kończymy podawanie leków
cewka moczowa, chociaż jest odrobinę anatomicznie zniekształcona, wróciła do normy. za kilka dni zaczniemy podawać leki v. kokcydiozie i Fistaszek będzie w pełni gotowy do adopcji
jest w świetnej formie i robi ogromne bobki
od wczoraj
Gawroszka jest mniej aktywna, dlatego dzisiaj Magda przywiozła ją do doc, ale kontrola u Gawroszki ostatecznie przyniosła nam ulgę - zęby wyglądają dobrze i na razie (odpukać) nic się tam nie dzieje. Gawroszka będzie otrzymywać jednak metacam przeciwzapalny i przeciwbólowy z uwagi na to, że może odczuwać już zmiany reumatyczne
u doc był również
Uszatek - USG wypadło bardzo dobrze, pobraliśmy też kontrolnie krew...w sobotę Uszatek ma zamieszkać w nowym domu
oko
Sylwka ok - ma lekką rankę nad powieką - podejrzewam, że musiał mieć małą kolizję podczas spaceru
ale dzisiaj wszystko wróciło do normy i teraz już spokojnie szukamy dalej transportu do nowego domu Sylwka w Rybniku
Franklina również nie ominęła wizyta u doc
w miejscu po usunięciu zębów gromadzi się jeszcze odrobinę wydzieliny śluzowo-ropnej, ale tak ma prawo jeszcze być. póki co antybiotyk do oka + przedłużamy ogólny. wszystko powinno wrócić do normy, a jeśli nie to za ok 2 tyg. czeka go dodatkowe oczyszczanie tego miejsca pod narkozą.
doc obejrzał dzisiaj naszą nową adopcyjną gwiazdę -
króliczkę oddaną do sklepu zoologicznego w Bydgoszczy (nieudany prezent)
ogólny stan zdrowia króliczki jest prawidłowy, aczkolwiek kilka/kilkanaście dni temu doznała urazu mechanicznego, wskutek czego w oku ma krwawy wylew. na szczęście nie będzie to miało wpływu na jej wzrok, chociaż musiała odczuwać duży ból
najgorsze wieści dot.
Tufiego, który ma za sobą zabieg
niestety, ale zmiana w kości dała o sobie znać (kiedy Tufi do nas trafił w kości był już silny odczyn - kość została zaatakowana przez ropę); tym razem zabieg nie polegał na usunięciu zębów, ponieważ ropień odtworzył się w miejscu, gdzie kość Tufiego była już zniekształcona (łudziliśmy się, że może teraz jest to połączone z górną szczęką, ale niestety nie...). doc oczyścił kość i pozostaje nam czekać co będzie dalej, chociaż wiemy, że to będzie niekończąca się historia
Tufi ma zaszczyty antybiotyk, a dodatkowo będzie dostawał antybiotyk w iniekcji. będziemy też przemywać ranę.
cieszy mnie tylko to, że tym razem lepiej zniósł narkozę.
niestety ropa zabija, wyniszcza. mimo swojego ogromnego apetytu Tufi nie może przytyć - kilka dni temu cieszyłam się, że przytył 5 dag, a teraz mamy znowu 5 dag do odrobienia.
Tufi jest tak niezwykle kochanym i silnym chłopakiem. oby walczył jak najdłużej.
***
jutro wrzucę zdj. naszej nowej bydgoskiej podopiecznej
***
Gajka bardzo cieszy mnie Twoja wiadomość
Winstonowa dziękujemy za ujawnienie się!