Postanowilam napisac, bo tak dluzej byc nie moze
W pokoju mam dziewczynke, a u siostry w pokoju stoja dwie klatki z braciszkami (rozdzielone bo sie gryzly)
Z dziewczynka niema zadnych problemów, polozy sie obok, polize itd.
Za to te dwie Buby to masakra, jak sie do nich podejdzie to zaczynaja sie skulac (na kurke) Mimo ze chce je tylko poglaskac to strasznie sie boja, o wyciaganiu juz mozna zapomniec, Jeden ucieka do kibelka
a drugi sie dalej skula jak tylko idzie
Niewiem co sie z nimi dzieje, czemu one sie tak strasznie boja. I to nie tylko mnie ale wszystkich
Czy mozna z tym jeszcze cos zrobic?