nie wiem od czego zacząć i jak rzadko kiedy, trudno mi cokolwiek napisać.
wróciłyśmy do domu. Fly śpi, a my możemy wyłącznie czekać.
rokowania? nie chcę używać tego słowa. musimy czekać.
Fly od godziny 12 do 18 była podłączona pod kroplówkę.
od godziny 12 jest na relanium, tak bardzo wyciszona.
Fly ma bardzo silne zapalenie mózgu oraz rdzenia kręgowego oraz uszkodzoną rogówkę, a jej organizm jest skrajnie wyniszczony.
głównym objawem zapalenia mózgu i rdzenia kręgowego są fazy szału - manii oraz następujące po nich fazy absolutnego wyciszenia/osłabienia + zgrzytanie zębami
możliwe przyczyny zapalenia mózgu i rdzenia kręgowego to:
1. długotrwała, ostra (nie nadostra)postać encephalitozoonozy
2. wścieklizna - rzadko, ale może pojawić się u królika, który miał kontakt z chorym zwierzęciem
objawy - charakterystyczne objawy szału oraz wyciszenia.
to byłaby wersja najgorsza dla Fly i dla nas.
(wściekliznę można zdiagnozować jedynie pośmiertnie w Instytucie w Puławach)
3. zwyrodnienie wątroby wskutek zatrucia (np. wskutek zjedzenia spleśniałego pokarmu)
4. ołownica - zatrucie ołowiem
5. zaburzenia elektrolitowe
jeśli to encephalitozoonoza, najprawdopodobniej choroba rozwinęła się u niej wskutek całkowitego zaniedbania
niestety steryd podany w bardzo dużej dawce - przykład - dog kanaryjski (pacjent doc) z problemami stawowymi dostaje taką dawkę rapidexonu, jaką dostała Fly (waga psa 60 kg?), mocno skomplikował sprawę - całkowity spadek odporności
dzisiaj poza kroplówką - glukoza, elektrolity Flay otrzymała dożylnie sulfonamid, a nawet lydium na odporność, witaminy B composition oraz B12
jeśli wenflon będzie drożny, jutro Fly powinna również otrzymać sulfonamid dożylnie,
poza tym lydium co 2 dni (2 dni to dzisiaj wydają mi się wieki...lydium na podniesienie odporności), witaminy, relanium - najważniejsze jest to, aby przy każdym ataku podać Fly relanium - najlepiej dożylnie - ataki szału mogą być dla niej - dla jej mózgu, serca zabójcze - jeszcze nie wiem jak to zrobić, żeby być z nią cały czas, ale tak być musi...
co więcej mogę powiedzieć. walczymy. jeszcze walczymy.
przeraża mnie to, jak spokojna Fly jest teraz, ale wiem, że tak jest lepiej. spokojnie oddycha. śpi.
tak było rano
jestem przerażona myślą o kolejnej takiej nocy - od maja wciąż walczymy, strach zamknąć oczy w obawie przed tym, czy przez 30 min. nic się nie stało, nie zmieniło...
dobrze, że jest z nami. po prostu.
jeśli odejdzie, to chociaż w domu.