Autor Wątek: W klatce śmierdzi  (Przeczytany 16733 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

nx007

  • Gość
W klatce śmierdzi
« dnia: Luty 06, 2011, 22:31:44 pm »
Cześć.

Mam króliczka od dawna ale ... jak zmienie mu w klatce to po jednym dniu zaczyna strasznie śmierdzieć w klatce i w całym pokoju. Króliczek ma w klatce wyłożoną słomę. No niestety ale po jednym dniu ... no nie da się wytrzymać :/ Przedtem używałem Pinio (czy jak to tam :D) i było nawet dobrze. Ale znacie jakieś inne metody, żeby nie "śmierdziało" ?  :protest:

PS: Ale duuużo tych emotek :D
« Ostatnia zmiana: Luty 06, 2011, 22:46:26 pm wysłana przez nx007 »

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12081
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 06, 2011, 22:35:20 pm »
nx007 JEDYNA METODA - codzienne sprzątanie  :) i nie będzie po problemie :brawo:

nx007

  • Gość
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 06, 2011, 22:38:21 pm »
W zasadzie, jak umyję klatkę i króliczek wejdzie do klatki to po 30 minutach już czuć smród :( Czy Pinio bardzo dobrze pochłania smród ? I co mam dać mu na podłogę ? Bo dywanik jak ubrudzi to znowu trzeba myć ;) Chociaż jak będę kiedyś miał dzieci to też będę musiał po nich sprzątać :D

nuka

  • Gość
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 06, 2011, 23:11:22 pm »
Króliki z natury są zwierzakami czystymi . Smrodek może wskazywac na problemy zdrowotne. Proponuje poobserwować bobki, sposób oddawania moczu (czy nie ma napinania przy tej czynności) i z tymi obserwacjami do weta - specjalisty od królików.

Offline misia01

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2367
  • Płeć: Kobieta
    • Namaluję obrazy
  • Lokalizacja: Minsk Maz.
  • Pozostałe zwierzaki: koty,psy,konie
  • Za TM: Misia (13.03.2020 r) :(
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 07, 2011, 00:29:42 am »
U mojego królika w klatce też śmierdzi ale tylko jak świeżo nasika,a potem w tym grzebie,potem zapach znika,a może domieszasz jakiegoś zapachu np.sosnowego,ja chciałam dodać odświeżacza w proszku,ale trochę się obawiam,że jej zaszkodzi jak będzie podgryzać dno klatki  :nie_wiem

nx007

  • Gość
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 07, 2011, 07:20:00 am »
@nuka

No to znaczy, jak robi bobki czy siusia (nie wiem dokładnie co w tedy robi), to ma takie dziwne odruchy, coś w stylu napinania, ale nie wiem czy to to :/ Ale to rzadko robi :/

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 07, 2011, 11:32:59 am »
Nic dziwnego, że śmierdzi. Mocz + słoma to beznadziejne rozwiązanie. Najlepszy jest żwirek drewniany. Dobrze wchłania wilgoć i pochałania zapachy.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Romankia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Kobieta
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 07, 2011, 13:32:32 pm »
... a może Twój uszatek dojrzewa? Wówczas, zaczynając znaczyć "swój" teren, zapach moczu jest niesamowicie intensywny... i niestety poza częstszym sprzątaniem niewiele da się z tym zrobić... Moje uszatki - najpierw Murzynek, teraz Kubuś - ten odruch miały (Kuba nadal ma...) , szczególnie w obecności "nowej osoby", bo ona pachnie inaczej, albo po prostu w ramach protestu i demonstracji kto tu w końcu panem na włościach jest... zaznacza swoją obecność moczem w świeżo wymytej klatce... ale - pocieszające - to mija  :jupi

... oczywiście nie zaszkodzi absolutnie sprawdzić malucha u weta!

Pozdr.
Ania
Wirtualna opieka: UNKAS + Tim Fionson

TUBYLCY:-) :
Aprilka - od 29.V.10;  Kubuś Puchatek - od 11.X.10;  Świniaczek SONIQE od XI.2011
... + 30 bezimiennych patyczaków :-)

ZA TYMI NAM TĘSKNO…:
Murzynek (III.02-09.X.06), Łatusia (12.X.06-15.V.10), Gonzo (13.X.10-01.XI.11), Tosia (22.XII.10-02.XI.11)... i za wszystkimi, które były przed nimi :-(

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 07, 2011, 20:13:38 pm »
Popieram Kasie w 100%. słoma czy siano jako sciółka to najgorsze co moze byc, zmien na pinio lub jakis inny zwirek pinio podobny

edit: sprawdz czy jak ma pinio tez tak smierdzi, jesli tak to smigaj z krolikiem do weta. bo moze faktycznie cos mu golegac, zwlaszcza jak sie napina przy siusianiu. zobacz czy ma czysta pupe, czy obsikana

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 08, 2011, 23:48:59 pm »
Ja stawiam na złą ściółkę + dojrzewanie uszatka. Te dwie rzeczy w połączeniu ze sobą dają niesamowity smród :]

nx007 koniecznie kup jakiś drewniany żwirek i pomyśl o kastracji swojego uszatka - koniecznie u dobrego weterynarza znającego się na królikach :)

No i sprzątaj codziennie :)

nx007

  • Gość
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 13, 2011, 09:00:26 am »
Ok, sprawa załatwiona. Pinio rozwiązało problem :D Kiedyś miałem Pinio,ale nie stać mnie było na kupno. Ale teraz kupiłem i jest git :D

Offline Magg

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 44
  • Płeć: Kobieta
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 19, 2011, 20:06:46 pm »
U nas w pewnym momencie nawet Pinio nie pomagało. Nie dawało się wytrzymac. Pomogła niestety dopiero kastracja. I to tak że teraz już nic nie śmierdzi, mimo że królik jest aktualnie chory i sika bardzo dużo.

Offline Miki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 20, 2011, 20:33:01 pm »
Pinio jest dobry ale rzeczywiscie jest dość drogi, najlepiej oplaca się kupic ten duzy 35 litrowy oczywiście pod warunkiem że jest miejsce na trzymanie takiego wielkiego wora. Ja kupiłam taka posypkę rumiankową do kuwety ale myslę ze spokojnie mozna ja stosowac w klatce.
Rzeczywiście jak królas znaczy teren to strasznie smierdzi, mój zawsze wskakiwal na łóżko i robił sicha smród był straszny. Niestety musiałam pozbawić go meskości i wraz z ucięciem jajeczek problem się skończył. Natomiast moj drugi krolas jak robi boby to też strasznie śmierdzi ale w tym wypadku potrzebna jest zmaina diety.

Offline liz

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 9
  • Płeć: Kobieta
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 22, 2011, 21:39:26 pm »
A tak przepraszam za off-topic ale jakie są właściwie tańsze (i sprawdzone) żwirki niż Pinio? Bo z moich osobistych obserwacji to ten jest jednym z tańszych.

Mel

  • Gość
Odp: W klatce śmierdzi
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 22, 2011, 22:17:53 pm »
Też zauważam, że Pinio jest właściwie najtańszy.
Wcześniej kupowałam za 17-18 zł Cat's Best Universal, teraz przeszłam na Pinio, u mnie kosztuje 11 zł. Tańszym żwirkiem, jest taki żwirek "dla kota" (drewniany) z marketu Carrefour, bo jest po ok. 7-8 zł.