Autor Wątek: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II  (Przeczytany 396081 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #480 dnia: Lipiec 06, 2011, 20:59:49 pm »
Zapraszam do zamieszczania ogłoszeń. Im więcej, tym większe szanse na domki!

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #481 dnia: Lipiec 06, 2011, 21:04:36 pm »
dziewczyny dziękujemy za zaangażowanie :bukiet



uwaga "podobno" to samiczka była oczywiście słuszna - to samiec. ma zaczerwienioną błonę śluzową nosa, na razie będzie dostawał odpornościowe lydium i zobaczymy jak to się rozwinie (oby nie). w przyszłym tyg. kastracja.


teraz czas na dwójkę z Bydgoszczy

chłopak  ma bardzo zdeformowane uszy - nie wiem czy to dobrze widać na zdjęciach, ale wyglądają nieciekawie. najprawdopodobniej doszło do stanu zapalnego (może wskutek pogryzienia przez owady), martwica zaatakowała uszy, ale w pewnym momencie się zagoiły.

musimy zrobić zdj. rtg, bo zęby są do korekty i jest podejrzenie przerostu korzeni. poza tym ma zupełnie niedrożne oba kanaliki łzowe.

w przyszłym tyg. kastracja, korekta zębów + udrożnienie kanalików.

mały jest bardzo przestraszony, siedzi cały czas skulony.








dziewczyna

zęby trzonowe do korekty - już dotykają dziąseł. odparzenia na łapkach.
w przyszłym tyg. zabieg.















Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #482 dnia: Lipiec 06, 2011, 21:25:13 pm »
Jest jeszcze Max z Nakła (niedaleko Bydgoszczy) - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/293#yield a ogłoszenia najnowszej trójki wkrótce ukażą się na stronie adopcyjnej :)

Zapraszamy do adopcji - transport w dowolny rejon Polski jest do zorganizowania :)

sonia

  • Gość
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #483 dnia: Lipiec 06, 2011, 21:30:45 pm »
Slodkosci kochane,jak to dobrze ze sa juz bezpieczne  :zakochany:

Offline kagar

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1430
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • Tu znajdziesz temat księżniczek ;)
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #484 dnia: Lipiec 06, 2011, 21:34:24 pm »
Razem z mężem mamy jutro na 99% rozmowę w sprawie adopcji Bianki (Biała) :)

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #485 dnia: Lipiec 07, 2011, 00:30:35 am »

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi

becia206

  • Gość
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #487 dnia: Lipiec 07, 2011, 14:10:14 pm »
Dla JUNIORKA "5-tak" wpłacony

Offline megg

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 472
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Vox
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #488 dnia: Lipiec 07, 2011, 20:26:32 pm »
a gdzie powędruje Negrito? :)
  

Offline worrek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Frodo&Pandorka i Fuksik
  • Za TM: Zuzeł, Yetiś
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #489 dnia: Lipiec 08, 2011, 12:47:07 pm »
Witam w związku z tym ze ktoś "chapnąl" mi z przed nosa negrito ;) mam pytanie ile latek tak na oko ma frodek?
Często wstydzę się, że jestem człowiekiem...
Może uratuje świat... choć jeden mały króliczy świat
Nasz króliczy świat http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12346.920.html

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #490 dnia: Lipiec 08, 2011, 13:20:41 pm »
Frodziak to nie najmłodszy królik, ale nikt dokładnie nie zna jego wieku - może dziewczyny z GA coś więcej Ci powiedzą. Natomiast jest prześliczny, przyjacielski i bardzo żywiołowy :)


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #491 dnia: Lipiec 09, 2011, 17:00:58 pm »
Ola przywiozła dziś do mnie Barbarkę na czas rekonwalescencji po sterylizacji. Mała ma założony dren w uchu (ma tam krwiaka), którego trzeba doglądać. Miała również udrożniane kanaliki łzowe. Obecnie już siedzi sobie w klatce wybudzona. Wypiła sporo wody, jak podstawiłam jej pod pyszczek. Taki z niej bidok, chudziutka, uszy pogryzione przez meszki, to z drenem ogolone smętnie zwisa :( Mała nie ma na razie nawet DT, jak dojdzie do siebie po zabiegu, wróci do schroniska - taka teraz królicza klęska urodzaju w Toruniu i Bydgoszczy...
« Ostatnia zmiana: Lipiec 09, 2011, 17:06:42 pm wysłana przez kata_strofa »


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Agn

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 45
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #492 dnia: Lipiec 09, 2011, 18:31:59 pm »
Uprzejmie donoszę, że ok. godz. 12 oddałam Białą pod opiekę jej nowych ludzi.  :lol Niech im się układa, a nowa koleżanka Białej niech się okaże równie towarzyska, jak Maluszek.

Maluszek nieco smutna, ale mogę jej teraz zostawiać otwartą klatkę na dłużej, więc kociaki jej chętnie potowarzyszą.  :krzywy2
mała trochę jeszcze kicha, ale już znacznie mniej.

I tak, z dziewięciu królików został mi tylko jeden...

Temu, kto pozwala światu lub najbliższemu otoczeniu ułożyć plan jego życia za niego, potrzebna jest tylko małpia zdolność naśladowania.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #493 dnia: Lipiec 09, 2011, 20:22:26 pm »
Na moje oko Frodo ma około 4-5 lat.

Offline kagar

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1430
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • Tu znajdziesz temat księżniczek ;)
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #494 dnia: Lipiec 09, 2011, 21:15:54 pm »
Uprzejmie donoszę, że Biała zwana Bianką jest już w domku razem z Brandy z Warszawy. Obie są żywe chociaż Biała ma narazie drobne opory przed wyjściem z transporterka i kilka razy obu zdarzyło się prychnąć. :)

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #495 dnia: Lipiec 09, 2011, 22:00:43 pm »
kata_strofa, kagar, Agn...dziękujemy za DT i DS :bukiet

Barbarka jest po zabiegu i wróci do schr., ale mam nadzieję, że na krótko...

w tym miejscy po raz kolejny musimy podziękować naszemu schronisku i współpracy, dzięki której możemy znacznie więcej, przede wszystkim możemy zapewnić naszym podopiecznym coraz lepsze warunki bytowania :) (resztę zapewniamy doglądając ich codziennie :P), a będzie jeszcze lepiej

tak czy inaczej nic nie zastąpi DT...nie mówiąc o DS, ale teraz nie o tym

Timbo - król "bez" uszu jest również po zabiegu - kastracji. niestety nie udało mu się udrożnić kanalików łzowych, bo są problemy z korzeniami trzonowców.

Ruda od dzisiaj przeskakuje na gentamycynę w iniekcji, niestety do tej pory antybiotyki jej nie pomogły.

u jednego z "dziewiątki" z myxo mamy problem wirusowy z układem oddechowym, ale nie ma bakterii patogennych - gronkowca, paciorkowca, pasterelozy.


teraz przed nami kolejne zadanie...rozwiązać problem miejsca, skąd przybyła Barbarka.




Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #496 dnia: Lipiec 09, 2011, 23:18:02 pm »
Barbarka pije dużo wody, sika obficie i zaczęła właśnie jeść, więc myślę, że szybko dojdzie do siebie. Postaramy się, by została u nas do końca podawania leków. Maja interesuje się małą, ale bardzo spokojnie, powąchały się przez kratki, nie ma żadnej agresji ani znaczenia terenu. Pokoi więcej na króliki już nie mamy, więc dziewuchy muszą dzielić się terytorium przez kilka dni  :krzywy2 W każdym razie wszystko jest ok :)


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #497 dnia: Lipiec 10, 2011, 18:55:48 pm »
A tutaj nasza bida Barbarka, delikatna i przestraszona. Płacze, jak się jej próbuje dotykać, przy robieniu zastrzyków, mimo ze słaba, dwukrotnie mnie capnęła zębami. Malutka bardzo potrzebuje przynajmniej DT, u nas nie może zostać długo :( Na pewno będzie do końca podawania leków czyli do środy. Dren w uchu również wymaga obsługi - trzeba z niego ściągać płyny ustrojowe. Dlatego nie mamy serca oddawać jej od razu z powrotem do schroniska...
Z dobrych informacji - królinka dobrze zniosła sterylizację, je, pije, sika i bobczy. I wkurza się, jak przyłazi do niej Maja  :krzywy2



Zdjęcie jest też po to, żeby Ola spojrzała na ucho. Moim zdaniem gorzej nie jest, krwiak ani opuchlizna się nie powiększają.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #498 dnia: Lipiec 10, 2011, 22:49:04 pm »
jest bez porównania lepiej :) wczoraj ucho Barbarki było jak balon - po włożeniu drenu wyleciało bardzo dużo krwi, a teraz dużo się zbiera?

mam nadzieję, że z płaczem się uspokoi już niedługo, bo ostatnio, kiedy biegłam z nią do doc, tak płakała, że słyszał ją przez tel. :/ tak panicznie bała się kontaktu z człowiekiem :/



Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #499 dnia: Lipiec 10, 2011, 23:39:01 pm »
Bidulinka malutka :( Piękne jej piekło musieli zgotować. Szczerze życzę, aby ci co ją doprowadzili do takiego strachu poczuli go na własnej skórze  :lanie:
A jakby tak jej podawać listki melisy?