nawet, jeśli doświadczenie nie pozostawia złudzeń co do tego, jak źle jest, na śmierć nigdy nie można się przygotować...
Fort odszedł. w ostatnich godzinach był spokojniejszy, szukał ciemnych miejsc. rano bez problemu oczyszczałam mu rany. po tym, gdy wczoraj wieczorem wyczułam zgrubienie po prawej stronie pyszczka, wiedziałam, że to w pewnym sensie jest koniec...nie przeżyłby kolejnej operacji, która byłaby tylko początkiem kolejnych zabiegów, nie zasłużył na to wszystko, miał tylko kilka miesięcy...jutro sekcja zwłok.
Fort, Lola, Perry...trzy kilkumiesięczne króliki, które nie miały żadnej szansy...
***
wieczorem wszystkie króliki z myxomatozą żyły.
5 i
6 nadal są w najgorszym stanie, ale jednak dzisiaj jeszcze z nami są. 5 ma najmniejszy apetyt.
4 dzisiaj zaczęła jeść, chociaż martwimy się z Magdą, bo podnosi głowę do góry. pozostałe króliki bez zmian.
6 uczy się nawet korzystać z kuwety, chociaż patrząc na nią, trudno w to uwierzyć...
przed chwilą dostałam sms-a od doc z pytaniem, jak wygląda sytuacja. kiedy napisałam, że dostały interferon, doc odpisał, że po podaniu interferonu czas pracuje na ich korzyść...i tak jest. potrzebujemy czasu.
1 i
246jutro króliki otrzymają kolejną dawkę zylexisu, a w środę będziemy dysponowały kolejną dawką interferonu (jutro zdecydujemy, kiedy ją podać).
wieczorem czeka nas wizyta u doc. podczas wizyty odbędzie się m.in. zabieg
Saphiry oraz zabieg naszego adopcyjnego Tosia - Antoś trafił do nas ponad 2 lata temu - został znaleziony w reklamówce w Gdańsku. miał potężny ropień, który już wtedy drążył kość. Tosiek do dzisiaj walczy i jest dowodem na to, że nie zawsze jest tak jak z Fortem. przez długi czas jego towarzyszem był też nasz adopcyjny Forest - również królik z ropniem.
jutro ponownie pobierzemy też krew
Zidanowi. mam nadzieję, że jutro waga pokaże, że przytył.
mam nadzieję, że w tym tyg. odbędzie się też zabieg Seniora
Ruftiego - jego oczy coraz bardziej łzawią.
to będą ciężkie dni.
***
dzisiaj udało mi się zrobić zdj. maluszków Saphiry - są piękne, bardzo małe, ale radosne, energiczne.
jutro postaram się wrzucić pozostałe zdjęcia.
***
z całego serca dziękujemy Wam za wszelką pomoc
paulling
***
dzisiaj radość z tego, że cała "7" nadal żyje przeplata się ze strasznym żalem z powodu Forta...(a Rusek też postanowił mnie wbić w ziemię). oby jutro było lepiej.