Naprawdę, będę robić co w mojej mocy, co będziecie pisać, co każą weci... Ale to wszystko na mnie spadło. Zwierzaczki chorują. Mi się wydaje, że Shila tak strasznie przeżywa to choróbsko... Nie jest z nią tak źle jak z Salsą, ale ona dużo gorzej to znosi... Mam nadzieje, że zacznie wkońcu jeść... Chcę ją dokarmiać, ale ona nie chce. Nie wypluwa... Poprostu nie połyka tego co jej daję przez strzykawkę. Błagam doradźcie co mam robić, ja nie mogę jej stracić.