Szczeciniaki- wątek zbiorczy uszaków ze Szczecina i okolic

[Katariina]

Wydaje mi się, że na Śląsku i w Krakowie mają wystarczający królikourodzaj, więc nie mieli by miejsca na króliki ze Szczecina oczko zresztą znalazłam DT w okolicach.

Że urodzaj jest to prawda, ale czytając posty odniosłam wrażenie, że nad morzem macie gorzej, i zaproponowałam jedyne co mi przyszło do głowy 
Cieszę się, że udało się coś zorganizować, oby uszaki nie były w złym stanie.

[Kamulka84]

Wczoraj przy transporcie miałam okazję pogłaskać małą po pyniu Jest śliczna. Mam nadzieję, że szybko znajdzie szczęśliwy domek i zapomni o koszmarze.

[Wasilij Zajcew]

jak juz nowe krolisie sie pojawia to zapodajcie fotki jakie nowe biedne uszy zawitaly do ksiestwa gryfitow;)

[kinia098]

Widzę, że już są nawet zdjęcia
Pozwolę je sobie wrzucić na FB.

Świerzb już chyba nie taki straszny ? W środku na pewno jeszcze coś siedzi, bo przed wyjazdem czyściłam troszkę uszko, ale królisia wyrywała mi się i nie chciałam jej już męczyć. Jak tylko widziałam, że nabrudziła w klatce, dokładałam jej sporo czystego sianka. No ale wszystko możliwe, że łapeczki są brudne, bo jak mówiłam- miałam ją tylko w klatce na hodowlańce Lepsze chyba było już to, niż miałaby dalej spać na swoich odchodach, męczyć się ze świerzbem i marznąć...

[eyva]

kinia
królik był kilka godzin w transporterze to i mógł się zabrudzić
tym bardziej że mała cholera zrobiła "przemeblowanie"
i podkład higieniczny wybitnie jej na dno klatki nie pasowal
dzisiaj u weta też się wyrywała (mam ślady na rękach)
dostała zastrzyki, antybiotyk, krople do uszu i będziemy zakraplać

[kinia098]

kinia
królik był kilka godzin w transporterze to i mógł się zabrudzić
tym bardziej że mała cholera zrobiła "przemeblowanie"
i podkład higieniczny wybitnie jej na dno klatki nie pasowal
dzisiaj u weta też się wyrywała (mam ślady na rękach)
dostała zastrzyki, antybiotyk, krople do uszu i będziemy zakraplać

Siostrę też długo ręka bolała  Trzeba uważać, bo zadziorne to
A wet stwierdził jakiś katarek ? Może to ze stresu po prostu mi tak chrumkała, jak ją zabierałam ?

[eyva]

jest katar ale niewielki
a charczy pod wpływem zdenerwowania

ale za to nie gryzie i nie warczy nawet jak jej grzebie w misce z jedzeniem
nie rozrabia, nie gryzie krat
zapowiada się na fajnego królika

[Iskra]

Leczenie u Kankana nie dało wielkiej poprawy  Owszem, mały mniej trochę charczy i nie dusi się tak bardzo, ale nadal wysięk z nosa jest bardzo duży i utrudnia mu życie 
Szansą na poprawę jego zdrowia, jest wykonanie autoszczepionki- jest to koszt 260zł.
Bardzo proszę o pomoc dla Kankana.
Wpłaty można kierować na konto:

79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.A.
Tytułując przelew: na leczenie Kankana ze Szczecina

Bardzo potrzebujemy również pomocy dla królików zabieranych z Dziwnowa- samiczka będzie wymagała od razy najpewniej sterylizacji, nie wiadomo w jakim ogólnie są stanie. Podobno samiczka kiedyś miała katar- a to może na dobrą sprawę znaczyć wszystko. Koszt sterylizacji będzie wynosił w jej przypadku 200zł
Wpłat można kierować również na ten sam numer konta, tytułem przelewu: Darowizna na króliki z Dziwnowa.


Żeby nie było tak pesymistycznie- dzisiaj do nowego domu trafia Mimi!
Jej nowi właściciele powinni być w połowie drogi właśnie do Koszalina. Mała zamieszka w Policach, z króliczym towarzyszem- uroczym barankiem Sashą
Do nowego domu w Koszalinie wyruszyły również dzisiaj dwa małe samce myszoskoczków
Do nowego domu w Świnoujściu trafia również w sobotę Tomi

[F4rba]

Ja zrozumiałam, że po Mimi przyjadą dopiero jutro... Jakież było moje zdziwienie, gdy Pani do mnie zadzwoniła, że będą za 15 minut! Łezka się w oku kręci... ale bardzo się cieszymy, że trafi do dobrego domu z towarzystwem...
A myszoskoczki....Michał jest zauroczony nimi!!

[Milla]

Mamusia wirtualna tez ślicznie prosi o pomoc dla Kankanka  Niech chłopak  ma szansę na normalność. Liczy się każda złotówka. Od nas pieniążki już poszły

[ewa2610]

Panie i Panowie, wiadomo coś o odebraniu uszaków z Dziwnowa? Zabraliście je już? Czy nie da rady?

[Iskra]

Króliki z Dziwnowa zostały dzisiaj zabrane.
To parka uszaków, w całkiem dobrym stanie fizycznym i w doskonałym stanie psychicznym. Dawno już nie widziałam tak wyluzowanych i sympatycznych królików )

Graffi- to około 3 letni samczyk, baranek. Podobno urwis i łobuziak, mały niszczyciel. Ale absolutnie pro ludzki

Chwilowo Bezimienna- DT myśli nad imieniem- to około 4 letnia samiczka. Zdrowa, wesoła, bardzo przebojowa i ciekawska. Zdecydowanie pro ludzka i lubiąca kontakt z człowiekiem.
W grudniu była w ciąży, jednak zjadła swoje młode.

[sonia]

była w ciąży, jednak zjadła swoje młode.

Krole przeciez nie jedza miecha...jak to mozliwe?

[Iskra]

była w ciąży, jednak zjadła swoje młode.

Krole przeciez nie jedza miecha...jak to mozliwe?

Podejrzewam, że poprzez "zjadła" właściciele rozumieli "zagryzła".

[eyva]

Miło mi poinformować, że Lili, podczas dzisiejszej wizyty u weterynarza, została uznana za królika zdrowego.
Powoli się zaokrągla tam gdzie trzeba, głowa nie wydaje się już zbyt duża do całości.
Grzeczny królik, niezbyt ruchliwy, sika do kuwety z 100% skutecznością, skuteczność bobków w trafianiu do kuwety wynosi niestety 20% ale bobki są tylko i wyłącznie w klatce. Nie atakuje mnie (ani nie warczy)  nawet jak grzebie jej przy jedzeniu - co u niekastrowanego królika uważam za duży plus - czasami tylko odpycha głową moją rękę. Daje się brać na ręce, nie wyrywa się - aczkolwiek jak większość królików szczęśliwa na wysokości nie jest. Nic nawet nie próbowała mi zniszczyć. 

[kinia098]

Miło mi poinformować, że Lili, podczas dzisiejszej wizyty u weterynarza, została uznana za królika zdrowego.
Powoli się zaokrągla tam gdzie trzeba, głowa nie wydaje się już zbyt duża do całości.
Grzeczny królik, niezbyt ruchliwy, sika do kuwety z 100% skutecznością, skuteczność bobków w trafianiu do kuwety wynosi niestety 20% ale bobki są tylko i wyłącznie w klatce. Nie atakuje mnie (ani nie warczy)  nawet jak grzebie jej przy jedzeniu - co u niekastrowanego królika uważam za duży plus - czasami tylko odpycha głową moją rękę. Daje się brać na ręce, nie wyrywa się - aczkolwiek jak większość królików szczęśliwa na wysokości nie jest. Nic nawet nie próbowała mi zniszczyć. 

No super wieści !
Czekam tylko na informację, jak królisia będzie już gotowa do adopcji i zacznę ją ogłaszać.

A czy jakieś wsparcie na sterylkę będzie potrzebne ?

[Iskra]

Miło mi poinformować, że Lili, podczas dzisiejszej wizyty u weterynarza, została uznana za królika zdrowego.
Powoli się zaokrągla tam gdzie trzeba, głowa nie wydaje się już zbyt duża do całości.
Grzeczny królik, niezbyt ruchliwy, sika do kuwety z 100% skutecznością, skuteczność bobków w trafianiu do kuwety wynosi niestety 20% ale bobki są tylko i wyłącznie w klatce. Nie atakuje mnie (ani nie warczy)  nawet jak grzebie jej przy jedzeniu - co u niekastrowanego królika uważam za duży plus - czasami tylko odpycha głową moją rękę. Daje się brać na ręce, nie wyrywa się - aczkolwiek jak większość królików szczęśliwa na wysokości nie jest. Nic nawet nie próbowała mi zniszczyć. 

No super wieści !
Czekam tylko na informację, jak królisia będzie już gotowa do adopcji i zacznę ją ogłaszać.

A czy jakieś wsparcie na sterylkę będzie potrzebne ?

Mała jest już jak najbardziej gotowa do adopcji Skoro już nie kicha, to może iść do nowego domku jak tylko jakiś fajny się zgłosi
Wsparcie zawsze będzie mile widziane- koszt sterylizacji to 150zł, i jeżeli nie znajdą się środki konkretnie na pomoc dla Lili, to niestety, ale nie będzie szybko wysterylizowana
Obecnie w Szczecinie są króliki chore- Kankan, Frędzel oraz pokichująca jednak Bezimienna- więc to na nie w pierwszej kolejności będą iść pieniądze. Zwłaszcza leczenie Kankana i Frędzla jest kosztowne.

[kinia098]

Na jakie konto nalezy wpłacać pieniądze na sterylizację Lili ? Będę udostępniać na FB

[agnieszka72]

Dziewczyny nie wiem czy w dobrym miejscu-mam 'trochę' gałęzi jabłoni-moich działkowych ( wczoraj ciachałam) może ktoś zechce?
Albo oddam albo będę musiała zrobić z nich ognisko....

[Iskra]

agnieszka72- poszło PW

Kinia: wpłat na sterylizację Lili, można dokonywać na numer konta:

Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok.21
01-410 Warszawa

79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.A.

Tytułem przelewu: Darowizna na sterylizację Lili ze Szczecina

 

eyva- a jak jest z uszami Lili? Też już jest porządek czy nadal są do leczenia?

Bezimienna nadal pozostaje Bezimienna- lekko zaczęła pokichiwać niestety

Wojtek trafi w przyszłym tygodniu do nowego domu
Histeria również prawdopodobnie trafi w końcu do własnego, stałego domku.

Poszukiwany jest również transport na trasie Szczecin-Kołobrzeg, dla Nadziei. Nadzieja również znalazła nowy dom )