Wystarczy, że uwzględnisz parę rzeczy i może sobie mieszkać na balkonie:
1. Musi się przyzwyczaić - nie wystarczy, że jest ciepło - jest inaczej niż w mieszkaniu i powinien stopniowo przebywać coraz dłużej. Inaczej grozi mu przewianie, przeziębienie itp.
2. Musisz być bezpieczny - nie powinien być sam, jeśli, tak jak pisze Sonia, mogą na balkon wejść koty. Poza tym musi mieć możliwość schowania się w cieniu - nie tylko małe pudełko, ale większa powierzchnię oraz w cieplejszym miejscu (jakiś dywanik, kocyk). No i coś w razie letniego deszczu - jakieś schronienie.
3. Musi mieć wodę i sianko. Oraz kuwetę.
Ja nie mam balkonu, ale nie widzę problemu zrobić uszakowi przyjemność. Chce, to niech sobie mieszka. Na balkonie na pewno fajniej niż w nagrzanym mieszkaniu.