znam wyniki sekcji zwłok
bezpośrednią przyczyną śmierci był zator tętnicy płucnej - skrzep zablokował tętnicę, to trwało chwilę i było nagłe..., ale to nie wszystko
po całej wątrobie
Perri były rozsiane drobne ogniska ropy, których nie udałoby się usunąć, ponieważ było ich zbyt dużo
wątroba wyglądała jak zwyrodniała
w oczodole i żuchwie po czwartkowym zabiegu nie było żadnej ropy
najprawdopodobniej u Perri w przeszłości doszło do zakażenia drogą hematologiczną - przez naczynia krwionośne - zazwyczaj u królika problem stanowią zęby, w tym przypadku było inaczej
nie jesteśmy w stanie ocenić czy ropień zagałkowy u Perri był wtórny w stosunku do ropni w wątrobie, czy też odwrotnie, tj. czy to ropnie w wątrobie, które mogły powstać np. pod wpływem przebytej w przeszłości kokcydiozy, spowodowały przerzuty do gałki ocznej
dzisiaj wiemy już, że nie mieliśmy szansy...nawet gdyby wczoraj nie doszło do zatoru tętnicy płucnej (do czego z pewnością przyczyniła się wątroba), los Perri był przesądzony
***
Nobu bez zmian, chociaż mamy mały problem - wczoraj zaczął kichać, więc jest na antybiotykach. przy jego sercu, zwykły katar jest niebezpieczny - nie ma żadnej wydzieliny, ale jest zaczerwieniona błona śluzowa, a doc przy każdej wizycie powtarza, że nie słyszał takich szmerów u żadnego królika.
niestety u Nobu katar może mieć związek ze stanem jego zębów - ma ogromne korzenie zębów, których nie możemy w tej chwili usunąć, bo kolejna narkoza to zbyt duże ryzyko, ale musimy dać radę i wykradać skrawki czasu dla Nobu...
Nobu jest już innym uszakiem. ma taki ogromny apetyt. jest cudowny, kontaktowy, zainteresowany otoczeniem...chciałby się zaprzyjaźnić z Rusłanem, ale ten czort póki co zrobił sobie toaletę przy kojcu Nobu, bo nie będzie tolerował niewykastrowanego samca
***
dzisiaj u doc będzie też
Dzwoneczek. ledwo wyszłam z gab., a już otrzymałam tel. z Azylu, że u Dzwoneczka jest krew na podkładzie (jednak mam nadzieję, że to specyficznie zabarwiony mocz) i mało bobków. oby to nie była kolejna ofiara koszmarnej nadwagi.
***
dzisiaj Azyl opuściła
Lora, a my czekamy na chorego biedaka z Poznania...
***
Mimi będzie u doc w pon. z resztą ekipy
PippiLotta za Bugsem po prostu aparat nie nadąża
- Panda i Abi są chyba najłatwiejszymi modelkami
, ale kolejne zdj. na pewno się pojawią