Kajetan już u siostry na DT
Ogólnie jest śliczny, ma aksamitną, mięciutką sierść i te słodkie oczka
Był troszkę zestresowany podróżą, bo wytrzęsło go w samochodzie, ale w domu od razu zaczął zwiedzać kąty. Nawet na 'dzień dobry' do kabelka się dorwał
Siano wcinał dosłownie 'w locie', brał w zęby i jadł w biegu
Dał się brać na ręce, jak się wyciągało rękę to od razu do miziania się nastawiał, nawet się zastanawialiśmy, czy to czasem nie dziewczynka, ale po moim wyjściu zdążył już pokazać charakterek
Mam wrażenie, że siostra mówi o innym króliku
Chyba go hormony rozpierają
Kwiatki wszystkie musiała pochować, bo do wszystkich się zdążył w mgnieniu oka dorwać, zarówno do liści, jak i ziemi
Robił piruety, leżał rozciągnięty na naleśniczka na środku pokoju, drapnął szwagra, jak go zwalili z łóżka, to zaczął na nich tupać, a jak siostra stoi gdzieś w pobliżu, to robi ósemeczki wokół nóg i bobczy ze szczęścia
Także jest w pełni zdrowym samcem
Jednak koniecznie trzeba go 'ciachnąć', bo to dopiero pierwszy dzień, więc nie wiem co będzie jak się rozgości
Jakoś we wtorek wrzucę fotki tego przystojnego 'brunecika'