Autor Wątek: Agresywny królik: przyczyny, charakterystyczne zachowania  (Przeczytany 225460 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #260 dnia: Styczeń 17, 2013, 00:43:45 am »
Dajcie już spokój. Na razie nikt nikogo nie usypia.

Proponuję przespać się z tematem i:

1. Sowcia robi badania (najlepiej u kogoś, kto ma doświadczenie z leczeniem króli - jeśli potrzebujesz w tym jakiejś pomocy, to wyślij mi mail) i patrzymy, co z nich wynika;

2. jeśli wynika choroba - trzeba iść w kierunku jej wyleczenia i nie ma co dywagować;

3. jeśli nie wynika choroba (co oczywiście nie oznacza w 100%, że jej nie ma), to jeśli ktoś ma propozycje behawioralne - proponuje Sowci.

Może w ten sposób uda się wyeliminować gryzienie ludzi przez królika.

PS
Od kilku lat żyję z agresywnym królikiem i, mimo że próbowałam prawie wszystkiego, co było mi dostępne (nawet w końcu udało się zaprzyjaźnienie z drugim królikiem) - nic nie pomogło. Co prawda nie była to agresja nagła, tylko w zasadzie constans, ale sytuacja była (i jeszcze czasami jest mimo zaakceptowania uszatej) trudna i frustrująca. Do tego stopnia, że rozważałam ekstrakcję zdrowych siekaczy, u zdrowego królika. Nie zdecydowałam się na to ze względu na królika, ale nie powiem, że o tym nie myślałam. To, ze komuś przemknęło przez myśl coś desperackiego, nie oznacza, że zaraz będzie myśl przekuwał w działanie. Spokojnie.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #261 dnia: Styczeń 17, 2013, 00:48:45 am »
chcesz konstruktywny pomysl- masz
mozesz sprobowac metody stosowanej na kotach bengalskich- ktore z natury sa dosc agresywne i bardzo aktywne
trzeba takiego osobnika po prostu zmeczyc
takie koty wychodza na spacer na smyczach jak psy
burze mozesz poganiac , dac jej pilki, tunele, rolki , kartony do szarpania itd
wyladuje sie i powinna byc mniej agresywna

ps zeby cie pocieszyc powiem ci ze moja mama jak opiekowala sie piccola przez 3 dni podczas mojej nieobecnosci wchodzila do pokoju w wysokich skarpetach a jedzenie podawala jej w rekawiczkach narciarskich:)- piccolka jest przymilna wybiorczo- ze mna spi w lozku ale w stosunku do moich rodzicow i obcych jest pitbullem
i stosujemy tu zasade- nie dreczyc krola- jak kogos nie lubi nie podchodzi do niego i tyle- nie zgadzam sie na lapsanie jej bez powodu itd i tak ona jest spokojniejsza i inni moga ja podziwiac..z odleglosci:)
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #262 dnia: Styczeń 17, 2013, 00:53:54 am »
Moja koleżanka miała kiedyś królika, przy którym trzeba było siedzieć z nogami w pudle/wiadrze, bo atakował gości caly czas. I tak trzymalam nogi w pudle, a królik latał wokół.

Mojej koleżanki nie gryzł, bo ona sama go pogryzła w odwecie w ucho i zyskała u niego respekt :P
Już to nie raz opowiadałam na forum.

Mam na przechowaniu groźną królicę: kobiet nie lubi, mężczyzn lubi. I też muszę nad nią pracować, bo kto zechce bestię? :)


Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #263 dnia: Styczeń 17, 2013, 08:30:57 am »
Warczy, gryzie, kopie, drapie, piszczy, płacze, atakuje rękę, nie daje się dotknąć - to wszystko można powiedzieć o mojej Mierzwiakowej, nie uznaję jednak tych zachowań za agresywne, raczej są to reakcje na zagrożenie. Zawsze taka była, mniej jak była sama, o wiele bardziej w towarzystwie innych królików (zawsze przez kraty, jak dotąd żadnego królika nie polubiła).
Ja bym sugerowała tak jak pisze Eni, spróbować oddzielić ją od Piratki - to, że ją akcepowała, nie znaczy, że akceptuje nadal. Królicze sympatie się zmieniają, zmieniają się hierarchie między osobnikami, a to bardzo często odbija się na relacji z człowiekiem.
Patrząc na film z Burzą widzę królika, który się boi  :/


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #264 dnia: Styczeń 17, 2013, 12:00:27 pm »
Warczy, gryzie, kopie, drapie, piszczy, płacze, atakuje rękę, nie daje się dotknąć - to wszystko można powiedzieć o mojej Mierzwiakowej

Miałam zaszczyt i przyjemność poznać Mierzwiakową i dementuję  :madrala: Nie piszczała i nie była agresywna  :madrala: Popieram poprzedniczki - królika gryzącego nie można się bać, trzeba mu wpoić, że my jesteśmy osobnikiem alfa, zatem przykrywanie główki i przyciskanie jej delikatnie do podłogi, szczypanie w zadek (oczywiście nie zachęcam do sprawiania uszaczkowi bólu, szczypiemy z wyczuciem  ;)). Żeby takiego królika nie prowokować, trzeba szanować jego terytorium (Mysz atakuje, gdy ktoś lub coś naruszy jej prywatną przestrzeń - tunelik, karton, czy inne miejsce, które jest jej schronieniem), nauczyłam się podsuwać rękę spokojnie, w zasięgu jej wzroku, nisko przy podłodze. Nawet jeśli Mysza czasem na nią warknie i pomacha łapkami, to za moment wtula się w nią i prosi o głaski (lub, jeśli nie ma ochoty, odwraca się i odchodzi - zatem ważne jest, by ZAWSZE króliś miał drogę odwrotu, zapędzony w kąt zaatakuje na pewno!)

Zając nienawidzi kapci i zmiotek, atakuje je i warczy, zdarzało się, że atakował moje stopy, kilka razy boleśnie mnie ugryzł... nie robi tego ze strachu, może ma jakąś fiksację na kapcie, albo zapach mu nie odpowiada... w każdym razie podobnie jak u Kata_strofy u mnie Zająca napomina się "combosem" - biorę go na ręce, przytulam i całuję, co ma mu pokazać, że ja tu rządzę i żadne wściekłe uszate komary nie robią na mnie wrażenia.

Podaję przykłady moich zajęcy nie dlatego, że uważam je za zwierzaki agresywne - wg mnie to typowe dla królików zachowania, tzn. mieszczące się w granicach normy  ;) - tylko by autorka tematu miała jakiś punkt odniesienia oraz byc może spróbowała innego podejścia do swojego problematycznego królika.

już widzę sytuację gdy jakieś dziecko próbuje przytulić mojego królika... skończyłoby się to szramami na twarzy. na świętach w domu rodzinnym byłam wraz z uszakiem. był tam także bratanek, co prawda już 13 letni, ale za nic nie potrafił zrozumieć, że królik to nie jest przytulanką, mimo iż na taką wygląda. za to mój królik potrafił to świetnie wytłumaczyć. wystarczyło, że raz zaatakował, to później miałam spokój i ja (nie denerwowałam się zbędnym stresem zwierzaka) i królik. oczywiście rodzina uważała, że królik jest jakiś "zdziczały" i "agresywny", bo tak kończy się pierwszy kontakt laika z prawdziwą, króliczą naturą- mało który królik przystaje bez oporu na masę pieszczot, głasków i innych czułości.
rozumiem, że matka żałuje dziecka, a nie królika, jednak ta sytuacja jest jedną z wielu, która pokazuje, że królik nie atakuje bo jest z natury zły i nas nienawidzi, tylko ma ku temu powód. nawet jeśli tobie się wydaje, że dziecko ma delikatne podejście do króliczka, bo tylko go mizia i pieści, to zwierzak może mieć na ten temat całkiem odmienne zdanie.
skoro królik broni się przed dotykiem, to go nie dotykajcie. spędzajcie czas obok niego, obserwując, nienatrętnie częstując smakołykami, mówiąc cicho itd. jeśli królik zapragnie bliższego kontaktu to sam podejdzie.
poza tym uważam, ze jesteś zdecydowanie przewrażliwiona. musisz trochę "wyluzować" w stosunku do swojego królika. nie użalaj się nad każdym "nieprzyjaznym" zachowaniem z jego strony. bo on naprawdę nie zachowuję się agresywnie w 100% znaczeniu tego słowa. każdy królik czasem zaatakuje, czasem ugryzie, czasem podrapie- niestety uszaki mówić nie potrafią, więc muszą inaczej okazywać swoje niezadowolenie.
a co do uśpienia (pomijając kwestię, że jestem całkowitą przeciwniczką eutanazji zarówno zwierząt jak i ludzi) i faktu, że rozważałaś je z powodu NIESPEŁNIAJĄCEGO OCZEKIWAŃ zachowania królika, świadczy o czymś niepokojącym. relacja pomiędzy właścicielem i zwierzakiem w takiej sytuacji nie może być poprawna.

ps w swoim poście zakładam, że zmiana zachowania królika nie jest związana z chorobą.


Barbieri
, zgadzam się z Tobą  :brawo: Równiez z bardzo trafną uwagą, że zwierzę wyczuwa nasze emocje i nastawienie, więc strach i wszelkie negatywne emocje mogą tylko pogorszyć relację z pupilem.

A filmik z Burzą i maskotką... cóż, to nie jest agresja, jak pisały poprzedniczki. To normalne zachowanie królika napastowanego przez maskotkę.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 17, 2013, 12:05:50 pm wysłana przez Jadwinia »
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #265 dnia: Styczeń 17, 2013, 12:15:22 pm »
Miałam zaszczyt i przyjemność poznać Mierzwiakową i dementuję  :madrala: Nie piszczała i nie była agresywna  :madrala:
A widzisz, bo nie było wówczas u nas drugiego królika, a mieszkanie było świeżo po remoncie ;) to jedynie potwierdza, jak różny może być królik w obecności innych królików (nawet w innym pokoju czy za kratami) i gdy jest sam.
"królicze" metody - podszczypywanie, przyciskanie łepka do podłoża, przegonienie warczącego/ gryzącego delikwenta - jak najbardziej polecam. Ale jak napisała Jadwinia, z wyczuciem :)


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #266 dnia: Styczeń 17, 2013, 12:19:28 pm »
Ja też kiedyś ugryzłam Tiggunię i na jakiś czas był spokój :) W naszym przypadku niestety przyciskanie łebka do podłogi itp. nie działały. Miałam wrażenie, że ona najnormalniej w świecie nie rozumie o co mi chodzi i po co ja to robię.
WO AMIGO

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #267 dnia: Styczeń 17, 2013, 12:23:04 pm »
Doczytałam, że Burzę masz niecały rok, może ona dojrzała do tego, że w taki sposób okazuje swe niezadowolenie? Wydaje mi się, że agresja u królików poniżej roku jest bardzo rzadka. Dopiero po roku królik ujawnia swój prawdziwy charakter. Mój zmarły Zorro przez rok był miziakiem, że można było z nim robić dosłownie wszystko, a dopiero po roku pokazał rogi. Myślę, że tu trzeba się nauczyć szanowac wolę królika, jak nie chce, żeby człowiek miział czy był w pobliżu to dajmy jej spokój i dziecku też trzeba wytłumaczyć.

Zgaga także ma małe dziecko, chyba w wieku twojego syna i bardzo agresywnego królika zyjącego bezklatkowo (sama miałam okazję osobiście poznac dobermana). 

Moja Kinia także do łagodnych nie należy, też warczy, burczy, boksuje i czasami gryzie jak jest mocno wkurzona, ale ja już się przywykłam do tego, przestałam się przejmować jej zachowaniem, a co najwazniejsze, nie boję się jej w ogóle. Jak ma dobry humor to przychodzi na mizianie. Kinia ma budkę, do której może się chowac, gdy poczuje się, że "niebezpieczeństwo się zbliża". Burza ma budkę, tunelik?

Kiedyś Igiełka ugryzła moją bratanicę az do krwi w nogę, ale to dlatego, że bratanica naruszyła teren Igiełki, czyli weszła do zagrody królików i pachniała innym królikiem i to Igiełkę denerwowało.
  

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #268 dnia: Styczeń 17, 2013, 14:06:03 pm »
Królicze metody to nie tylko podszczypywanie i gwałty :) jest też wyrafinowane sikanie na głowę :) ale myślę, że nikt by się nie odwazył zastosować tej jakże skutecznej metody  :glupek:

Offline szprotka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 215
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #269 dnia: Styczeń 17, 2013, 14:56:15 pm »
a może by Burzę wynieść do innego pomieszczenia? tak na próbę? mi się to kojarzy z zazdrością, źle się zachowuje, bo to przyciąga uwagę. może jakby była w osobnym pomieszczeniu, gdzie byłaby sama, by się uspokoiła?

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #270 dnia: Styczeń 17, 2013, 15:36:22 pm »
Sowcia ja Cię nie oceniam, więc nie poruszę sprawy z uśpieniem. Na wątku Twoich uszaków pamiętam taki filmik, na którym zwierzaki "coś odstawiają" a w tle słychać "grę" Twojego synka bodajże na flecie tudzież innej fujarce (mam nadzieje, że nie mylę wątków i ze to miało miejsce u Ciebie), może takie zachowanie jej przeszkadza. Ja wiem, ze moje cudaki nie lubią głośnej muzyki i mąż z tego powodu cierpi bo lubi głośno słuchać i to mocnych brzmień. Moje niejednokrotnie tupały gdy coś włączał. Może to "pogrywanie" dziecka lub inna zabawa z wysokimi dźwiękami tak na nią wpływa, w końcu króliki mają bardzo wyczulony słuch.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #271 dnia: Styczeń 17, 2013, 17:25:47 pm »
sluszna uwaga- tez pamietam ten flecik- moja piszczy przy halasie
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

sonia

  • Gość
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #272 dnia: Styczeń 17, 2013, 17:51:08 pm »
Do mnie kiedys przyjechala moja rodzicielka,ona bardzo duzo i glosno rozmawia,a niezyjacy juz Wojtus,ktory zawsze byl spokojny jak zaczal tupac,ze ledwie go uspokoilam.   

Offline sowcia_masterka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 442
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #273 dnia: Styczeń 17, 2013, 19:24:52 pm »
Wieczorem kiedy są w kojcu, bo zamykam na noc, tak ok.24 to może się schować tylko w kuwecie (duża kocia z obudową), w dzień jej ulubionym miejscem chowania jest wchodzenie pod łóżko. Była kiedyś klatka, ale musiałam zlikwidować ze względu na męża. Cichy nieustannie każdej nocy ją obgryzał, dzięki czemu on nie mógł spać, ale znikła już dawno, więc w tym nie upatrywałabym problemu. U mnie króliki są przyzwyczajone do hałasu, ja sama mam donośny i piskliwy głos, szczególnie w konwersacjach z moim ślubnym. Kiedyś króliki moje mieszkały blisko głośników (mąż Aguleks będzie wiedział że mają moc- TONSIL 250), muzyka puszczona na pół gwizdka, nie była problemem do leżenia przy nich. Są przyzwyczajone do dźwięku odkurzacza, tak że czasem mam problem nie wciągnąć królika :P Często w domu jest rejwach, szczególnie że jest nas 7 sztuk ludzkich :)

A rozdzielenie z Piratką, sama nie wiem... Jest najodważniejsza z całej trójki i to ona zachęca do wyjścia z kojca, i do dalszej podróży po domu. Kiedy Piratki nie było, króliki bywały tylko u mnie w pokoju, teraz zwiedzają kuchnię, przedpokój, i od czasu do czasu pokój moich rodziców. Ona rozkręca całą zabawę, ona prowokuje gonitwy i skoki. To ona podąża za człowiekiem, ciągnąc za sobą resztę.
 
W filmie chodziło o to jak się zachowuje na co dzień, nie akurat w tej konkretnej sytuacji z pluszakiem. Chcę dać jeść warczy, chcę przegonić tupie, chce przejść obok gryzie, chcę pogłaskać drapie :( a była kiedyś bardziej kontaktowa, dawała mi się brać na ręce, głaskać, nawet potrafiłam ją obrócić na plecy, a teraz...nic

Postanowiłam dziś wybrać kontrowersyjną metodę, jak będzie marudzić przy wganianiu na noc do kojca ugryzę ją w ucho :glupek:

ps. wet powiedział mi że rtg 50 zł za zagięcie, ale przyjrzymy się też dokładniej jej woli, może usg zrobimy.
Zniewo­liliśmy resztę zwierzęce­go stworze­nia oraz pot­rakto­waliśmy naszych da­lekich ku­zynów w fut­rach i piórach tak ok­rutnie, że po­za wszelką wątpli­wość, gdy­by mieli oni stworzyć re­ligię, sza­tanem byłby dla nich człowiek.
William Ralph Inge

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #274 dnia: Styczeń 17, 2013, 19:29:02 pm »
Ja ugryzłam w grzbiet, bo się bałam, że uszko uszkodzę :)

A może spróbujesz nagrać jak ją głaszczesz i jak wtedy się zachowuje albo inne te sytuacje które opisujesz że tak się dzieje, może komuś coś się rzuci w oczy.
WO AMIGO

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #275 dnia: Styczeń 17, 2013, 19:33:34 pm »
Moim zdaniem królik dostał za duże terytorium w domu i przejął władzę.

sonia

  • Gość
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #276 dnia: Styczeń 17, 2013, 19:34:47 pm »
Moim zdaniem królik dostał za duże terytorium w domu i przejął władzę.
No i prawidlowo...toz to KROL!

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #277 dnia: Styczeń 17, 2013, 19:36:11 pm »
Moim zdaniem królik dostał za duże terytorium w domu i przejął władzę.
O całkiem możliwe ! Burza jest młodziutkim królikiem, całkiem prawdopodobne, że "dorosła" do takiego wieku, że postanowiła zostać przywódcą stada - i to nie tylko króliczego.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline sowcia_masterka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 442
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #278 dnia: Styczeń 17, 2013, 20:28:56 pm »
może wam napiszę wyniki badań które do tej pory robiłam
aspat 98
alat 65
alp 12
kretatynina 2,3 mg/dl
mocznik 27
ph moczu: 8,7
białko: 1,1
tyle mogę doczytać z tych hieroglifów co tam nabazgrała w książeczce zdrowia

właśnie widziałam jak Cichy atakuje obydwie samice, które prawią sobie czułości, może w tym problem leży, bo jak chciałam uspokojić Burzę, to dostałam po łapach ???
zauważyłam też, że Burza nie lubi gdy dotykam Piratki w jej towarzystwie, jakby jej broniła i mówiła, z kim się głupia zadajesz :lajkonik:
« Ostatnia zmiana: Styczeń 17, 2013, 21:19:03 pm wysłana przez sowcia_masterka »
Zniewo­liliśmy resztę zwierzęce­go stworze­nia oraz pot­rakto­waliśmy naszych da­lekich ku­zynów w fut­rach i piórach tak ok­rutnie, że po­za wszelką wątpli­wość, gdy­by mieli oni stworzyć re­ligię, sza­tanem byłby dla nich człowiek.
William Ralph Inge

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresywny król. -,-
« Odpowiedź #279 dnia: Styczeń 17, 2013, 21:31:18 pm »
z tego co widze proby watrobowe (alt)ciut za wysokie ale minimalnie
wiec co najwyzej hepatil 1/4 tabletki dziennie lub silimaryna i bedzie ok
ale chwila ph jest wysokie
bialko bylo w moczu?
ona jest chora moim zdaniem- usg jamy brzusznej by sie przydalo
fosfataza alkaliczna jest bardzo niska ale nie pamietam co to oznacza (norma to 90-145)
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!