Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Akcesoria i DIY - czyli Zrób To Sam => Wątek zaczęty przez: esto w Maj 25, 2010, 23:04:38 pm
-
Pytanie dość błahe, choć.. lepiej zapytać. Co lepiej zakupić? Miseczkę na wodę czy poidełko?
Słyszałam o tym, że poidełka są często bublowate, dlatego przymierzam się do kupna miseczki.
Jeżeli już to z czego powinna być wykonana? Z metalu czy szkła?
Z góry dziękuję i pozdrawiam ;)
-
picie z miski jest bardziej naturalne dla krolika ale woda szybciej sie brudzi. z kolei poidelko czesto ma taki blad ze przestaje leciec z niego woda i sie krolik denerwuje
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/woda.html
-
Ja wybrałam taką jakby porcelanową bananka . Było też na jedzenie , ale po tygodniu , Caprii zaczęła rzucać miseczką jabłuszkiem do kompletu miseczki bananka i niestety miseczka poszła do kosza po tygodniu xd.
-
Ja wybrałam taką jakby porcelanową bananka . Było też na jedzenie , ale po tygodniu , Caprii zaczęła rzucać miseczką jabłuszkiem do kompletu miseczki bananka i niestety miseczka poszła do kosza po tygodniu xd.
a nie była czasem za lekka?
-
Ja wybrałam taką jakby porcelanową bananka . Było też na jedzenie , ale po tygodniu , Caprii zaczęła rzucać miseczką jabłuszkiem do kompletu miseczki bananka i niestety miseczka poszła do kosza po tygodniu xd.
a nie była czasem za lekka?
Niestety był o, a banana już nie podniesie o.o
-
Hmmm... Ja miałam jedno i drugie. W miseczce faktycznie zaraz było pełno siana, czasem bobek się zdarzył... Ale przez poidełko mało brakło,żebym zeszła zawał. Otóż, w nocy słyszałam, jak coś dziwnie hałasuje o miskę. Królik je granulat? nie... Gryzie miseczkę (porcelanową)? nie, to nie to... Wstałam,zaświeciłam światło i zgon. Na moich oczach Gabi wypluła kulkę z poidełka! Okazało się,że wyciągnęła tą końcówkę, w której są kulki.... No dobra, wzięłam tą kulkę, poskładałam spowrotem, na co mój chłopak stwierdził,że kulki przecież były 2..... Na szczęście i drugą znalazłam. Ale ciśnienie miałam takie,że prawie całą noc nie spałam. Mało brakło a by połknęła małą, ciężką, metalową kuleczkę. CO wtedy? Nie chcę nawet myśleć.
-
Ja postawilam Jozi miseczke z woda. Wydawalo mi sie zawsze, ze malo pije a do miseczki ma 'latwiejszy' dostep. Teraz widze czesto jak po skubaniu sianka idzie napic sie wody.
Jozia ma miske poza klatka, bo w klatce to robila z nia rozne rzeczy. Jedynie jak ja zamykam (teraz praktycznie w ogole) to miska laduje w rogu klatki.
-
Tsunami - ja dostałabym zawału na miejscu :) Dobrze, że króliczkowi się nic nie stało.
No to teraz wiem, żeby lepiej miseczkę kupić.
-
Ja na twoim miejscu kupiła bym miseczke porcelanowa.
-
No to teraz wiem, żeby lepiej miseczkę kupić.
Ja na twoim miejscu kupiła bym miseczke porcelanowa.
Dokladnie tak, stabilna porcelanowa!
-
No to teraz wiem, żeby lepiej miseczkę kupić.
Ja na twoim miejscu kupiła bym miseczke porcelanowa.
Dokladnie tak, stabilna porcelanowa!
Już sobie taką upatrzyłam. Porcelanową :)
-
I bardzo dorze.Pozdrawiam
-
Dla mnie zawsze poidelka beda lepsze. W miseczce zawsze byla brudna woda, albo sie pakowaly z lapami do niej i wylewaly wiec poidelko lepsze.
-
moj Krępuch zdecydowanie woli poidełko. łatwo sie czysci, wolniej brudzi, poza tym w tym poidelku co mam nie ma opcji zeby kulki wypadły bo jest zwezony otwor.. woda bardzo ladnie leci - nigdy nie ma problemu :) jak Krepy kiedys miał miske to ciagle do niej właził, rozlewał, takze my wybralismy poidło :lol
-
Polecam poidełko. Lila rzuca miską z granulatem, i już nawet nie myślę żeby jej dać miskę z wodą o.O Gdybym tak zrobiła to u niej w klatce byłaby powódź :D
Ja poidło czyszczę raz na 2-3 dni, jest czyściutkie. 2 razy na tydzień wyparzam wrzątkiem i Lilianka aż z przyjemnością pije :D
-
też bym chciała poidełko, ale Kosiu nie uznaje czegoś takiego, pije tylko z miseczki. Kupiłam już drugie, bo myślałam, że to jakieś felerne jest, ale jak nie pił tak nie pije. Za to najbardziej lubi z psiej miski :D
-
Uważaj żeby tylko nie zjadł psiej karmy :D
-
Nikki, tak wiem :lol mój poprzedni królas uwielbiał i musiałam chować, ale dla Kosia jest obojętna, więc nie mam teraz tego problemu :D
-
To dobrze :D A jak już zje spodziewaj się krópsa (królik i pies) Będziesz miała szczekającego uszatka ;D
-
Fisia ma i poidelko i misieczke. Poidelko kupilam od razu i na poczatku miala tylko je, a na wybiegu misieczke z woda. Ale odkad ma zagrode to ma i to i to. Plus miseczki, ze krolik szybciej ugasi pragnienie, a minus, ze mala wklada tam lapki, znalazlam pare razy bobka. Za to minusem poidelka moze byc halas jak kogos denerwuje w nocy ta kuleczka ( a znam wielu takich :) )
-
Są przecież poiki bez kulki, ale to są szklane i niebezpieczne, bo czy się zbije, czy uszatka skaleczy...
Obydwie rzeczy są dobre ale polecane przez różnych ludzi. Jednym odpowiada to a innym to :)
-
Ja mam bez kulki, plastokowy, bezpieczny, do częstego mycia, łatko sie nalewa, nie kapie :) : (http://www.equinecaninefeline.com/catalog/images/sippyl.jpg)
-
Mi tam akurat kulka nie przeszkadza, a to poidelko co masz fajnie wyglada
-
mysza na jakiej zasadzie ono działa
-
mysza pamietam ze mialam takie oidelko ale sie nie sprawdzilo - chybba u swinek takie byloale ciezko zawiesic i tez cos nie umialy
-
Miska, miska, miska,miska. Spróbujcie sie napić z poidłato zrezygnujecie bo to ciezko idzie, współczuję krolikom ktore musza pic z poidla.
Miski sa ciezkie ceramiczne takze..
-
moj Krepy mial do dyspozycji i wybrał poidelko.
ja tam z poidelka nie planuje pic ale podejzewam ze byloby mi tak samo niewygodnie z niego pic jak i z miski :lol
to zalezy juz od tego co krolik bardziej toleruje sylwio
-
U mnie nie maja problemu z picie, królik pijejak z kulkowego naciskając na ten mały dzyndzelek u dołu. W 2 dni całe 600ml wypijają :) miske maja teraz bo maja problemy z bobokami.
-
Wiele osób mialo poidlo na początku, ja także , ale królik aby sie napić stał 5 minut przy poidle i tylko kulka cykala ,cyk cyk ,cyk ... teraz podejdzie do miski chlipnie parę razy i napity.
-
No wlasnie, krolik sie musi nameczyc zeby sie napic, dla nas tez wygodniej ugasic pragnienie pijac z kubeczka niz z kapiacego kranu. Juz nie mowiac o nienaturalnych pozach, ktore krolik musi przyjac zeby sie napic z niektorych poidelek.
-
A moja Mamiya nie lubi pić z miseczki. W ogóle do niej nie zagląda i woda stoi nietknięta albo ewentualnie wylana. Kiedy ma do wyboru poidełko i miseczkę, zawsze wybiera to pierwsze. Więc to chyba zależy też od królika, jak mu wygodniej.
-
Ja też dałem i poidło i miskę a Zosia wybrała miskę
-
bazyl mial poidełko, ale poniewaz rozmontowalam klatke - zajmowala za duzo miejsca w pokoju - i zostal tylko dół, ma teraz miseczke. pije mu sie zdecydowanie lepiej, nie przybiera co pisala Nuna dziwnych pozycji i nie wygina sie. nie siedzi tez przy poidle 20 min tylko chlap chlap z miseczki i po sprawie. poza tym mysle, ze miseczka jest zdecydowanie łatwiejsza w utrzymaniu higieny. łatwo ja umyc.
-
Ja poleciłabym poidełko.
Na moim blogu opisałam wady i zalety miski i poidełka. Może po przeczytaniu tej notki zdecydujesz co jest bardziej odpowiednie dla Twojego uchola. Oto jej adres: http://poradnik-kroliki.blog.onet.pl/1,CT22182,index.html
Zapraszam !
-
Bella, fajnie, ze prowadzisz bloga ale nie wzięłaś przy wyborze miski duzo rzeczy pod uwagę/ W wadach poidła nie napisałaś najważniejszego, że królik się męczy pijąc z poidła i że musi niezręcznie wyginać łepek. Po 2 Mając miskę wiemy ile królik wypij bo można zmerzyc ile się w niej zmieści. Po 3 jeśli masz porządną klatkę- duzą to do miski nie naleci żwir bo miskę się stawia trochę dalej od kuwety. Po 2 jeśli masz ciężka ceramiczną michę połozoną k/ściany- nie jest łatwo tego wylać. Po kolejne duzo właścicieli mając poidło rzadko wymienia z niego wodę a tak nie powinno być. Poza tym na koncu warto dodać,aby właściciel postawił to i to, królik sam wybierze.
-
miseczka jest zdecydowanie łatwiejsza w utrzymaniu higieny. łatwo ja umyc.
Ja się cieszę, że Tuptuś był od maleńkości nauczony picia z miseczki. Myślę podobnie, że pod względem higieny miseczka jest o wiele lepsza. Można ją dokładnie umyć.
Nie miałam poidełka, to nie wiem jak się je myje, ale wydaje mi się, że jest to bardziej kłopotliwe i że większość właścicieli mając złudne uczucie, że poidełko jest czyste w środku o wiele rzadziej je myje niż to jest potrzebne. Pewnie też woda jest nalewana dopiero wtedy jak się skończy, a nie codziennie wymieniana.
W jaki sposób np. można umyć ten cienki "kranik", tę rurkę? Założę się, że w środku niej jest mnóstwo bakterii.
Do miseczki też może wpaść sianko, kupka itd., ale to widać i wystarczy wymienić wodę. Codziennie królik ma świeżą wodę.
Poza tym w czasie upałów może sobie zanurzyć pyszczek w czymś zimnym jest mu fajnie :)
Ja mam miseczkę plastikową - Tuptuś jeszcze nigdy nie rzucał mi żadną z misek, mimo, że są bardzo lekkie.
-
A wyobrażacie sobie dzikiego królika pijącego z poidełka? Króliki na wolności piją ze strumyków itd.
-
Jak długo żyje tak długo moje uszaki z miski pić nie będą.
Do poidełka wszelkie farfocle, kurze się nie dostaną, królik tam nie nasika, nie wyleje wody, nie właduje się tam łapami, nie wrzuci bobków.
A wyobrażacie sobie dzikiego królika pijącego z poidełka? Króliki na wolności piją ze strumyków itd.
Wyobrażasz sobie dzikiego królika jedzącego z miski ? Wsuwającego siano ? Żyjącego w domu u ludzi ? Szamającego granulat ?
Naszym królikom daleko do dzikich zwierząt i nie porównujmy ich tak na upartego do nich, bo na dobrą sprawę królik miniaturowy a królik dziki to dwie inne "półki". Króliki dzikie nie są szczepione, nie mają przycinanych pazurków. Nasze miniatury są delikatniejsze (podobno, ja na swoich tego nie zauważyłam), żyją w innych warunkach "z dziada, pradziada". Część z nich nawet nie ucieka na widok drapieżnika (w sumie zaryzykuje stwierdzenie, że wszystkie ignorują sobie coś, co dzikie uznałyby za zagrożenie - nas, ludzi), nie żyje w norach, nie rozmnaża się.
Między "na wolności" a "udomowionym" królikiem są pewne diametralne różnice.
No i jeszcze jedna kwestia - ze strumyka, rzeki, kałuży (to pewnie prędzej) nie znaczy zdrowiej. Wszyskie bakterie, zarazki, świństwa i zanieczyszczenia. Fuj.
-
u mnie są i miski i poidełka. Chłopaki na zmianę raz piją z poideł raz korzystają z misek. Królika częściej widzę przy poidle, świniak zdecydowanie woli miskę.
Co do higieny to zdecydowanie czyściej jest w misce niż poidle, które trudno wyczyścić a tą metalową rurkę to już w ogóle..Ale co kto lubi, najważniejsze żeby zwierzaki piły
-
Królik pije i z miski i z poidła, nie zauważyłam, by któreś bardziej lubił, wody znika mniej więcej tyle samo. Pije z tego, które jest bliżej :)
-
Ja mam złoty środek - miskę zawieszoną kilka centymetrów nad podłogą. W roli miski kuweta dla chomików.
Wygląda to tak: http://e-sklep.kakadu.pl/media/products/20247/images/thumbnail/large_020247.jpg
Wisi na wysokości "buzi" królika, tak więc nie narobi tam bobków ani nie nasika, a pije mu się wygodnie. Wody mieści jakieś cwierć szklanki, więc 2 razy dziennie przy karmieniu daję świeżą.
Z poidełka króliki piły strasznie długo i hałasowały w nocy. Miska o wiele wygodniejsza dla nich, kilka łyków wystarczy do zaspokojenia pragnienia, no i nie ma tego strasznego dźwięku :)
-
Tadzio pije z ceramicznej miseczki, wcześniej miał taką zwykłą z kuchni ale się przewracała. Na początku było i poidło i miska ale z poidła kapało robiło się małe bagienko :icon_confused no i Tadzince nie było wygodnie ;) A tak jest sucho, wygodnie i można wszystko łatwiej wyczyścić a do tego wiaomno żę królik nie zostanie na przykłąd z 5 godzin bez dostępu do wody bo kulka w poidle się zatnie.
-
A ja mam taki pomysł na to żeby woda w miseczce się nie zabrudziła - trzymam ją poza klatką.
Kiedy miska była w klatce, to się zdarzało, że przez przypadek jakaś kupka do niej wpadła, albo sianko. A raz Tuptuś bawił się entuzjastycznie i przez przypadek rozlał całą wodę.
Odkąd postawiłam miseczkę z wodą obok klatki, problem całkowicie się rozwiązał :)
Tylko jest jedno zastrzeżenie - to jest opcja tylko dla królików, które są wolne przez 24 h/dobę.
-
ja jakis czas temu zamienilam Krepemu poidełko na miseczke.
Krepy troszke wylewa jak ma kaprys, czasami uchy zamoczy ale generalnie przestawilismy sie na miske.
Poidełko mial 1.5 roku, ale teraz zdaje mi sie ze Krepy jakby "wiecej" pił... choc to moze tylko wrazenie :P
-
amanii, niezly pomysł z tym podwieszeniem kilka cm nad ziemia, dobry dobry ! :)
-
też mi się wydaje że miseczka jest lepszym pomysłem - oczywiście o ile jest stabilna :)
łatwo się czyści :)
-
mysza chciałam właśnie takie poidło dla mojego Trusia bo skubany kulkowe ignoruje i pije tylko z miseczki (porcelanowej)..Ale zdarza mu sie do niej siknąć no i napaskudzić sianem:/
-
U mnie jest i poidełko i miska. Poidełko w klatce(które rzadziej używa w ciągu dnia, najbardziej przydatne nocą), a miska w ciągu dnia stoi obok klatki. Jak wczoraj wieczorem nie mogłam znaleźć poidła wstawiłam jej miskę. Już nigdy tego nie zrobię... Nie dość, że wylane to rano po obudzeniu zaczęło się szarpanie klatki, patrzę, a ona przednimi łapami w misce siedzi... W ogóle, zauważyłam, że po wypuszczeniu czasami od razu biegnie do miski. Chyba mało pasuje jej to poidło...
-
No właśnie Truś miał to samo-poidło było w klatce, poza klatka miseczka...i jak otwierałam klatke to biegł od razu do miski żeby się napić..Poidło w ogóle się nie przyjęło..czasem trąci kulke języczkiem, ale nudzi się szybko i jest koniec..
-
W sumie się nie dziwię, że króliki wolą pić z miseczki.
My też chyba wolimy jeść zupę z talerza i pić ze szklanki niż codziennie używać do picia tylko butelki.
-
ja widze maly minus miski - psy chodza do krolika i wypijaja :D
-
ja widze maly minus miski - psy chodza do krolika i wypijaja icon_zeby
Tusiatko, ale mnie rozbawiłaś :lol:
-
Tusiatko, ale mnie rozbawiłaś :lol:
Ale to prawda, nalewam wody i psom i krolikowi wypija swoja i ida do niego pic :crazy: a on potem sie patrzy gdzie jest jego woda ;|
-
Właśnie kompletuję akcesoria do klatki królisia i zastanawiałam się nad poidłem. Już wiem, że mam do wyboru poidło albo ciężką miskę, żeby się nie przewracała. Ciekawi mnie jednak kwestia poidełka. Czy kicek może korzystać z takiego poidła : http://republika.pl/blog_cc_3661096/6322009/tr/pu.i.wp.pl.jpg (http://republika.pl/blog_cc_3661096/6322009/tr/pu.i.wp.pl.jpg) ? Czy tylko z tego polecanego na króliczych stronach : http://www.poidla.pl/poidla/kroliki/2019.jpg (http://www.poidla.pl/poidla/kroliki/2019.jpg)
-
Pierwsze poidło jest ok. Jego wady:
1. kulka czasami się zacina, pomimo wody w zbiorniku zwierzak sie nie napije.
Rada: po napełnieniu poidła woda poruszyć palcem kulkę kilka razy, sprawdzić, że woda ma sie jak wydostawać.
2. z tego typu poidła może kapać woda do klatki, zagrody (zależy jak królik mieszka). Polegiwanie zwierzaka w mokrym nie jest wskazane.
Rada: poidło wisi tuz obok paśnika nad uszata kuweta, ewentualnie pod poidłem jest warstwa chłonąca wilgoć w postaci ręczników papierowych itp.Choć to rozwiązanie na dłuższą metę nie sprawdza się u królików lubiących leżeć na mokrym.
Wygodniej pije sie smykom z miseczek, nie muszą zadzierać pyszczka do góry i pić w niewygodnej, nienaturalnej pozycji, męcząć sie solidnie przy poruszaniu kulki.
Stabilna miseczka - to polecam.
-
z takiego poidła często kapie nie wiadomo dlaczego lub nie leje się w ogóle nie wiadomo dlaczego :P heh. Sama mam takie i zastanawiam się nad miseczką jednak... Jeśli się zdecydujesz na poidełko to przy wyborze poruszaj kuleczkami w sklepie i kup to najmniej hałasujące koniecznie ;) Ja miałam okropne, a kupiłam inne z Ferplastu i jest znacznie mniej uciążliwe w nocy
-
Generalnie jak miałam mniejsze poidełko, którego 'rurka' miała dość małą średnicę królik bardzo się irytował, że woda za wolno leci więc je gryzł i uderzał łapkami. Teraz kupiłam takie o pojemności 1,1l żeby ta 'rurka' była grubsza, królik się nie denerwuje, ale za to z poidełka cieknie i do tego jest bardzo głośne. Polecałabym więc miseczkę.
-
Ja mam takie duża 1,1 l poidło kulkowe. Przecieka ( :/ ) a Sota bardzo hałasuje pijąc z niego- jakby ktoś kamienie łupał. Axel pije cichutko- opiera kulkę nieco nad pyszczkiem, woda leci ciągiem,a on pije :icon_eek
Miseczka w klatce nie zdała u nas egzaminu- mimo, że ciężka, to i tak była przewalana :/ Jak uszy są poza klatką, to czasami piją z kociej- o dziwo, tej nie próbują przewracać :icon_eek
-
Axel pije cichutko- opiera kulkę nieco nad pyszczkiem, woda leci ciągiem,a on pije icon_eek
haha to się wycwanił ^^
A co sądzicie o tym drugim poidełku?
-
Ja polecam to drugie :D moja Misia takie ma :jezyczek: troszkę hałasuje,jak jej nie leci woda to szarpie go :wiking:
Przeważnie wsadza do rurki kawałek pysia,woda wtedy leci a ona pije ;) miseczka w jej przypadku by się nie sprawdziła,bo byłaby cały czas przekopywana :/
-
Ja miałam jakieś pół roku to pierwsze poidełko i w końcu zmieniłam na miskę. Pozycja królika przy piciu wydaje mi się bardzo nienaturalna. Do tego z poidełka kapało co jakiś czas. Naczytałam się jeszcze jak jakiś królik połknął tą kulkę z poidełka i decyzja zapadła.
Dałam królowi wybór i od razu korzystał tylko z miski. Nie wywala jej na szczęście. Stoi tez daleko od paśnika żeby sobie siana nie wrzucał.
-
;O Wydaje mi się, że jeśli ktoś rozpuścił historię po necie, że królik połknął kulkę to musiała być trochę naciągana, może miał zniszczone to poidło albo przerdzewiałe. Moja świnka miała to z kulką przez 4 lata i nic jej się nie stało ale chyba i tak zdecyduję się na miseczkę. Dzięki dziewczyny (i chłopaki?) w dokonaniu wyboru :D
-
Wszystko ma swoje wady i zalety. Nie korzystałam nigdy z poidła nr 2. Ale miskę i inne poidełka wypróbowywałam. Wnioski:
Przy całym staraniu i wszelkich zabezpieczeniach mój królik potrafi wodę w misce zabrudzić, jak nie wylać. Choćby nie wiem, jak daleko była od jedzenia i tras "przelotowych", zawsze można przynieśc kawałek suszka i władowac do miski ]:-> O siusianiu do zbyt niskiej nie wspomnę :nunu Ale spokojnie z miseczki pije, choć mordeczkę ma potem mokrą (włochata jest). Najlepsza woda jest i tak w psim kamionkowym garnuszku :mhihi
Poidła są bardziej praktyczne jak nie ma się możliwosci co rusz sprawdzać, co tam król wymyślił.
Hałasują, co przeszkadza szczególnie w nocy (a jakoś mój król zawsze robił się baaardzo spragniony 30 min. po moim położeniu sie spać :D) i zazwyczajprędzej czy później ciekną, ale... Kapanie wody spowodowane jest najczęściej 3 przyczynami:
1. fabrycznym niedopasowaniem kulki do rurki - czasem rurka ma rowek, czasem kulka jest nierówna.
2. stopniowym odkładaniem się kamienia na rurce, bądź jej skorodowaniem
3. niewłaściwym montażem poidła - nie wszystkie poidła sa przystosowane do mocowania pod kątem 90*, te z drucikiem zazwyczaj powinny lekko odstawać od klatki, wtedy woda nie cieknie
No i jeszcze królik potrafi strasznie się mścić na takim poidle na druciku, bo szarpiąc za rurkę tłucze nia o pręty. Ale to faktycznie zazwyczaj przejaw irytacji, że woda nie leci albo że leci zbyt małym strumieniem - stąd lepsze grube rurki.
A co do nienaturalnosci picia z poidła, to akurat nie koniecznie pawda - mój królik pije z łepkiem odwróconym, jak młode przy sutku i króliki hodowlane, gdzie poleciłam poidła do klatek, tez tak piły (trochę to wygląda, jakby sobie łepek przekręcał). Jak nie pije, tylko się bawi, to chwyta "normalnie".
Tak więc Miśka ma poidło z gruba rurką wyściełaną tworzywem w środku (nie koroduje i dobrze sie czyści) pod którym stoi mała miseczka plastikowa, a do tego ma miskę, pije z obu.
-
Tak więc Miśka ma poidło z gruba rurką wyściełaną tworzywem w środku (nie koroduje i dobrze sie czyści) pod którym stoi mała miseczka plastikowa, a do tego ma miskę, pije z obu.
głupia ja! :oh: to rzeczywiście całkiem genialny pomysł :D może sobie podwędzę ^^
PS. właśnie widzę, że masz włochatą kruszynę <3 boska <3 :krolik
-
Poidło jest bardziej higieniczne. Choć ciężko znaleźć solidne poidło. Ja mam niby ,że Trixie a się rozleciało po paru dniach.
-
Ja mam poidło podobne to tego pierwszego . Choć jest one po chomiku Mucha chętnie z niego korzysta , ma dużą kulkę . Z ciężkiej miski ani z króliczego poidła nie piła wcale . Wg mnie pierwsze .
-
ja tam przetestowałam poidło i zadowolona nie byłam, bo kicaj bardzo się denerwował. Do miski zapewne leciałoby wszystko:bobki, sianko, żwirek, więc ja sama zrobiłam miseczkę wiszącą: w plastkowej miseczce po marmoladzie zrobiłam 2 dziurki i przewlekłam drucik, zawiesiłam i jest ok ;)
-
Inga geniusz hehe :) Moje mają poidełko (takie zwykłe z kulką 600 ml) a pod nim ceramiczną miskę z wodą... Jak skończy się woda w miseczce to korzystają z poidełka no i woda z poidła kapie do miski a nie do klatki, oprucz tego z kocich i psich misek też chętnie korzystają, tylko trzeba uważać żeby nie było whiskasa bo ciap wyżera :|
-
Mój tam pije z wszystkiego nic mu nie przeszkadza
-
Może troszkę po czasie, ale myślę, że przyda się komuś na przyszłość.
Ja polecam szczególnie miseczkę Trixie, metalową, którą można przykręcić (a nie powiesić!!!) do klatki, zagrody...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8667af1dcab18e33.html
http://allegro.pl/trixie-miska-karmnik-metalowa-9cm-5497-super-zoo-i1480493167.html?source=oo
Ta jest akurat 9cm - 300 ml, ale są większe.
Można ją stabilnie umieścić w obręczy, którą się przykręca do klatki. Wisi na odpowiedniej wysokości, nie brudzi się woda - za wysoko by coś naleciało. Król nie przewróci, ani nie odwiesi miseczki, jak czasem moje robiły z takimi wiszącymi na haczykach.
Teoretycznie dla ptaków, ale mi odpowiada. Łatwo się czyści, bo wystarczy ją wyjąć z obręczy, nie trzeba odkręcać całości. :krzywy2
Jak dla mnie same plusy:)
No, może jeden minus - jak ktoś trzyma króliczki bezklatkowo to nie wiem gdzie by zawiesił miseczkę... :?:
-
to z tym podwieszeniem jest naprawde dobrym pomysłem.
niestety Krepemu z radosci brykania w zagrodzie zazwyczaj prykanie bobkami do
miseczki zdarza sie czesto ; p
-
Moim zdaniem powinnaś kupić poidełko z miseczką. Od razu się nalewa, ale mogłaby być opcja, że to wyleje. Chociaż raczej nie, może się najwyżej pomoczyć ^^
-
Moja Zgodzia piła przez ponad półtora roku piła z poidełka. I pewnego dnia przestała. Jak już nie piła ponad 24 h to się przestraszyłam i nałam jej wody do miseczki. I od tamtej pory pije tylko z miseczki. Sama wybrała ) I to jest naprawdę lepszy sposób i łatwiej tą wodę wymieniać :)
-
Hej.
Jak część z Was pewnie wie Pasztecik jest po walce z e.cuniculi. :szerm:
Niestety w dalszym ciągu ma mocno przekrzywioną główkę i wet powiedział, że niestety ale może mu tak zostać bo nie może obiecać powrotu do pełnej sprawności. smutny_krolik
I tu właśnie pojawia się problem. A mianowicie Pasztecik jest bardzo samodzielny. Samodzielnie pobiera pokarm i wodę. Przy pokarmie nie ma problemu bo miseczka wystarcza natomiast problem pojawia się.
Przy poidełku dostaje ataku bo nie jest w stanie na tyle wyciągnąć szyjkę do góry by swobodnie pić, a przy miseczce pije się wygodnie ale podczas ataku jeśli następuje on w pobliżu to wylewa całą jej zawartość na siebie.
Czy macie może jakiś pomysł by pomóc małemy w usamodzielnieniu się podczas picia?? :hmmm
Każdy pomysł mile widziany. :doping:
-
A jakby tak ustawić poidełko by mógł pić? Zniżyć całkowicie, zawiesić na sznureczku i zamocować by się nie poruszało.
-
Próbowaliśmy nawet przyklejać je taśmą dwustronną do kuwety i wiązaliśmy sznurkiem do klatki prawie przy ziemi ale widać, że mu niewygodnie i również przy ataku znajdowało się na ziemi przewrócone. Ze względu na wysokość kuwety klatki możliwość niskiego przyczepienia jest tylko od środka, a nie standardowo od zewnątrz.
-
To może w tym przypadku jednak lepsza ta miseczka będzie, bo spokojnie będzie sobie pił. Musisz reagować na ataki, żeby nie oblewał się.
-
Wiem i jak oboje z mężem jesteśmy w domu to nie ma problemu bo ja bym mogła siedzieć przy nim cały czas ale problem pojawia się jak nas nie ma bo oboje musimy wyjść z domu. Wówczas zostaje sam.
-
A może coś takiego? http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyposazenie_klatki/pojniki_miski_gryzonie/pojniki_dla_gryzoni/31269 (http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyposazenie_klatki/pojniki_miski_gryzonie/pojniki_dla_gryzoni/31269) Nie wiem za bardzo czy się sprawdzi ale może podczas ataku wylewałoby się mniej wody?
-
też się nad czymś takim zastanawiamy :)
-
A czy taka mocowana miseczka jest bezpieczna ?? Tzn. czy królas nie zaczepi o nią np.podczas biegania w zagrodzie ??
-
Od niedawna mój Bubuś pije z bardzo ciężkiej miski
i przez pare dni jej nie wywracał.
A wczoraj około pierwszej w nocy gdy szłam mu dać jeść
to na pół klatki był :titanic: i musiałam wymienić ściółkę .
:wow :wow :wow
-
Pompon pił z miski, Kaśka też, chociaż na początku miała poidło, później poidło i miskę, ale sama wybrała miskę. PP i KW też będą mieli wybór, ale szczerze, to wolałabym, żeby woleli miskę. Łatwiej ją myć i jakoś tak wydaje mi się, że im też będzie wygodniej, no ale to się zobaczy. U nas w domu żyjemy zgodnie z mottem "Królik nasz pan" :crazy:
Aha - u nas za miskę robi ciężka kryształowa popielnica, mieści się w niej ponad szklanka wody. Jest na tyle ciężka i nieporęczna (niepozębna?), że nie da się jej przesunąć, ani złapać w zęby i wywrócić do góry dnem.
-
My powoli też będziemy przechodzić na miskę, nie ze względu, że wygodniej, ale uszak nie będzie przy piciu łykał tak powietrza, jak to jest z piciem z poidła.
-
Ja też najprawdopodobniej kupię miskę, ale na klatkę, bo byłaby niezła rozróba. :P
-
czy ktoś z was stosuje automatyczne poidła? coś takiego na wodę http://www.swiatkarm.pl/p,yarro-smarty-snacker--dozownik-na-pokarm-15l-kolor-fun-y2544,10246,73.html
-
Ooo ja też jestem ciekawa czy ktoś stosuje taki dozownik na wodę i jak się sprawdza.
-
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automatyczne_poidelka_karmniki/automatyczne_karmniki/kufra/31269 chyba kupię :) przydatne kiedy królas musi zostać sam na weekend, tylko zastanawia mnie czy tego nie przewróci bo to plastik, ale myślę że jak naleję wodę do pełna to będzie dla niego za ciężkie?
-
Hej:) polećcie mi jak możecie jakieś poidełko w sklepie internetowym bo mi cierpliwości brakuje :glupek: co kupię u siebie poidełko dla Marleya to kapie z niego niemiłosiernie i po paru godzinach ma basen w klatce :titanic: Pepie udało mi się razem z nią kupić poidełko i ma do tej pory. nie kapie z niego ani kropelka. Marleyowi kupiłam już 3 i ciągle ciekną... :goryl:
-
Kupujesz kulkowe czy smoczkowe?
-
kulkowe . Pepa też ma kulkowe.
-
To kup dla odmiany smoczkowe. Z takich dla petsów zerknij pod ferplast poidło sippy, albo poszukaj w sklepach dla zwierząt gospodarczych- poidła smoczkowe/kropelkowe.
-
widziałam i właśnie zastanawiałam się nad tym slippy. tylko czy maluch będzie umiał z niego pić?
-
Myślę że popróbuje i się nauczy. Zresztą zawsze można smoczek wysmarować czymś smacznym i zlizując w końcu załapie jak to działa.
-
no to przy zakupie karmy dla psa z krakvetu zamówię te poidełka uszom
-
Ja dostała ostatnio smoczkowe- i żaden królik nie umie z niego korzystać :/ żaden z 5-ciu, które je testowały. I nie chcą załapac mimo żadnych sztuczek
-
kurcze.... mam dość kapiących kulkowych ale znowu wyrzucać 20zł na smoczkowe w błoto....
-
Odświeżę temat, bo potrzebuję porady..
Co sądzicie o tych miseczkach dla królinki: http://animalia.pl/produkt,17871,68,hilton-stojak-z-miskami-na-ramce-2-x-020-l.html
Mam przywieszaną metalową, ale wql się nie sprawdza, a gdy położe ją na dnie klatki to co chwile woda jest wylana :oh:
Miałam porcelane, ale niechcący została stłuczona, szukam czegoś stabilnego, czego królinka mi nie wywali do góry nogami, i tak zastanawiam się nad tym stojaczkiem, albo porcelaną. Co polecacie?
-
Oj,myślę,że takie miseczki królinka będzie wywracać,moje tak by na pewno robiły.Wydaje mi się,że lepsza będzie cięższa,ceramiczna miska,my mamy taką narożną.
-
Najlepsze sa ciezkie ceramiczne miseczki. Te z grubszym dnem, ale plytsze. Uszak takiej nie wywali. Sa też wyzsze ale z cienkiej ceramiki- taka nie jest problemem dla uszaka.
-
ja mam ten sam problem nie dość, że kapie to jeszcze dodatkowo tak hałasuje, że w nocy szału dostaje...
ostatnio znalazłam takie poidło może ktoś miał i coś o nim powie czy warto kupić ???
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyposazenie_klatki/pojniki_miski_gryzonie/pojniki_dla_gryzoni/94954
-
wydaje mi się że to nie bardzo.. ale nie wiem. bardziej mi to przypomina miskę turystyczną dla psa niż poidełko
-
może masz rację chociaż pomyślałam, że skoro ma tą "miseczkę" to może nie będzie kapać i hałasować :P ale sama nie wiem nie jest zbyt tanie, więc nie chciała bym wyrzucać kasy w błoto jak by okazało się niewypałem...
-
to tak jak ja z tym smoczkowym. jedno koło 20zł kosztuje a ja potrzebuje 2 . nie wyrzucę pół stówki na marne
-
Boże widzę, że nie tylko ja mam problem z poidełkiem. Na początku wszystko było ładnie pięknie, ale nagle zaczęło kapać:/ podłożyłam już ręcznik papierowy, tekturkę, a i tak jest powódź:/ nie wiem już co robić, bo miski nie wstawię. Semir pewnie by ją wywrócił. Na razie popija ze szklanki(:P) i całkiem sprawnie mu to idzie. Oczywiście ja, albo moja druga połówka trzyma mu szklankę i wtedy pije:)
-
ja mam pod poidełkiem postawioną podstawkę na cytrynę xD bo jest z grubego szkła i jest bardzo ciężka.... wkurza mnie to kapanie niemiłosiernie bo zawsze uszol jak nie siano tam wrzuci, to dupkę zmoczy i potem śmierdzi mokre jedzenie i wszystko inne
-
Wiesz co, ja używam kulkowego, w sumie moje na wybiegu mają miskę i wolą z niej pić ale w klatce mają takie : http://www.zoologiczny.sklep.pl/Ferplast_Pojnik_automatyczny_Medium_dla_gryzoni_300ml__185_190___10463
zazwyczaj im mniejsze tym lepsze, bo wodę i tak trzeba codzień zmieniać, a nie ma tak dużego nacisku wody i nie przecieka. Jeden poik mi ciekł, to zainwestowałam właśnie w taki jak ten wyżej, chciałam eksperyment z innym zrobić i nie udał się, więc wróciliśmy do standardowego
-
no to super. moja Pepa też ma z tej firmy i nie cieknie. Marleyowi teraz dałam z Rester'a i w sumie trochę tylko kapie. ale tak czy siak muszę im wymienić poidełka bo swoje już przeszły
-
Tylko wiesz co, trzeba uważać, bo takie z jakimś białym rysunkiem (bardzo podobne) ciekną, właśnie to był ten mój eksperyment nieudany. Takie najzwyklejsze, ja mam bodajże 100 ml i na jeden dzień wystarcza. Takie z firmy X są najlepsze, po prostu wchodzisz do zoologa i prosisz poidło.
pozdrawiamy cieplusio :]
Tego nie polecam ( z tym białym nadrukiem) : http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyposazenie_klatki/pojniki_miski_gryzonie/pojniki_dla_gryzoni/30839
-
Miałam takie poidła jak podała w linku Agatka. U mnie nie ciekły. Zależy na jakie się trafi :)
-
Wiesz co, ja miałam ze trzy te co w tym linku i każde ciekło ;] . Teraz kupuje w zoologicznym, bez żadnej firmy, najtańsze i najzwyklejsze i jest ok.
-
u mnie każde, czy to z jakiejś firmy X czy Y cieknie. normalnie szału już dostaję.... jak będę zamawiać jedzenie dla psa to zamówię smoczkowe i będziemy próbować:D
-
hej a może być takie poidełko?
http://allegro.pl/poidelko-500ml-tx-60433-i2284035935.html
-
pewnie że może;) to zwykłe kulkowe poidło:)
-
gdzieś wyczytałam że sprężynowe :/
-
a no faktycznie! nie popatrzyłam dokładnie.
-
a to dobre czy złe? ;p
-
ja nigdy nie miałam takiego. Odkąd mam uszy to mam poidełka kulkowe.
-
u mnie poidełko kulkowe się nie sprawdza jest zbyt niecierpliwa żeby się z tego napić i szarpie
-
chyba kulkowe jest najłatwiejsze dla uszaka....
-
aha :/ bo ja właśnie gdzieś czytałam że to jest o tyle wygodne że po prostu raz naciśnie i leci a nie jak w kulkowym że kropla za kroplą
-
ja mam ten sam problem nie dość, że kapie to jeszcze dodatkowo tak hałasuje, że w nocy szału dostaje...
ostatnio znalazłam takie poidło może ktoś miał i coś o nim powie czy warto kupić ???
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyposazenie_klatki/pojniki_miski_gryzonie/pojniki_dla_gryzoni/94954
Miałam coś w ten deseń dla szczurów. W szyjce była rureczka zanurzona w tej wodzie, wiec jak upiły to się dolewała. Fajne było, bo łatwe i wygodne, ale był problem z przymocowaniem. Moje szczury lubiły wszystkim rzucać i przekrzywiały pojemnik. Ale ogólnie fajna rzecz.
-
no to sprawdze co moja z nim będzie robić :)
-
A ja odświeżę temat ponieważ u mnie w klatce są wgłębienia w rogach które zbierają wodę z powodzi przydatne mieści się tam sto ml. (raz wylało mi się całe poidło tam i pomyślałam że wstawię do tego otworu miskę z wodą to królik może nawet jeśli wyleje to nie będie powodzi co wy na to?
-
To zależy gdzie Twój królik ma kuwetę. Króliki zwykle lubią sikać w rogu. Ja dałam swojemu miskę z jedzeniem do rogu i okazało się, że ciągle było one zasikane. Myślałam, że królisiowi jedzenie nie smakuje, a tu chodziło o to, że on poprostu wybrał sobie ten róg jako kuwetkę, a ja się dziwiłam dlaczego nie sika tam, gdzie JA mu zorganizowałam kuwetkę.
U mnie wygląda to tak, że królik jest 24 h/dobę na wolności i do klatki wchodzi się tylko załatwić. Miseczkę z wodą i jedzeniem położyłam obok klatki i jeszcze ani razu mi sie nie zdarzyło żeby króliś wylał wodę. Poza tym poza klatką miska z wodą nie jest narażona na to, że potraktuje ją jak kuwetę albo wyleje wodę. A używam prostokątnej, plastikowej miseczki.
-
No tak ale mój królik będzie mógł biegać tylko wtedy gdy jestem w domu (ok 9 godzin) no i miski muszą być w klatce
-
Możesz wstawić tam miskę, tylko czy się zmieści? 100ml to mało dla królika (chyba że waży 1kg). Zasadniczo na 1kg masy ciała królik powinien wypijać 100ml wody - musi więc mieć do niej dostęp. No i czy stojąc poniżej poziomu reszty klatki nie będzie bardziej narażona na zabrudzenia :/
Są takie miski o trójkątnym brzegu - do wstawienia w róg, są ceramiczne, kamionkowe, a nawet przykręcane do kratek. Wybierzcie najlepszą dla siebie.
-
No tak ale mój królik będzie mógł biegać tylko wtedy gdy jestem w domu (ok 9 godzin) no i miski muszą być w klatce
Ja przez prawie rok zamykałam królika w klatce i tam miał jedzenie i wodę. Niestety wypadki z wylaniem wody zdarzały się (choć raczej rzadko). Na szczęście rozlana woda królika nie zabije :)
Co prawda jest to wątek o wodzie, ale na marginesie dodam, że zachęcam do wychowania królika w taki sposób, żeby nauczył się żyć poza klatką. To jest możliwe, bo ja nie mam w mieszkaniu żadnych drzwi (oprócz łazienkowych), a mimo to króliś porusza się tylko po tym terenie który mu wyznaczyłam. Dzięki temu ma on tyle ruchu ile potrzebuje (zwłaszcza w nocy!) i brak stresu związanego z uwięzieniem w klatce. No i problem związany w wielkością misek czy wylewaniem wody także całkowicie zniknął.
-
Ta ja bym chciała tak wychowaćkrólika ale jest kwestia rodziców :\
-
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automatyczne_poidelka_karmniki/automatyczne_karmniki/kufra/31269 chyba kupię :) przydatne kiedy królas musi zostać sam na weekend, tylko zastanawia mnie czy tego nie przewróci bo to plastik, ale myślę że jak naleję wodę do pełna to będzie dla niego za ciężkie?
a ja mam pytanie czy ktos moze ma te automatyczne poidlo i podzieli sie opinia czy faktycznie sprawdza sie? bo chcialabym kupic to maluchom :)
-
My mamy poidełko kulkowe 100ml. zazwyczaj Semir je wypija w ciągu 1-2 dni. Zależy ile warzywek dostanie i czy jest ciepło, bo jak był upał to ciągle dolewaliśmy:)
Przy poidełku nie ma problemu, że się coś wyleje, a i królik bardzo szybko się nauczył z niego pić, chociaż na początku miał małą zagwostkę co to i do czego to, hehe:)
-
nie u mnie kulkowe niestety sie nie sprawdzily dlatego juz dawno oddalam 2 ktore zakupilam. a w zwiazku z tym ze moja mango pochlania 2 wielkie miski wody gdzie nalewam o 22 a o 6 na dnie jak by sladu po wodzie nie bylo.
Dlatego chcialam sie dowiedziec czy ktos ma poidelko automatyczne by mogl mi powiedziec czy faktycznie sie sprawdza :)
-
ja mam to poidło http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyposazenie_klatki/pojniki_miski_gryzonie/pojniki_dla_gryzoni/94954 no i się w nim mieści trochę więcej, niż 1,5 litra. świetna sprawa jeżeli się zostawia uszaka na cały dzień, wody mu na pewno wystarczy.
"miska" jest na tyle mała, że królik do niej nie wejdzie, ale spokojnie zmieści się pyszczek.
-
Dlatego chcialam sie dowiedziec czy ktos ma poidelko automatyczne by mogl mi powiedziec czy faktycznie sie sprawdza
W opiniach ktoś pisze, że żywsze koty to rozkładają, więc przy królikach może też być problem, że po prostu wywrócą.
Ale może są takie w wersji cięższej lub bardziej płaskiej? Takie jak dla kur.
-
kupiłam swojemu królikowi poidełko, ale miałam wrażenie, że on się wręcz męczy przy nim, czasem 5 min spędzał przy poidle, a wody w stosunku do czasu ubywało niewiele. dałam mu więc miseczkę i od razu jest lepiej- tj królik pije więcej i zaspokajanie pragnienia nie zajmuje mu nie wiadomo ile czasu. dałam mu najcięższą miskę jaką miałam w domu, mimo iż nie jest ona wybitnie stabilna, to póki co nie wylewa wody.
może przy miniaturce poidło by się lepiej sprawdziło, ale dużemu królikowi ciężko jest zaspokoić pragnienie "po kropelce". ja na razie zostaję przy misce.
-
Myślę, że większość poidełek jest niezbyt wygodna dla uszatka. Te kulki są męczące bo ile to musi się uszak języczkiem naruszać żeby się napić.
Ja też mam miseczkę ceramiczną z zoologicznego. I jeśli uszak nadepnie na miskę to żadna nie będzie stabilna ;)
Ale za to zdecydowanie jest wygodniejsza. Szybciej uszak się napije, mniej zmęczy. I miseczka nie ma wpływu na ząbki.
-
Witam na forum :)
A mój Bazyl pije tylko z poidełka, kilka razy robiłam podchody z miską, niestety za każdym razem wylewał/rozchlapywał wodę, wywracał miskę (nawet ceramiczną), on się musi sporo napracować żeby się napić, ale inaczej nie chce :urazony:
-
Witamy również :)
U mnie Groszku też co jakiś czas rozlewa wodę, przed wszystkim wieczorem jak tak sie cieszy na kolacyjkę :P Zawsze są swoją kosmatą łapką wlezie w miskę :P Ale musze to przeboleć, bo miseczka jest dla niego lepsza :)
-
Ja mam porcelanową miseczkę http://animalia.pl/produkt,22569,664,trixie-komplet-3-misek-ceramicznych-dla-gryzoni-75-140-330-ml.html Duża na jedzenie, średnia na wodę, a mała na smakołyki :DDD
EDIT.
Komplet zawiera 3 miski:
1x mała 75 ml/ø 7 cm
1x średnia 140 ml/ø 9 cm
1x duża 330 ml/ø 11cm
-
moja Tosia na miskę z wodą zareagowała obojętnie, tylko jako dekorację.. wiec pije tylko z poidełka...
-
mój chce pić tylko z poidłomiski, http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyposazenie_klatki/pojniki_miski_gryzonie/pojniki_dla_gryzoni/94954 . zwykłe poidełko jest be, do miski się fajnie skacze, ewentualnie ma cię cały czas mokre ucho. ja mam mniej nerwów, zwierzak szczęśliwy, dużo wody mieści w razie co, czego więcej chcieć od życia :P
-
Szprotka, wygląda fajnie, tylko jak to działa? bo dziubka jak w zwykłym poidełku nie ma, więc jaki jest mechanizm podawania wody?
-
huh, jakby to wytłumaczyć... bo to fizyka jest. a fizyka to czarna magia ;) a tak na poważnie, jak ten baniak jest we właściwej pozycji, to wlewa do tej miseczki wodę. jak z miseczki wody ubywa, to ciecz z baniaka ją zasila do tego samego poziomu co było.
mój chłop to by pewnie jakoś to ładniej opisał, typu że zadziałała tu grawitacja, różnica ciśnień i zasada naczyń połączonych, i parę innych mądrych praw fizycznych zaszło :P
-
A ja mam dla wszystkich moich takiem miski http://www.zooplus.pl/shop/ptaki/akcesoria_do_klatek/karmniki_pojniki_ptakow/201051 300 ml i jest mega zadowolona. Niestety tak są zbudowane, że powinny być przykręcone przy jakimś podeście/domku, bo inczej króliczkom miniaturowym jest ciężko z nich pić. Brzeg miseczki jest za wysoko. Ja je po prostu przykręciłam tak, aby moje piły z nich stojąc na dachu domku. Miski tę są nie do wywrócenia. Wodę mogą tylko wylać wtedy, jak bardzo mocno szarpią kratami, do ktorych miska jest przymocowana, ale też tylko wtedy, jak woda jest nalana do niej po sam brzeg. Bardzo łatwo się tez miske (bez mocowania) odkęca i myje.
-
Fajne pomysły :)
-
Mam w domu dwie metalowe miseczki na stojaku, mogą być z niego wyjmowane. Z tym że mają gumowe nóżki żeby się nie przesuwały, czy królik może je poobgryzać? Pytam tylko profilaktycznie, mam inne miseczki, ale te też mogłyby mu się przydać:)
(http://e-akwarium.eu/galerie/d/dingo-komplet-misek-meta_2288.jpg)
-
Ja używam identycznych, ale na jedzenie. Czasem mój królik nimi rzuca, wiec na wodę się nie nadają. Pije zaś z kryształu, jak prawdziwa królewna :D. Naczynie te jest bardzo ciężkie, nie ma mowy o braniu w zęby. Nie wiem czy macie takie doświadczenia, ale króliki na wsiach obowiązkowo pija i jedzą z kafli od pieca :D. One także są ciezkie, no i pomysl stosowany od wieków nie może być głupi ;)
-
Na początku też mieliśmy takie miseczki, ale Mefi wyjmowała je i lała nimi Freda po głowie (niech chłop wie, kto rządzi :P ) zmieniliśmy na ceramiczne i skończył się problem przemocy domowej...
-
Afra miała kiedyś poidło ale zmieniłam jej na miskę ceramiczną
(http://image.ceneo.pl/data/products/17975699/i-tx-62951-miska-dla-chomika-z-motywem-100ml.jpg)
Teraz od 2 dni mam nowego królika miał poidło z którego kapało. Wkurzyłam się i wstawiłam miskę ceramiczną. Normalnie pije i nie rzuca tym, bo ciężko to złapać.
Zupa z bobków czasami się zdarza to prawda, :D no ale ja wolę wymieniać wodę w misce niż w poidle.
-
Witam, nigdy się nie zajmowała hodowlą królików ale mam pytanie. Otóż moi dobrzy sąsiedzi właściwie ich dzieci mają małą hodowlę królików - 4 szt. królików miniaturek. Króliczki pojone są ze zwykłych podstawków na wodę i wiadomo nie starcza jej na długo. Szkoda mi tych królików szczególnie teraz w upały a tej rodziny nie stać na kupowanie akcesoriów dla zwierząt.
Chciałam was zapytać jakie było by dobre poidło dla królików aby wody starczało nawet na kilka dni bez potrzeby uzupełniania. czy do takich celów można zastosować np. większe poidło dla kur (http://www.fermo.pl/produkt-1040-poidlo-odwracalne-plastikowe-10-litrow-z-uchwytem.html) jak to we wskazanym linku? Czy króliki poradzą sobie z piciem z takiego poidła?
-
wodę należy wymieniac codziennie a podczas upałów kilka razy dziennie bo inaczej robi się z wody zupa.
Poidło, które pokazałaś ma 10 litrów pojemności - to za dużo, wystarczy max 500 ml. Miska kosztuje 1/3 ceny tego poidła. Uświadom tych ludzi, że króliki muszą mieć zmienianą wodę codziennie - oni pewnie nie wypiliby szklanki wody, która tydzień stoi :/
-
Skyler, tak jak i reszta mojego zwierzyńca na wodę ma miseczkę ceramiczną. Dla mnie główną zaletą jest to, że łatwo umyć/wyparzyć, wydaje mi się to również bardziej naturalne dla zwierzaka niż picie z poidełka, nie ma też ryzyka zablokowania się jak to jest przy poidełkach. Nie wnosi to jednak nic nowego, ale chciałabym się podzielić pewnym spostrzeżeniem. Pewnie sporo osób już na to wpadło, ale może jednak warto o tym powiedzieć. Miseczki ceramiczne (a tylko takich używam) w sklepach zoologicznych są dość drogie (a przynajmniej moim zdaniem). Warto więc rozejrzeć się w sklepach z zastawami/sztućcami itp za miseczkami na dipy/sosy/większe na sałatki. Są one moim zdaniem bardzo ładne no i przede wszystkim są tanie. Dla przykładu pokaże "swoje". Za tą z listkiem zapłaciłam 3,5 zł, biała mała 2 zł. Ostatnio kupiłam również nowe dla mojej świnki morskiej - o wiele większe, były po 4 zł. Wg mnie prezentują się bardzo ładnie, łatwo je umyć, są stabilne, zwierzaki nimi nie rzucają no i cena zdecydowanie niższa niż tych specjalnie dla zwierząt. ;)
(https://lh6.googleusercontent.com/-23X6Uyg57ow/U8F_fY8EOkI/AAAAAAAAIqs/JGFf6AGliaU/w637-h376-no/miski2.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/-nVURTYHVUCM/U8F_fZk1WbI/AAAAAAAAIqw/tNJ1HQ_rZbM/w644-h483-no/miski1.JPG)
-
Ja też mam miseczki kupione w sklepie "dla ludzi" :) Są tanie i bardzo funkcjonalne- jak np: podwójna miseczka na sosy służy za bardzo wygodne poidełko dla szachownic :D
-
mój nigdy nie interesował się miskami, jedynie zawartością =D
dostał zwykłą miske na zupe z tesco i ponieważ z początku bałam się (bo wszyscy straszą że miskowy armagedon itp :diabelek) wsadziłam 2 takie miski do pudełka po butach, żeby siedziały razem, sztywno, a na dno woreczek. woda nie moczy reszty klatki, a jak karton przemoknie to nowy i ogólnie porządek.
może gdzie indziej powinnam dać link? to krzyczcie najwyżej. to nie moja sprzedaż, ale znalazłam dziś taka wiszącą miseczkę za 6zl we wrocławiu
http://olx.pl/oferta/poidelko-miseczka-zawieszana-300ml-nowa-4-szt-CID103-ID6KZwW.html#f1227ad8b7