moja króliczyca Lazi ma w zwyczaju obsikiwać mojego narzeczonego z pólobrotu
mnie też od czasu do czasu zdarza jej się obsikać . podobnie jak ściany czy meble. sika tak tylko na łóżku. o przedmioty się nie martwię, bo to się zetrze, ale obsikiwanie ubrań jest nie do zniesienia...postanowiłam, że ją wysterylizować (byłam u weta, gdzie okazało się, że to jednak dziewuszysko), ale wetka twierdzi, że jeśli Lazi sika z wredoty, to jej nie przejdzie po zabiegu:( tak czy siak dla zdrowia zamierzam ją wysterylizować, ale pojawia się pytanie: co rozbić, żeby ona nie sikała na nas?
wczoraj zrobiliśmy mały eksperyment i jak tylko weszła na łóżko i podchodziła cały czas ją głaskaliśmy i poświęcaliśmy jej uwagę. siknęła raz i tylko na ścianę, chociaż dostało się trochę rykoszetem
w każdym razie wygląda to trochę tak, że ona sika, żeby zwrócić na siebie uwagę. zastanawia mnie, czy coś jeszcze mogę zrobić, żeby ją trochę "wyluzować", bo obawiam się, że może sika tak jak koty, kiedy jej się coś nie podoba w otoczeniu...
dodam jeszcze, że ma klatkę 120, wybiegi ok 5h dziennie, kiedy wracam z pracy, więcej nie dam rady. sianko, granulat, świeże warzywa, tekturka, patyki do gryzienia...ogólnie niczego jej nie brakuje. w pokoju jest stado szczurów, ale kiedy jest w klatce nie zaczepiają jej.