Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Dieta => Wątek zaczęty przez: mika2680 w Październik 04, 2010, 13:19:21 pm
-
Witam. Kulek ostatnio bardzo bardzo schudł. Jest sama skóra i kości. Byliśmy u wetki, dała zastrzyki do domu i witaminki i ustawiła taką dietę zeby młody przytył. Ale co jeszcze mogę mu dać oprócz siemienia lnianego, łuskanych nasion słonecznika oraz płatów owsianych??? Czy może jest jakaś karma??? On je tylko z Vitapolu (świństwo) i czasami mu sie zdarzy zjeść kilka pałeczek CC. Pomóżcie bo ja już nie mam siły..... młody jest żywy, taki jak zawsze ale niestety wygląda jakbym mu nie dawała jeść :( smutny_krolik
-
No ja Lupcia podtuczyłam bo wyglądał gorzej niż skóra i kości, szczególnie zasmakowały mu płatki owsiane i banan siemienia lnianego nie dawałam dużo bo ma ceko po nim, je dużo i granulatu CC i płatki i bananki, jabłuszko, brokuły, nektarynki, śliwkę, gruszkę - je sporo i dopiero po dobrych 2 tygodniach nie widać mu już wszystkich kości na grzbiecie.
-
zamówiłam critical care, może to mu pomoże przytyć. Jutro jedziemy na kontrole to go odrobaczę i zobaczymy czy po tym będzie lepiej.
-
Mika 2680, dawałam Kicusi trawke z owsa. Zbieram na polu teraz mozna nazbierac samosiejki , bo owsa na zime nie sieje sie bo wymarza. Jest tego mnóstwo. Kicusia ważyła 1,70. Wczoraj ja ważę bo taki kluch sie zrobil , a ona waży 1,90 kg :wow :niespodzianka.
-
U nas sytuacja nie najlepsza. Właśnie jedziemy do weta.
-
Trzymam kciuki!
-
Mika jesteśmy z toba , napisz co mu jest . :przytul
-
Trzymamy kciuki za Kulka , musi być dobrze !! :przytul
Mika jesteśmy z toba , napisz co mu jest . :przytul
siostra pisała ,że robi bobki ale są one bardzo twarde , w ogóle nie pije i ona go do paja , jest strasznie wychudzony no nic zobaczymy co wetka powie .
-
czy wiadomo co z Kulkiem?
-
Dajcie znac Dziewczyny co sie dzieje z maluchem
-
Nic a nic nie wiem :( Moniki nie ma w ogóle :( martwię się ...........
-
Jestem. Wetka powiedziała ze Kulek bardzo słabiutki. W domu nie chciał jeść rozmoczonego CC ale u wetki to chętnie. Dokarmiam go i dopajam i daje kisiel z siemienia przez strzykawkę. Tarte warzywa je i nie muszę go zmuszać. Nie wiem co przyniesie noc. Ja będę w pracy i nie będzie kto go miał doglądać ;( Jestem potwornie zmęczona bo mało spałam.
-
Ale jaka jest przyczyna jego dolegliwości. Nie masz zaufanej sąsiadki albo sasiada , którzy by zajrzeli do małego , albo zbierz go do pracy w kontenerku. MoŻe wersja z sąsiadką bardziej prawdopodobna . Lepsza jakaś wiadomośc niż żadna > Nie bedziesz mogła się skupic przy pracy.
-
Mika, a co malemu jest wlasciwie?
-
O rany... Obserwuj go, czy nie jest z każdym dniem słabszy. Mam nadzieję, że to nie to samo świństwo, które dopadło Jaspera.
Dobrze, że zamówiłaś karmę, do mnie niestety przyszła za późno... Jeśli by coś zwlekali, to ja mam RodiCare na stanie, mogę podesłać w razie czego.
-
Moniczko, życzę Kuleczkowi powrotu do pełni sił, niech rośnie duży okrąglutki :przytul trzymajcie się dzielnie i nie poddawajcie :bukiet
-
Kulek ma coś z zębami. Dzisiaj jedziemy na korekcje trzonowców. Mały właśnie zjadł cały pęczek koperku :)
-
No nie dość, ze Kulek i Lupek podobne do siebie to nawet problemy maja takie same. Podawaj granulat w miseczce rozmoczony i bananki. Jeżeli wet się zna i nie masz zbyt ruchliwego uszatka to korekcję tych ząbków głębiej da się bez narkozy upiłować - uciąć - Lupcio pierwszym razem miał robione to na głupim jasiu ale drugi raz już rozwieracz do paszczy i udało się bez problemu.
Będzie dobrze :przytul:
-
My już po korekcie trzonowców. Młody miał głupiego jasia ale już jest całkowicie wybudzony i kontaktuje. Zęby ma w fatalnym stanie. Zostały skorygowane wszystkie oprócz dwóch z tyłu bo wetka nie miała sprzętu odpowiedniego a nie chciała go pokaleczyć. Za miesiąc pojedziemy bo wetka ma zamówić sobie odpowiedni sprzęt i wtedy te z tyłu też pójdą do skrócenia. Dzięki za kciuki :)
-
A co z apetytem. Mika 2680 to ty adoptowałaś Orzeszka?
-
Trzymamy dalej!
-
Mika 2680 to ty adoptowałaś Orzeszka?
Nie , monika jest DT Orzeszek w tym tygodniu powinien pojechać do DS :hura:
-
mika2680 pisz co z Kulkiem. Trzymamy kciuki
-
Ojejku, nie zagladalam tu wczesniej. Ale sie narobilo...
Trzymamy kciuki za Kulinka :* Musi dac rade!!!
-
Faktycznie niewesoło :( jesteśmy z Kulkiem i trzymamy za niego kciuki :przytul: Monika, wszystko będzie dobrze, zobaczysz :)
-
Dziękuje dziewczynki :*
Kulek jeee a owszem ale przytyć to nie za bardzo przytył :(
Czekam na Critical Care ze świata królika i będę mu dawać kilka razy dziennie. Zamówiłam też ziółka które mały lubi moz sie skusi.
Kulkowi tak zbrzydły warzywa ze już kilka dni ich nie jadł, wpadłam więc na sprytny pomysł żeby zetrzeć troche jabłuszka do warzyw i dać kilka rodzynek co poskutkowało zjedzoną pełną michą warzyw z zieleniną :)
Na razie go obserwuje i daje smakołyki, zobaczymy co będzie dalej ;)
-
Mika , masz mozliwośc zdobyc skądś lucerny lub ko0niczyny. Gwarantuje ,że przytyje . Króliki lubia i jeśc będzie na pewno. Głaskaj małego.
-
Dziewczynki, mam problem z karmieniem Kulka Critical Care. On nie chce wogóle tego jeść ;(
Wczoraj mu wciskałam na siłe ale nie chce tak go karmić bo tylko go stersuje. Może macie jakieś pomysły?? Czy mogłabym mu tym proszkiem posypywać tarte warzywka lub jabłuszko?? Czy będzie to tak samo działać jak rozrobienie z wodą i bezpośrednio podane czy nie, pomożcie bo nie mam pomysłu.
-
Cholercia, nie wiem co ci poradzic. Boje sie ze tak na sucho moze peczniec w brzuszku jak suche u kota.
-
Aga, a co sie moze stać jak mu to bedzie pęcznieć w żołądku???
-
zatkac sie moze, a moze zadzwon do weta jakiegos i zapytaj?
Probowalas mu te packe na noc zostawic, moze wtedy sie skusi jak nic nie bedzie innego
-
Nie próbowałam, dzisiaj spróbuje :) Dzieki Aga :*
-
mika a pestki dyni i słonecznika dajesz Kulkowi?
-
Tak daje pestki dyni i słonecznika. Kulek zaczął jeść Critical Care ale jak.........z łyżeczki :)
Je ładnie całą porcje :)
-
no jaki kulturalny król :brawo:
-
Milka, teraz jeszcze niech zacznie pić z filiżanki :mhihi :rotfl2
:przytul:
-
no to trzymamy dalej kciuki-!
-
Tak, tak nauczę go jeszcze pic z filiżanki bo to kulturalny króliczek jest a na dodatek być może dołączy do nas pewna dama :>
-
jejciu, uszata dama? Cudnie :)
-
no, grzeczny chlopak
-
Tak, tak uszata dama :)
-
ooooooo, coz to za dama?
-
Witajcie!
Niestety zauważyłam, że moja kochana Pieguska ma niedowagę. Waży jedynie 1,5kg, na grzbiecie czuć jej wszystkie kości :/ Na zdjęciach tego nie widać, bo ma dość puszyste i gęste futerko. Z jedzieniem nie mamy problemu, je dużo i praktycznie wszystko. Ostatnio ogólnie zastanawiałam się nad dietą bezgranulatową, ale nie wiem, czy wtedy Pieguska już zupełnie mi nie zmarnieje! Czy poza owocami, siemieniem itp. kalorycznym smakołykom powinnam dawać jej więcej granulatu? Granulat jaki podaję to Versele Laga Cuni Pro.
-
Pro nie jest zbyt tuczącym granulatem, może spróbuj cuni complete albo nature? Większa ilość nie ma sensu króle nie powinny jeść za dużo granulatu. I koniecznie odrobacz bo w sianie zdażają się jaja nicieni i innego paskudztwa
Ps
nie wiem co gorsze bo ja z kolei mam 2 obtłuszczone króle ;)
-
wyprobuj też suszone owoce, są dużo bardziej kaloryczne niż świerze, banany, jablka, gruszki, rodzynki czy morele najlepiej takie suszone w domu a jak kupne to zwróć uwagę czy nie są dodatkowo dosładzane plus więcej warzyw korzeniowych marchew, pietruszka.
Jak niedowaga jest spora można podawać trochę ziaren i nasion np słonecznika lub jak nie masz to np płatków owsianych, tylko wiadomo wszystko z umiarem
-
Nie, niedowaga nie jest dramatycznie duża, ale nie ukrywam, że ok. 200-300g powinna przytyć.
pb, tak jak piszesz, daję jej dużo korzeniowych warzyw, na szczęście wszystko wcina ze smakiem, przy jabłkach aż jej się uszy trzęsą ;)
shoti1910, obydwa króliczki niedawno były odrobaczane. Może rzeczywiście przestawię się na bardziej kaloryczny granulat. A co sądzicie o Cuni Crispy? Niedowaga czy nadwaga? I tak źle i tak niedobrze ;) Z Zulkową wagą wszystko jest ok, teraz muszę go pilnować, żeby na kalorycznej diecie Pieguski też mi nie przytył.
-
nie wiem czy cuni crispy nie bedzie zwyczajnie szkodliwe (nawet nie ze tuczace ale np na uklad pokarmowy). ja bym powolutku przytuczala uszysko, wtedy waga sie pewnei tez lepiej utrzyma jak juz sie podtuczy (to cos chyba jak z odchudzaniem by nie bylo efektu jo-jo)
-
Nie, nie Cuni Crispy to chyba najgorsza karma dla królików firmy VL
-
Myśle ,że waga 1,50 kg jest prawidłowa. Pamietam jak byłam z Kicusia u dr Wojtys ,zważyła Kicusie. Kica miala wówczas 1,70 kg. Dr powiedziała ,ze powinna maksymalnie wazyc 1,60 kg. ja bym nie dawała grnulatu więcej niz teraz dostaje. Wcale bym nie zmieniała diety . Jak ma apetyt i bobczy ładnie . To po co ja tuczyc
-
dori ale jak kobieta powiedzmy powinna ważyć ok 60 kg to jak ma 160 cm wzrostu to ma nadwage, a jak ma 190 to ma niedowage. To zależy od wielkości króla
-
i chyba ogolnie jego np rasy tez jest zalezne. u typowego baranka np taka waga to jakas skrajnosc.
-
Pieguska nie jest specjalnie duża, ale jest na pewno większa od "typowej" miniaturki (jeśli można w ogóle mówić o typowej miniaturce...). Zulus waży 1,1kg i jak się go pomaca to czuć, że to zdrowy chłopak. Natomiast w przypadku Pieguchy to po prostu skóra i kości, zwłaszcza na grzbiecie i okolicach tyłeczka - czuć dosłownie każdą kość miednicy, nie jest to moim zdaniem zdrowe. Nie chcę jej oczywiście utuczyć, a jedynie doprowadzić do normalnej, zdrowej wagi. Oczywiście wiem, że jest to etap powolny, dlatego pytam, jak ZDROWO podtuczyć uchola :)
-
U mojego baranka nie, 1,6 kg to już pulchność :)
Ale Sota waży 1,8 kg i nadal to "kosteczki"- chociaż przytyła już z 1,35 kg.
Ja nie robiłam jakiś cudów:
Dawałam Granulat+dużo suszków+dużo zielonego+słonecznik(uwielbia :lol , tylko nie za dużo, bo biegunka murowana)+ oczywiście sianko :)
-
Będę próbowała. Właściwie to może się też okazać, że dziewczyna ma po prostu dobrą przemianę materii: wcina ile się da, a linię zawsze trzyma. Ehh, tylko pozazdrościć ;)
Dzięki dziewczyny za pomoc! Jutro/pojutrze pójdziemy się zważyć i porównamy wagę z tą sprzed miesiąca. Mam nadzieję, że coś ruszyło..
To może zostanę jednak przy Cuni Pro, a jako źródło potrzebnych kalorii potraktuję pestki słonecznika, owocki itp.? Ten granulat jadły do tej pory.
-
Ja też się niepokoiłam chudością Buby, zwłaszcza że mała ma bardzo kościstą dupkę i wystające obojczyki. Waży ok 1,6 kg i jest większa od Bobka (czyli powinna więcej od niego ważyć). Myśleliśmy, że to może przez te paskudne robale, ale wet nam powiedział, że taka może być jej uroda. Niektóre kobitki też są kościste :P.
-
No właśnie :) Taką opcję również biorę pod uwagę, bo Piegucha jest żywiutka, rozbrykana, bobczy na potęgę i ogólnie wszystko jest w jak najlepszym porządku!
-
Lukierkowi też czuć miednice, mama mówi że go głodzę, ale rano dostaje trochę suszek, a wieczorem łyżkę granulatu do tego cały czas świerze warzywa, więc wątpię by przymierał głodem. Zapomniałam dodać że Lukier waży 1,85 :P
-
To większy od mamusi jest! Ahh jak te dzieci szybko rosną... ;) Widać wystająca miednica jest u nich rodzinna!
-
Ja bym nic nie zmieniała w diecie. Zdrowy królik jest szczupły, to czy zwierzak ma niedowage powinien ocenić króliczy wet. Skoro wszystko jest zjadane, sa piekne bobki, maluch jest wesoły i wszystko jest w porządku to po co go podtuczać?
-
trzeba trzymać normę nie przejadać go też, niektóre nie mają umiaru w jedzeniu.
-
Moje na szczęście mają. Czasem jak wrzucę im warzywa to od razu wszystko zjadają, a czasem coś tam skubną, pobiegają po pokoju, znów skubną, poleżą i wreszcie skończą warzywka :) Także jedzą tyle, na ile w danej chwili mają ochotę.
-
Drodzy Forumowicze,
Na początku pragnę Wam ogromnie podziękować, bo gdyby nie Wy, Wasza wiedza i doświadczenie, byłoby mi znacznie trudniej walczyć o życie ukochanego Futrzaka.
Ostatnie dwa miesiące były dla nas bardzo ciężkie - (ciągłe wizyty u weta, serie zastrzyków, masaże, nocne czuwania z termoforem). Stwierdzona niedrożność jelit. Następnie stany zapalne... Nawracające zaparcia i wzdęcia.
Obecnie jest dużo lepiej, jednak Tuptuś bardzo schudł (waży 1,2 kg). Ma ogromny apetyt, jednak niestety nie mogę podawać mu "normalnych porcji", gdyż zaraz kończy się to zatrzymaniem kału. Podstawę jego diety stanowią siana i zioła (Zuzala i Herbal Pets). Ze świeżych warzyw i owoców do diety po chorobie wprowadzono: seler naciowy, cykorię, marchew - nać i korzeń, jabłko, buraczki. Raz dziennie króliś dostaje również 5-8 granulek CC.
Jutro wprowadzam mu do diety banany (jako, że kaloryczne) i płatki owsiane.
Pomóżcie proszę ułożyć dietę dla mojej chudzinki, pamiętając jednak o jego problemach trawiennych.
:bunny:
-
banany i wszelkie owoce przy tendencji do wzdęć to kiepski pomysł :/
ja bym Ci raczej polecała nasiona ostropestu i siemię lniane - pierwsze zbawienne dla wątroby i nerek (jeśli królik jest intensywnie leczony, to leki obciążają wątrobę), drugie polecane przy zaparciach, oba to nasiona oleiste, więc bogate w kalorie i bardzo odżywcze :lol ja podaję po łyżeczce dziennie i tego i tego. polecam też mieszankę korzeni Herbal Pets'a - producent deklaruje na etykietce, że ułatwiają trawienie i regulują fermentację jelitową. Są przy tym bardzo aromatyczne :lol
Uszaczkowi życzę zdrowia.
-
Mój króliczek dochodzi do siebie po kokcydiach i specjalista od królików polecił jej trzymać dietę, żeby jelitka spokojnie doszły do siebie.
Oto zalecenia:
dobrej jakości siano,
łagodne zioła (babka, mlecz, rumianek, krwawnik)
suszona marchew - zawiera wartościowy rodzaj włókna
woda
2x dziennie po szczypcie ziaren siemienia lnianego
2x dziennie 1/4 wafla ryżowego bez dodatków i konserwantów
żadnej zieleniny, żadnych świeżych warzyw, żadnych owoców, żadnych rodzynków (a już wcale konserwowanych siarką!!!) żadnych orzeszków czy innych przysmaków. Również bez granulatu!
Może to się wydawać nam dietą "o chlebie i wodzie" ale tak naprawdę królik dostaje wszystko, czego potrzebuje - zioła i suszona trawa zawierają białko, witaminy i węglowodany, pektyny i kwasy omega są w siemieniu. Nie tyje ani nie chudnie. Pięknie bobczy, wcina sianko i rozrabia jak małolat (we wrześniu skończy 8 lat).
Królików się nie tuczy, więc po co obciążać mu układ trawienny bananem i płatkami owsianymi? Powoli odzyska wagę.
-
Eni, bardzo sensowna dieta.
Królików się nie tuczy, więc po co obciążać mu układ trawienny bananem i płatkami owsianymi?
co do zasady się nie tuczy, ale jeśli zwierzak w wyniku choroby lub podeszłego wieku nagle dużo traci na wadze, to spotkałam się z zaleceniami, żeby jednak udostępniać mu więcej treściwego pokarmu...oczywiście w granicach rozsądku. Acz też uważam, że banan i zboża to nie to. Dlatego polecam nasiona oleiste - dostarczają nie tylko kalorii, ale i wielu cennych substancji odżywczych.
-
Królikowi ze zdrowymi jelitami, to bym jeszcze podawała coś bardziej kalorycznego, ale w tym przypadku to może mijać się z celem - odbudujesz wagę, a załatwisz znów jelita. Trochę jak z ludźmi - jak miałam stan zapalny żołądka to nie mogłam patrzeć na ryż i gotowane warzywa, no i schudłam, ale jak się zbyt wcześnie brałam za coś "konkretnego" do jedzenia, to brzuch znów nawalał i dietę trzeba było zaczynać od nowa :(
Ewentualnie, jak jest bardzo wychudzony, to bym dodała trochę suszonych warzyw (burak, pietruszka) i suszone ziele owsa, ale nic co by malucha zatkało czy wzdęło.
-
Dziękuję za odpowiedzi :)
Z tymi warzywami i owocami sama nie byłam przekonana, ale... od momentu, gdy Tups je dostaje - widoczna jest poprawa.
Nie napisałam w poprzednim poście - a na pewno jest to istotne - że Tuptuś do momentu choroby i rekonwalescencji NIGDY (w grudniu skończy 3 latka) nie miał zieleniny w pyszczku. Nie myślcie sobie, że "wredna ja" po prostu mu jej nie podawałam. On po prostu nigdy nie chciał nawet chrupnąć kawałka świeżego ziółka, czy natki. Nawet słodkiego jabłka. Od marchewki po prostu uciekał ;)
Z suszonych ziół, warzyw i owoców podawane miał zawsze i ma nadal: babkę szerokolistną i lancetowatą (świetnie rozkurcza), liście brzozy (w zwiększonych ilościach zwłaszcza teraz po antybiotykach), liście malin, liście truskawki, suszone maliny i truskawki, skrzyp, cykorie, suszone jabłka, marchewkę, pietruszkę, buraczki + gałązki jabłoni i korę wierzby, a także zioła uzupełniające dla królików HP. Siano - z ziołami, melisowe i miętowe Zuzali.
Zawsze miał skłonności do zaparć i wzdęć.
Teraz po chorobie, gdy oprócz siana nie jadł nic, był naprawdę w fatalnym stanie, wet poleciła podawać jabłko i wprowadzać stopniowo warzywa.
W żadnym razie nie będę TUCZYĆ królika... nigdy tego nie robiłam.
Boję się podawać mu zieleninę, ale i z drugiej strony boję się ją odstawić...
Jadwinia - dziękujemy :) - jutro śmigam po siemię lniane.
Eni - dziękuję!
-
Aby króliczek trochę przytył możesz zrobić coś takiego :
Kupić jedzenie ze słoiczka Gerber owocowy lub warzywny
i dodać do niego :
- Kilka pałeczek zmielonego granulatu CC
- Odrobine lakcidu
- Odrobine espumisanu
- Odrobine siemienia linianego
- Trochę sianka zmielonego
- Troszkę płatków owsianych
- Troszkę słonecznika
Potem to wszystko wymieszać i podawać raz na jakiś czas ;)
Po takim jedzonku możesz mu brzuszek masować i robić ciepłe okłady
żeby lepiej strawił jedzenie i go brzuszek nie bolał ;)
Możesz jeszcze dawać do picia w poidełku herbatke koperkową ;)
-
Króliczaro, uszak je samodzielnie, nie trzeba mu robić papki. A gerberki zazwyczaj bardziej szkodzą niż pomagają.
-
Mi chodziło o to że raz dziennie podawać królikowi jedną łyżkę papki
-
Mi chodziło o to że raz dziennie podawać królikowi jedną łyżkę papki
Jeśli królik je samodzielnie to po co bawić się w papki, które nota bene nie wiadomo właściwie z czego są i jak królik na nie zareaguje?
Jak już Jadwinia napisała: bardziej szkodzą niż pomagają te gerbery.
-
Słonecznik i jeszcze raz słonecznik.Kilka ziarenek dziennie i powoli waga królisia będzie szła w górę :)
-
- Kilka pałeczek zmielonego granulatu CC
- Odrobine lakcidu
- Odrobine espumisanu
- Odrobine siemienia linianego
- Trochę sianka zmielonego
- Troszkę płatków owsianych
- Troszkę słonecznika
To brzmi jak przepis na papkę dla chorego uszaka, który sam nie jest w stanie jeść. A przecież chodziło tylko o pomysł na dietę...
Jak już dziewczyny pisały- nasiona oleiste. :) Tylko pilnuj wagi, żeby za daleko nie poleciała. A potem może właśnie ta dieta, o której pisała Eni? Zminimalizowałaby ryzyko kolejnych problemów, a uszak trzymałby prawidłową wagę. :)
-
Jadwiniu, a skąd wziąć nasiona ostropestu? Czy on tylko w necie jest dostępny czy jakoś w sklepach zielarskich czy aptekach też dostane?
Moją króliczkę doprowadzałam do prawidłowej wagi po chorobach siemieniem lnianym, słonecznikiem (kupowałam polski, ekologiczny), odrobiną (dosłownie ćwierć łyżeczki dziennie) płatków owsianych, suszonymi korzeniami i warzywami. Tylko, że my nie musieliśmy rezygnować z zieleniny i świeżych warzyw, gdyż Mierzwa nie ma z trawieniem najmniejszych problemów (jeszcze nigdy nie miała wzdęcia, biegunki czy zatoru - odpukać).
Wbrew zaleceniom weta, nie podawaj jabłka - fermentuje i może prowadzić własnie do wzdęć.
-
Słonecznik i siemię zakupione - zobaczymy, jak mu będą smakowały ;) Za ostropestem muszę się rozejrzeć.
Odstawiam w takim razie owoce i warzywa... Chociaż z ciężkim serduchem, patrząc na to, jak z apetytem wcinał chociażby ten kawałeczek jabłka...
Wrócę do naszych poprzednich nawyków żywieniowych (z tym, że dodam n. oleiste) - czyli dieta niemalże identyczna, jak u Eni.
Boję się tylko, żeby znowu nie skończyło się to zapchaniem :( Skoro będąc na takiej diecie i tak miewał dni "bezbobkowe".
Może jakieś wspomaganie farmakolog.?
W razie potrzeby podaję mu espumisan w kropelkach. Dostaje też pastę Provita.
Dziękuję Wam za pomoc!
-
Warzyw raczej też nie odważyłabym się odstawić tak nagle, z dnia na dzień. Wszystkie zmiany w króliczej diecie powinny być rozłożone w czasie. Oczywiście zależy jak mu te warzywa podawałaś. Dopiero zaczęliście i i tak było mało, czy już większe ilości? Jeśli większe, to jednak teraz przydałoby się stopniowo wycofywać.
Wspomaganiem jest na przykład siemię. Na razie nie warto pakować w uszaka jeszcze więcej chemii, spróbuj z tym siemieniem, może akurat pomoże? :)
-
Małe ilości warzyw (około 30-50 g dziennie) i mały kawałek jabłuszka... Dlatego właśnie nie mam sumienia mu tego odstawiać i martwię się, że bardziej mu tym odstawieniem zaszkodzę niż polepszę... :hmmm
Oczywiste, że jeżeli nie miałby zaprać na diecie bez warzyw i owoców - nie kombinowałabym z ich wprowadzaniem, ale w sytuacji, gdy ten problem się pojawiał pomimo że ich nie dostawał... Ehhh. Nie wiem już sama jak to rozwiązać.
-
Słuchajcie ja mam takie pytanie. Jeśli minimartini wprowadziła uszakowi warzywka i owoce, po nich nie ma żadnych rewolucji itd- to dlaczego nie mogą one zostać w diecie uszatka?
-
Jadwiniu, a skąd wziąć nasiona ostropestu?
w zielarskich powinien być. ja znalazłam w sklepie ze zdrową żywnością.
-
Słuchajcie ja mam takie pytanie. Jeśli minimartini wprowadziła uszakowi warzywka i owoce, po nich nie ma żadnych rewolucji itd- to dlaczego nie mogą one zostać w diecie uszatka?
Powinny zostac , jesli je wycofa to pozniej juz zadnej zieleniny nie wprowadzi bo tak sie zmieni flora bakteryjna, ze po plasterku marchewki krolik bedzie mial biegunke. Rob tak jak do tej pory + to co poradzila Jadwinia, jesli wszystko bedzie dobrze sprobuj wprowadzic swieze ziola. Swietne na zoladek sa wszystkie ziola kuchenne ( bazylia, koperek, mieta, kolendra, pietruszka, szalwia, majeranek).
-
Słuchajcie ja mam takie pytanie. Jeśli minimartini wprowadziła uszakowi warzywka i owoce, po nich nie ma żadnych rewolucji itd- to dlaczego nie mogą one zostać w diecie uszatka?
Powinny zostac , jesli je wycofa to pozniej juz zadnej zieleniny nie wprowadzi bo tak sie zmieni flora bakteryjna, ze po plasterku marchewki krolik bedzie mial biegunke. Rob tak jak do tej pory + to co poradzila Jadwinia, jesli wszystko bedzie dobrze sprobuj wprowadzic swieze ziola. Swietne na zoladek sa wszystkie ziola kuchenne ( bazylia, koperek, mieta, kolendra, pietruszka, szalwia, majeranek).
Nuna - cieszę się, że to napisałaś, bo już myślałam, że jestem jednak szalona, chcąc podawać mu chociaż te małe kawałeczki... ;) Ziółka mamy świeżo wysiane w doniczkach :) Czekam aż podrosną.
Powiedzcie mi proszę tylko jeszcze coś więcej o tej herbatce koperkowej? Czy warto? Jeśli tak, w jakich ilościach?
Jadwinia - siemię lniane smakuje Tupsiakowi bardzo :) oj bardzo!
-
Słuchajcie ja mam takie pytanie. Jeśli minimartini wprowadziła uszakowi warzywka i owoce, po nich nie ma żadnych rewolucji itd- to dlaczego nie mogą one zostać w diecie uszatka?
Bo są obciążające dla przewodu pokarmowego. Czemu ludzie z chorobą wrzodową nie jedzą surowych warzyw czy pieczonego? Przecież od razu nie mieliby kłopotów żołądkowych? A królik ma znacznie dłuższe jelita i wrażliwszy układ pokarmowy niż człowiek...
Powinny zostac , jesli je wycofa to pozniej juz zadnej zieleniny nie wprowadzi bo tak sie zmieni flora bakteryjna, ze po plasterku marchewki krolik bedzie mial biegunke. Rob tak jak do tej pory + to co poradzila Jadwinia, jesli wszystko bedzie dobrze sprobuj wprowadzic swieze ziola. Swietne na zoladek sa wszystkie ziola kuchenne ( bazylia, koperek, mieta, kolendra, pietruszka, szalwia, majeranek).
Flora się nie zmieni, jesli będzie dostawał suszone zioła i warzywa. Poza tym, można ją później przestawić, tak jak na granulat np. Dieta na samym sianku jest najlżejsza i najbardziej polecana przy chorobach układu trawiennego - lepiej doleczyć, jak potem płakać nad chorym zwierzakiem, ale jak ktoś jest mądrzejszy od weterynarza, to trudno. A np. bazylia ma właściwości wiatropędne...
-
Flora się nie zmieni, jesli będzie dostawał suszone zioła i warzywa. Poza tym, można ją później przestawić, tak jak na granulat np. Dieta na samym sianku jest najlżejsza i najbardziej polecana przy chorobach układu trawiennego - lepiej doleczyć, jak potem płakać nad chorym zwierzakiem, ale jak ktoś jest mądrzejszy od weterynarza, to trudno. A np. bazylia ma właściwości wiatropędne...
Eni nie pisz proszę w ten sposób: "jak ktoś jest mądrzejszy"...
U Tuptusia tu nie chodzi o "doleczyć". On miał te problemy zawsze. Tylko teraz paskudnie się nasiliły. Kiedy blisko dwa tygodnie był na samym sianie - przelewał się przez ręce.
Nie sprawdziła się zatem dieta o samym sianie, ziołach i wodzie - gdyż niedrożność nastąpiła właśnie podczas tej diety...
Literatura zagraniczna oraz info. w necie są sprzeczne na ten temat. Tak naprawdę do każdego zwierzaka trzeba mieć indywidualne podejście. Staram się, przy Waszej pomocy, znaleźć jak najlepsze dla niego rozwiązanie - o ile właściwie istnieje.
Mam nadzieję, że uda mi się wreszcie dostać do dr Krawczyka - i może on coś zaradzi.
-
Ja bym zrobiła tak jak napisała Nuna , nie odstawiała żadnych warzyw , nie podawałabym owoców , bo cukier w nich może powodować rozwój bakterii i przewodzie pokarmowym i wzdęcia , siemie lniane i słonecznik jak najbardziej zobaczysz jakie ma wspaniałe właściwości ;)
Maki po wzdęciu był przez jakiś czas na diecie bez warzyw na sianku i potem musiałam wprowadzać wszystko od nowa stopniowo , bo miał miękkie kupy :/ i aż się bałam ,żeby nie było biegunki, nie podawaj żadnych warzyw powodujących wzdęcia kapusty, brokuła czy kalarepy a myślę ,że wszystko będzie dobrze :)
-
Słuchajcie ja mam takie pytanie. Jeśli minimartini wprowadziła uszakowi warzywka i owoce, po nich nie ma żadnych rewolucji itd- to dlaczego nie mogą one zostać w diecie uszatka?
Bo są obciążające dla przewodu pokarmowego. A królik ma znacznie dłuższe jelita i wrażliwszy układ pokarmowy niż człowiek...
No dobrze królik ma wrażliwszy ukł. pokarmowy. Ale jeśli wprowadzone warzywo już zostało i po nim nie ma ŻADNYCH wzdęć, miękkich kupek itd?
To chyba oznacza, że przewód pokarmowy nie ma problemów z danym warzywem i sobie z tym radzi.
Więc nie rozumiem, jak tu warzywa mogą być problemem, skoro po danym warzywku problem nie występuje.
-
Ja bym zrobiła tak jak napisała Nuna , nie odstawiała żadnych warzyw , nie podawałabym owoców , bo cukier w nich może powodować rozwój bakterii i przewodzie pokarmowym i wzdęcia , siemie lniane i słonecznik jak najbardziej zobaczysz jakie ma wspaniałe właściwości ;)
Maki po wzdęciu był przez jakiś czas na diecie bez warzyw na sianku i potem musiałam wprowadzać wszystko od nowa stopniowo , bo miał miękkie kupy :/ i aż się bałam ,żeby nie było biegunki, nie podawaj żadnych warzyw powodujących wzdęcia kapusty, brokuła czy kalarepy a myślę ,że wszystko będzie dobrze :)
Tak właśnie zrobię :)
Tuptuś jest Wam zdecydowanie wdzięczny za polecenie s. lnianego i słonecznika. Podejrzewam, że ostropest też mu zasmakuje ;)
Jabłko wykluczyliśmy. Z warzyw podawane ma tylko: burak, marchew, cykorię, seler naciowy (wszystko w naprawdę małych ilościach). Jakie jeszcze warzywa mogę bezpiecznie podawać (tzn. listę warzyw znam na pamięć ;) ) chodzi mi o wskazanie z Waszego doświadczenia, jakie są bezpieczne przy naszych problemach trawiennych.
Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc i poświęcony czas! :D
-
Możesz spokojnie podawać , koperek , natkę pietruszki( jako przysmak 2-3 razy w tyg. po gałązce ), i może jak masz dostęp do świeżej trawy ( zacznij od malutkich porcji ) i świeżych liści orzecha laskowego , wierzby , liści truskawek , malin .
Wprowadzaj powolutku a nie powinien mieć żadnych nowości z brzuszkiem , my życzymy z Makim ( królikim wolnym od granulatu :D) powodzenia :) no i przesyłamy głask :przytul
-
Super - większość z tej listy mamy w babcinym ogródku :) także wolne od jakiś niepożądanych chemikaliów ;)
Pozdrawiamy i także przesyłamy głaski! :)
-
trzymamy kciuki, żeby nowa dieta przyjęła się już bez niespodzianek. :)
-
mięta, cykoria, liście porzeczki...może topinambur?
-
Odpowiedź usunięta
-
Króliczara, już było mówione raz, a Ty uparcie swoje... Nie podajemy papki, jeśli królik je sam. A gerberki to zupełna ostateczność, kiedy wszystko inne zawodzi.
I nie, u królików nie jest jak u ludzi... :icon_rolleyes
-
Jako, że kilka dni minęło - możemy poinformować, że nowa dieta sprawdza się znakomicie :)
Żeberka i kręgosłup Tupsiaka powoli przestają być widoczne :)
Siemię, ostropest i słonecznik okazały się zbawienne - DZIĘKUJĘ WAM!
Moja radość :hura: z bobków w kuwecie jest ogromna :icon_lol
Warzywa podawane są praktycznie jako przysmak - ok. 10-20 g dziennie.
Granulat został ograniczony do 4-5 granulek (co drugi dzień).
Podstawa (to tak jak dawniej) siana i zioła i inne suszki.
Dziękuję :) w imieniu swoim i siedzącego obok Tupsa ;)
-
Takie dobre wieści zawsze nas cieszą :)
Rewelacyjnie, że dieta się sprawdziła i uszatek przybiera ładnie na wadze :)
Życzymy mu dużo zdrówka i przesyłamy głaseczki :D
-
Gratulujemy! I oby piękne boby nadal cieszyły Twoje oczy. :D
-
Super! Ja dietę Boniaka na przybranie masy też wzbogacam słonecznikiem i dynią. Ale u nas jest dużo łatwiej, bo Boniak bardzo dobrze radzi sobie z warzywami i je praktycznie wszystkie bez problemów.
A czy takie siemie w ziarnach też pomaga na jelitka? W sensie czy działa częściowo tak jak gluty z siemienia?
Co do uwag Eni - np. mojego królika się tuczy. Ma chroniczne problemy z utrzymaniem wagi. W związku z chorymi zębami i złymi warunkami życia (jest z interwencji) po prostu cały czas jest na granicy prawidłowej wagi i ma mocne wahania w dół. Niestety cały czas muszę balansować, żeby utrzymać albo zwiększyć jego wagę, a jednocześnie nie otłuścić wątroby czy nie podawać rzeczy, które na dłuższą metę mu zaszkodzą. Nie może przytyć mimo zwiększonej porcji warzyw, granulatu, suszonych ziół oraz ziarnom dyni i słonecznika. Nie wiem jak to inaczej nazwać jak nie tuczenie.
Płatków owsianych bym się bała, ale tak samo bałabym się wafli ryżowych. Generalnie jestem zdania, że preparowane "ludzkie" jedzenie nie nadaje się dla uszaków.
Nie wierzyłabym też ślepo weterynarzowi, bo jak wiemy każdy lekarz ma swoją opinię i nie zawsze są one zgodne. Dwóch specjalistów od królików może podać dwa zupełnie różne rozwiązania. I to niekoniecznie znaczy, że któreś jest z gruntu złe.
-
Tak, siemię lniane właśnie tak działa. :) Sporo osób podaje profilaktycznie, oczywiście co jakiś czas, bo tuczy. :)
Ale to ja nie rozumiem... W pewnym sensie musisz go tuczyć, bo inaczej chudnie za bardzo. A jednocześnie nie może się otłuścić. Czyli zostaje Ci tylko ładowanie w niego wielkich ilości warzyw, granulatu, itd? Dobrze zrozumiałam? Bo jakbyś dawała dużo ziaren, jak robi to minimartini, to jednak będą mu narządy obrastały w tłuszcz.
-
Dokładnie tak :( Przy czym boję się też ładować w niego dużo granulatu, ale chyba lepsze to niż mnóstwo ziaren i innych tuczących przysmaków? Bezpośrednio po korekcji zębów rozmaczam mu granulat. Potem ma okres kiedy je dużo i przybiera na wadze. Pod koniec miesiąca je mniej, bo zaczynają mu zęby przerastać i znów waga spada. Co 4 tygodnie jeździmy na korekcję i tak w kółko. To trwa dopiero kilka miesięcy i dopiero testuję różne warianty diety. :/ Nie mogę mu dawać za dużo warzyw korzeniowych, suszek i innych, bo zaczyna zostawiać ceko. Wtedy wiem, że przesadziłam.
-
No ja się za bardzo nie znam, więc choćbym chciała, to pomóc nie umiem. Ale też mi się wydaje, że ziarna są zbyt tuczące i z dwojga złego granulat lepszy... Pod względem tycia. Bo z kolei przecież w granulacie pełno chemii i innych paskudztw. Ciężki wybór. Biedny maluch... Będę trzymać za Was kciuki, żeby w końcu wymyślić jakąś złotą dietę. :)
-
dla podtuczenia królika zdrowym jedzonkiem polecam podawania lucerny (ale nie w formie granulatu, tylko suszonej sieczki) i suszonego zielonego owsa. Zielony owies można wręcz podawac zamiast siana :) Polecam ten: http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/przysmaki_witaminy_gryzoni/karma_roslinna/jr_farm/31216
-
Tak, siemię lniane właśnie tak działa. :) Sporo osób podaje profilaktycznie, oczywiście co jakiś czas, bo tuczy. :)
Ale to ja nie rozumiem... W pewnym sensie musisz go tuczyć, bo inaczej chudnie za bardzo. A jednocześnie nie może się otłuścić. Czyli zostaje Ci tylko ładowanie w niego wielkich ilości warzyw, granulatu, itd? Dobrze zrozumiałam? Bo jakbyś dawała dużo ziaren, jak robi to minimartini, to jednak będą mu narządy obrastały w tłuszcz.
Jakie "dużo ziaren"? Kilka nasion ostropestu (2 razy w tygodniu), pół łyżeczki siemienia (codziennie) nazywasz dużą ilością ziaren?
W naszym przypadku siemię zadziałało cuda. Tupsiak wreszcie ma normalną wagę (do grubaska mu daleko ;)) i wreszcie normalnie bobkuje. Nie sądzę by "narządy Tupsa obrastały w tłuszcz"...
-
kapuszek, suszona lucerna ma b. dużo wapnia i trzeba uważać, żeby niezapiaszczyć/ zakamienić królikowi nerek, ja bym raczej skłaniała się do podawania lucerny rzadko i tylko jako przysmaku
-
wiem, ale jeśli pozostałe produkty będą nisko wapniowe, a dietę wzbogaci się jeszcze o płatki owsiane, które mają własności wiązania wapna, a przez to organizm mniej go przyswaja, to lucernę można podawać częściej- choć jak każde zioło, jako dodatek a podstawowe źródło jedzenia. Za to do osa chyba zastrzeżeń nie macie ;) Wcześniej była też wręcz natarczywie proponowane dokarmianie papką królika, ja bym spróbowała oprócz normalnego jedzenia podać królasowi pewną porcję papki. np. z 60 ml dziennie. Papkę np. granulków z suszonej trawy, siemienia lnianego i płatków owsianych - mogę na próbę podesłać królikowi tak przygotowany proszek. spróbowałabym króla dokarmiać kaszką ryzową, bezmleczną - łagodnie na żołądek wpływa, a w ten sposób można tez go podtuczyć. To jest moja propozycja, sprawdzona na prośkach nie tylko tych chorych, ale i zdrowych wychudzonych.
-
Jakie "dużo ziaren"? Kilka nasion ostropestu (2 razy w tygodniu), pół łyżeczki siemienia (codziennie) nazywasz dużą ilością ziaren?
W naszym przypadku siemię zadziałało cuda. Tupsiak wreszcie ma normalną wagę (do grubaska mu daleko oczko) i wreszcie normalnie bobkuje. Nie sądzę by "narządy Tupsa obrastały w tłuszcz"...
Tobie było polecane, żeby dawać dużo tego. Sama sobie ustaliłaś dawki, w to już nie wnikam. Sama wiesz, co dla Twojego królika najlepsze. Ale mi chodziło o sytuację Blacky, a Twoim przykładem posłużyłam się ot tak. Po opisie sytuacji mogę się domyślać, że dla Bońka nawet tyle mogłoby być szkodliwe.
-
A czy utuczenie hodowlańca różni się od miniaturki? Czy podająć jej owoce mała zwiększy wagę? Jak daje jej dwa razy w tygodniu jabłko to nic nie tyje. Dawać codziennie? Do tego mam płatki owsiane, słonecznik i kupie rodzynki. Mała musi przytyć aż 2kg! Czy może tuczyć ją jak hodowlańca? Skoro w hodowlach dają królikom chleb to może dla niej to też będzie dobre? Mała oprócz tych dodatków dostaje codziennie: garść Cuni Complete, miskę suszków, pęczek natki pietruszki lub koperku, jakieś warzywo lub dwa(np. marchewka, pietruszka, mały seler, mała kalarepa, gałążka brokuła) plus duuużo siana.
Ona musi przytyć. Proszę o rady! :nie_wiem
-
Żadnego chleba ani zboża :)
Słonecznik, siemię lniane, trochę płatków, warzywa korzeniowe (marchew, seler, pietruszka, burak), warzywa suszone (nie za wiele).
Ja robiłam Mierzwiak po chorobach (schudła prawie 300 gram, a jest małym króliczkiem) własną mieszankę z suszonych warzyw (pasternak, brokuł, marchew, burak itd.), ziół i płatków i podawałam dwa razy dziennie po pełnej misce. Plus suszone i świeże owoce (nie za dużo). Jak przytyła to stopniowo zmniejszałam porcje.
-
a "nie za dużo" owoców to dokładnie ile dziennie? np. jedno jabłko to dużo? Kupie jeszcze siemie i kilka buraków. I suszków więcej będę dawać :)
Dziękuję!
-
Ona musi przytyć.
Marciula, jeśli Shiva nie słania się na nogach i nie jest skrajnie wycieńczona, to musi przytyć, ale w swoim tempie. Nawet w przypadku ludzi (anorektyków) nie poleca się tuczenia - karmi się prawidłowo a masa powraca powoli. Jak będziesz dawać dużo kalorycznego pokarmu, żeby szybko przybrał na wadze, to nie mięśnie jej odbudujesz, a tkankę tłuszczową i gotowaś załatwić jelita (zbyt kaloryczne papu rozreguluje ich pracę, spowoduje zostawianie ceko, wzdęcia i obniży odporność).
Karmić trzeba normalnie - siano i zioła w nieograniczonej ilości (mieszaj siano z ziółkami np. w jakimś pudle i takie podawaj do paśnika - takie, jakie by sobie uskubała na łące czy dostała z sianokosów). Możesz też podawać jej 1ml. żółtka kurzego - to źródło witamin i białka (dodaje się je do koziego mleka odkarmianym króliczkom). Warzywa korzeniowe i natki możesz spokojnie podawać w sporych ilościach, ale wprowadzaj powoli.
1 jabłko to dużo. A burak zawiera więcej cukrów od marchwi, którą na tym forum wiele osób zalicza do smakołyków niby właśnie przez dużą ilość cukru - ja się do nich nie zaliczam, ale uprzedzam.
Siano z ziołami, warzywa i ew trochę granulatu - czyli standardowa dieta (oczywiście w ilości dla hodowlańca) i będzie OK.
Wetka kazała Ci ją utuczyć koniecznie?
-
Wetka kazała utuczyć - była zaniepokojona jak zobaczyła wagę Shivy. Czekamy na paśnik od Ciebie bo do pudełka non stop muszę jej siana dokładać, bo tak muci :D
Co do suszek to chyba dam jej miskę dodatkową na nie. Lepiej dawać jako smakołyk marchew i buraki czy owoce? czy na przemian? Karmić prawidłowo to chyba zacznę jak przytuje 1kg. Zresztą niedługo idę do weta to zapytam ile MUSI przytyć, a ile powinna. Niech wyznazy jakąś granicę. A jak będę robiła kotlety to dam jej troszkę żółtka w strzykawce :D dzięki :przytul:
A jeszcze dodam, że przy normalnym żywieniu przez 3 tygodnie niemalże nic nie przytyła.
-
Wetka kazała utuczyć - była zaniepokojona jak zobaczyła wagę Shivy.
Weź pod uwagę, że Twoja wetka nie jest specjalistą od królików - nie można króla karmić kalorycznie. Narobisz jej więcej szkód, jak pożytku. Jeśli waga nie zagraża życiu, to ma powoli wzrastać. Sama odkarmiałam Issę - była zbyt chuda i słaba, żeby ją sterylizować, ale wet absolutnie nie kazał jej karmić bardziej kalorycznie !! Miała po prostu jeść bez ograniczeń siano i zioła oraz trochę więcej warzyw.
Wg mnie marchew i buraki możesz podawać jako obiadek, nie smakołyki. Najlepiej podawaj to, co masz dostępne - pamiętając, że dieta ma być pełnowartościowa, ale monotonna (nie wolno zmieniać za bardzo składników, bo królik reaguje gorzej jak pies na zmianę karmy, nawet jak tego nie widać - pies ma biegunki, gazy itd.).
Jak Shivii nie ma żadnych problemów zdrowotnych (pasożytów, bakterii, etc. ) to spokojnie przybierze na wadze przy normalnym żywieniu - jakby miała jakieś porażenia, czy choroby przewlekłe to byłaby inna sprawa.
A jeszcze dodam, że przy normalnym żywieniu przez 3 tygodnie niemalże nic nie przytyła.
Ale na zdjęciach nie wygląda na chudą albo coś? Może ona jest mniejszym hodowlańcem? Przecież w każdej hodowli zdarzają się osobniki o odbiegających cechach (np. psy poniżej wymaganego wzrostu nie są wystawiane i dopuszczane do dalszej hodowli - ale się rodzą).
-
To jest specjalistka od królików z kliniki małych zwierząt. Narazie co do urozmaicenia do dodałam jej trochę ziaren słonecznika i płatków owsianych, bo skoro ma przytyć to trzeba coś zmienić jeśli waga stoi w miejscu. Popytam dokładnie tej lekarki i będzie pewność. Wcześniej ze smakołyków dostawała jedynie jabłko.
Pasożyty kończymy leczyć.
Przy głaskaniu dosyć znacznie czuć kości miednicy, żebra i kręgosłup.
-
Pieczaba nie ma specjalizacji.
Zrobisz, jak zechcesz - to Twój zwierzak i Ty za niego odpowiadasz, ja tylko piszę, co myślę.
Tu masz dietę przykładową, na polecanej stronce, może Ci pomoże http://uszata.com/eksplorer/dieta/dieta.html (http://uszata.com/eksplorer/dieta/dieta.html)
-
Marciula weź pod uwagę iż nie każdy wet mówiący że jest specjalistą wśród królików nim faktycznie jest.
Eni bardzo dobrze Ci radzi.
A wetka.... cóż. Nie każdy wet dobry w leczeniu tak dobrze zna się na diecie.
A kości i żebra musi być czuć troche. Bo jak nie czuć- to uszak za pulchny.
-
Pieczaba nie ma specjalizacji.
Jak byłam u niej w czerwcu z Myszą, to też mi ją kazała podtuczyć (Mysz ważyła wówczas 1,5 kg) :lol i nie pochwalała diety bezgranulatowej, twierdząc, że granulat jest konieczny :lol ostatnio złożyłyśmy dr Pieczabie rewizytę, z dużo poważniejszym problemem i odniosłam wrażenie, że od czerwca nabrała sporo doświadczenia. Wręcz uważam, że we Wrocku to najlepszy adres, pod który udać się można z królikiem. Przepraszam za OT :nie_powiem
-
Ja na przybranie (i utrzymanie) masy podaję po kilka pestek słonecznika albo dyni 2-3 razy w tygodniu. Do tego zwiększona ilość warzyw i granulatu, suszki i siano, czasem kawałek owocka. Teraz znalazłam takie siano sprasowane w granulki i Boniek chętnie zjada. Raz w tygodniu podaję płaską łyżkę VL Cuni Nature. A w sezonie trochę świeżej kukurydzy raz na jakiś czas.
-
marciula- ja chyba mam podobny problem co ty, bo Zając również obecnie jest po ostrej "fazie wzrostu" i urosła bardzo dużo, a masy nie zdążyła dostatecznie nabrać. Niemniej swoje 3,6 kg aktualnie waży ( na nią i tak za mało). Zresztą mam wrażenie, że znowu się zbliża kolejny "skok"- powiedzcie mi, jak rosną młode króliki? Nigdy takowego nie miałam, więc nie wiem. Zając ma obecnie coś ok 6 miesięcy- i odnoszę wrażenie, ze zalicza fazy gwałtownego wzrostu i spokojnego. Dwa razy już tak był- najpierw powoli przybierała na masie i się powiększała, a potem nagle "boom" w ciągu tygodnia przybywało 0,5 kg i królik się robił o połowę dłuższy. To normalne? Do kiedy będzie tak rosnąć, do roku?
A wracając do diety.
Zając ma nieograniczony dostęp do siana, suszki dostaje 2x dziennie, do tego warzywa- ona uwielbia korzeniowe i może jeść je w dużych ilościach bez biegunek ;) Uwielbia też jabłko, ale to od czasu do czasu bo ją wzdyma od za dużych ilości. Granulat- cuni pro dostaje raz dziennie- rano, na noc- dostaje duże kulki marstala. Granulat mieszam z cuni nature albo cuni crispy. Pytałam się kilku osób, które mają hodowlane króliki i również dodawały do karmy mieszanki. Zając przybiera na masie powoli, ale stale i myślę, że wkrótce nadrobi to co jej brakuje :) Jest też dosyć żylasta i nie tak masywna jak te hodowlane, które oglądałam na fotach, więc myślę, że jest ok wszystko. Należy też pamiętać, że tak jak przy chudnięciu- nie można przytyć ani schudnąć za dużo w ciągu krótkiego czasu, bo mogą się pojawić problemy z sercem.
-
Po pierwsze,to trzeba pamietać, że króliki hodowlane są z zasady tuczone z przeznaczeniem na zjedzenie, żaden hodowca nie dba,by dożyły w zdrowiu sędziwego wieku-nawet te przeznaczone do rozmnażania są tuczone. Po prostu jak są za tłuste (otyłe samiczki nie są najlepsze na matki), to są zabijane.
Po drugie, duże zwierzęta zwykle wolniej rosną i dojrzewają, więc nie ma co panikować,jak są szczupłe. Np. Issa, większa miniatura, zaczęła przybierać na masie mięśniowej (rosnąć w szerz,nie w zdłuż) dopiero ukończywszy 9 miesięcy. Ale dla rasowych hodowlańców są chyba tabele wagi- na str. srokacz,czy coś.
Ja tam uważam, że królika nie można tuczyć, poza skrajnym wycieńczeniem, ani gwałtownie odchudzać- choć dieta z samego siana ziołowego, wbrew pozorom ubóstwa, jest jak najbardziej wskazana przy nadwadze oraz kłopotach z brzusiem i zdrowa!!
-
Moim zdaniem dodatkowe 2kg to zdecydowanie za dużo dla Shivy! Ona jest hodowlańcem, ale dużo mniejszym gabarytowo, nie tylko wagowo. U mnie była 1,5 miesiąca i przez ten czas nie urosła, troszkę przytyła. Z tego co wiem ma ok. 8-9 miesięcy, więc już nie urośnie (jeśli się mylę, proszę o uwagę;) ). Oczywiście powinna trochę przytyć, ale na moje oko max. 1kg... Zwiększ jej TROSZKĘ ilość podawanego jedzenia ogólnie i będzie ok. Tylko bez przesady ;)
-
U nas też staramy się trochę podtuczyć Marjanka, więc dajemy codziennie jakieś owoce, ale myślę, co jeszcze mogę mu dorzucić, żeby trochę przytył.. On waży po tej operacji 1,8kg, więc mało.. Schudł trochę. Ogólnie nie chcę go podtuczyć jakoś mocno, ale chcę, żeby ważył więcej, bo takie chuchro z niego :P
To co polecacie dla nas? :)
-
Ale dla rasowych hodowlańców są chyba tabele wagi- na str. srokacz,czy coś.
No tak, ale Zając rasowa nie jest, Shiva chyba również nie ;)
Gdybym przyjęła, że Zając jest królikiem hodowlanym rasy "zajęczak" to w wieku 5-6 miesięcy powinna ważyć 2,5-2,9 kg. Zając waży już 3,6 kg czyli... tyle ile powinien ważyć dorosły osobnik ;) Zakładając że jest zmieszana z olbrzymem belgijskim to w zasadzie nie wiadomo, ile powinna ważyć.
-
Według tabeli Shiva powinna ważyć 7kg jako olbrzym belgijski w wieku 8 miesięcy - a zapewne to jej rasa jeśli jest rasowa lub któryś z jej rodziców był belgiem.
Po wizycie u weterynarza podejmę decyzję co będzie dokładnie jadła.
-
Gdybym przyjęła, że Zając jest królikiem hodowlanym rasy "zajęczak" to w wieku 5-6 miesięcy powinna ważyć 2,5-2,9 kg. Zając waży już 3,6 kg czyli... tyle ile powinien ważyć dorosły osobnik oczko
Dla zainteresowanych, rozważamy wg tej tej stronki http://srokacz.pl/245.html (http://srokacz.pl/245.html)
Ale na pewno ma 6 miesięcy albo mniej? To akurat łatwo sprawdzić po ząbkach. Nawet jakby była po rasowych rodzicach, to zawsze może być niewymiarowa - dlatego są wzorce, osobniki niepasujące nie są rozmnażane.
A Shiva powinna ważyć od 6-8 kg żeby być wysoko punktowanym belgiem, ale nawet na wystawach:
"Dopuszcza się u samców niższą wzorcową masę ciała o 10 % niż podana w powyższej tabeli.Najniższa dopuszczalna masa ciała królika w wieku 8 miesięcy i powyżej - 6 kg.Przy ocenie samic i samców na wystawie dopuszcza się masę ciała o 5 % niższą niż podana w tabeli."
A skoro nie jest tatuowana na uszach, to rasowa nie jest.
-
To akurat łatwo sprawdzić po ząbkach.
Po ząbkach u królika? :DD
Na pewno ma tyle miesięcy :) Bo jak trafiła do Radomia to była ok 8 tygodniową okruszynką.
-
Belgijski Olbrzym Szynszylowaty (BOSl)
Ma około 9-10 miesięcy.
A tu spooooory belg xD Shivie chyba 4kg wystarczy...
http://zikanen.wordpress.com/2009/01/19/bestia-krolik-olbrzym/
-
Po ząbkach u królika?
Wyobraź sobie, że tak. Siekacze królika zrastają się dopiero po 6 miesiącu.
Po wizycie u weterynarza podejmę decyzję co będzie dokładnie jadła.
Jak ja chodzę do weterynarza to króliczki są za każdym razem dokładnie badane - kręgosłup, żebra, masa mięśniowa ew. tkanka tłuszczowa są przez weta obmacane i mi mówi, jak się sprawy mają. Nawet jak na oko rzucał, że Miśka jest pulpet, to po oględzinach mówi, że masę ma dobrą, a mięśnie bardzo dobrze rozbudowane (atletka ;) ) Jak już pisałam, absolutnie nie pozwala tuczyć, jest za powolnym, naturalnym nabieraniu ciałka (podkreślam, że mówimy o regularnie odrobaczanym, zdrowym króliku).
Więc nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Shivii porządnych oględzin i żeby się Pańcia nie musiała już martić jej wagą :)
-
A ja znowu wrócę do tematu.
Co jeszcze podawać królikowi, aby przytył? Zaznaczę- nie stopniowo, przez miesiąc czy dwa, ale szybko.
Tym razem chodzi o Axela :/ Mały musi nabrać masy- jakiejkolwiek masy, bo obecnie nie ma ani grama tłuszczu. Na szczęście apetyt ma, ale coś jest nie tak, bo pomimo, że dużo je, nadal traci na masie :icon_sad
Aktualnie- od soboty- Ax dostaje już głównie Cuni Nature- jako kaloryczną mieszankę, wymieszaną z otrębami, słonecznikiem, w dużych ilościach dziennie. Do tego- starkowaną marchewkę i pietruszkę, natkę pietruszki, pokrojoną lodową i cykorię. Dostaje również babkę lancetowatą. Jednocześnie dostaje witaminy oraz probiotyk.
Czy coś jeszcze mogę podać? Dlaczego on tak schudł, skoro w zasadzie nie ma żadnych kliniznych przyczyn? Przez wiek? Ostatnio sobie uświadomiłam, że on już nie jest za młodyk królikiem :icon_sad
-
Przez wiek? Ostatnio sobie uświadomiłam, że on już nie jest za młodyk królikiem
Miśka skończyła we wrześniu 8 lat i wagę trzyma.
Kaloryczne są kiełki i świeże ziele owsa (białko), siemię lniane (tłuszcz) i płatki owsiane, żytnie, jęczmienne, nie wiem jak zarodki pszenne. Na podratowanie wychudłego zwierza dobre są też aminokwasy zewnątrz-pochodne - np. żółtko jajka kurzego oraz olej lniany - to tak po parę kropel na dobę.
-
Iskra zrób koniecznie badania pod kątem zaniku mięśni- to by tłumaczyło tą utratę masy - u nas tak było mimo że snickers jadł płatki owsiane, duzo oleistych ziaren, ogrom marchwi, migdały, jabłko itd tracił ciągle na wadze
-
A czy chory, wychudzony króliś ma szansę nabrac trochę masy? Obecnie waży 1,2kg. suchego nie może zbyt dużo jeść, bo go 'przytyka', do tego bardzo mało pije.
-
ja bym mu dawała wiecej oleistych nasion (słonecznik, siemie, dynia) , o ile nie dostaje wzdec po owocach dodawaj mu codziennie po kawalku jablka, ciut banana, topinanbur, pasternak, pomidory
-
Hej wszystkim!
Czy moze ktos z Was poratowac Critical Care/Herbi care plus, lub wie skad mozna to zdobyc? W necie raczej slabo, albo ja nie umiem szukac..
Moje Slonko ostatnio przeszlo zatrucie pokarmowe i od tamtego czasu bardzo malo je.. schudla juz okolo 200 gram :( Przy jej niewielkich rozmiarach to na prawde sporo. Mozna jej kregi liczyc...
-
W sklepie internetowym "świat4łap" jest RodiCare instant-karma zastępcza.Tam towar wysyłają szybko.
Ewentualnie w przychodni wet."Zwierzyniec"we Wrocławiu prowadzą sprzedaż wysyłkową (Critical Care,Herbi Care),ale ze "świata4łap"wyślą szybciej.
-
Dziękuję za odpowiedź. Jak wczoraj wieczorem wróciłam do domu okazało się, że sytuacja jest dużo gorsza niż myślałam..
-
Hejo,
mojej Toli po chorobie brzuszka się mocno schudło. Próbujemy teraz wrócić do poprzedniej wagi ale ma mocno zapadnięte boki, w ogóle wszystko jej odstaje :(
I tu pytanie: przez ile mniej - więcej powinna wrócić do normalnej wagi przy podawaniu roślin oleistych, jabłkach, bananach, siemieniu, ogólnie tym wszystkim co króliki tuczy? Myślałam nawet o tak radykalnych rozwiązaniach jak suchy chleb (ale tu mam bardzo poważne wątpliwości, czy to oprócz tego że kaloryczne nie jest szkodliwe) czy mieszanka :/
-
Chleb z tego co wiem to zakwasza mocz, owoce z kolei mają dużo cukru więc też bym nie przesadzała. Na tycie musisz dać trochę czasu, jeśli ma być to zdrowe tycie, dawaj warzywa korzeniowe, może troszkę więcej granulatu, dawaj koperek bo pobudza apetyt. Pozostaje czekać :)
-
Wg mnie nie powinnaś jej tuczyć na siłę - przy racjonalnym, zdrowym żywieniu, wróci do swojej wagi, skoro została usunięta przyczyna chudnięcia. Dowalisz jej bananami, jabłkami i olejami, to jej zaszkodzisz na układ trawienny.
-
Chleb z tego co wiem to zakwasza mocz,
Tak myślałam że to coś więcej :) Dzięki
owoce z kolei mają dużo cukru
Tak, to też wiem, ale Tola dostaje codziennie po dwa plastry jabłka i banana, myślę, że to nie za dużo - Skalar dostaje połowę mniej co drugi dzień :) Apetyt ma... I wiem, że powinnam być cierpliwa, ale normalnie serce ściska i chciałabym żeby była już "normalna", teraz, zaraz :/ :P Szczególnie że od kiedy tak schudła ciągle wygląda jakby nie miała siły, w ogóle już tka nie świruje, dużo leży... No ale nic, nie chcę jej zaszkodzić jeszcze bardziej.
Wg mnie nie powinnaś jej tuczyć na siłę - przy racjonalnym, zdrowym żywieniu, wróci do swojej wagi, skoro została usunięta przyczyna chudnięcia. Dowalisz jej bananami, jabłkami i olejami, to jej zaszkodzisz na układ trawienny.
Nie podaję nagle jej dużo wszystkiego, wprowadzam to stopniowo, i dostaje niewiele ale różnych rzeczy - jak pisałam wyżej nie chciałabym czekać miesiąca czy dwóch aż przytyje, bo zwyczajnie się o nią martwię :(
-
Myślę, że musisz poczekać nawet więcej niż dwa miesiące ;) Ja w drugą mańkę, odchudzam króle i też chciałabym, żeby JUŻ były normalne, ale tak się niestety nie da ;)
-
Tak podkarmianie, jak i odchudzanie wymagają czasu i cierpliwości. Dieta sianowo-suszkowo-warzywno-zieleninowa, o ile królik je chętnie i wszystko, co dostaje, zadziała. Tylko nie natychmiast. Możesz jej dodawać do tego troszkę płatków owsianych, ale troszkę, a nie michę ;)
PS
Dla mnie banan codziennie jest przesadny, ale ja jestem żywieniowo ortodoksyjna.
-
ale troszkę, a nie michę oczko
To to ja wiem :P
No dobra, dzięki wielkie za rady, pomyślimy i poczekamy, Tolson dziękuje i pozdrawia :D
-
W sumie mogłabym Ci oddać z kilogram tłuszczu od moich grubasów :P
-
A ja przede wszystkim zrobiłabym badania krwii i moczu coby sprawdzić czy na pewno spadek wagi był spowodowany chwilową chorobą, czy może coś jeszcze w niej siedzi.
-
o dobry pomysł
konieczne sprawdz kinaze, nerki ,watrobe i boby
brak apetytu moze też być związany problemami z serduchem ale tego ci raczej w lublinie nie sprawdza-znaczy dr zietek osłucha itd ale nie wiem czy jest kardiolog znajacy sie na maluchach (ale to sie tylko wtedy sprawdza gdy w osluchu cos jest nie tak lub np krol dziwnie oddycha i przy paru innych przeslankach)
-
A ja przede wszystkim zrobiłabym badania krwii i moczu coby sprawdzić czy na pewno spadek wagi był spowodowany chwilową chorobą, czy może coś jeszcze w niej siedzi.
dzieki rice cookie i marta bo to samo chcialem napisac wczoraj napisac bo sie dopiero jakos wczoraj na watek natknalem
watek ciagnie sie ca 3 lata .... i, de facto, zamiast ustalic przyczyne chudniecia mowa jest ciagle o przybywaniu na wadze, przyczyny chudniecia moga byc bardzo roznie, bez badan nie mozna ustalic przyczyny
trudno de facto cokolwiek czy wyrokowac !!
i trudno jest stwierdzic czy i co nalezy robic dalej
-
Założyłam, iż królik jest wyleczony, a opiekun chce wrócić do wagi królika sprzed chorowania.
-
bo w watku chyba pojawily sie tez jakies inne kroliki i wszedzie chyba spadek wagi sprowadzal sie do ponownego tuczenia, tylko chcialem dodac iz moze najpierw trzeba wykuczyc chorobe czy jakies inne paskudne chorobsko
tym bardziej iz przypadke ptzypadkowi nierowny
-
Niestety nie wiem, nie czytałam całego wątku. Może być i tak, ale to już szyszka się musi wypowiedzieć.
-
jak jest wyleczony to tak jak Iza pisała- królik wraca powoli do swojej własciwej wagi bez tuczenia go jak świnki:)
można dawac troche wiecej granulatu czy cus ale bez przesady
jak zwierze chorowało na cos z brzuchem (jelita, żoładek itd) to przewod pokarmowy jest jeszcze dosc slaby i nie poradzi sobie ani z duza iloscia cukrów ani rzeczy tłustych, chleb przemilcze
duze porcje czegokolwiek nie sa wowczas wskazane
nam dr zietek po wyniszczeniu malej choroba polecił podawać maleńkie porcje ale często -nawet 10 razy dziennie
w taki sam sposób odkarmia się wyniszczonych ludzi
podanie zbyt duzej porcji kończy sie u ludzi i innych zwierzat wymiotami m.in, a u kroli wzdeciem, biegunką i bólem brzucha i moze zniweczyc efekty całej kuracji
tak więc szyszka nie panikuj tylko szykuj malej malutkie porcje i podawaj je co 1,5-2h
jak nie bedzie odbijac z waga
dodaj troche karmy ratunkowej jako 2 czy 3 posilki
jak wyjdzie slabsze watroba- dawaj jej po 0,5-1 lyzeczki ostropestu do jedzenia , podawaj tez jakis dobry probiotyk by odbudowac jej flore
wykonać:)))
a jak dalej bedzie cos niepokoic- do dr Zietka:)
-
Ja mam własciwie pewnosc ze to przez chorobę, bo potem zaczęła wracać do wagi, ale idzie bardzo powoli, chociaż z dnia na dzień jest coraz lepiej :) Gdyby nie to że schdula po chorobie a potem zaczęła powoli tyć to bym się martwiłą a tak to myślę, że nie ma powodu... CHociaż mówię, jeszcze do dawnej wagi jej sporo brakuje :) A bobki ma ładne, sianko skubie :)
-
Witam.
Jesteśmy po 30 zastrzykach na gronkowca, 2 tyg gentamecyny do uszu... Megan w ciągu połtora miesiaca schudła 200g łącznie..od ostataniej wizyty 17 kwietnia do dzis, kolejne 100g. Problemów z jedzeniem nie ma.załatwia sie prawidłowo, ma swoje ulubione rzeczy i mniej lubiane. Generalnie warzywa znikają wszystkie, ostatnio karma nie bardzo podchodzi (CC lub Cuni Nature). Weterynarz kazała zwiekszyć ilość warzyw, zieleniny(traw), suszu..kupiłam jeszcze dzis pokrzywę i skrzyp ale nie bardzo.Martwię się skąd to chudnięcie???
-
dokup lucerny, koniczyny, dawaj wiecej warzyw korzeniowych i czesciej owoce, do tego siemie i inne zdrowe nasionka i bedzie ok
a przyczyn chudniecia moze byc cala masa...w ciemno nie bede zgadywac- ale skoro apetyt jest to albo dostaje mniej kaloryczne jedzenie, albo wiecej biega albo gorzej przyswaja
-
Zrób badania krwi, moczu i bobków - jeśli je normalnie, to nie powinna chudnąć
-
od kiedy poprawiły się uszy, biega więcej... faktycznie jedzenie miała ciut ograniczone- ciut, bo wazyła 2660g i juz było za dużo..Dziś rano podziabała troche karmy i siana,bo przed lekarzem nie dostała sniadania swojego jako tako i wyjadała swoje resztki, dr mówiła,że zołądek w 2/3 wypełniony, bobki prawidłowe, zęby w takim oglądowym badaniu tez ok...Dr mówi,że może w żółądku jest kulka siersci i przez nią żołądek nie jest wypełniony w całości...i może dlatego chudnie... dałałm jej teraz troche mleczu i trawy,wsuneła..do karmy nie doszła..ale tez sie zastanawiam czynie stres po lekarzu i podróży...poczekam
-
jakby to byl stres to by siadl apetyt ale skoro je- to problemem jest zbyt uboga dieta lub cos co sie dzieje wewn uszatej
lub po prostu poczuła się lzej po schudnieciu i teraz biega i spala
-
teraz dostała kawałek buraka, marchewki, selera, 2 duże różyczki brokuła- wciąga poki co...
-
Powiedzcie mi czy Megi zjadla normalnie czy za malo??
Wczoraj za cały dzień:
zero granulatu(moze z 3-4 granulki)
siana niewiele(nowy skrzyp, pokrzywa nietknięte)
1/4 marchewki, plasterek selera, plasterek buraka)- dałam w południe, w nocy wciągneła
troszkę wiecej niż 1/4 jabłka, 2 duże różyczki brokuła, garść trawy, troche liści i kwiatu mleczu- tak w ciągu dnia
3/4 pomidora malinowego,kilka listków bazylii ,1/4 papryki czerwonej, natka z koperkiem-kolacja..
zero picia cały dzień, sika ok, bobki są...podsypia non stop..ale to chyba pogoda
Rano dałam brokuła, koperek, natkę, listek pekińskiej, paprykę...standardowo podeszła tylko do brokuła i natki...
Ja z nią osiwieję...
-
a co?chcesz go zjeść skoro go chcesz utuczyć? jeśli wet go zbadał i nie zdiagnozował żadnej choroby to nie ma co go na siłę tuczyć....ja mojemu daję wszystko i obserwuję co mu smakuje...obierki z włoszczyzny, suchy chleb, siano, zwykła trawę z ogrodu i jest zdrowy i pełny wigoru bez żadnych sztucznych witaminek
-
obierki z włoszczyzny, suchy chleb(...) i jest zdrowy i pełny wigoru
Przy takiej diecie to kwestia czasu jego zdrowia i wigoru.
Króliki nie powinny jeść suchego chleba bo to im szkodzi. Obierki - no cóż ja swoim tego nie daję, bo kojarzy mi się to z karmieniem trzody
-
daję mu piętki z chleba, żeby ząbki sobie starł , oczywiście w granicach rozsądku, nie dostaje ich codziennie a w małej ilości na pewno mu nie zaszkodzi
-
daję mu piętki z chleba, żeby ząbki sobie starł , oczywiście w granicach rozsądku, nie dostaje ich codziennie a w małej ilości na pewno mu nie zaszkodzi
To jest właśnie największy błąd, który ciągle się przewija... Królik nie ściera zębów o twarde jedzonko np. suchy chleb, tylko przeżuwając - rozcierając ząbkami siano, gałązki, twardsze suszone zioła. Królik wykonuje ruchy żuchwą w poziomie powodując pocieranie dolnych zębów o górne - i odwrotnie, właśnie żując siano. Nie wiem czy wystarczająco obrazowo opisałam. Poczytaj o właściwym żywieniu uszaków.
-
daję mu piętki z chleba, żeby ząbki sobie starł , oczywiście w granicach rozsądku, nie dostaje ich codziennie a w małej ilości na pewno mu nie zaszkodzi
myślę,że masz niewielkie pojęcie na temat prawidłowego żywienia królików...Ja nie chcę swojego królika utuczyć, by go zjesć...rozumiem,że to był głupi zart.
Zwierzę dla swojego zdrowia powinno mieć odpowiednią wagę-nie może być przekarmione i utuczone ani wychudzone...I jesli zwierzęciu spada waga, w przypadku Megi po leczeniu- należy obrac taki kierunek diety, by przyprała swoje zagubione dkg i czuła się dobrze...
sztucznych witamienke nie podaję-jest pełnia sezonu, zwierze dostaje, swieże, czyste, jędrne i zdrowe warzywa , owoce(w mneijszych ilościach) i swieżą trawę, zioła i liście owocowe..
a chlebem i obierkami-no cóż,,zdrowia nie zapewnisz...szkoda,że już nie starcza by zamiast obierków dac całe warzywo lub owoc..
-
Wiem, że odkopuję stary temat, ale mamy teraz podobny problem, więc bez sensu zakładać nowy. Ale do rzeczy:
Fiona ma krzywe trzonowce, pierwsza korekta była miesiąc temu, wczoraj kolejna, pewnie ząbki trzeba będzie usunąć. Z racji tego, że niestety dosyć późno zostało wykryte, co się z króliczkiem dzieje, poleciało nam sporo z wagi. Fiona jest typową miniaturką, normalnie waży ok. 1,3 kg, po chorobie wychodziliśmy od 850 g... Na szczęście udało się dobić w ciągu 3 tyg. do 1,1 kg. Pozostaje jednak nadal ten sam problem- miękkie kupy. Są to niewykształcone cekotrofy, pojawiają się do ok. południa. Wiczorem, w nocy są normalne, suche bobki. Wiem, że będą się pojawiać, robimy to celowo, żeby osiągnąć bezpieczną wagę. Podajemy rodi care basic, w sytuacjach, kiedy nie chce jeść twardego karmę ratunkowa jr farm, 3 garście suszek dziennie+ sianko. Czasami dla zbudowania masy siemię lniane, słonecznik. Próbowałam wprowadzić warzywa (koperek, papryka, marchewka) niestety chyba po tym pupa była bardziej umazana i wróciliśmy do diety bez warzywek. Martwi mnie tylko postać tych kupek, są to takie maziste bobki, czasami większe, ale nie typowe ceko. Cała podłoga umazana, nie wspominając już o króliku >:( Teraz jesteśmy świeżo po zabiegu, do siana się jeszcze nie pali, bo pewnie buźka trochę obolała, ale po ostatniej korekcie siano znikało w dużych ilościach. Leczymy jeszcze nieżyt nosa, podaje probiotyk, zęby niby są okej, a te kupki nadal takie. Czy ktoś miałby jakieś pomysły, czego mogą być przyczyną, macie jakieś doświadczenie z podobnymi przypadkami? Badania na kokcydia były robione dwukrotnie- bobki czyste.
Bardzo prosiłabym o przemyślane rady , bo to, że go przekarmiam to doskonale wiem i zostawienie go na sianie i suszkach, które dosyć niechętnie je przez ząbki, nie wchodzi w grę.
-
Jeśli korygujecie zęby w narkozie, to boby mogą być takie po lekach. Poza tym układ pokarmowy po znieczuleniu może nie działać jak należy.
Ja bym królika nie przekarmiała - jeśli leci bardzo z wagi, nie je, to dokarmiać należy jak najbardziej, ale przekarmianie nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem.
-
Jeśli korygujecie zęby w narkozie, to boby mogą być takie po lekach. Poza tym układ pokarmowy po znieczuleniu może nie działać jak należy.
Ja bym królika nie przekarmiała - jeśli leci bardzo z wagi, nie je, to dokarmiać należy jak najbardziej, ale przekarmianie nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem.
Ząbki robimy na głupim jasiu. Też brałam to pod uwagę, ale takie bobki pojawiają się nawet prawie miesiąc po zabiegu, więc nie sądzę, że to dlatego. I nie przekarmiamy już w takim stopniu jak wcześniej, waga jest już bezpieczniejsza, więc stopniowo wychodzimy z tego.
-
Hej, odkopuję temat z prośbą o pomoc i rady jak zwiększyć wagę mojego królika. Krótka historia. Moja białka ma 10 lat, jakieś 3 tyg temu któregs dnia zauwazylam ze jest cala zabrudzona kupa, pojechalam z nia od razu do lekarza, zostala na noc na kroplowke, wyczuli cos w brzuchu, plastyczna mase. nastepnego dnia bylo troche lepiej, masa w brzuchu sie zmniejszala ale Białka zostawała w lecznicy przez kolejne 7 dni na codzienne kroplówki. miała apetyt, dostala kontrast, ten przemieszla sie jale bardzo powoli. stan sie nie pogarszal. bylo troche lepiej ale bez rewelacji, pila, sikala i robila male bobki. po tygodniu zapadla decyzja o gastrotomii. poniewaz jets to stary krolik, nie byl osowialy, mial apetyt itp bardzo wahalam sie z odeciem decyzji o operacji. kolejengo dnia poechalismy na operacje, okazlo sie ze stan sie polepszyl, operacja odlozona. niestety po 2 dniach znowu podjeli decyzje o operacji i wykonali ja. bialka wrocila do normy, ja a takiego starego krolika dzielnie sobie radzi natomiast bardzo spadla na wadze. gdy byla w srednim wieku wazyla ponad 2 kilo, przed operacja 1190g natomiast w tydzien po operacji wazy 890g. potrzebuje rady jak ją dokarmic. jest slaba, ma apetyt, je proszkowana karme herbicare plus,suszki, owoce, warzywa, siano, natmiast niestety przy gwaltowniejszych ruchach potrafi sie wywalic i ma problemy zeby sie podniesc. lekarz mowi ze opada z sil.
kupilam dzis suszone banany, jablka, mieszanke warzyw, mniszek lekarski, starlam jablko i marchewke, dalam jej porcje proszkowanej karmy z gerberkiem marchewkowym dla dzieci. kupilam tez pestki slonecznika i dyni, bo cyztalam ze dajecie to krolikom, ale nie wiem ile im dawac. czytalam tez o siemieniu, ale nie wiem w jakiej postaci i ile im tego dawac? proszkowane, ziarenka czy zalewane wodą z takim sluzem?
jesli ktos ma jakies pomysly jak wzmocnic krolika bede wdzieczna za pomoc. dzieki!
-
Witaj, siemię można podawać normalnie w ziarenkach, ale lepiej nie za dużo - wg mnie góra płaską łyżeczkę dziennie, bo może mieć biegunkę.
Bardzo kaloryczny jest granulat Beaphar Care (ten niebieski), króliki chętnie go jedzą. Daj jej też płatków owsianych. Trzymam kciuki za dzielną pacjentkę :przytul
-
A jakie ona ma wyniki badañ krwi?
-
Też kiedyś usłyszałam, że można podawać siemię lniane;) Polecam też wybieranie pełnowartościowych karm, najlepiej znanych i sprawdzonych marek. Nie ma co oszczędzać na zdrowiu naszych podopiecznych. Ja dodatkowo mogę polecić ci preparat witaminowy Beaphar, który zamawiam z https://www.naszezoo.pl/pl/c/Male-ssaki/335, trawienie mojego króliczka zdecydowanie się po nim poprawiło:) Możesz też próbować z innymi ziołami - mniszkiem, babką, albo chipsami z pasternaku:)
-
Też mam problem z moim Maleństwem :( Ostatnio ma mniejszy apetyt niż zwykle i trochę schudł, ale nie wygląda na chorego. Myślicie, że to kwestia diety? Co mu podawać, żeby poprawić apetycik?
-
Jeden z moich królików nie jest zainteresowany w ogóle jedzeniem.
Je tylko tarte warzywa, a to zdecydowanie za mało. No nic, znowu do weterynarza...
-
A do kogo chodzisz ? Bo w 3M jest tylko jedna lecznica polecana http://www.altervet.pl/ Może warto się tam udać.
-
Jeden z moich królików nie jest zainteresowany w ogóle jedzeniem.
Je tylko tarte warzywa, a to zdecydowanie za mało. No nic, znowu do weterynarza...
Pytanie dlaczego je tarte? Ma problemy z gryzieniem?
-
Króliki najszybciej tyją od pasz treściwych, jak zboża, ziemniaki i buraki cukrowe itp.
-
Andrzejj naszym królikom nie podajemy zbóż i ziemniaków. Nie jest to pokarm odpowiedni dla królików i negatywnie wpływa na ich zdrowie. Takie pasze stosują hodowcy którym nie zależy na długim życiu królika a na szybkim przyroście wagi. To forum zrzesza ludzi dla których zdrowie ich uszatych przyjaciół jest najważniejsze więc szybkie i niezdrowe tuczenie nie wchodzi w grę.
-
Ja kiedy tuczyłam królika podawałam mu granulat zbożowy. Uważam, że nie ma lepszego sposobu na przybranie na wadze, oprócz oczywiście typowo ratunkowych karm, np. Rodi Care. I nie chodzi tutaj bynajmniej o podawanie zbóż królikom zdrowym, tym bardziej podawanie ich w nadmiernych ilościach. Ale zauważyłam taki trend, że robi się tragedię z powodu p\królikom nawet znikomej ilości zboża, które tak naprawdę nie jest szkodliwe.
Sensej ...
-
kat_von_d a skąd masz informacje o tym co "tak naprawdę" jest szkodliwe? Prywatnych opinii nie powinno się wygłaszać jak uniwersalnych prawd. Króliki mojej koleżanki dostawały zboża i nie dość, że były dwukrotnie cięższe niż powinny to jeszcze miały non stop biegunkę. Proszę nie polecać czegoś co może zaszkodzić zdrowiu.
-
Nie ma po co podawać królikom zboża, bo przytyje również i na innej diecie. Jeśli już faktycznie się chce królika podtuczyć, to można mu podać granulat bezzbożowy typu grainless complete czy beaphar nature.
-
Króliki pasione zbożami to głównie króliki hodowlane, które mają szybko urosnąć i utyć... Im to faktycznie nie zaszkodzi, ponieważ żyją krótko...