Gutek dzisiaj o 3 nad ranem miał atak - rzucało nim i skręcało go, a przy tym 'płakał'...na szczęście od razu po relanium się uspokoił...do tej pory jest spokojnie...
czasami, jak przed chwilą, wstaje i zrobi 2 rundki po klatce, ale wtedy mam wrażenie, że zaczyna się nakręcać
i nie wygląda to zbyt naturalnie, dlatego staram się, żeby był bardzo spokojny
jego apetyt jest bardzo zagadkową sprawą - nie ruszy żadnej zieleniny, nawet koperki, natki pietruszki, nic, póki co w niewielkich ilościach je wyłącznie babkę lancetowatą, szerokolistną i mniszek
piękne zdjęcia
kata_strofa i
marta1984 błagam Was nie bądźcie takie skromne, bo nikt Wam i tak nie wierzy
dzisiaj w Azylu pojawiła się Pani zainteresowana adopcją Bambi - byłoby cudownie, gdyby do Bambi uśmiechnął się nos...
Amigo niestety nadal kicha - poza tym wszystko ok, ale kicha - wkrótce zostanie zaszczepiony przeciwko pasterelozie i zobaczymy
wciąż mam nadzieję, że nie weźmie przykładu z Maszystki
poza tym jest przyjacielski i ma bardzo duży apetyt
Amigo i Szafirka w przyszłym tyg., jak tylko znajdę chętnego do pomocy, wpadną pod nożyczki, tzn. zostaną ostrzyżone
, o ile skóra Amigo nie będzie się rozrywać w rękach
monika8118 i
polcia czekamy na relacje
myślę, że zarówno Cola jak i Rapsodia przyniosą Wam wiele radości
Rapsodia ma teraz wyjątkowo piękną sierść!
moniuhna super, że będziesz w Toruniu
czekamy na Ciebie!...oczywiście z całym stadem królików - o to się nie martw
ruch jest w końcu dwustronny, szkoda tylko, że ostatnio wśród uszaków jest tyle ciężkich pod względem zdrowotnym przypadków
zdj. potwierdzają po raz kolejny jedno - w Azylu prezenty są niezwykle mile widziane
a króliki są coraz bardziej "rozpuszczone"
,
czyli tradycyjnie zachęcamy do rozpieszczania naszych uszu!
Jagoda jest wspaniałą króliczką - nie ma w niej odrobiny terytorializmu, uwielbia biegać po Azylu, ale co pewien czas podchodzi do klatki, spr. czy wszystko ok i dalej szaleje
dzisiaj otrzymałam informację, że cała piątka maluszków żyje...