Witam,
mam dość istotne pytanie w sprawie moich ucholi, a w zasadzie Agaryka. Właśnie dzięki Waszemu forum dowiedziałam się, że króliki powinno karmić się granulatem, a nie mieszanką (nawet od weta w życiu nie usłyszałam o żadnym granulacie).
Zrobiłam krótki wywiad w dwóch sklepach (z czterech istniejących, ale jeden jest chwilowo niedostępny, bo Careffoure'a zalało podczas powodzi); w jednym (najlepiej zaopatrzonym) facet zrobił oczy jak spodki - wnioskuję że w życiu nie słyszał o żadnym Cuni; w drugim kobieta chyba skojarzyła o co chodzi, ale nie miała; krótko mówiąc, dostępny jest tylko Vitapol, który mnie po Waszych wypowiedziach nie przekonuje, zresztą wątpię żeby długo się utrzymał w sprzedaży - Dębica to dziura, tu mało kto w ogóle wie, że króliki się szczepi
, co dopiero jakieś granulaty, skoro w zoologu sprzedają mieszankę i mówią, że to karma dla króli. Chciałabym zamówić w internecie; CC jest dla mnie za drogie, Cuni Pro - w porządku, ale zarówno na Allegro jak i na cunilad.pl koszty przesyłki to drugie tyle, co za granulat
Na animalii nie ma jeszcze Cuni Pro, jest Duo Cuni, ale wychodzi na to samo. Zamówiłabym większą pakę, żeby zneutralizować te koszty przesyłki, ale nie mam gwarancji, że króle to w ogóle tkną; Piesek może tak, jest jak prosię i jest młody, raczej nie będzie trudno go przestawić; martwię się natomiast o Agaryka; (tu w zasadzie przechodzę do istoty rzeczy, przepraszam za moje skłonności do rozwlekania się
)
Uchol od pięciu lat ciągnie na tej piekielnej mieszance, w zasadzie nic mu się nie dzieje, ale je mało siana, skubnie coś czasami z wielką łaską.
Teraz widzę, że ta mieszanka to po prostu zapychacz, czarny diabeł nawet zieleniny do końca nie zje
Boję się po tych pięciu latach zmieniać mu dietę, nie wspominając o tym, że może w ogóle nie tknąć granulatu. Bardzo proszę o radę, jak możliwie najłagodniej wprowadzić granulat do diety Agaryka... Jestem na siebie strasznie zła, gdybym wiedziała, nigdy nie dopuściłabym do czegoś takiego
Pięć lat na fast-foodzie
Bardzo na Was liczę, tu, w Dębicy, raczej nikt mi nie pomoże
Co do zakupu, to zapytam w jeszcze jednym zoologu i o ewentualną możliwość sprowadzenia, chociaż to raczej marzenie ściętej głowy... Trudno, najwyżej zamówię przez internet, choć to zależy bardziej od mojej mamy; w ostateczności sięgnę po ten Vitapol... Zazdroszczę wszystkim tym, którzy mieszkają w Krakowie albo Warszawie
Pozdrawiam serdecznie i czekam na odpowiedź
Jutro wyjeżdżam na parę dni, na forum zajrzę najpóźniej w poniedziałek.
PS. Przepraszam za jakiekolwiek powtórzenia, błędy ort., int., etc. jeśli występują; jest wpół do drugiej w nocy, mam za sobą przeczytanie 25 stron tematu, wybaczcie, jeśli powtarzam jakieś pytanie, po prostu wypływają mi oczy i nie do końca panuję nad wszystkim
Jeszcze raz pozdrawiam i z góry dziękuję.