Przypominam tylko, że jest to wątek Issy i maluchów, nie miejsce na rozważanie trafności bądź nie decyzji pośrednika. Po drugie, Madziu, cytujesz treść korespondencji - masz na to zgodę nadawcy listu?
Po trzecie każdy, kto choć trochę poczytał o królikach wie, że najtrudniej zaprzyjaźnić dwie samiczki i że w przypadku każdej adopcji osoba, która ma już królika musi się liczyć z tym, że się króle nie zaprzyjaźnią i mieć możliwość trzymania dwóch zwierząt osobno. Pośrednik zasugerował przemyślenie decyzji wyrażając swoje obawy.