Autor Wątek: Agresywny królik: przyczyny, charakterystyczne zachowania  (Przeczytany 249450 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline _Marlena_

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Agresywna króliczka - czyli jak jej pomóc?
« Odpowiedź #360 dnia: Maj 31, 2013, 13:32:15 pm »
Wiesz co, przyciskanie do ziemi stosujemy z musu, bo bez tego poszatkowałaby nas przy pierwszej lepszej okazji. Z podszczypywaniem nie próbowałam, chociaż czasem mam ochotę yyy ugryźć ją w ucho  :oh:  Ostatnio obcinałam jej pazurki, ale na zero niestety się nie da .... a szkoda :rotfl2:

Martwię się też, że sobie zęby zmasakruje tym szarpaniem - czytałam wątek na ten temat, ale wiele osób nie mogło sobie z tym poradzić, więc przynajmniej nie jesteśmy sami  :?:

Offline magda24

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 4418
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Marysia i Frugo, Cynio
  • Na DT: Dzidzia Maczek
Odp: Agresywna króliczka - czyli jak jej pomóc?
« Odpowiedź #361 dnia: Maj 31, 2013, 13:36:10 pm »
Ja ugryzłam w grzbiet swoją królinkę, która chciała być samicą alfa w domu, króliki traktują nas jako stado i z nami też ustalają hierarchię. Pół roku trwało okiełznanie jej ale się udało. Najważniejsze znaleźć przyczynę takiego zachowania

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Agresywna króliczka - czyli jak jej pomóc?
« Odpowiedź #362 dnia: Czerwiec 03, 2013, 17:21:34 pm »
może ją coś boleć po prostu, króliki często stają się agresywne jak je coś boli

tak dokładnie
 nasz Kikuś stał się agresywny kiedy zaczeły sie u niego problemy z kamicą moczową i wywołany tym schorzeniem ból....atakował ,rzucał się na noge i szarpał za spodnie...
tak jakby oczekiwał pomocy a jak inaczej miał powiedziec że go boli  jak nie ząbkami?

Ale ogólnie też jest dominantem największym z całej brygady...w sumie to pogorszyło mu sie po kastracji nie wiadomo dlaczego...

jeśli chodzi o szarpanie drutów klatki lub kojca to słyszałam i sama zaobserwowałam tylko wtedy kiedy królik chciał pobiegać (poza klatką) to domagał sie tego w ten sposób
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2013, 17:39:11 pm wysłana przez emilia »
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Agresywna króliczka - czyli jak jej pomóc?
« Odpowiedź #363 dnia: Czerwiec 03, 2013, 17:57:15 pm »
Sprawdź czy królica reaguje agresją w każdej sytuacji gdy chcesz zbliżyć do niej ręce (wykluczając ingerencję w klatkę / kuwetę, bo że tam reaguje agresją to jest normalne i w wielu przypadkach nie do wyeliminowania - trzeba uszanować) czy tylko w przypadku gwałtowniejszych / szybszych ruchów. Jeśli gwałtowniejszych - starać się nie robić ich w pobliżu królika. Mam teraz na DT królicę, która miesiąc temu była wysterylizowana i ma odruchy atakowania gdy zbliża się do niej ręce, ale z moich obserwacji wynika, że jesli wykonuje się szybkie ruchy - królik jest bardziej atakujący; przy spokojnych ruchach - krolik jest spokojniejszy. Zachowania Twojej królicy i mojej podopiecznej wydają mi się podobne - jak ja radzę sobie z agresją - kilka podstawowych zasad:

- nie bać się - królik wyczuje, że się boisz i uciekasz z rękami gdy atakuje, wyzwalasz wtedy szybsze ruchy rąk w ucieczce - króliki jest górą i wie, że to skutkuje Twoim wycofaniem się. Zwykle w moim przypadku wygląda to tak, że zbliżam rękę powoli (ale nie przesadnie powoli, bo wtedy królik tez podejrzewa że coś jest nie tak) i zawsze zbliżenie kończy się głaskaniem po czole, potem po całej głowie aż do zmuszenia królika by ją położył na podłodze i potem po reszcie ciała od głowy do tyłka, przy czym robię to zdecydowanie bez wahania. Gdy tak podchodzę do królika po miesiącu już sama w momencie gdy dotykam czoła kładzie głowę i rozluźnia uszy i ciało - wcześniej była sztywna jak z kamienia a nawet zaczynała popiskiwać gdy dłużej ją głaskałam.
- starać się zostać partnerem w zabawie z królikiem - siadać w miejscu gdzie królik biega i po prostu sobie siedzieć, czasem coś do królika powiedzieć, czasem udaj że bawisz się jego zabawką, potrząsnij głową - tak jak to robia królik w zabawie, możesz też próbować poruszać nosem gdy królik na ciebie patrzy - to wyraz zainteresowania :) Może to śmiesznie brzmi, ale warto pogadać z królikiem po króliczemu, bo często okazuje się ze one całkiem dobrze czają takie zachowania nawet w wykonaniu człowieka. Tutaj w moim przypadku po jakichś 2 tygodniach królica zaczęła podchodzić do mnie i lizać mnie w kolana - nic nie robiłam, tylko na to pozwalałam.
- przekupuj królika smakołykami, dobra do tego jest kula smakula, bo królik nauczy się reagować na dźwięk smakołyków w kuli gdy się zbliżasz i nią potrząsasz i automatycznie kojarzy człowieka z fajną zabawą i dobrym żarciem :)

Szkoda że zwlekałaś do tej pory ze sterylizacją, bo agresja się utrwala niestety... trzeba było sterylizować zaraz po dojrzewaniu - wtedy jest większa szansa, ze złe nawyki pójdą w zapomnienie.

Offline _Marlena_

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Agresywna króliczka - czyli jak jej pomóc?
« Odpowiedź #364 dnia: Czerwiec 03, 2013, 21:40:59 pm »
Dziękujemy za wszelkie rady :)

A teraz kilka słów od nas:

Króliczka atakuje zawsze i wszędzie - bez względu na to jak wygląda sytuacja. Fakt, boję się jak przechodzi obok mnie, ale staram się nie ruszać - jak nawet lekko się poruszę, potrafi ciapnąć łapkami i burknąć grożąc. Czasem daje się głaskać, a jak ma dość, poprostu daje mi wpierdziel ;)

Staram się nie uciekać rękami - jak to opisałaś ziabak, ale nie mogę się też dać pokiereszować, bo to przyjemne nie jest  :icon_rolleyes Próbowałam zakładać rękawicę, albo obciągać rękaw bluzy, ale to tylko bardziej niepokoiło Karmelke, więc doszliśmy do punktu przyciskania do ziemi jedną dłonią, jeśli nie można nie ingerować, np przy napełnianiu miski.

Jeśli chodzi o sterylizację, to niestety zwlekałam nie dlatego, że tak chciałam, tylko rok temu podczas narkozy zatrzymywała się dwukrotnie, a ówczesny zabieg usunięcia wypadniętej gałki ocznej zakończył się niepowodzeniem.. Operowali ją bardzo doświadczeni lekarze z warszawskiego Ogonka, a mimo to jednak się nie udało. Później przez ponad tydzień nie jadła, było z nią bardzo źle, karmiliśmy ją strzykawką, dostawała kroplówki - no tragedia..

W końcu otworzyła się w naszej okolicy lecznica z narkozą wziewną - ucieszyłam się, bo to najbezpieczniejsza z narkoz, lekarze chwalą się, że specjalizują się w gryzoniach, ale kiedy byłam wczoraj z Karmelką na badaniu i odrobaczaniu lekarz, który nas 'obsługiwał' pytał technika o to, czym odrobacza swoje świnki  :nie_powiem Skończyło się na Advokacie za 41zł (na 3kg) ...
Jestem jestem chyba jakaś przewrażliwiona...

Jak pewnie czytałaś Bosniak kilka miesięcy temu proponowała nam zabieg w Krakowie, ale nie zdecydowałam się na to z racji odległości (kilkaset km)..

Postaram się spróbować kuli smakuli i reszty - dziękuję ;)



Offline pakkosan

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Pan Dracula (tęczowy most), Panda
Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #365 dnia: Wrzesień 09, 2013, 13:57:26 pm »
Zaczęło się to od tygodnia, kiedy pojawił jej się syndrom przechylonej głowy ;c Uszkiem trzepała (pojawia się ten problem co jakiś czas!!!) to i poszłam do weterynarza. Oczyścił jej ucho i dał mi krople (nie mamy weterynarza specjalizującego się w królikach ;; ale nie raz jej pomógł). Nie przechyla już główki, wciąż jednak trzepie uszkiem; mimo tego jest aktywna, normalnie je sianko, pije i szaleje po klatce - mam zamiar wybrać się do weterynarza po antybiotyk, aby z uchem było już ok, bo i przez to ma uwikłanie z oczkiem, a zatem w ogóle nie może nim mrugnąć ; n; )

Jednak problemem, który mnie niepokoi jest jej zachowanie. Stała się strasznie dzika, nie daje się dotknąć jak już z klatki wyskoczy (warczy, piszczy), do niej też nie wraca, a siedzi przez cały czas w jednym miejscu... Pomyślałam, że może albo to przez ten ból w uchu (no skoro wciąż nim trzepie?), albo ciąża urojona? Chociaż nie warczy, kiedy sięgam ręką do klatki, by ją pogłaskać... Zgrzyta też głośno zębami- wiem, że jest to oznaka bólu, ale też i wady zgryzu, no ja już nie wiem TT Przez to nie wypuszczam jej z klatki, bo wtedy nie da się jej jak złapać... To dobrze? To jej nie zabije, prawda? Ciagłe trzymanie w klatce QQ

Moja króliczka ma 2 lata, czytałam ze zabieg sterylizacji najlepiej wykonać w wieku 5-6 miesięcy ;; W moim mieście (Świnoujście) nie ma też weterynarzy od królików to i boję się cokolwiek robić QQ

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #366 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:03:41 pm »
hm .. królika nie wolno trzymać cały czas w klatce to raz..
dwa.. jej zachowanie może być spowodowane hormonami .. bo nie była sterylizowana ..
ale bardziej martwi mnie przechylona główka .. i oko, trzepotanie uszami .. wiesz to mogą być objawy . E.cuniculi .. może warto było by zrobić badania krwi ..

czy były sprawdzane zęby ..???
sprawdź polecanych wety w okolicy .. czasem trzeba dojeżdżać .. sporo km. u mnie też  w rejonie nie ma wetów znających się na królikach więc dojeżdżam ..

Offline pakkosan

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Pan Dracula (tęczowy most), Panda
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #367 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:12:27 pm »
nie wolno? ale właśnie ona NIE WRACA do klatki, zachowuje się dziko D: kiedy będę musiała ją zabrać do weterynarza, to nie ma jak jej zwabić, szczerze mówię! pozostaje jej zagonienie, a to mnie boli, bo wtedy piszczy, boi się ;; co mam robić?

przechylonej główki już nie ma - to był problem chyba nadmiaru woskowiny usznej, nadal nim jednak trzepie ;u; pomyślałam więc, że może doszło do zapalenia ucha wewnętrznego (chociaż powinny być też objawy utraty równowagi, a nic nie ma)~ to też, powiedz mi, czy w wieku 2 lat też mogę ją poddać zabiegowi sterylizacji?

zęby miała sprawdzane z chyba... pół roku temu? i miała wszystko ok ;w; ale czasem widzę, że coś żuje, to jeden z objawów ;;
bardzo dobrego weterynarza już mam, ale jak mówiłam - nie jest od królików ;w; czytałam, że w szczecinie jest, ale to 2 godziny jazdy...

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #368 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:18:08 pm »
przechylonej główki już nie ma - to był problem chyba nadmiaru woskowiny usznej, nadal nim jednak trzepie ;u; pomyślałam więc, że może doszło do zapalenia ucha wewnętrznego (chociaż powinny być też objawy utraty równowagi, a nic nie ma)
jeśli dalej trzepie, to może znaczyć, ze choroba nie jest całkowicie wyleczona  :/
Czy wet podał też jakiś antybiotyk ogólnoustrojowy czy tylko douszny? Być może jedynie miejscowy przy silnym zapaleniu ucha to za mało. Ponadto to bardzo bolesna choroba. Powinna też dostać coś przeciwbólowego.
Utrata równowagi pojawia się w dalszych stadiach choroby.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #369 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:21:37 pm »
jeżeli problem dotyczy też oka, to może wiązać się też z korzeniami lub ropniem (odpukać).
2 lata to nie jest wiek, który stanowiłby przeciwskazanie dla sterylizacji, o to się nie obawiaj.
tak czy tak, nie ominie Cię wizyta u króliczego weta, dla dobra Twojej króliczki, które ewidentnie leży Ci na sercu :)
szukałaś na forum polecanych lekarzy z Twojej okolicy? a może spróbuj skontaktować się z użytkownikami z Twoich okolic (o ile się nie mylę, Iskra jest ze szczecina), może podpowiedzą specjalistę, który jeszcze nie pojawił się na forum.

powodzenia!

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #370 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:24:18 pm »
Ja bym się nie doszukiwała EC, ale zapalenie ucha wcale nie jest lekką chorobą, a z ucha do mózgu wcale daleko nie ma - więc daleko od tragedii nie ma.
Jeśli uszko ma tendencję do brudzenia się, to trzeba je czyścić, a nie czekać, aż zwierzakowi zrobi się stan zapalny - to boli jak u ludzi, czyli jak !!!!!!!!!!

A sterylizować można od 5-go miesiąca do 5-6 oku życia bez wskazań lekarskich, później to już jest ryzyko związane z narkozą i tylko w przypadku chorób wielu wetów się zdecyduje.

Na sterylizację się umów u polecanego weterynarza, nie zależnie od odległości. Na codzienne leczenie możesz chodzić na miejscu, byleby weterynarz chciał się przyznawać, że czegoś może nie wiedzieć na już - np. dawkowane leków, najbezpieczniejsze antybiotyki, etc.

Ucho królikowi musisz chodzić oglądać do weta częściej i czyścić - są różnej maści i rodzaju płyny do uszek, którymi się wypłukuje woskowinę, a królik je wytrzepuje machając uszami. Chyba, ze zwierzę ma zwężony kanał słuchowy, to trzeba patyczkiem albo zwiniętym ręcznikiem papierowym usuwać woskowinę.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #371 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:25:20 pm »
hm . ja musiałam zlikwidować łóżko takie standardowe sypialniane .. bo mi się tam zaszywały i był problem .. teraz mam zwykłą sofę .
hehe .. a który wraca do klatki :D u mnie żaden. a mam 6 :D nikt nie chce być w klatce.  a nie ma możliwości zakrycia jej kryjówek . a w miejsce tego karton i tam będzie jej miejscówka .. będziesz wtedy potrafiła ją wyciągnąć ..

a co do E.cuniculi .. to u każdego z królików może zaczynać się inaczej .. u mnie dziwnie bo nie potrafił wyskoczyć z łóżka czy też źle wskakiwał , lecąc na oślep w ściane .. :/ każdy myślał ,że jest ślepy..
ale po sprawdzeniu teoria zanikała .. oko ok.. z czasem dochodziły inne symptomy .. czesząc go lekko mu głowa leciała na prawo .. odp. od weta .. może go pani ciągnie .. :/ itd..

ja dojeżdzam 60 km .. i nie raz na ruski rok .. a nawet kilka razy w miesiącu .. a cieszę się , że mam gdzie .. popytaj dziewczyn co mieszkają blisko CIEBIE gdzie chodzą .?? czy warto .? ja Ci nie pomogę bo mieszkam na drugim końcu polski .. :/

co do sterylizacji .. 2 letni królik to przecież nie senior .:P z tym bym sie raczej nie martwiła ..

tu znalazłam link polukaj kogo polecają :P
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,1610.0.html

Offline pakkosan

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Pan Dracula (tęczowy most), Panda
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #372 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:32:04 pm »
No właśnie na początek dał krople przeciwbólowe. Ustało przechylenie główki, 2 dni potem miałam zjawić się na wizycie kontrolnej, by mógł ocenić czy kontynuować leczenie itd ale niestety nie miałam jak, bo pieniędzy nie mam, a moja rodzina jest strasznie pazerna... Mama kocha zwierzęta, ale to mnie uznaje za zło, bo trzymam ją ciągle w klatce (ale tak to by jej już nie pomogła). CHociaż weterynarz jest naprawdę miły i ostatnio kiedy była taka sytuacja pozwolił mi donieść pieniądze, kiedy będę miała...
Ostatnio byłam, ale okazało się, że weta tego dnia nie ma to i naraziłam ją na zbędny stres. Czy takie podróże mogą wykońzyć zwierze? Jeszcze proszę o dopowiedzneie w sprawie trzymania w klatce - siedzi już tam 2 dni, czy to ją wymęczy? Po prostu boję się, że jej nie złapie, że całkowicie nie będę miała z nią kontaktu, bo upatrzyła sobie takie miejsce, gdzie nie mam jak na nią spojrzeć i to mnie cały czas martwi i niepokoi.

Cytuj
Ucho królikowi musisz chodzić oglądać do weta częściej i czyścić - są różnej maści i rodzaju płyny do uszek, którymi się wypłukuje woskowinę, a królik je wytrzepuje machając uszami. Chyba, ze zwierzę ma zwężony kanał słuchowy, to trzeba patyczkiem albo zwiniętym ręcznikiem papierowym usuwać woskowinę.
Dobrze, wezmę to na pewno pod uwagę. Jest wskazane, co ile tak trzeba chodzić?

Cytuj
tak czy tak, nie ominie Cię wizyta u króliczego weta, dla dobra Twojej króliczki, które ewidentnie leży Ci na sercu usmiech2
szukałaś na forum polecanych lekarzy z Twojej okolicy? a może spróbuj skontaktować się z użytkownikami z Twoich okolic (o ile się nie mylę, Iskra jest ze szczecina), może podpowiedzą specjalistę, który jeszcze nie pojawił się na forum.
Wiesz, powiem ci tak, że ten weterynarz do którego się udaje jest naprawdę w porządku. Wiadomo zajmuje się ogólnie wsytskimi zwierzakami, ale pamiętam, że jakoś rok temu pomógł mojej Pandzi i wyleczył jej uszko. Myślę, że w takich sprawach mogę się do niego zlecać, ze sterylizacją na pewno skontaktuje się z kimś doświadczonym.

Cytuj
a co do E.cuniculi .. to u każdego z królików może zaczynać się inaczej .. u mnie dziwnie bo nie potrafił wyskoczyć z łóżka czy też źle wskakiwał , lecąc na oślep w ściane .. kwasny każdy myślał ,że jest ślepy..
ale po sprawdzeniu teoria zanikała .. oko ok.. z czasem dochodziły inne symptomy .. czesząc go lekko mu głowa leciała na prawo .. odp. od weta .. może go pani ciągnie .. kwasny itd..
Czytam teraz o E.c i dwa symptomy się już sprawdziły, czyli przechylona główka (już nie) i zmiany w zachowaniu. Czyli jedynym sposobem na sprawdzenie tego jest pobranie krwi, tak? ;;
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2013, 14:38:54 pm wysłana przez pakkosan »

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #373 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:45:16 pm »
ja tez jestem przewrażliwiona na tym e.c . ale tak na sprawdzenie czy jest aktywny to pobranie krwi .

Offline pakkosan

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Pan Dracula (tęczowy most), Panda
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #374 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:51:41 pm »
Boże, tragedia z tym e.c raz jest, raz znika - niewiadomo czy przeszło, czy sobie żarty z nas robi QQ Straszne! Muszę jak najszybciej z tym coś zrobić. Mam nadzieję, że można pobrać krew Pandzi u nas u weta... No chyba tak? o.O Czy to też lepiej powinien zrobić wyspecjalizowany doktor?

Ach i co z tym wypuszczaniem? Czy siedzenie w klatce jej nie zaszkodzi? Bo widzę, ze sobie leży tylko, kiedy wybiega to też się nie rusza, a w miejscu siedzi D:

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #375 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:54:25 pm »
Przechylona głowa nie musi być objawem encephalitozoonozy. Eni słusznie prawi - najpierw zajmij się wyleczeniem uszu króliczce. Bo niedoleczone zapalenie ucha szybciej ją wykończy niż domniemane EC.
To nie jest "Doctor House", żeby spisywać symptomy na tablicy i wykluczać te, które pasują albo nie pasują...


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #376 dnia: Wrzesień 09, 2013, 14:58:02 pm »
spokojnie . ja nie jestem wetem . zmyliła mnie pierwsza wiadomość . myślałam że głowa cały czas jest przechylona :/

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #377 dnia: Wrzesień 09, 2013, 15:11:50 pm »
powikłania nieleczonego zapalenia ucha sa bardzo poważne - nie wolno go lekceważyć!
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline chrupcio

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 300
  • Płeć: Kobieta
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #378 dnia: Wrzesień 09, 2013, 17:51:26 pm »
jestes pewna, ze to zapalenie ucha?? przechylona glowka, trzepanie uchem to co opsiujesz wygladaja mi tez na oznaki innej choroby, no wlasnie warto poszukac weterynarza od krolikow bo.... skad ja to znam.....


Offline pakkosan

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Pan Dracula (tęczowy most), Panda
Odp: Niepokojące zachowanie króliczki!
« Odpowiedź #379 dnia: Wrzesień 09, 2013, 18:01:05 pm »
Zgadza się.
No i pewnie, że u królików to chyba trudniej cokolwiek zauważyć i w ogóle, wszystko jest możliwe ;u; ) Dlatego też jutro idę do weterynarza i wszystko (oby) się okaże.