Jak podnosić króliczka?

[basik]

Czy podnosić króliczka za skóre na karczku, czy wkładając rękę pod klatke piersiową delikfenta?
Weterynarz mojego Czipsa powiedział, że bezpieczniej jest podnosić królika za skórę na karczku bo to zapobiega złamaniu się kregosłupa królika w czasie gdy ten będzie sie wyrywał. Pytam dlatego że Czips nienawidzi tego sposobu.Dlatego wolałabym podnosic mojego kłapoucha wkładaąc ręke pod klatkę piersiowaą, a druga od spodu! czekam na odpowiedz!!!pomocy!!!!!!!!!!! Dla tych co odpisza przesyłam buziaki

[reniaw]

Kroliczki nie lubieja brania za skore na karku.Tak podnsza kroliki hodowlane i stad moze tak twierdzi wet.Jedna reka pod klatke druga pod tyleczek,ten sposob jest dobry.

[basik]

dzięki  wypróbuję!
Czekam na inne opinie  

[maro]

Popieram opinie reniaw, ja tez tak podnoszę.

[nika73]

Dokładnie tak jak polecają dziewczyny  
Choć prawdopodobnie ponoszenie za skórę nie jest bolesne ( tak podnosi matka- młode- ale one są wtedy maleńkie i leciuchne ) to również tak podnoszą królas np. ptaki drapieżne- takie oderwanie od podłoża wysoko nad ziemię nie jest bezpieczne dla psychiki królika.
Zmieniłam weta, który był specjalistą od futerkowych m.in. dlatego że tak podnosił mi królika przy badaniu,a Tosiek zareagował histerycznie- dokładnie jak by go coś poderwało- potem aż się trząsł. Teraz nie reaguje tak na wetkę- ona bierze go bardo delikatnie- podchwytem pod kl. piersiową i przednie łapki ( solidnie i stabilnie ) i drugą pod dupkę przytrzymując skoki,żeby nie wierzgał. I jest O.K.  

[jegoeminencja]

Dokładnie tak jak wyżej

Branie za brzuszek nie jest dobrym rozwiązaniem:P Każdy o tym wie.

A za skórę, hmm czy bolesne? Zależy od królika

[cytryna27]

Chciałabym żeby tego weterynarza też ktoś większy od niego kilkanaście razy podniósł za skórę na karku. Z pewnością pan wet będzie się wtedy czuł komfortowo. Ja swojego królika nigdy tak nie podnoszę i nikomu też nie pozwalam go tak podnosić, podobnie jak za uszy. Nie wiem czemu panuje takie przekonanie że to królika nie boli. Fakt, że królicza mama nosi dzieci za skórę na karku jak dla mnie i tak tego nie zmienia. Co innego mama małego króliczka a co innego my królika dorosłego. Według mnie nie jest to dla królika przyjemne, podobnie jak podnoszenie myszy za ogon. Miałam kiedyś małe szczeniaki w domu. Jedne miały bardzo luźną skórę na karku i te pieski moja sunia podnosiła za skórę bez problemu. Natomiast inne, które miały skórę zwartą strasznie piszczały gdy to robiła, dlatego wyrobiło się u mnie przekonanie, że nie wszystkie zwierzaki nie odczuwają przy tym bólu.
Ja podnoszę Kukiego wkładając mu rękę pod paszki a druga pod pupę i wet tak samo robi. Tylko jak obcinamy pazurki to królik jakby zwisa co zapobiega kopaniu tylnymi nogami.

[Gunia]

To czy branie za skórę jest bolesne zależy od tego czy był on często za nią brany i od samej skóry. Pamiętam, że jak Tatuta była bardzo malutka to weterynarz brał ją za skórę i miała ją hm 'rozciągniętą' na starość jej się zeszła i nie była już tak elastyczna. Psotę mogę czasami tak złapać, ale to w wyjątkowych okolicznościach, bo ona strasznie szaleje ;/ Misia i Bezkitek mają zupełnie inną skórę i jej nawet nie dało by się złapać.

[Kinnia]

Lopez też nie lubi brania za kark... ale bardzo lubi jak go biore na rece i kłade jak małego dzieciaczka brzuchem do góry i lulam      

[karisz23]

Witam

Moje Słoneczko ma około 2-3 miesięcy. Tolusia uwielbia biegać po pokoju i zaraz jak tylko otwieram klatkę wyskakuje żeby troszkę poszaleć:) jak na swój wiek wydaje sie być bardzo oswojona  lubi jak się ją mizia i jak się leży na podłodze gdy sie bawi wtedy pokazuje na co ją stać. Problem pojawia sie gdy musi wrócić do klatki nie bardzo to lubi. Próbuje ją zachęcać jedzeniem ale i to nie pomaga. Lekarz powiedział żeby wstrzymać sie jeszcze ze 2 tyg z podawaniem świeżych warzyw więc zachęcam ją siankiem(niestety na marne) może biegać i szaleć. Co pozostaje? Wziąć na ręce i wsadzić do klatki?? To już jest tragedia. Nie znosi tego wyrywa się (nie chce jej narażać na stres) Być może jest za malutka żeby brać na ręce, a może po prostu nie czuje sie jeszcze na tyle pewnie żeby sobie na to pozwolić ( a może nigdy tego nie polubi). No ale co w takiej sytuacji?? Jak Wy sobie radzicie ze swoimi Kłapouszkami??

Serdeczne pozdrowienia ode mnie i łobuziaka Tolci

Ps. Bardzo proszę o wyrozumiałość. To mój pierwszy króliczek (miałam świnki, chomika) mam kochanego pieska już 15 lat a moja Tolcia to nowy członek rodziny. Chce dla niej jak najlepiej dlatego pytam Was króliczych ekspertów. Jak sobie radzić w takich przypadkach??

[chloe30]

Karisz, mój uszaty też nie cierpi jak się go bierze na ręce, no ale czasem trzeba. Tobie brakuje wprawy, ja na początku byłam mokra ze zdenerwowanie, ale tak jak piszą inni  - jedną ręką pod klatkę, drugą pod pupkę i trzymać (no nie za mocno, króliczek jest delikatny).
Ja mojego czasem tak łapię, a potem obracam łapkami do góry trzymając przytulonego o mój brzuch i jest to najbezpieczniejszy sposób na dotarcie do klatki.

[adzia2223]

Lopez też nie lubi brania za kark... ale bardzo lubi jak go biore na rece i kłade jak małego dzieciaczka brzuchem do góry i lulam      

ile ja bym dała żeby moja tak sie dała brzuszkiem do góry położyć  ona mi nigdy nie chce udostępnić swojego brzuszka, wstydzi sie pewnie

[Rabbitka]

Mój nieznosi bramia na rece.Gdy go kupowałam i pan sprzedawca brał go na recę zacz ął przerażliwie piszczeć ze strachu

[Kitty]

Moja Zuza lubi jak sie ja bierze na ręce ale jeszcze bardziej lubi pieszczoty

[oldzia8]

Mój czarnuś to nienawidzi się przytulać.... Tylko by kicał....