Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Królik w podróży zagranicznej i krajowej => Wątek zaczęty przez: kinia79 w Grudzień 17, 2005, 18:48:09 pm

Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: kinia79 w Grudzień 17, 2005, 18:48:09 pm
Wyjeżdzam w przyszłym tygodniu na święta i zabieram  ze sobą królika . Będziemy jechali parę godzin pociągiem , królik jest przyzwyczajony do podróży ale do tej pory nie jeżdzliśmy nigdzie zimą. Mam takie pytanie jak zabezpieczyć królika przed chłodem? Czytałam kiedyś , że dobry jest termofor czy macie jeszcze jakieś inne pomysły? :)
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: weraw85 w Grudzień 18, 2005, 14:58:27 pm
ja bym moze Ci zaproponowala, abys jego transporterek moze od dna wylozyla najpierw jakims kartonem i kocykiem badz recznikiem.... tak zeby zimno nie dochodzilo do krolisia:)
pozdrawiam
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: kinia79 w Grudzień 18, 2005, 17:06:03 pm
Dzięki :). Jutro pójdę kupić termofor , mam nadzieję , ze nie będzie dużego mrozu :?
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: kotekkk77 w Styczeń 05, 2010, 13:05:36 pm
kinia79 i jak Ci minęła podróż? Ja wyjeżdżam w niedzielę do Wrocka, też pociągiem i zastanawiam się jak zabezpieczyć transporter przed chłodem i co ewentualnie zrobić później w pociągu żeby mi się uszata nie ugotowała...  :oh:
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 05, 2010, 13:23:51 pm
kotekkk77, mozesz zaopatrzec sie w takie cacko na transporter :)
http://www.kacikpupila.pl/sklep/images/fotosy/Chaba/ocieplacz.jpg
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: kotekkk77 w Styczeń 05, 2010, 13:55:24 pm
fajne rozwiązanie, tyle że ja mam torbę a nie taki plastikowy transporterek.
O taką: http://photos03.allegroimg.pl/photos/oryginal/872/99/99/872999924

Myślisz że jak zakryje nadmiar wywietrzników na czas dopóki nie wsiąde do pociągu to wystarczy? Mała już dosyć przeżyła jeśli chodzi o mrozy, bo to znajda.
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 05, 2010, 13:59:39 pm
kotekkk77, daj recznik do srodka, termofor i mysle, ze nie powinno byc preblemow. Nie zakrywaj calosci, zostaw mala dziure do oddychania :)
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: kotekkk77 w Styczeń 05, 2010, 14:04:02 pm
O całości nawet nie myślałam   :lol
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 05, 2010, 18:03:22 pm
kotekkk77, termofor z ciepla woda, zeby kroik wewntualnie nie zmarzl i recznik frotte- taki zwykly, nie kapielowy  :lol  jezeli chodzi o wode,hmm... to jezeli nie bedzie ci szkodas transportera, to zrob maja dziurke na poidlo (szkoda ze nie masz plastikowego, bo nie bylo by raczej problemow z doczepieniem :/ )moze jednak zmiescisz przez kratke w materiale. Do dluzszych podruzy zawsze polecam to: http://www.petsathome.com/shop/water-bottle-snug-by-scratch-and-newton-15853 , tylko nie wiem, czy sa dostepne w PL :( granulat mozesz podac jak juz dojedziecie- w transporterze jednak powinno sie znajdowac siano, zeby uszak mogl sobie podjadac :) i chyba tyle :)
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: nuka w Styczeń 05, 2010, 18:28:39 pm
My z Dżekim często jeździmy PKP do weta. I maluszek nie podróżuje w transporterze z plastiku bo zwyczajnie go nie lubi, woli torbę, tylko taką bardziej gąbczastą niż Twoja.
I to wygląda tak jak z dzieckiem, czyli przed wyjściem z domu najpierw ubieram się ja a uszak w ostatniej chwili zostaje zapakowany w ręcznik, taka babula do torby i ruszamy. Przed wyjściem na dwór zasłaniam pyszczek i zasłaniam otworki wentylacyjne - do autka. W środku odsłaniam pychol i zabraniam włączać ogrzewanie.
W pociągu torba odpięta, uszol bez ręcznika i jest cacy. Jak jest za gorąco to na każdej stacji otwieram na chwilę okno i jednocześnie zasłaniam bąbla, żeby na niego nie wiało. Tuż przed wysiadaniem procedura jak w domu, czyli najpierw ja się ubieram a uszol w ostatniej chwili.
Z własnego doświadczenia wiem, że w czasie podróży apetyt i pragnienie są niewielkie, wręcz zerowe, podtykanie pod nos jedzenia i poidełka nie ma sensu. Przeważa ciekawość nowego otoczenia, zwiedzanie siedzeń, obwąchwanie sąsiadów...
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: kotekkk77 w Styczeń 06, 2010, 17:28:29 pm
Mam nadzieję że w pociągu nie będzie dużego tłoku i uda mi się małą poprostu wypuścić na kanapę, bo całkiem ciekawska z niej bestyjka i nie sądzę żeby wytrzymała w spokoju tyle czasu - w klatce tłucze się od rana żeby ją wypuścić  :P Póki co transporter stoi na podłodze otwarty i młoda przyzwyczaja się do jego zapachu itp. chyba jej tam całkiem nieźle.
No cóż przekonam się jak to będzie, dzięki za rady co do opakowania hihi  :blaga:
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: XXBrilliant w Styczeń 13, 2010, 09:10:41 am
Ja dość często podróżuje z moim królasem.  Na dno transportera wkładam gumową matę łazienkową, następnie ręcznik, kocyk a na sam koniec piramidy małe legowisko z materiału i pianki w którym sobie siedzi. Przykrywam go kawałkami starego polarowego koca i w drogę.
Mały się nawet nie stresuje :)
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: miaa w Styczeń 14, 2010, 14:51:12 pm
moja Kika też jest przyzwyczajona do podróży :) Zimą jechałam tak: na dno dwa ręczniki frotte, cały transporetr okręcony polarowym kocem złożonym na 3, przód transportera (kratki) przykrywane kocem i niesione przodem do mojego brzucha. w autobusie konstrukcja zdejmowana, zostają tylko ręczniki wewnątrz. Jakoś do termoforu nie jestem przekonana, bałabym się, że król się poparzy a wszywanie go w grubą warstwę ręczników chyba mija się z celem.
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: jpuasz w Styczeń 14, 2010, 14:57:10 pm
miaa wystarczy do termofora nalać ciepłej a nie gorącej wody :) No i nie wkładać czasem do transportera, bo król może przegryźć, bądź przedziurawić pazurkami i woda się wyleje. Wtedy dopiero może być masakra na mrozi :/
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Śnieżynka w Styczeń 25, 2010, 14:18:56 pm
W jaki sposób mogę przewozić króliczka jeżeli nie mam transporterka ani torby?? (kupić też za bardzo się nie da bo nie ma za dużo kasy) :buu  ;( :/  :((
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Ayertienna w Styczeń 25, 2010, 14:29:43 pm
Ja bym z braku laku wyścieliła jakiś stary plecak kocykiem, jeśli to niedaleka podróż i nosiła go z przodu, tylko plecak musiałby być z jakąś siatką (ew. trochę otwarty/podziurawiony) żeby się królas nie udusił

A może na forum jest ktoś z Twojej okolicy, kto mógłby pożyczyć transporterek?
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Misokyaa w Styczeń 25, 2010, 14:57:56 pm
Śnieżynka, transporter można juz kupić za 30zl. Co prawda nie najlepszy, ale zawsze.
Ewentualnie pudełko tekturowe, dość duże. Do środka musisz włożyć kocyk i jakoś je ocieplić tak aby uszak miał dostęp do tlenu.

Mnie tylko zastanawia jedno. Jeśli nie masz kasy na transporter, to co zrobisz kiedy uszak zachoruje  :oh:
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 25, 2010, 15:26:28 pm
Może masz jakiś kosz wiklinowy lub torbę a nawet pudło wyścielić ładnie kocykiem zakryć czymś z dziurami i gotowe :)
Tytuł: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Śnieżynka w Styczeń 25, 2010, 16:11:48 pm
Misokyaa mam członków rodziny, którzy kochają moją królisie tak mocno jak ja i jak zachoruje to są w stanie się dla niej poświęcić.

[ Dodano: Pon Sty 25, 2010 4:12 pm ]
A i dzięki wszystkim za dobre rady :przytul
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Zara w Grudzień 03, 2010, 23:46:03 pm
kotekkk77, mozesz zaopatrzec sie w takie cacko na transporter :)
http://www.kacikpupila.pl/sklep/images/fotosy/Chaba/ocieplacz.jpg

Gdzie można takie coś dostać?
A mam jeszcze pytanie odnośnie podróży zimą: czy duże jest prawdopodobieństwo, że królik się przeziębi czy też jak wszystko się dobrze zabezpieczy to będzie ok?
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Grudzień 04, 2010, 00:09:45 am
na przykład tu : http://www.redpearl.pl/pl.php?s=144

i tu: http://www.psiaki.pl/sklep/product_info.php/manufacturers_id/25/products_id/2102
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Grudzień 04, 2010, 14:31:17 pm
a dziś wpadłam na nieco wariacki pomysł na taki prowizoryczny ocieplacz by Jadwinia - tansporter zapięty w kurtkę. kurtałki nie trzeba w żaden sposób "tuningować" (robić dziur itp) - rękawy chowamy do wewnątrz,a po zapięciu jej wystarczy przewlec odpinane ramię od jakiejś torby podróżnej i mamy uchwyt  :diabelek

potem wstawię foto :P
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Grudzień 04, 2010, 15:12:16 pm
Ja planuje zszyc jakies kawalki polaru albo starego koca (musze popatrzec co mam), bo ostatnio jak przykrylam transporter gruba chusta, to i tak ja zwiewalo.

Kurcze, nie mam zadnej kurtki takiej, zeby sie nadawala, za to mam stary sweterek (planuje go sfilcowac w pralce), polar i kocyk pogryzione przez Jozienke ;) Cos wymysle, bo 17 mamy szczepienie
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Grudzień 04, 2010, 15:24:15 pm
nie mam zadnej kurtki takiej, zeby sie nadawala

no tak Twoje maluśkie kurtałki nijak nie obejmą transportera na 2 uszu :diabelek Dareczkowi jakąś zabierz  :diabelek
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Grudzień 04, 2010, 15:30:19 pm
Taaa :diabelek Ja mam teraz wizje takiego ortalionu z lat '80 ;) W PL to bym w ciuchlandach poszukala, a tu to takich nie ma chyba. Zreszta... pozarla polarek, to niech teraz ma polatany pokrowiec ;)
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Grudzień 04, 2010, 15:38:30 pm
o tak to wygląda:

(http://img193.imageshack.us/img193/5972/1009103.jpg)

(http://img600.imageshack.us/img600/4554/1009104.jpg)
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Grudzień 04, 2010, 15:41:50 pm
No i elegancko :) Dziewczyny czekaja na ferie w Aspen hyhyhy
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Grudzień 04, 2010, 15:52:54 pm
no lepiej,żeby były grzeczne, jak chcą wycieczkę  :zonka:

współpasażerowie będą mieli ze mnie niezły polew, jak w pociągu będę ubierać transporter w kurtkę zimową  :hahaha

Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Grudzień 04, 2010, 15:56:12 pm
Ale opakowany wyglada calkiem profesjonalnie :D
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Grudzień 04, 2010, 15:58:55 pm
Opakowanie pierwsza klasa, zwłaszcza ściągacz wymiata. Ja się zastanawiam tylko, co tam robi moja Mierzwa  :zonka:
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Grudzień 04, 2010, 16:00:00 pm
Ja się zastanawiam tylko, co tam robi moja Mierzwa  malzonka
Jedzie na wycieczke do Aspen? :diabelek
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Grudzień 04, 2010, 16:01:44 pm
To w takim razie powinnam podziękować Jadwini za ufundowanie wycieczki :D
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: mysza w Grudzień 04, 2010, 22:27:11 pm
 :hahaha

Jadwinia, świetny pomysł! Gratuluję profejonalizmu i... poczucia humoru  :D Normalnie jestem z Ciebie dumna, okrycie pierwsza klasa :)
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Grudzień 05, 2010, 03:07:44 am
Jadwinia, rewelacja! A Zając jaka przystojna chyba po jakims SPA akonto wycieczki do Aspen? Moje czorty mówia, ze tez chca na taka wycieczke i mam kurtki zakupic............bez rekawów. A tak na marginesie, jakby w ciuchlandzie kupic bezrekawniki i zszyc dziurorekawy?
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: nuka w Grudzień 05, 2010, 09:19:30 am
Pomysł rewelacja :)
Jadwiś a sprawdziłaś, czy ta rączka z paska nie przesuwa się na jeden bok w trakcie przenoszenia zwierzaków jak one w srodku zaczynaja skakać? Moje spokojnie nie usiedza, łażą w transporterze i ciężar czasami jest na jednym boku, czasami na drugim, czasami przy drzwiczkach, czasami przy tylnej sciance.
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: mysza w Grudzień 05, 2010, 10:23:58 am
A tak na marginesie, jakby w ciuchlandzie kupic bezrekawniki i zszyc dziurorekawy?

Dobry pomysł! Kurcze, sama się w to zaopatrze po przeprowadzce :) :bukiet:
Tytuł: Odp: Podróz zimą...
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Grudzień 16, 2010, 12:49:24 pm
kurczaczki super pomysł z tym bezrękawnikiem na transporter :D Closti w sobotę wybiera na się na 6-godzinną wycieczkę autobusami :/ do transporterka prócz ręcznika i koca włożymy tylko sianko, bo futrzak nigdy niczego w transporterze nie rusza, mam nadzieję, że tyle godzin trzęsienia nic mu nie zrobi :(