Bombalurina wraz z maluchami była dzisiaj u doc
Bombalurina oraz 2 maluszki: Amali i Piangi są zdrowe - 1 samiec, 1 samica
niestety Raoul (zgodnie z naszymi obawami) nie jest zdrowy.
od kilku dni obserwowaliśmy, że ma pupę w moczu.
za I razem myślałam, że może pobrudził się w klatce, ale niestety nie
Raoul nie ma wykształconej cewki moczowej - mocz wydostaje się wąskim strumieniem,
jednocześnie nie można również w tej chwili określić jakiej jest płci.
plan:
za kilka tygodni operacja - próba wyszycia cewki moczowej - jeśli okaże się, że to chłopak mamy większe szanse niż przy opcji, że Raoul to samiczka.
gwarancji na to, że po operacji będzie ok, nie ma. wszystko się okaże...w tej chwili obiektywnie sytuacja wygląda jednak tak, że Raoul dołączy do grona naszych rezydentów
, wymagających szczególnej, codziennej opieki.
Raoul jak większość królików z miejsc, w których zwierzęta są rozmnażane celowo bądź rozmnażają się w niekontrolowany sposób, pochodził z chowu wsobnego.
Raoul i Cookie - to dwa króliki z jednej interwencji (niestety nie wiemy jaka była przyczyna śmierci Barongo
) - dwa przykłady tego, do czego prowadzi chów wsobny i jak bardzo zagrożone są mioty z takiego chowu.
wolę nie myśleć co by było, gdyby Satine, Plameczka Pac, Frenchy, Tamtamila urodziły łącznie kilkanaście królików z chowu wsobnego...
to cudowny, mały uszak - z całej ekipy od Bomabaluriny mój ulubieniec...ale strasznie przykre jest to, że o ile postaramy się zrobić wszystko, żeby żył jak najdłużej i zaznał trochę szczęśliwego, króliczego życia, to jego los już dzisiaj jest naznaczony...
jutro wrzucę aktualne zdjęcia maluszka - teraz jest trochę większy (ma 5 tygodni)
w tym miejscu warto powiedzieć kilka słów o naszych uszatych rezydentach:
Target (Kubuś) - rokowania były znacznie lepsze niż to, co przyniosła rzeczywistość. nie ma jakiejkolwiek szansy na to, że Kubuś będzie chodził, co więcej w tej chwili Target nie oddaje samodzielnie moczu. Agn wyciska mu mocz - wszystko to efekt zmian neurologicznych w zw. z urazem kręgosłupa.
poza tym Target jest ustabilizowany, ma bardzo duży apetyt i najlepszą opiekę na świecie. myślę, że w tym wszystkim spotkało go ogromne szczęście, że trafił do Agn, jednak obiektywnie upadek z rąk kilkuletniego dziecka odebrał Kubusiowi szansę na długie, królicze życie
Aguś
za jakiś czas musimy zrobić u Targeta USG i badanie moczu
Masza - dzisiaj ominął ją zabieg, ale tylko dlatego, że oddaliśmy nasz termin zabiegowy na pilną operację psa. u Maszy bez zmian. zionie ropą
kicha, a zderzenie z jej zębami boli...
Forest i jego problemy z zębami to niekończąca się historia
złamana żuchwa, korekty zębów trzonowych, usuwanie ropni, teraz znowu przerośnięte siekacze - jego DT należą się ogromne podziękowania za opiekę nad tym biedakiem...Emil & Noemi
mam też dobrą wiadomość - DT Łatka prosił o to, aby przekazała, że Łatek nie jest już "autystyczny"
- nie wpada już w stany swojego niekontrolowanego zawieszenia
Raoul prosi o wirtualnego opiekuna - to kolejny uszak "na podkłady"
niestety grono naszych rezydentów specjalnej troski nie maleje, a wręcz przeciwnie
za jakiś czas musimy też skontrolować Plameczkę Pac - podczas sterylizacji miała usuwane 2 ropnie i niestety u niej istnieje ryzyko tego, że te ropnie gdzieś się odnowią