Mam duży problem wiele osób wie. Otóż szukam jakiegoś naprawdę dobrego weta. Moje królice mają pasterelloze. A właściwie to może co innego... Sama już nie wiem. Byłam u kilka niekróliczych wetów oczywiście ich wspaniałe terapie nic nie pomogły. Byłam też u Krawczyka w Toruniu, po jego leczeniu na bardzo krótko się Salsie poprawiło, Shila praktycznie nie zareagowała na leczenie... Z nimi dzieje się coś poważnego więc nawet wolę sprawdzić to u kilku wetów. Poradźcie jakiegoś naprawdę dobrego weta. Nie ważne jest dla mnie miasto - dojadę wszędzie byle tylko pomogło moim uszom. Pod koniec wakacji myślę, że będę mogła rozpocząć moją pielgrzymkę po polskich weterynarzach.