ja się dołączę do pytań.
Puszek Okruszek ostatnimi czasy ma problemy biegunkowe, przedwczoraj i wczoraj musiałam mu umyć praktycznie całe nóżki, dupkę, trochę pleców, i pyszczek (kupy były poprzyklejane nawet do wąsów
), dziś juz obyło się bez kąpieli, ale Okruszek nadal okrutnie cuchnie
Mam nadzieję, że po prostu wywietrzeje, ale w razie gdyby zdarzyła mu się wpadka raz jeszcze i musielibyśmy mycie powtórzyć, czy można użyć jakiegoś specyfiku, żeby ten smród z niego wyplenić?
Ja nigdy nie używałam żadnych chemikaliów, ani przy myciu Okruszka, ani Jogobelki (która też miała swego czasu nieźle posklejane futro), ale też nigdy wcześniej z żadnego królika nie usnosił mi się, aż taki smród.
Ma ktoś na to jakiś sposób?