Autor Wątek: królik w garażu  (Przeczytany 101339 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mcda

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 59
królik w garażu
« Odpowiedź #140 dnia: Wrzesień 20, 2006, 09:52:01 am »
Ziabak jetses niesmaowita :) upor i chec niesienia pomocy jest naprawde coraz rzadziej spotykana cecha i wymaga bycia niesamowitym ;)
Masz dar: chec niesienia pomocy :)

Bzik jest rewelacja... Przesliczny z niego kroliczek. Slemy glaski :)

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
królik w garażu
« Odpowiedź #141 dnia: Wrzesień 20, 2006, 18:22:32 pm »
Królik bez siekaczy je krojone warzywa i granulat też normalnie, tylko musi się przyzwyczaić do nieco innego chwytania. Ale jest to wykonalne - Puszek (dawny Zębik adopcyjny) Betinki nie ma siekaczy (usunięte) i je nawet siano bez krojenia. A Bzik z kolei siana nie je :( On w tej chwili i tak siekaczy nie używa i bardziej mu przeszkadzają jak są dłuższe niż pomagają w czymkolwiek. Warzywa i tak mu kroję bo inaczej nie jest w stanie ugryźć kęsa z większego kawałka czegokolwiek - wsuwa te co mu się do paszczy mieszczą. Mnie nie to martwi jak on będzie jadł, tylko jak zwykle - sam zabieg i rekonwalescencja.. narkoza - te sprawy są dla mnie bardziej stresujące. Dzięki za głaski :)

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
królik w garażu
« Odpowiedź #142 dnia: Wrzesień 27, 2006, 13:49:46 pm »
Bzik ma dziś zabieg usuwania tych zębów. Po 18 prawdopodobnie będę wiedziała co i jak poszło. Odbieram go jutro po południu.

Betinka

  • Gość
królik w garażu
« Odpowiedź #143 dnia: Wrzesień 27, 2006, 17:11:55 pm »
trzymam kciuki za Bziczka, na pewno będzie wszystko w porządku, tak jak wspominałaś Moniko mój Puszek też ma usunięte siekacze i naprawdę daję sobie świetnie radę  je wszystkie warzywka i oczywiście sianko.
Pozdrawiamy serdecznie i czekamy na informacje.
Pusio , Joel i ja

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
królik w garażu
« Odpowiedź #144 dnia: Wrzesień 27, 2006, 17:32:40 pm »
Betinka, a napisz jak długo się Puszkowi to goiło i czy były jakieś przejścia z tymi ranami po wyrwaniu? Jadł od razu sam?

Raport ze szpitala:

Bzik czuje się dobrze, wybudzał się ładnie, z narkozą nie było problemów. Ma usunięte 4 zęby - dwa dolne siekacze i kołki. Niestety nie można było usunąć na razie górnych... Powody: jeden ząb nie odrósł wystarczająco po przycięciu i były problemy z jego chwyceniem, natomiast z drugim stała się rzecz dziwna, a mianowicie on był pęknięty 3 mm powyżej linii dziąseł. Czemu był pęknięty - lekarka przypuszczała, że może zaczepił o coś ale Bzik nie ma klatki, więc nie miał o co zaczepić raczej... albo to pęknięcie patologiczne, bo jego zęby są bardzo marniutkie jesli chodzi o strukturę. No i trzeba będzie czekać około 2 miesięcy na wyrwanie górnych zbów aż oba odrosną i dadzą sie chwycić. Szkoda w sumie, bo miałby za jednym razem wszystkie usunięte, a tak będzie trzeba jeszcze raz go męczyć... W dziąsłach po wyrwaniu ma zaaplikowany antybiotyk, czy będzie trzeba mu coś jeszcze podawać nie wiem bo na razie nie dopytałam.

Bzik jeszcze zostaje w lecznicy do jutra na obserwacji, po południu pewnie się go odbierze.

bonnie_blue

  • Gość
królik w garażu
« Odpowiedź #145 dnia: Wrzesień 27, 2006, 20:38:52 pm »
Trzymamy z Bobem kciuki za Bzika  :*

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
królik w garażu
« Odpowiedź #146 dnia: Wrzesień 29, 2006, 19:37:21 pm »
Dzięki :)

Z Bzikiem wszystko OK :D Je normalnie, jak przed zabiegiem - oczywiście "sałatki" krojone na drobno z dodatkami tartymi na tarce. Nie widać by coś go po wyrwaniu bolało, albo przeszkadzało.

Za tydzień idzie na kontrol stanu gojenia się ran.

Tylko to oko mnie nadal niepokoi... bo cały czas mimo tych wszystkich leczeń, kuracji antybiotykowych, czyszczenia kanalików łzowych - łzawi... to nie jest jakieś straszne łzawienie, czy wyciekająca ropa - ale cały czas sierść przy oku jest mokra i po 12 godzinach się skleja, staje się sztywniejsza, trzeba mu to przemywać bo jak się robi taka sztywna to sie boję, że mu się skórka odparzy. No to wacikiem sierść czyszczę, przecieram potem suchym - on to traktuje jak extra pieszczotę :) i tak co dzień.

Może ma ktoś pomysł co tu jeszcze sprawdzić czemu mu to łzawi? Lekarka nie ma już pomysłów co do przyczyny. Rentgen nie wykazuje infekcji przy korzeniach zębów w tym miejscu, stan zębów jest tam stabilny i nie ma wg lekarki potrzeby tego rwać. Był ostatnio przeleczony na bakterie Coli, bo po posiewie wydzieliny z nosa mu wyszły takie bakterie. Kanaliki to miał czyszczone już wielokrotnie... Ja nie umiem już wymyśleć jakiegoś punktu zaczepienia od czago to może być :/ Może ktoś ma pomysł?

tepe

  • Gość
królik w garażu
« Odpowiedź #147 dnia: Październik 01, 2006, 16:01:17 pm »
Cześć:) fajnie że z Bzikiem jest wszystko w porządku. Mój Orzech też miał usuwane siekacze - szybko mu się zagoiło bez problemów więc i Bziczkowi na pewno też.
Ząbek pęknięty może być z powodu przycinania - taki jest minus tego zabiegu - zwłaszcza jeśli miał cięte cążkami. Jeśli chodzi o oczko - to myślę że trzeba po prostu odpuścić.
Tak się zdarza że oczko zbiera jakieś pyłki i łzawi chronicznie. Jeśli to nie jest ropa to naprawdę nie ma problemu, tym bardziej że wszystko sprawdziłaś.
Gdyby Bzik miał kumpla to on przejąłby Twoją robotę i czyścił  Bzikowe oczko ;)

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
królik w garażu
« Odpowiedź #148 dnia: Październik 01, 2006, 20:19:15 pm »
:) Dzięki za odpowiedź Tepe - to co cieknie z oka, to nie jest typowa ropa, tylko lekko mętna łza. Nie jest całkowicie klarowna - taka mętnawa, ale teżnie ropna, biała. Musi mieć lepką konsystencję, bo skleja ewidentnie tą sierść koło oka i jak czyszcze futro to pod palcami też daje się wyczuć lepkość.

Może faktycznie odpuścić... no ale jakby ktoś miał jeszcze jakieś znane tego typu przypadki i doświadczenia w leczeniu, to prosze o dopiski.

tepe

  • Gość
królik w garażu
« Odpowiedź #149 dnia: Październik 04, 2006, 12:32:27 pm »
Płukanie solą fizjologiczną ułatwia trochę sprawę bo wyciek krystalizuje się i łatwiej wyczesać. Świetlik łagodzi jeśli jest lekko zaczerwienione....
Tak czy owak prawdopodobnie przyblokowuje się kanalik łzowy śmieciami ale sprawdź też czy włoski - rzęsy nie wginają się do oka. Czasami przystrzyżenie kłaczków wokół oczka na tyle na ile to możliwe, też pomaga.
A czasami łzawienie zwyczajnie zostaje i już:(
Nasze paluszki też się mogą przyczyniać do łzawienia - ale nikt ostrożniej i lepiej niż Ty Ziabaczku na pewno nie wyczyści oczka :)

Offline zaba zielona

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 393
królik w garażu
« Odpowiedź #150 dnia: Październik 04, 2006, 21:52:03 pm »
U Pompona wlasnie takie lzawienie bylo objawem pasteurelli. I tylko lzawienie, z rzadka wilgotny nosek, wlasciwie prawie niezauwazalnie wilgotny.

Bzikowi zyczymy duuuzo zdrowka i gratulujemy wlascicielki  :)
zaba&kroliczyca kanapowa

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
królik w garażu
« Odpowiedź #151 dnia: Grudzień 16, 2006, 23:10:25 pm »
Kilka aktualnych zdjęć Bzikacza - tylko, że z komórki, więc nie są wysokich lotów ;)

z listopada:


... z brudnym pysiem i nosem ;) bo bez zębów je się grzebiąc w misce tartych warzyw całym sobą...


... trochę mi urosła sierść wokół szyi...


... i się targa przy głaskaniu ;)


... ale to nic :D

i z grudnia:



Offline tusiatko_1987

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 11581
  • Płeć: Kobieta
    • Pepparkaka
  • Za TM: Pepparkaka 22.02.2017
królik w garażu
« Odpowiedź #152 dnia: Grudzień 17, 2006, 15:06:54 pm »
jak z jego zdrowiem?

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
królik w garażu
« Odpowiedź #153 dnia: Grudzień 17, 2006, 20:18:06 pm »
Od ostatniego wyrywania zębów nie byłiśmy już na żadnych zabiegach. Była jedna kontrola jakiś czas po wyrwaniu. Właściwie jest wszystko ok - czekamy aż odrosną te górne siekacze co były połamane i wtedy się okaże, czy można je rwać, czy cos innego dalej. Na razie zębów nie widać... może nie odrosną?

Bzik trochę kicha - jak zwykle - ale nie daję mu nic z antybiotyków, tylko co jakiś czas ma dwutygodniowe sesje podnoszące odporność preparatem Scanomune. Oczka są czasem mokrawe, to jedno co łzawiło bardziej niż drugie - ale Bzik sobie z tym radzi, nawet przestałam ingerować w te oczy bo widzę że nie jest źle. Sam doczyszcza futerko.

Poza tym jest niewyobrażalnie ruchliwym, żywym i brykającym królikiem :) Nie ma żadnych problemów ani z jedzeniem, ani z trawieniem ani z innymi rzeczami, tylko to kichanie niestety pozostało. Przypuszczam że ma pasteurelle jak Misiek (też był całe życie kichający mimo leczenia różnego), więc po prostu najważniejsze to dbać aby nie osłabiać organizmu i utrzymywać go w dobrej kondycji, to mozna uniknać postaci inwazyjnej pasteurelli nawet przez lata. No oczywiście trzeba być czujnym i reagować zaraz jak tylko coś się pogarsza z katarem. Na razie jest ok :)

Offline tusiatko_1987

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 11581
  • Płeć: Kobieta
    • Pepparkaka
  • Za TM: Pepparkaka 22.02.2017
królik w garażu
« Odpowiedź #154 dnia: Grudzień 17, 2006, 20:24:35 pm »
ciesze sie ogromnie ze zostal z Toba!

tepe

  • Gość
królik w garażu
« Odpowiedź #155 dnia: Grudzień 20, 2006, 07:58:28 am »
Ale przystojniak z Bziczka :) Super wygląda z tą grzywą. Fajnie że już spokój z ząbkami, a kichanie...  co tam - można powiedzieć że widać jak mu się zadowolona mordka śmieje ;)

naomi19

  • Gość
królik w garażu
« Odpowiedź #156 dnia: Styczeń 02, 2007, 11:36:58 am »
Mam niedyskretne pytanie po przeczytaniu całej historii Bzika: ile kosztowało całe jego leczenie od przybycia do Ciebie? W przybliżeniu oczywiście ;)
Wyrażam podziw dla jego pięknej grzywy :D

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
królik w garażu
« Odpowiedź #157 dnia: Styczeń 02, 2007, 19:15:33 pm »
Nie mam pojęcia... nie liczę już tego, a on miał tyle zabiegów czyszczenia i potem wizyt, że to by mi było trudno oddtworzyć. Może z tego opisu się trochę da, jesli go ktoś przeczyta od początku i wynotuje (właściwie o wszystkich większych zabiegach pisałam). Tak na oko mozna to przekalkulować chyba mniej więcej na jakieś 1500 zł sumując 2 opreacje usuwania zębów z trzonowych, potem około 10 czyszczeń ropni i kanalików łzowych, potem usuniecie siekaczy dolnych, + wszystkie sesje antybiotyków, a teraz jeszcze uodparniających środków i kilka wizyt pośrednich z obserwacją czyli z pobytem w lecznicy ponad dobę. Tak... to chyba by wyszło z 1500  zł. Dokładnie nie powiem. Jak górne siekacze odrosną to jeszcze go prawdopodobnie będzie czekać operacja ich usunięcia, to będzie jeszcze około 200 - 250 zł łącznie ze środkami pozabiegowymi.

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
królik w garażu
« Odpowiedź #158 dnia: Styczeń 02, 2007, 19:58:17 pm »
Wyrażam podziw dla Ciebie i Bzika, za cierpliwość i nieustępliwość w dązeniu do celu. No i gratuluje dobrego weta, u którego teraz my z Klapkiem się leczymy. Pozdrawiam.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

anUSZka

  • Gość
królik w garażu
« Odpowiedź #159 dnia: Styczeń 02, 2007, 20:38:26 pm »
Moniko, skoro nowy rok, to ja Ci zycze ZDROWYCH krolikow! :)