Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Królik w podróży zagranicznej i krajowej => Wątek zaczęty przez: kinia79 w Grudzień 17, 2005, 18:48:09 pm
-
Wyjeżdzam w przyszłym tygodniu na święta i zabieram ze sobą królika . Będziemy jechali parę godzin pociągiem , królik jest przyzwyczajony do podróży ale do tej pory nie jeżdzliśmy nigdzie zimą. Mam takie pytanie jak zabezpieczyć królika przed chłodem? Czytałam kiedyś , że dobry jest termofor czy macie jeszcze jakieś inne pomysły? :)
-
ja bym moze Ci zaproponowala, abys jego transporterek moze od dna wylozyla najpierw jakims kartonem i kocykiem badz recznikiem.... tak zeby zimno nie dochodzilo do krolisia:)
pozdrawiam
-
Dzięki :). Jutro pójdę kupić termofor , mam nadzieję , ze nie będzie dużego mrozu :?
-
kinia79 i jak Ci minęła podróż? Ja wyjeżdżam w niedzielę do Wrocka, też pociągiem i zastanawiam się jak zabezpieczyć transporter przed chłodem i co ewentualnie zrobić później w pociągu żeby mi się uszata nie ugotowała... :oh:
-
kotekkk77, mozesz zaopatrzec sie w takie cacko na transporter :)
http://www.kacikpupila.pl/sklep/images/fotosy/Chaba/ocieplacz.jpg
-
fajne rozwiązanie, tyle że ja mam torbę a nie taki plastikowy transporterek.
O taką: http://photos03.allegroimg.pl/photos/oryginal/872/99/99/872999924
Myślisz że jak zakryje nadmiar wywietrzników na czas dopóki nie wsiąde do pociągu to wystarczy? Mała już dosyć przeżyła jeśli chodzi o mrozy, bo to znajda.
-
kotekkk77, daj recznik do srodka, termofor i mysle, ze nie powinno byc preblemow. Nie zakrywaj calosci, zostaw mala dziure do oddychania :)
-
O całości nawet nie myślałam :lol
-
kotekkk77, termofor z ciepla woda, zeby kroik wewntualnie nie zmarzl i recznik frotte- taki zwykly, nie kapielowy :lol jezeli chodzi o wode,hmm... to jezeli nie bedzie ci szkodas transportera, to zrob maja dziurke na poidlo (szkoda ze nie masz plastikowego, bo nie bylo by raczej problemow z doczepieniem :/ )moze jednak zmiescisz przez kratke w materiale. Do dluzszych podruzy zawsze polecam to: http://www.petsathome.com/shop/water-bottle-snug-by-scratch-and-newton-15853 , tylko nie wiem, czy sa dostepne w PL :( granulat mozesz podac jak juz dojedziecie- w transporterze jednak powinno sie znajdowac siano, zeby uszak mogl sobie podjadac :) i chyba tyle :)
-
My z Dżekim często jeździmy PKP do weta. I maluszek nie podróżuje w transporterze z plastiku bo zwyczajnie go nie lubi, woli torbę, tylko taką bardziej gąbczastą niż Twoja.
I to wygląda tak jak z dzieckiem, czyli przed wyjściem z domu najpierw ubieram się ja a uszak w ostatniej chwili zostaje zapakowany w ręcznik, taka babula do torby i ruszamy. Przed wyjściem na dwór zasłaniam pyszczek i zasłaniam otworki wentylacyjne - do autka. W środku odsłaniam pychol i zabraniam włączać ogrzewanie.
W pociągu torba odpięta, uszol bez ręcznika i jest cacy. Jak jest za gorąco to na każdej stacji otwieram na chwilę okno i jednocześnie zasłaniam bąbla, żeby na niego nie wiało. Tuż przed wysiadaniem procedura jak w domu, czyli najpierw ja się ubieram a uszol w ostatniej chwili.
Z własnego doświadczenia wiem, że w czasie podróży apetyt i pragnienie są niewielkie, wręcz zerowe, podtykanie pod nos jedzenia i poidełka nie ma sensu. Przeważa ciekawość nowego otoczenia, zwiedzanie siedzeń, obwąchwanie sąsiadów...
-
Mam nadzieję że w pociągu nie będzie dużego tłoku i uda mi się małą poprostu wypuścić na kanapę, bo całkiem ciekawska z niej bestyjka i nie sądzę żeby wytrzymała w spokoju tyle czasu - w klatce tłucze się od rana żeby ją wypuścić :P Póki co transporter stoi na podłodze otwarty i młoda przyzwyczaja się do jego zapachu itp. chyba jej tam całkiem nieźle.
No cóż przekonam się jak to będzie, dzięki za rady co do opakowania hihi :blaga:
-
Ja dość często podróżuje z moim królasem. Na dno transportera wkładam gumową matę łazienkową, następnie ręcznik, kocyk a na sam koniec piramidy małe legowisko z materiału i pianki w którym sobie siedzi. Przykrywam go kawałkami starego polarowego koca i w drogę.
Mały się nawet nie stresuje :)
-
moja Kika też jest przyzwyczajona do podróży :) Zimą jechałam tak: na dno dwa ręczniki frotte, cały transporetr okręcony polarowym kocem złożonym na 3, przód transportera (kratki) przykrywane kocem i niesione przodem do mojego brzucha. w autobusie konstrukcja zdejmowana, zostają tylko ręczniki wewnątrz. Jakoś do termoforu nie jestem przekonana, bałabym się, że król się poparzy a wszywanie go w grubą warstwę ręczników chyba mija się z celem.
-
miaa wystarczy do termofora nalać ciepłej a nie gorącej wody :) No i nie wkładać czasem do transportera, bo król może przegryźć, bądź przedziurawić pazurkami i woda się wyleje. Wtedy dopiero może być masakra na mrozi :/
-
W jaki sposób mogę przewozić króliczka jeżeli nie mam transporterka ani torby?? (kupić też za bardzo się nie da bo nie ma za dużo kasy) :buu ;( :/ :((
-
Ja bym z braku laku wyścieliła jakiś stary plecak kocykiem, jeśli to niedaleka podróż i nosiła go z przodu, tylko plecak musiałby być z jakąś siatką (ew. trochę otwarty/podziurawiony) żeby się królas nie udusił
A może na forum jest ktoś z Twojej okolicy, kto mógłby pożyczyć transporterek?
-
Śnieżynka, transporter można juz kupić za 30zl. Co prawda nie najlepszy, ale zawsze.
Ewentualnie pudełko tekturowe, dość duże. Do środka musisz włożyć kocyk i jakoś je ocieplić tak aby uszak miał dostęp do tlenu.
Mnie tylko zastanawia jedno. Jeśli nie masz kasy na transporter, to co zrobisz kiedy uszak zachoruje :oh:
-
Może masz jakiś kosz wiklinowy lub torbę a nawet pudło wyścielić ładnie kocykiem zakryć czymś z dziurami i gotowe :)
-
Misokyaa mam członków rodziny, którzy kochają moją królisie tak mocno jak ja i jak zachoruje to są w stanie się dla niej poświęcić.
[ Dodano: Pon Sty 25, 2010 4:12 pm ]
A i dzięki wszystkim za dobre rady :przytul
-
kotekkk77, mozesz zaopatrzec sie w takie cacko na transporter :)
http://www.kacikpupila.pl/sklep/images/fotosy/Chaba/ocieplacz.jpg
Gdzie można takie coś dostać?
A mam jeszcze pytanie odnośnie podróży zimą: czy duże jest prawdopodobieństwo, że królik się przeziębi czy też jak wszystko się dobrze zabezpieczy to będzie ok?
-
na przykład tu : http://www.redpearl.pl/pl.php?s=144
i tu: http://www.psiaki.pl/sklep/product_info.php/manufacturers_id/25/products_id/2102
-
a dziś wpadłam na nieco wariacki pomysł na taki prowizoryczny ocieplacz by Jadwinia - tansporter zapięty w kurtkę. kurtałki nie trzeba w żaden sposób "tuningować" (robić dziur itp) - rękawy chowamy do wewnątrz,a po zapięciu jej wystarczy przewlec odpinane ramię od jakiejś torby podróżnej i mamy uchwyt :diabelek
potem wstawię foto :P
-
Ja planuje zszyc jakies kawalki polaru albo starego koca (musze popatrzec co mam), bo ostatnio jak przykrylam transporter gruba chusta, to i tak ja zwiewalo.
Kurcze, nie mam zadnej kurtki takiej, zeby sie nadawala, za to mam stary sweterek (planuje go sfilcowac w pralce), polar i kocyk pogryzione przez Jozienke ;) Cos wymysle, bo 17 mamy szczepienie
-
nie mam zadnej kurtki takiej, zeby sie nadawala
no tak Twoje maluśkie kurtałki nijak nie obejmą transportera na 2 uszu :diabelek Dareczkowi jakąś zabierz :diabelek
-
Taaa :diabelek Ja mam teraz wizje takiego ortalionu z lat '80 ;) W PL to bym w ciuchlandach poszukala, a tu to takich nie ma chyba. Zreszta... pozarla polarek, to niech teraz ma polatany pokrowiec ;)
-
o tak to wygląda:
(http://img193.imageshack.us/img193/5972/1009103.jpg)
(http://img600.imageshack.us/img600/4554/1009104.jpg)
-
No i elegancko :) Dziewczyny czekaja na ferie w Aspen hyhyhy
-
no lepiej,żeby były grzeczne, jak chcą wycieczkę :zonka:
współpasażerowie będą mieli ze mnie niezły polew, jak w pociągu będę ubierać transporter w kurtkę zimową :hahaha
-
Ale opakowany wyglada calkiem profesjonalnie :D
-
Opakowanie pierwsza klasa, zwłaszcza ściągacz wymiata. Ja się zastanawiam tylko, co tam robi moja Mierzwa :zonka:
-
Ja się zastanawiam tylko, co tam robi moja Mierzwa malzonka
Jedzie na wycieczke do Aspen? :diabelek
-
To w takim razie powinnam podziękować Jadwini za ufundowanie wycieczki :D
-
:hahaha
Jadwinia, świetny pomysł! Gratuluję profejonalizmu i... poczucia humoru :D Normalnie jestem z Ciebie dumna, okrycie pierwsza klasa :)
-
Jadwinia, rewelacja! A Zając jaka przystojna chyba po jakims SPA akonto wycieczki do Aspen? Moje czorty mówia, ze tez chca na taka wycieczke i mam kurtki zakupic............bez rekawów. A tak na marginesie, jakby w ciuchlandzie kupic bezrekawniki i zszyc dziurorekawy?
-
Pomysł rewelacja :)
Jadwiś a sprawdziłaś, czy ta rączka z paska nie przesuwa się na jeden bok w trakcie przenoszenia zwierzaków jak one w srodku zaczynaja skakać? Moje spokojnie nie usiedza, łażą w transporterze i ciężar czasami jest na jednym boku, czasami na drugim, czasami przy drzwiczkach, czasami przy tylnej sciance.
-
A tak na marginesie, jakby w ciuchlandzie kupic bezrekawniki i zszyc dziurorekawy?
Dobry pomysł! Kurcze, sama się w to zaopatrze po przeprowadzce :) :bukiet:
-
kurczaczki super pomysł z tym bezrękawnikiem na transporter :D Closti w sobotę wybiera na się na 6-godzinną wycieczkę autobusami :/ do transporterka prócz ręcznika i koca włożymy tylko sianko, bo futrzak nigdy niczego w transporterze nie rusza, mam nadzieję, że tyle godzin trzęsienia nic mu nie zrobi :(