Autor Wątek: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.  (Przeczytany 35292 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Króliczara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 451
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 17, 2011, 08:42:31 am »
Jeśli teraz pomożesz uszakowi ulżysz mu w cierpieniach

Keisu

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 17, 2011, 10:50:10 am »
Nie jestem ani sarkastyczna , ani nie unosze się honorem.
Obecnie nawet nie mogę wyjść z domu , bo moja młodsza siostra coś sobie zrobiła z palcami u stopy.

Pomogę jej wtedy kiedy będę mogła , nie chcę mieć żadnych zobowiązań.Musicie to zrozumieć i przestańcie na mnie najeżdżać , bo to trochę dziwne iż klarujecie mi o tym że powinnam pomóc mojemu zwierzęciu.
Zawsze jej pomagałam od razu , zawsze...Teraz potrzebuje odrobinę czasu.I to tyle...

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 17, 2011, 11:33:37 am »
Ale ty nie rozumiesz kwestii ze krolikowi potrzebna jest natychmiastowa pomoc a nie po czasie. Chcesz byc traktowana jako odpowiedzialna osoba a najwyrazniej nia nie jestes.  Siostra przez godzinke sobie poradzi, od palcow nie umrze. Ale dla ciebie to jest powod by nie isc, bo najwidoczniej nie chce ci sie. Zrobisz co zechcesz, ale potem nie placz ze nie udalo sie wyleczyc, czy lecenie kosztowalo pareset zlotych. Moze oddaj tego krolika do SPK, bynajmniej wtedy jej pomoga a ty nie bedziesz miala zobowiazania i problemu.

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 17, 2011, 11:46:15 am »
Każdy rozumie, w jakiej jesteś sytuacji.
Tylko ty nie rozumiesz, w jakiej jest twój królik, za którego jesteś odpowiedzialna. Jeśli coś się dzieje, to TY musisz reagować jak najszybciej i starać się coś zrobić. Może być trudno, wiem, ale jeśli ci zależy na uszaku to kombinuj ile się da.
Nie rozumiem argumentu "nie mogę wyjść, bo siostra zrobiła sobie coś z palcami u stóp".. Jest jakieś śmiertelne zagrożenie, jak ją zostawisz czy co?
Zgadzam się z Madzią: jak nie masz pieniędzy, czasu czy chęci, oddaj go pod opiekę SPK.


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Madziula85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1256
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 17, 2011, 16:58:31 pm »
Pomogę jej wtedy kiedy będę mogła , nie chcę mieć żadnych zobowiązań.Musicie to zrozumieć i przestańcie na mnie najeżdżać , bo to trochę dziwne iż klarujecie mi o tym że powinnam pomóc mojemu zwierzęciu.
Dziwne  jest to że wiesz dobrze jak królik cierpi a nie chcesz mu pomóc, tym bardziej że pomoc jest. Niestety ale zwlekanie odbywa się kosztem królika :(:( Biedny....


Offline charme

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 341
  • Płeć: Kobieta
    • Moje króliczki :)
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 17, 2011, 17:15:56 pm »
Keisu, zdaje się , ze Milka37 kontaktowała się z Tobą i zaproponowała, ze wet wskazany przez SPK obejrzy króliczkę. Ty nie ponosisz żadnych kosztów takiej wizyty poza dojazdem do weta i poświęconym czasem.
Tłumaczenie, ze Rodzicom to będzie przeszkadzać... ze siostra chora... Ile masz lat? 10? Mowisz, zeby nie traktowac Cie jak gowniarza, ale tak sie zachowujesz.
Prosisz nas o pomoc dla królika- ona ja dostaje na tacy, a Ty rzucasz tu jakieś idiotyczne wymówki.
Rodzice nie maja na leczenie dzieci, zwierząt? Internet jak rozumiem Ci opłacają? Mówisz o kosztach leczenia, nie mając pojęcia co jej jest i jakie one będą. Ze to tylko jedna wizyta, a będą nastepne itp, itd. Skąd wiesz? Moze wystarcza leki, ktore da Ci ten wet. SPK proponuje pomoc, to jej nie odrzucaj. Nikt Tobie nie proponuje pozyczki czy kredytu.
Czego od od nas oczekujesz? Jasnowidztwa? Leczenia telepatycznego? Ogarnij się dziewczyno! Jeśli faktycznie uważasz, ze Lola jest twoim przyjacielem, to nie rozumiem na co czekasz. Bardziej humanitarne faktycznie byłoby uśpienie, niż meczenie zwierzaka.
I za moimi poprzedniczkami powiem: nie masz czasu leczyc krolika, to go oddaj SPK.

« Ostatnia zmiana: Sierpień 17, 2011, 17:38:44 pm wysłana przez charme »

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 17, 2011, 21:39:21 pm »
1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
Keisu Ty naprawdę jesteś jej to winna.

Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 18, 2011, 13:12:32 pm »
Idź chociaż na tę jedną, darmową wizytę. Dowiesz się co jej jest i jakie będą ewentualne koszty leczenia. Wtedy najwyżej będziesz miała kolejne wymówki, tym razem w miarę sensowne, do tej pory wszystkie są co najmniej śmieszne...
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline kagar

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1430
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • Tu znajdziesz temat księżniczek ;)
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 18, 2011, 19:20:03 pm »
A moim zdaniem ktoś tu ma za dużo dumy w sobie, której nie potrafi wsadzić do kieszeni - tymbardziej, że z tego co czytam dostałaś ofertę pomocy dla uszaka.

Czasem trzeba przyjąć od kogoś pomoc bo nie wszystko jesteśmy w stanie zrobić sami...

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 18, 2011, 20:48:13 pm »
Szkoda słów - widać ,że chodzi o chęci a nie możliwości, bo możliwości są, mnie też w pewnym momencie leczenie Pusi przerosło zimą i bardzo pomogła mi przyjaciółka z forum, nie traktowałam tego jako wstydu że przyjmuje pięniążki bo to było na ratowanie ukochanej istoty, takie rzeczy jak duma trzeba wtedy schować głęboko bo wstyd to kraść ale nie przyjmować prosto z serca od innych ludzi.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline sysia1811

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Kobieta
    • Gucio :-)
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 19, 2011, 18:04:21 pm »
Boże dopiero to przeczytałam, niestety obawiam się o najgorsze.
Keisu, mam wrażenie, że na prawdę na siłę szukasz wymówek.
Skoro króliczek to twój przyjaciel, to chyba  lepiej oddac go w dobre ręce gdzie otrzyma tak bardzo potrzebną mu pomoc, niż przez "sto problemów" patrzec jak tak strasznie cierpi. A jeśli odejdzie w męczarniach?? zastanowiłaś się jak sobie poradzisz z własnym sumieniem, gdzie nie zostałaś z tym problemem sama tylko z gronem życzliwych ci tu osób??
Darmowa wizyta u weta to nie kredyty i pożyczki...
Przemyśl to sobie wszystko dobrze, bo z każdą minutą twój przyjaciel coraz bardziej cierpi. Choroba nie przejdzie sama, czy od ziół, bo byc może o takie rady ci chodziło na początku...
i chęc posiadania czworonożnych przyjaciól odłożyłabym do momentu kiedy będziesz mogła na nie zarobic sama i byc może zrobisz to bardziej odpowiedzialnie niż twoi rodzice
« Ostatnia zmiana: Sierpień 19, 2011, 18:07:47 pm wysłana przez sysia1811 »

Offline rice_cookie

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2243
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Malutka
  • Pozostałe zwierzaki: Koteły - Rudy i Rydz
  • Za TM: [*]Stefan 7lat/17.11.2005 , [*]Szaza 4lata10mesięcy/17.04.2016, [*]Felczysław 10lat6miesięcy
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 19, 2011, 20:09:17 pm »
Chciałabym żebyś jednak postanowiła skorzystać z pomocy i poszła na tą wizytę. To że królik cierpi to nie wszystko, przez czekanie możesz po prostu nie mieć. On po prostu może skończyć swoje uszate życie. Jest to właściwie zdecydowanie się na uśpienie, tylko nie w humanitarny sposób, a powolne go zabijanie w cierpieniach. Wiem że czasami jest w życiu trudno, naprawdę znam te problemy, ale ja dla swoich królików mogę się zadłużyć, iść i błagać o pomoc, a nawet żebrać żeby tylko je móc ratować, bo to ja zdecydowałam że ich życie należy do mnie, one nie miały wyboru, dlatego teraz trzeba im zapewnić godne życie, a w ostateczności bezbolesną śmierć.
Jeżeli królik przeżyje, zastanów się nad znalezieniem mu właściciela, który zapewni mu byt. Albo sama postaraj się o to by mu go zapewnić, bo jego życie zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.
NERV-GOD'SinHIShaeven.ALL'SrightWITHtheWORLD.


Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 20, 2011, 10:39:09 am »
Pamiętasz przypadki maltretowania zwierząt? Pamiętasz co ludzie robili z psami? W jakich warunkach przetrzymywano konie? Słyszałaś o tym?? Wiesz że te zwierzaki cierpiały TAK SAMO jak cierpi TWÓJ królik? I jeśli nie zabierzesz go do weta to będziesz winna cierpieniu i maltretowaniu zwierząt? I tak samo będziesz popełniała przestępstwo jak tamci ludzie? TAK, bo Ty teraz ŚWIADOMIE dręczysz zwierzę, które ma pecha być pod Twoją (pożal się Boże) opieką.
Masz dwa wyjścia:
1. Przyjmij pomoc.
2. Oddaj królika, ka którego utrzymanie Ciebie nie stać.
3. To wyjście (czyli czekanie) jest karalne.

Przepraszam za ostre słowa (gorsze cisną mi się na usta), ale może to do Ciebie trafi.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Anna39

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 427
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 20, 2011, 10:56:39 am »
Chryste co za koszmar jakiś. A ta dziewczyna się nie odzywa od 3 dni!!!!!! Nie wiadomo co postanowiła?

Nuna

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 20, 2011, 11:22:13 am »
Pewnie postanowila, ze wiecej na forum nie wejdzie i klopot  " z glowy".

Offline Króliczara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 451
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 20, 2011, 12:59:47 pm »
Ja u mojego weta jak z królikiem coś się dzieje ewentualne koszty rozkładam na raty :)

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 20, 2011, 13:26:20 pm »
Pewnie postanowila, ze wiecej na forum nie wejdzie i klopot  " z glowy".

Masz rację, niestety.. :/


Zapraszamy do naszej galerii :)

Keisu

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 22, 2011, 19:28:08 pm »
Kurcze , chciałam wam napisać jak u Loli.
Zwróciliście uwagę , że bardziej zajęliście się mną i moim "okrucieństwem " niż nią?
A tu chodziło o Lolę i doraźną pomoc , do momentu pójścia do weta.To że nie miałam kasy wtedy , nie znaczy że się nie miała pojawić później...
Powiem tylko że jestem w trakcie diagnozowania jej.
Prawdopodobnie ma cukrzycę, na czczo ma 150 mg/ld i duże AST, jutro jadę jeszcze do weta.

Nie powiem , dzięki wam miałam większą mobilizację , żeby ruszyć do rodziców ,przebyć wiele kłótni i przyjąć bardzo dużo niemiłych słów.Przyznam że niemniej ich przyjęłam od was :)Ale cóż , daleko mi do waszego poświęcenia ,możliwości...Warunków.
Wiem , że nie mieści wam się to w głowach iż nie przyjęłam tej pomocy.Ale z drugiej strony , nie mogłam pożyczyć wiedząc że nie oddam.

Pozdrawiam was serdecznie.



Offline kagar

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1430
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • Tu znajdziesz temat księżniczek ;)
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 22, 2011, 19:34:46 pm »
Najważniejsze, że mała jest już pod właściwą opieką. 3mamy kciuki za powrót do zdrowia (chociaż cukrzycy wyleczyć się nie da, ale da się z nią żyć :) )

Pozdrawiamy i ślemy worek pełen miziaków dla malutkiej :)

Offline sysia1811

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Kobieta
    • Gucio :-)
Odp: Nie wiem co się dzieję z moją królicą , bardzo proszę o poradę.
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 22, 2011, 20:38:15 pm »
Keisu, ale my to wszystko pisałyśmy z troski o Lolę.
Niedużo wiem, o cukrzycy uszatków, ale podejrzewam, że koszty utrzymania jej na pewno będą teraz wyższe, czy dasz sobie z tym radę?

Zdrówka dla Loli