milka37, my też się cieszymy, że Buba jest u nas. Mamy nadzieję, że z każdą chwilą będzie się czuła u nas lepiej
.
Z wątkiem Bubowo-Bobowym powinnam się chyba przenieść do innego działu
. Bubolinkę rozpiera energia (właśnie zaprzyjaźnia się z naszą kanapą). Głodomorem jest strasznym. Odnośnie zaprzyjaźniania z Bobkiem mogę powiedzieć, że królica jest charakterna, na co chyba nasz Bob nie był przygotowany
. Wczoraj znowu mała pokicała do Bobka i, niestety, kłaki poleciały. Bob się masiakrycznie wystraszył, ale po chwili przyszedł do Buby do klatki i zaczęli sobie "rozmawiać". Coś im się chyba rozmowa nie kleiła, bo mała zaczęła biegać po klatce z zadartym do góry ogonem, podgryzać i drapać Bobka (on się jakoś szczególnie tym nie zraził). I tak kilka razy sobie "gadali".