Zdjęcie wrzucę Wam jutro
Mój uszak mnie bardzo zaskoczył - nie wiem jak to zrobił, ale udało mu się 'uwolnić'. Nie wyobrażacie sobie mojego zdziwienia kiedy wróciłam dzisiaj do domu i po otwarciu drzwi do mieszkania przywitał mnie królik!
Okazało się, że przegryzł drucik, i (wg mojej teorii, bo nie widziałam jak to zrobił) podnosząc ząbkami kratkę zdjął tą gumkę z góry - muszę więc pomyśleć o jakimś innym zamknięciu..
Jeśli chodzi o zadaszenie - kładziemy mu na górę kocyk, z ziemi nie powinien wyskoczyć, ale ma 'domek' (kartonowe pudełko) na który wskakuje często i z niego już miałby szansę wyskoczyć