Raport od Kakao
Tak jak pisałam pierwszego dnia zbadał każdy minimetr mojego pokoju. Ale w nocy spał spokojnie. W ogóle mnie nie budził.
Wczoraj mieliśmy ciężki dzień bo robię dwa projekty na zaliczenie w grupach więc odwiedziło mnie sporo osób. Bałam się że się wystraszy, ale nic z tego. Do gości co prawda nie podchodził ale tez nie chował się w koncie. Dziś w nocy już gorzej. Nie chciał chyba iść jeszcze spać. gryzł klatkę. Rano o 7 to samo. Ale nie reagowałam więc zasnął jeszcze. Dom kakao jest w mieszkaniu studenckim z czterema babkami i chyba podbił już wszystkie serca. Nawet ta która go nie chciała bo nie lubi zwierząt dziś poczęstowała go pietruszką. Ze mną jest już chyba zaprzyjaźniony. Jak wychodzę z pokoju to zaraz do mnie przybiega patrzy gdzie jestem. Jak ukucnę zaraz podchodzi, ale chyba liczy na smakołyki. Straszny z niego naciągacz, ale nie daję się namówić. Już mi 2 osoby zwróciły uwagę, że gruby jest! Padła nawet propozycja, żeby nazwać do gruby benek ;p
mój pokój juz mu nie wystarcza. Kakao to światowiec. Bardzo spodobał mu się ogromny pokój cioci Klaudii. Lubi też kicać po korytarzu i kuchni. Od Agnieszki nie mogłam go dziś wyciągnąć. Tak jak cały dzień był grzeczniutki, spokojny, przychodził na mizianki to po południu postanowił połobuzować. Wyraźnie miał mnie gdzieś. Ja mówię, że wychodzimy a on stoi, patrzy na mnie i ucieka z powrotem na jej łóżko. Chyba już czuje się jak w domu
sorry, ze tyle zdjęć ale nie mogłam się zdecydować
Niektóre nie za dobre bo robione komórką były.
P.S. Ostatnie ze specjalną dedykacją dla MartaP