Autor Wątek: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II  (Przeczytany 370366 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #100 dnia: Kwiecień 30, 2011, 18:32:22 pm »
maluszek- Kaśka mówi, że może mieć 3-4 miesiące, odebrany
ma dodatkowo biegunkę

relacje właścicieli sprzeczne- według jednej był "przechowywany" na dworze, według drugiej w garażu

najbardziej martwi mnie teraz to, że to jest bardzo młody król i w zw. z tym jego układ odpornościowy jest bardzo słaby
magii0...niestety nie żartowałam. nienawidzę hasła- nie mogę na to patrzeć, bo to za bardzo boli. tego uszaka na pewno nie boli. dzieci będą wiedziały na przyszłość, że zabawkę zawsze można wymienić na nową.

w tym wszystkim najbardziej pozytywne jest reakcja samego sklepu :bukiet chyba nie wierzyłam, że dożyję chwili, kiedy zaczniemy z nim współpracować :]








Katka ważyła małego- mamy 255 gr malucha, który się tylko przewraca i kręci wokół własnej osi + ma biegunkę
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 30, 2011, 20:08:24 pm wysłana przez Ola_19 »



Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #101 dnia: Kwiecień 30, 2011, 20:32:33 pm »
Boże Olu jestem w szoku. Na pewno ratujesz juz maluszka  jak moge sie domyślac. Ty o EC wiesz tyle co dr Krawczyk.   Ja mogę tylko trzymac kciuki  dziewczyny i telepatycznie wspieram WAS.

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #102 dnia: Kwiecień 30, 2011, 20:41:11 pm »
Ola już napisała do doktora prośbę o wskazówki, przede wszystkim o dawkowanie leku. A ja... mogę tyle prosić o wspomaganie nas dobrymi myślami. Optymizmu we mnie brak  :(

Miki dziękujemy za pomoc, jedzonko dotarło  :bukiet

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #103 dnia: Kwiecień 30, 2011, 20:41:35 pm »
maluszek jest u naszej Katki  :bukiet

poważnie myślimy o tym, żeby włączyć małemu leczenie jak przy e.cuniculi, bo nie wiem czy on wytrzyma do środy, a niestety do środy nie mamy szansę na jakąkolwiek pomoc...byłoby najlepiej, gdyby w środę doc pobrał mu mocz i postawił diagnozę, bo jeśli zaczniemy podawać leki wyniki będą zafałszowane, ale objawowo to jest e.cuni i myślę, że niestety nie mamy nic do stracenia..czekam tylko na odp. doc o dawkowanie



Offline magii0

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3001
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Gród Kraka
  • Moje króliki: Balbina 8lat
  • Za TM: Olek 13 lat
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #104 dnia: Kwiecień 30, 2011, 20:49:05 pm »
Matko jakie maciuteńkie biedactwo, po tych fotach to faktycznie nie wygląda to dobrze. Więc chyba nie ma na co czekać tylko działać, bo nie wiadomo czy biedaczek czy doczeka do środy :/
Najważniejsze, że jest już w dobrych doświadczonych rękach!
3mam kciuki za ucholka  :przytul:

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #105 dnia: Kwiecień 30, 2011, 20:50:28 pm »
Katka dokarmiacie go , czy je chętnie?Czy bobczy? Może Critical Care go wzmocni . Musi miec siły do walki

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #106 dnia: Kwiecień 30, 2011, 21:09:59 pm »
Je mega chętnie, to jedyna dobra wiadomość.
Pił z insulinówki, ale też chętnie. Vibovit już dostał, lakcid wypił.... Doktor odpisał, od jutra podajemy bactrim.

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #107 dnia: Kwiecień 30, 2011, 21:20:04 pm »
:(  Co to za maleństwo wykończone :(  Moje gratulacje dla rodziców tych dzieci  , niestety lepiej się powstrzymam z komentarzem :/
Trzymam kciuki za maleństwo niech zdrowieje szybciutko i znajdzie prawdziwy kochający domek :przytul



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #108 dnia: Kwiecień 30, 2011, 23:08:11 pm »
Biedne maleństwo, widać jaką opiekę zapewniła „rodzinka”
Przyszli po nowego królika!!! Dostali następnego do wykańczania??
Może wcale nie fatygowali by się do sklepu, gdyby nie nadzieja na reklamację""
Hmm… jak rodzice tak „pięknie” uczą przykładem, to wyedukowane dzieci będą wiedziały jak należy postępować z rodzicami, gdy będą starsi, schorowani, jak się nimi „ zaopiekować”. Może nauka nie pójdzie w las....
Szczęście w nieszczęściu, że maluszek ma taką dobrą opiekę i wolę życia.
Oczywiście trzymam kciuki za kruszynkę

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #109 dnia: Maj 01, 2011, 18:14:35 pm »
Biedak maly, rodzice zwyrodnialcy. Nie moge uwierzyc, ze takie typki chodza jeszcze po ziemi... Slowa sie cisna na usta, ale sa zbyt wulgarne zeby je tutaj przytoczyc.

Trzymam kciuki za uszaka.

Offline magii0

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3001
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Gród Kraka
  • Moje króliki: Balbina 8lat
  • Za TM: Olek 13 lat
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #110 dnia: Maj 03, 2011, 19:58:00 pm »
Katka jak tam maluszek?

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #111 dnia: Maj 03, 2011, 20:11:03 pm »
Muszę z całą stanowczością i smutkiem stwierdzić, że z całą pewnością był głodzony i odwodniony. Przez 3 dni prztył 40 gram! W przypadku mojej Alaski 40 gram to jak piórko, ale ten szkrab ważył  255 gram, teraz 295 gram.
Je, pije, bobkuje :) (chociaż z tym piciem to najchętniej z insulinówki ;) ) Trochę też udało nam się obmyć tę sierotkę z maści |(cel wysmarowania maścią pozostaje dla mnie zagadką) podajemy bactrim, vibovit, lakcid... I jutro zmierzamy do doktora.
Jest nieźle, zważająć, że nie sądziłam, że przezyje pierwszą noc  :bunny:

Emerald

  • Gość
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #112 dnia: Maj 03, 2011, 20:16:32 pm »
To dobrze, że aż tak paskudnie nie jest :) Chociaż ciekawe co doktor powie. Ale nie rozumiem Katka, dlaczego tak niewielką szanse mu dawałaś na początku :P Oby wszystko było jak najlepiej. Trzymam kciuki :)

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #113 dnia: Maj 03, 2011, 20:21:31 pm »
Bo królik, który ma z 3 miesiące, waży 255 gram, kręci się wokół własnej osi, przewraca i ma biegunkę ma niewielkie szanse...
I ja mam pesymistyczną naturę z natury  :PP

Emerald

  • Gość
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #114 dnia: Maj 03, 2011, 20:33:24 pm »
Przynajmniej potem masz miłe zaskoczenie ;)

Offline magii0

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3001
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Gród Kraka
  • Moje króliki: Balbina 8lat
  • Za TM: Olek 13 lat
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #115 dnia: Maj 03, 2011, 20:52:07 pm »
Katka to życzymy maluszkowi dużo zdrówka i 3mamy kciuki. Ja wierzę, że będzie dobrze - musi być. Jest w końcu w dobrych rękach. Daj znać po wizycie u weta.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #116 dnia: Maj 03, 2011, 22:05:43 pm »
to tym razem Katka ja jestem częściową, może z tendencjami w dół, ale jednak optymistką :P Pszczółka mi daje nadzieję...chociaż na pewno u takiego malucha pewne rzeczy się potęgują i biorąc pod uwagę jego wiek i to, że przed nim powinno być całe długie życie, obawy są jeszcze większe :/

jutro ważny "weterynaryjny" dzień dla naszych uszaków, trzymajcie kciuki ;)



Offline magii0

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3001
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Gród Kraka
  • Moje króliki: Balbina 8lat
  • Za TM: Olek 13 lat
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #117 dnia: Maj 03, 2011, 22:10:33 pm »
trzymajcie kciuki oczko
zaciśnięte wszystkie możliwe - baaaardzo mocno :)

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #118 dnia: Maj 03, 2011, 22:19:19 pm »
Trzymamy kciuki za wszystkie chorowitki :przytul  i oczywiście za wspaniałe DS !!



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #119 dnia: Maj 04, 2011, 19:36:35 pm »
Jest dobrze :] Tzn. lepiej niż mogłoby się wydawać na początku. Młoda nam przytyła 45 gram (od niedzieli), to ją wzmocniło na tyle, że praktycznie się już nie przewraca. Ciągle kręci się wokół własnej osi, ale się nie przewraca co jest dużym sukcesem :) Doktor powiedział, że dzięki szybkiej decyzji o podawaniu bactrimu (Olcia  :bukiet) stan nie rozwinął się do jakiegoś super ciężkiego i tak jak przy e.cunniculi rokowania są ostrożne, tak u niej są dobre  :bunny: To nie jest bardzo zaawansowany stan (mimo okropnych objawów wizualnych) więc efekty leczenia powinny być widoczne z każdym dniem.
Na wszelki wypadek doktor wziął też bobki do badania na kokcydia.
No i na 90% jesteśmy dziewczynką...