Uszy są już w Azylu
dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w dzisiejszej akcji "Olsztyn" oraz wszystkim, którzy w tym tyg. byli z nami
niusia, Deedee, Dobrusia
za 3 godzinne oczekiwanie na nasze wyjście
otk_a, wiesz za co
niestety - o czym nie wspominałyśmy, w ostatnich dniach żyłyśmy w dużej niepewności co do tego, czy uda nam się odebrać króliki, codziennie próbując ustalić plan działania. sytuacja skomplikowała się o tyle, iż osoba, u której przebywały króliki, w tym tyg. była nieuchwytna i nie reagowała na żadne próby kontaktu, a to oznaczało jedno - już nie chce się ich zrzec...
dzisiaj po 3h rozmów udało nam się zabrać króliki - nasz misterny plan (a raczej ostatecznie aktorska improwizacja) ostatecznie się powiódł
kilka razy byłyśmy pewne, że nic z tego i wszystko skończy się wezwaniem policji, tj. potężną awanturą - niestety nie możemy zdradzić szczegółów całej akcji, ale była wyczerpująca, a wszystko ważyło się do ostatniej chwili...sprawa była bardzo trudna i w dużej mierze przykra również z czysto ludzkiego punktu widzenia...
króliki siedziały w kilku klatkach - dorosłe dziewczyny (2 czarne angory) w malutkich klatkach, w tak małych, że dosłownie zmieściłyby się tam, siedząc, 2 króliki w skulonej pozycji
w klatkach były trociny, ziarna i woda
nie zrobiłam żadnych zdjęć, ponieważ mówiłam non stop, bez przerwy i mowa była naszą jedyna bronią
ale chyba otk_a zrobiła kilka fotek
za miesiąc królików byłoby pewnie 2 razy tyle
***
tak jak już wspomniała Magda, wszystkie króliki to angory lub króliki Rusko-podobne
(mój Rusek był zresztą cennym elementem dzisiejszej "gry"
) - w każdym razie "Ruski" troją mi się w oczach
większość ma rany na skórze - strasznie się biły
oraz kołtuny
część jest mocno wychudzona. część ma bardzo duże brzuchy.
bardzo martwią mnie 2 brązowe króliki - ok 4-5 miesięcznie (brak apetytu, osowiałość)
zdj. jednego z nich
oraz 2 samice - czarne/grafitowe angory (całkowita osowiałość) - poniżej zdj. jednej z nich, druga ma białe pasmo na głowie i jest posągiem...
druga króliczka
***
t
poza tym Chińczyk...nowe imię poszukiwane...chociaż dzisiaj wcielił się w rolę Ruska
bez wątpienia ma bardzo zaawansowaną encephalitozoonozę - zmiany w oku, skręt szyi oraz obracanie się wokół własnej osi
(kiedy włożyłam go do klatki, miał ostry atak)
już dzisiaj podałam mu leki v. e.cuniculi
***
teraz czas na pozostałe króliki - przepraszam za zdjęcia, nie są zbyt piękne - robiłam zdj. po kolei wszystkim królikom, ale już widzę, że nie zrobiłam tym "chorym" o których wspominałam i 3 maluszkom ok 4 tyg. (najmłodszym)...mówię trochę nieskładnie, ale dzisiaj skupiłam się na spisaniu, który królik jest w jakiej klatce etc. i nie mam siły już myśleć
to jest chyba drugi podobny do w/w
tu kolejny brat bliźniak
https://lh3.googleusercontent.com/-9FSFLRZHQ7s/UQQ4f420YcI/AAAAAAAAQ0g/FWsLPC8Al3M/s665/DSC05293.JPG[/img]
ta panna ma bardzo duży brzuch
na koniec chciałabym podziękować po cichu red clio...i jego niezastąpionemu kierowcy
(chociaż spotkanie z policją też dzisiaj zaliczyliśmy
)