Porady > Choroby

Układ moczowy królika: barwa moczu, częste/rzadkie oddawanie moczu

(1/117) > >>

minimartini:
Od 3 dni mamy dość uciążliwy problem - Tups, który normalnie załatwia swoje potrzeby w kuwecie, zaczął intensywnie sikać poza nią. Mocz nieprzyjemnie pachnie (co mogłoby sugerować stan zapalny) jest ciemnobrązowy, nie ma gęstej konsystencji, nie ma śladów krwi. I teraz uwaga - TYLKO TEN CIEMNY MOCZ znajduje się poza kuwetą, bowiem gdy Tuptuś idzie do kuwety - mocz ma "normalny" kolor. Zatem jednego dnia oddaje mocz raz ciemny, a raz zwykły.
Podczas oddawania ciemnego moczu, podskakuje robiąc nerwowe wyrzuty w tył. Ochlapuje wszystko dookoła - ściany, płytki... Mocz zostawia ciemne plamy. Ma strasznie brudny kuperek, którego już nie mogę doszorować...
Kilka miesięcy wcześniej zauważałam na ścianie dziwne brązowe kropki w okolicach kuwety Tupsa - niemniej myślałam, że po prostu wskakując do kuwety, robi to z takim impetem - i stąd te zabrudzenia.
"Pobzykiwanie", ogólna nerwowość - krótko mówiąc okres szalonej młodości - teoretycznie minął mu jakieś 4 miesiące temu...

W ciemnym moczu często znajdują się bobki - ale takie jakby luźniejsze. A może to nie mocz? Tylko coś ze strony układu trawiennego?
O naszych problemach i diecie pisałam tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12246.0

Dodam jeszcze, że te dziwne brązowe kałuże pojawia się z większym natężeniem zaraz PO UMYCIU KLATKI, a Tups denerwuje się, gdy je zmywam.

Pomóżcie, proszę.

Mam nadzieję, że uda mi się złapać dzisiaj mocz do analizy.. Tylko nie dość, że jest to trudne, to już jak uda mi się złapać - w pojemniczku pojawia się żółty mocz, a nie to brązowe "coś".

Nuna:
Moim zdaniem znaczy teren.

minimartini:
Jestem załamana - nie dość, że po pierwsze martwię się o futrzaka, że coś mu znowu jest, to jeszcze  świeżo malowaną ścianę na wysokość ok. 1.5 m mamy w artystyczne kropki brązowego moczu :/, których nie idzie zmyć...
Tuptuś też jest cały brudny... Już nie tylko kuperek, ale praktycznie cały... Wesoło wbiega sobie w ten mocz i podskakuje...
Dlatego mi też bardziej wygląda to na znaczenie...

A wygląda to tak: http://imageshack.us/photo/my-images/21/siuski.jpg/

Madzia7:
A no faktycznie, niezły "brudasek" z niego, że cała kuweta obsiurana. Ale to jest znaczenie terenu. W bardziej natężonym stopniu.
Uszak niekastrowany? Może by pomyśleć o tym...?

minimartini:
Niekastrowany... Mój strach przed kastracją był silniejszy.
W każdym razie decyzja już zapadła - dzisiaj rejestruję go na kastrację.
I on się męczy i my się męczymy. O do mycia klatki i kupra kilka razy dziennie oboje mamy już uraz ;)

Oby się tylko nie okazało, że ten 'mocz' to jednak coś innego...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej