Spodziewałam sie większego królika, tym bardziej, że na allegro było napisane, że ma 9 tyg (po zakończeniu aukcji 10 tyg.), a tu szok, kruszynka mieszcząca się w mojej dłoni. Jak zobaczyłam to ucho to nie bardzo chciało mi się wierzyć, że to wada genetyczna, bardziej to wyglądało jakby ktoś celowo obciął albo został ugryziony.
![nie_wiem :nie_wiem](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/nie_wiem.gif)
Facet strofował mnie jak mam karmić maluszka, czyli siano, ziarno i malutko marchewki, o tak, tu mi pokazał paznokieć najmniejszego palca. Dostałam wyprawkę w postaci siana i ziarna ;] No i złapał się za głowę jak zobaczył transporter, a w nim czysty ręcznik.
![icon_eek :icon_eek](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/icon_eek.gif)
Tocha, jeśli chodzi o inne króliki, to nie widziałam, facet nie wpuścił mnie do środka, kazał, żebym zaczekała na zewnątrz.
A tak w ogóle to facet aż taki straszny nie był, nie gryzł. Ale widać było gołym okiem, że liczy się dla niego kasa niż dobro zwierzaka.