Wedel jest u mnie juz od pół roku i mówiąc szczerze chętnie bym się go pozbyła
ale fakt - nie za cenę jego zdrowia... Mały bardzo nie lubi zmian i hałasu, nawet przejazd na działkę powoduje u niego wypadanie futra. Po pierwszej wycieczce nabawił się grzybicy, którą długo leczyliśmy.
Jeżeli możemy ograniczyć stres to ograniczmy.
Same przecież wiecie dobrze, że króliki nie lubą dużego zamieszania...