Misia, słuchaj, dziś się wydarzyła niebywała rzecz. Właśnie skończyło mi się sianko sklepowe i otworzyłam dzis sianko od Ciebie. Najpierw podałam Zgodzi sniadanko (jej ukochany koperek i cykorie) i dopiero po chwili włożyłam sianko do paśnika. A wiesz co zrobiła Zgodzia?? Zostawiła śniadanko (koperek
) i zabrała się z niezwykłym podnieceniem za sianko
Nigdy nie widziałam, żeby tak wcinała sianko
Poszła cała porcja w ciągu kliku minut
Misia, czy można jeszcze domówic, czy juz za późno? Bo to przeciez jakies cudo nie sianko!