O matko.
Czy ten wosk był wynikiem zapalenia uszu? Możesz napisać co nieco o zachowaniu chorego króliczka?
Po wyciągnięciu tego paskudztwa Radek przestał się drapać, zjadł kolację i udał się na drzemkę.
Wiesz, trudno mi określić, czy u ciebie to akurat zapalenie uszu, czy tylko długo niezbierana woskowina.
Musisz go teraz poobserwować po prostu.
Axel machał głową, kiwał się, drapał cały czas po uszach i w ich okolicach. Uszy były cały czas ciepłe, bolało go jak się ich dotykało. I miały pełno woskowiny w środku, cały czas się intensywnie zbierała- i trochę nieprzyjemnie z nich pachniało. Leczenie trwało u nas długo, bo okazało się, ze na leki Ax ma uczulenie ( okropnie mu spuchły uszy, zrobiły się z nich takie czerwone bańki, niezapomniany widok) i musieliśmy stosować w zasadzie preparat składający się głównie z wody i jakichś ziołowych dodatków.
Poobserwuj swojego kosmacza teraz- nie ma co panikować przedwcześnie