Porady > Opieka

Opieka nad ciężarną samicą i maluchami

<< < (98/98)

bosniak:
Idźcie do Barana.
Jak dotychczas był leczony ten kanalik?
i co z małymi - żyje któryś czy wszystkie umarły?

Pela:
Podawane były krople, zmieniane trzy razy, za każdym razem mocniejsze. I za każdym razem nic nie działało.
Wszystkie maleństwa nie żyją...  :(

bosniak:
Przykro mi z powodu maluchów.
A niedrożne kanaliki trzeba przepłukać (albo przynajmniej spróbować), co trwa 2 minuty i żadna operacja niepotrzebna. Od kropelek się nie przetkają. Krople są wspomagająco po płukaniu.
Zmieńcie weta. W mailu napisałam Wam, kto oprócz Barana zna się na królikach w Krakowie.

jakubowy:
 :bunny: :bunny:
Pusia dzisiaj nad ranem wypuscila na swiat szotske maluchow!
Potrzebuje informacji na temat zywienia do pobudzenia produkcji mleka, akurat skonczylo mi sie dzisiaj sianko, jestesmy przed dniem zamknietym w sklepach i dopiero we wtorek bede mogl cos zakupić.. Macie jakies pomyśly, doswiadczenia w co mogę zaopatrzyc swoją i jej młode?

Jeden bobas z piątki wygląda źle bardzo, nie chce go stracić...  :placze: w dodatku ma coś przyczepione, jakby Pusia nie odłączyła go od pępowiny, sam zlepek siersci, krwi i pozostałości. Czy dojdzie do tego, że usunie z niego te cześci? Mam doswiadczenia z samymi krolicami, ale żadna nie miala potomswta.
Żeby rozwiać możliwe watpliwosci w moje zdanie, opowiem, że do zaplodnienia doszlo przypadkowo gdy gościłem swoją mame na wakacjach ze swoim Brunem. Zabawy, skoki, ona ucieka, on goni i wyszło jak wyszło. Swoją mam już ponad rok, jest moim oczkiem w głowie + teraz ta kochana szostka. Jeśli możecie mi pomoc w jakikolwiek sposób to proszę, jakieś porady, sklepy, cokolwiek. Jak widać jest godzina 2:16, a ja nie moge zasnąc, myśląc o tych maluchach.

Aguleks:
Cały ten wątek dotyczy tych spraw o które pytasz.
Tu masz jeszcze postępowanie w "pigułce" http://www.miniaturkabeztajemnic.com/opiekanadsamiczka.html

Nie byłabym sobą gdybym nie wytknęła kilku rzeczy. Po pierwsze, nie możesz dopuszczać aby zabrakło Ci siana dla uszaków. Zwłaszcza teraz gdy królica ma gniazdo. Więc skoro już nie uda Ci się zdobyć dzisiaj zastąp suszkami, a jutro pędem po siano. Może ktoś z forumowiczów z Twoich okolic Cię poratuję sianem (?!).
Po drugie... gdzie jest odpowiedzialność? Ja rozumiem przez przypadek się króliki się do siebie dorwały - uciekł z klatki itp itd., ale jako dorosły mężczyzna wiesz skąd biorą się dzieci (też te królicze), a mimo to puszczasz beztrosko oba króliki razem aby się "pobawiły"?
No nic, stało się!  Masz maluchy, to nie koniec świata, ale zadbaj o zdrowie mamy-królicy i uchroń się przed kolejnym przychówkiem. Jedyny niezawodny sposób to STERYLIZACJA. Mało tego, sterylizacja chroni przed rakiem narządów płciowych, ropomaciczem na które zapada wcześniej czy później każda samiczka.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej