Teraz może- i powinno być- tylko lepiej.
Jednak nie było by dobrze zacząć wołać, ze Roni jest zdrowa. Bo niestety- nie jest.
Strasznie się cieszę, że zaczęła samodzielnie jeść, myć się i wciągać cekotrofy.
Jednak każdy kto zobaczy jak się porusza- przednie łapy dygoczą, królik trzyma je wyprostowane i podpiera się nimi, głowa co jakiś czas opada bo za ciężka, za to tył- łapy wyprostowane, zad jest dziwacznie unoszony i w zasadzie ciągnięty do przodu.
Obraz nędzy i rozpaczy
Oczywiście plusem jest to, ze w ogóle utrzymuje pozycję, ale jak eyva pisała- sama z siebie rusza się tylko jak musi.
Po dzisiejszej wizycie- wszystko wskazuje na to, że obecny stan Roni spowodowała jednak kokcydioza. Wyniki badań krwi nie są tragiczne- ale wskazują na problemy z wchłanianiem oraz możliwe problemy z wątrobą (mimo wskaźników wątrobowych mieszczących się w normie). Na szczęście mała nie ma anemii. E.cuniculi zostało wykluczone- Roni ma potężną awitaminozę, w tym witamin z grupy B, stąd zaburzenia neurologiczne.
Dostaje nadal sulfonamid, dodatkowo probiotyk oraz witaminy w kroplach.
U małej stwierdzono również początki świerzbowca, więc przepisano również maść do uszu.
Na dzień dzisiejszy Roni potrzebuje, no cóż, wciąż pomocy człowieka. Z takim bardziej codziennych problemów- nie może na przykład podrapać się sama za uchem, bo traci równowagę. A jednocześnie widać, że swędzi. No i wymaga dopajania, ponieważ samodzielnie nie wypija odpowiedniej ilości wody.
W dalszym ciągu proszę o pomoc dla Roni
Nie znam kosztów dzisiejszej wizyty, ale weekendowe wizyty to koszt 78zł. Dzisiaj była wizyta + badanie kału + badanie krwi + leki+kroplówka + recepty, więc zapewne koszt to będzie około 120zł. Do wykupienia są również leki za mniej więcej 70zł. A w czwartek kolejna wizyta- i kolejne koszta
Darowizny można wpłacać na konto:
Wszelkie dary dla królików z tego regionu należy kierować już bazpośrednio na to konto:
03 2130 0004 2001 0516 7234 0011
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3/21
01-410 Warszawa
tytułem: Darowizna na Roni
Roni potrzeba również kilku innych rzeczy. Pilnie potrzeba:
- Podkładów higienicznych
- suszonych ziół oraz granulatu dobrej jakości (preferowany Beaphar, ponieważ bardzo mocno pachnie oraz jest chętnie zjadany)
-
świeżych warzyw i ziół Wiem, że prośba jest nietypowa- ale Roni do tej pory głównie je jadła, a ja nie jestem w stanie udźwignąć finansowo dochodzącego do zdrowia wciąż rosnącego hodowlańca, który jedzenie pochłania w tempie światła
Wszystkich którzy mogą wspomóc Roni materialnie bardzo proszę o kontakt:
patrycja.sowisz@kroliki.netF4rba- najlepsze były by podkłady 90x60, bo wtedy jeden podkład wystarczał by na całą klatkę (Roni mieszka w 80tce). Dziękuję
- - - - - - - - - - -
Z informacji o innych królikach.
Dzisiaj wysterylizowana została Trufla- jak mała zniosła zabieg najlepiej jakby opowiedziała eyva, ale gdy ja ją widziałam, to wciąż była niekojarząca.