Bzik dostał w niedzielę podeścik nad kuwetę
Zrobiłam własnoręcznie
, tak jak i bramkę w drzwiach przedpokoju - tak dla przykładu chciałam pokazać, jak wygląda (czytaj: pochwalić się
) Przepraszam za jakość fot, ale dysponuję tylko cyfrakiem w telefonie...
PODEŚCIK Z DZIURKĄ:
(materiały - bambus + kantówki i listewki drewniane, surowe)
TU WIDAĆ KAWAŁEK BRAMKI (za rozpłasczonym Bzikiem):
(materiały - bambus + kantówki i listewki drewniane, surowe)
... i wiecie co, czym więcej mam do czynienia z różnymi królikami, tym bardziej uzmysławiam sobie, że te zwierzęta... nie nadają się do klatek (a które się nadają... wiem, wiem - piszę w sensie klatek domowych). Króliki tak różnie się zachowują, gdy mają swobodę poza zamknięciami, że aż nie da się tego dobrze zobrazować słowami. Tym bardziej jest to widoczne, gdy ma sie do czynienia z takim królikiem towarzyskim jak Bzik - on za mną chodzi jak pies, kładzie się przy moich nogach jak jestem w łazience i siedzę na klopie (nie ma mowy by go nie wpuścić lub nie zabrać ze sobą do kibelka...), jak biorę prysznic to czeka na mnie pod natryskiem, jak jestem w kuchni - to on też... depta mi po nogach
Tak naprawdę, to to samo robi Ryśka, gdy cokolwiek dzieje się w pokoju - gdy jestem tam to z kolei ona - biega przy mnie, zaczyna się wygłupiać po swojemu, jak sprzątam akwaria - sprawdza poziom wody w wiaderkach i miskach
, kładzie się kolo Jacka, jak on leży w pokoju na podłodze. Najmniej rządne spoufalania się z człowiekiem są chłopaki. Oba króliki oczywiście też interesują się wszystkim co się dzieje w pokoju, ale to takie zainteresowanie z większym dystansem - najbardziej w sumie rusza je odkurzacz
... chyba zacznę głosić by uwolnić z klatek króliki