Witam!
Ja już się martwiłam że z moim Chuckiem jest coś nie tak, bo też wszystko liże. Ma już 5 lat i nigdy tak nie robił. Aż tu nagle pewnego dnia zaczął lizać pluszaki, obok których uwielbia leżeć na kanapie. Później obsesyjnie lizał nas (domowników). Czasem to aż do przesady. Było mu obojętne, czy to po ubraniu czy gołym ciele... Myślałam, że to oznaka sympatii, czułości. Ale później zaczął lizać wszystko co popadnie: meble, pościel, podłogę w swojej zagrodzie.
Myślicie, że wszystko jest ok?
A po drugie Chuck ma brzydki zwyczaj. Generalnie w zagrodzie ładnie załatwia się tylko do kuwety. Jednak jak siedzi na kanapie, to kilka razy mu się zdarzyło ją obsikać. Czy to jest znaczenie terenu?
Szczególnie mocno raz zasiusiał kanapę gdy po "wakacjach" u moich dziadków (podczas mojej nieobecności)wrócił do domu i zobaczył kanapę - aż było widać tą iskierkę w oku i chęć zaznaczenia - TO JEST MOJA KANAPA!! JESTEM W DOMU!!!
Niestety raz na jakiś czas mu się zdarzy zaznaczyć w ten mało fajny sposób kanapę bądź moje łóżko, a nawet raz półkę z książkami....
Czy jest metoda by go oduczyć tego?