Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Opieka => Wątek zaczęty przez: weronika007 w Maj 06, 2010, 19:10:23 pm

Tytuł: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: weronika007 w Maj 06, 2010, 19:10:23 pm
Mój króliś ma 5 miesięcy. Obawiam się,że popełniłam straszny błąd, ponieważ uszatek nigdy nie miał obcinanych pazurków. Od pewnego czasu strasznie drapie dno klatki. Czy może to być spowodowane zbyt długimi pazurkami. Część z nich jest jeszcze jasna. Bardzo proszę o pomoc :(
Tytuł: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 06, 2010, 19:14:46 pm
Cytat: "weronika007"
Od pewnego czasu strasznie drapie dno klatki.
to nie ma żadnego znaczenia króliki mają we krwi instynkt kopania nor. Jeżeli kopie bardzo spróbuj do pudełka miski  daj parę starych szmatek ( Twoich niepotrzebnych ciuchów ) może to go zaspokoi choć trochę .

Cytat: "weronika007"
Część z nich jest jeszcze jasna.
a co tutaj miałaś na myśli bo nie rozumiem ??

Następnym krokiem będzie pójście do weta i przycięcie pazurków .  :bukiet
Tytuł: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: weronika007 w Maj 06, 2010, 19:53:25 pm
Dziękuje serdecznie za pomoc.:* Chodziło mi o to,że nie wszystkie pazurki są czarne, część z nich nie jest jeszcze wybarwiona
Tytuł: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 06, 2010, 19:57:10 pm
Nie muszą być czarne. Tutaj masz o obcinaniu pazurków: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/obcinanie-pazurow.html

Uważaj tylko przy obcinaniu na czerwoną część pazurka, która jest ukrwiona. Jeżeli obetniesz za daleko, to zacznie płynąć krew i sprawi to ból uszakowi.
Pozdrawiam :)
Tytuł: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 06, 2010, 20:00:59 pm
Cytat: "weronika007"
Chodziło mi o to,że nie wszystkie pazurki są czarne, część z nich nie jest jeszcze wybarwiona
jeżeli pazurki są czarne radzę obcinanie u weta , bo możesz nie widzieć tej ukrwionej czerwonej części pazurka ;)
Tytuł: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: Silvana w Maj 25, 2010, 15:57:31 pm
Moj krolik ma czarne pazurki. Kupilam go 29 kwietnia. W dniu zakupu pani obciela pazurki.
jak czesto powinna miec obcinane pazurki mniej wiecej? Narazie sa dluzsze, ale proste, nie zawijaja sie. Pani w zoologioiku powiedziala, ze moge do niej jezdzic na ten zabieg za darmo bo u niej kupilam krola. tylko go nie chce stresowac na marne i wozic jak moze jeszcze nie trzeba  :/
Tytuł: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: sylwiaG w Maj 25, 2010, 17:39:16 pm
Silvana,  najlepiej do weta aby pokazał CI jak to robić, z czarnymi pazurkami trzeba bardzo ostrożnie takze polecam króliczego weta:):)
Tytuł: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: Silvana w Maj 25, 2010, 17:50:38 pm
Ale ja prawie na wiosce mieszkam :P Wet to jest jeden na miasto i okolice i to od wszystkiego swinie, krowy itd Jest babeczka tak zabiegana krazeniem po farmach, ze przyjmuje tylko w czwartki od 9 do 10, a ja w pracy jestem wtedy.
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: Silvana w Czerwiec 01, 2010, 18:42:11 pm
Zrobilam fotke dla pewnosci. Tak to mniej wiecej wyglada na przedniej lapce jak sie zabierze wloski (bo z nimi to w ogole pazurow nie widac). Wydaja mi sie dlugie. Zabrac mala juz w tym tyg na podciecie czy zaczekac jeszcze?

(http://img709.imageshack.us/img709/5346/dsc02055i.jpg)
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: mysza w Czerwiec 01, 2010, 18:48:35 pm
Tak możesz obicąć tylko upewnij się, czy nie ma tkanki! Najlepiej sprawdzić pod światło, gdzie jest jaśniejsze, a gdzie ciemniejsze.
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/obcinanie-pazurow.html

(http://img84.imageshack.us/img84/5346/dsc02055i.jpg)
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: Silvana w Czerwiec 01, 2010, 18:51:21 pm
Dziekuje za odpowiedz. Na pewno nie bede sama obcinac za 1 razem. Ale mam nadzieje, ze mnie naucza :)
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: Salix w Czerwiec 01, 2010, 19:43:43 pm
A jak królik nie daje się przytrzymać za łapki,żeby obciąć pazurki tylko rzuca się do ucieczki?
Pyśka lubi być głaskana,ale mam problem żeby obciąć jej pazury :(
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Czerwiec 01, 2010, 19:47:23 pm
To trzeba go przyzwyczaić. Ja po czesaniu/obcinaniu pazurów podaję kolację. Więc króle wiedzą, że jak trochę pocierpią, to potem jest żarełko i jak odkładam grzebień, to już na nie czekają. :)
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: nuka w Czerwiec 01, 2010, 19:59:31 pm
Ja mam z Nuką taki problem, obcinam pazurki w czasie głaskania :)

Mała jest przyzwyczajona, że głaskanie to także masaż króliczych paluszków, od czasu do czasu ten masaż robia cążki i juz
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: realia w Czerwiec 03, 2010, 00:37:39 am
Ja boję się sama obcinać, jeżdżę do weta...
Mam obcinaczki, ale jeszcze nie próbowałam, spróbuję tak jak napisałyście przy następnym terminie :)
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: Chucky123 w Czerwiec 14, 2010, 17:55:25 pm
właśnie skończyłam robić Czaki pedicure i manicure...
Wzięłam ręcznik głaskałam małą i delikatnie ja opatuliłam w ten ręcznik(zostawiając główkę i przednie łapki)i chlast ! obcięłam przednie pazurki,potem lekko odsłoniłam tylne łapki i dalej cięłam.Dobrze ze Czaki ma białe pazurki-dobrze widziałam część ukrwioną :)

Do obcinania mam takie specjalne nożyczki:

(http://img15.imageshack.us/img15/4821/sam0587.jpg)
(http://img697.imageshack.us/img697/2668/sam0588.jpg)
(http://img39.imageshack.us/img39/144/sam0589.jpg)


Kupiłam je w zoologicznym ( ZooAfryka) w TESCO,za ok 11 zł.

Czaki trochę obrażona,ale kawałek banana czyni cuda :P
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Czerwiec 14, 2010, 21:18:45 pm
Clost co dziwne zdecydowanie woli jak obcinam mu pazurki sama, bez pomocy drugiej osoby. Trochę to oczywiście trwa, najgorsze manewrowanie z przednimi łapkami coby wąsów nie ukrócić, ale dajemy rade :D A jak mi go ktoś podtrzymuje to wierzga, drapie, fuka...ech. Na szczęście wszystkie pazurki jasne, wczoraj miał manicure . Podcinam jak widzę, że od "różowego" środka odchodzi juz sporo paznokcia, zdaje się co dwa miesiące to będzie. Ale z czarnymi pazurkami to współczuję
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: zeberka161 w Czerwiec 15, 2010, 10:11:49 am
ja obcinam mojej tez sama
I dla mnie bez różnicy czy jasne czy czarne pazurki.
Jestem przyzwyczajona bo psom też obcinam.

A moja Szajen śpi podczas obcinania heh
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: asia4_27 w Czerwiec 15, 2010, 19:11:49 pm
Ja sie wzielam za idealny sposób bo moje uchole to takie zarloki ze ja przytrzymuje frykasa przy kratach król próbuje go zjesc tzn. pierw wacha potem wystwia pysio no a w tym czasu siostra korzysta z okazji i obcina. Oczywiscie nie zawsze idzie bo to jest bardzo niebezpieczne bo trzeba uwazac zeby nie obcinac w zlym momencie tzn. jak król szybko zabierze lapke lub jak mu sie przesunie.
Drugi sposób : kiedy trzymam króla na rekach. Wtedy nie jest zbyt ruchliwy i druga osoba moze zlapac za pazurki i obcinac :)

Czasem tez sie boje zeby nie obciac za duzo wiec ogólnie jak obcinanie dobrze nie idzie to obcinam chocby maly kawalek bo i tak lepsze to niz nic.
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: kasica w Czerwiec 25, 2010, 23:32:08 pm
a u mnie idealny sposob: jedna osoba trzyma ja na rekach(jedna reka przytrzymuje klatke piersiowa lub brzuszek, a druga pod dupa), nogi kloliczkowi same "wylatuja" i nadstawiaja sie do obcinania ;) wiec szybko i bezbolesnie :)
Tytuł: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: elle97 w Czerwiec 29, 2010, 15:20:50 pm
Mojego królika kupiłam we wrześniu wtedy miał 8 tygodni. Od tamtego czasu nie obcinałam jej pazurów. Zamierzam to niedługo zrobic i chce wiedziec co zrobic zeby moj królik tak się nie ruszał przy obcinaniu. Na ogół jest spokojna ale jak ją podniose zaczyna szalec(wyrywac sie na wszystkie strony ). Co ja mam niby zrobic ? :icon_confused :icon_curve
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: mysza w Czerwiec 29, 2010, 15:23:42 pm
O obcinaniu pazurków: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/obcinanie-pazurow.html

Całą stronę proponuje przeczytac od a do z :)
wszystko jest ładnie opisane i wiele bardzo ważnych informacji w opice nad uszakiem :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Lipiec 10, 2010, 00:45:58 am
Ja też sama chciałam obciąć pazurki Tuptusiowi, ale bardzo się wyrywał. Natomiast u weterynarza zachowywał się wzorowo, pazurki obcięte w 2 minutki.

Wniosek: żeby królik się nie wyrywał należy zanieść go do nowego miejsca, którego nie zna. Może to być np. łazienka albo korytarz w bloku.
Potrzebne są 2 osoby. Jedna osoba - opiekun trzyma króliczka (mój po prostu trzymał się mojego ramienia, więc nie był przytrzymywany na siłę), a druga osoba podcina pazurki. Pani weterynarz widząc, że Tuptuś grzecznie mnie się trzyma chodziła wokół mnie biorąc po kolei łapki Tuptusia tak żeby było mu wygodnie, bez jakichś przymusowych sposobów trzymania go.

Ważne żeby nie przesadzać z tym skracaniem pazurków. Podcięcie samych końcówek wystarczy. Po co męczyć zwierzątko i ryzykować, że krew mu poleci z pazurków?
Mój króliś ma ponad 8 miesięcy, a tylko raz do tej pory miał obcinane pazurki. Nie ma co być nadgorliwcem. Dopiero pazurki wywijające się w haczyki są zagrożeniem dla królika, a tylko osoba, która bardzo nie dba o swoje zwierzątko może dopuścić do takiego stanu.
No chyba, że innym królikom bardzo szybko rosną pazurki. Mojemu królisiowi nie.
Tytuł: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: JakisNick w Lipiec 21, 2010, 14:51:35 pm
Witam,
mojemu królikowi odpadł wczoraj kawałek pazurka. Trochę krwawił, teraz niby wszystko jest ok (jest żwawy jak zawsze), ale często podnosi tylną łapkę i liże się w nią. Czy należy coś robić, czy zostawić wszystko tak jak jest?
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: mysza w Lipiec 21, 2010, 14:58:17 pm
Do weterynarza na sprawdzenie, czy nie została uszkodzona górna część. Dezynfekcja i do weta jak najszybciej aby nie wdało się zakażenie.
Pazur powinien odrosnąc spokojnie, daj uszakowi wylizywac go. Jeżeli królik utyka to do weta trzeba sie udać :)
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: Aneczka w Lipiec 30, 2010, 16:53:14 pm
Mój Frot juz kilka razy zafundował sobie wyłamanie pazura, najpierw daje mu to wylizać, potem przemywam wodą utleniona i obserwuje czy nic sie nie dzieje, a królik normalnie kica, jesli jest ok, to nic nie robie, na wolności królikom musi się to zdarzać nagminnie, a w lesie przypuszczalnie łatwiej o zakażenie niz na mojej podłodze:)
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: malwina w Sierpień 05, 2010, 20:27:06 pm
Moja Lucyna też złamała pazurek, dość mocno ranka krwawiła, ale wylizała ją i potem już normalnie kicała. Na drugi dzień poszłam z nią do weterynarza, obejrzał ją i stwierdził, że nie ma powodu do niepokoju, ale pazurek może nie odrosnąć. Tak też się stało i jest jeden pazurek do obcinania mniej :D
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: Uszata_panna w Sierpień 05, 2010, 22:23:21 pm
Paszczet też złamał pazurek liczyłam sporo czasu na jego odrośnięcie jednak do końca mu nie odrósł ale specjalnie mu to nie przeszkadzało
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: TUSIA555555 w Sierpień 27, 2010, 20:57:05 pm
Tak, zgadzam się, że króliczek w  nowym miejscu już sprawia wrażenie spokojniejszego. Jak poszłam z moją Tusią na obcinanie pazurków to była strasznie przestraszona- zresztą ja tez :) Troche sie wyrywała, trzymałam ją ja i jeszcze jedna osoba a pani weterynarz obcinała pazurki. Ale za to jaka Tusia była szczęśliwa po zabiegu hihi....kiedy to ten stres już minął..
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: bianca w Sierpień 30, 2010, 11:19:20 am
Ile kosztuje obcięcie pazurków u weta?
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: goldie w Sierpień 30, 2010, 12:29:38 pm
bianca, tu masz wątek na ten temat http://forum.kroliki.net/index.php?topic=9185.0
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: bianca w Sierpień 30, 2010, 16:35:30 pm
goldie
 dziękuję :*
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Wrzesień 06, 2010, 16:23:38 pm
Ile kosztuje obcięcie pazurków u weta?
U mojego weterynarza 5 zł. Ale tylko raz obcinałam królisiowi u niego pazurki. Kiedy zobaczyłam jak wygląda taki "zabieg", to kupiłam sobie w sklepie zoologicznym fajne, specjalne nożyczki za 15 zł i teraz sama obcinam pazurki Tuptusiowi. Z tym, że obcinam tylko samiutkie końcóweczki i robię to raczej rzadko, raz na kilka miesięcy.
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: bianca w Wrzesień 06, 2010, 18:05:00 pm
A ja się boję żeby mu krzywdy nie zrobić...
Nie mam do siebie tyle zaufania, szczególnie że Kubuś boi się jeszcze brania na ręce i wyrywa się po chwili...
Ale kiedyś, kto wie... ;)

Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Wrzesień 08, 2010, 13:10:48 pm
A ja się boję żeby mu krzywdy nie zrobić...
Nie mam do siebie tyle zaufania, szczególnie że Kubuś boi się jeszcze brania na ręce i wyrywa się po chwili...
Ale kiedyś, kto wie... ;)

Ja też nie miałam do siebie zaufania, a Tuptuś też się wyrywa jak jest na rękach. Dlatego jak to napisałam w swoim pierwszym poście w tym wątku (to chyba 3 post od góry) królik musi zostać przeniesiony w miejsce mu nie znane (korytarz, łazienka, inne mieszkanie itp.) i wtedy ta nowa sytuacja dla niego sprawia, że się boi i jest spokojny (tzn. serce mu wali jak młot, ale się nie wyrywa).

Poza tym ja obcinam dosłownie samiutkie końcóweczki, pod żadnym pozorem nie bawię się w cięcie tuż przy żywej części pazurka, gdzie są naczynia krwionośne. Wolę 2 minimalne cięcia raz na kilka miesięcy, niż jedno "porządne", gdzie mogłabym zrobić zwierzątku krzywdę.
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Październik 03, 2010, 19:37:49 pm
Właśnie wczoraj obcinałam Tuptusiowi pazurki i zauważyłam, że królisie na przednich łapkach mają 5 palców. :)   :heej 
Zawsze obcinałam pazurki tylko na 4, bo nie zauważyłam, że króliki mają jeszcze kciuk pod spodem łapki.
Tuptuś miał na tym "kciuku" już bardzo długi pazurek, bo nigdy nie był przycinany. Myślę, że odkąd mu obcięłam te pazurki, to nawet porusza się częściej biegiem.
Być może, że wcześniej ten wyrośnięty pazurek  przeszkadzał mu w szybkim cwałowaniu   :krolik
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Październik 03, 2010, 20:30:00 pm
Cytuj
Z tym, że obcinam tylko samiutkie końcóweczki i robię to raczej rzadko, raz na kilka miesięcy.

Hmm to naprawde wolno rosną mu pazurki, ja też nie obcinam za dużo ale w przednich łapach obcinam raz na miesiąc , a skoki raz na dwa bo wolniej rosną.

Właśnie wczoraj obcinałam Tuptusiowi pazurki i zauważyłam, że królisie na przednich łapkach mają 5 palców. :)   :heej 
Zawsze obcinałam pazurki tylko na 4, bo nie zauważyłam, że króliki mają jeszcze kciuk pod spodem łapki.
Tuptuś miał na tym "kciuku" już bardzo długi pazurek, bo nigdy nie był przycinany.

Miałam tą samą sytuacje na początku:)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Październik 03, 2010, 22:09:02 pm
Cytuj
Z tym, że obcinam tylko samiutkie końcóweczki i robię to raczej rzadko, raz na kilka miesięcy.

Hmm to naprawde wolno rosną mu pazurki, ja też nie obcinam za dużo ale w przednich łapach obcinam raz na miesiąc , a skoki raz na dwa bo wolniej rosną.

Tym razem obcięłam mu trochę więcej pazurka niż tylko same końcóweczki. Po pierwsze już nabrałam pewności jak to robić, a po drugie efekt jest na dłuższy czas. W końcu dla królika to jest trochę stres, więc nie chcę go często na niego narażać.
Ale nadal podtrzymuję swoje zdanie, że jeśli ktoś nie ma doświadczenia w przycinaniu, to żeby się skupić na samych końcówkach. Teraz również cięłam ostrożnie i bynajmniej nie przy samej żywej części pazurka.

Możliwe, że Tuptusiowi rzeczywiście nie rosną zbyt szybko pazurki (?) Po miesiącu ma znikome "odrosty".
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Październik 03, 2010, 22:17:41 pm
Biszkopcik ja nie neguje tego , że jeśli ktoś nie ma doświadczenie to ma sie skupić na koncowkach. Wręcz niech lepiej chodzi do weterynarza jeśli nie czuje sie na tyle żeby robić to sam.

Może i faktycznie rosną wolniej :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Październik 04, 2010, 18:16:03 pm
Obcinanie samych końcówek niewiele daje. Wydaje mi się, że lepiej iść do weta, jak nie ma się pewności w obcinaniu. Może Tuptusiowi rosną pazury wolno, ale np. moje uszaki muszą mieć przynajmniej raz w miesiącu przycięte pazury w przednich łapach - dla właścicieli takich królików obcinanie końcówek to raczej kiepski pomysł. :)

Co do wyrywania się, to według mnie królika trzeba po prostu przyzwyczaić do obcinania pazurów. Tak jak do czesania. Zresztą to dotyczy wszystkich zwierzaków - to samo przerabiałam u kotów. :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: serducho w Październik 04, 2010, 18:30:02 pm
zwykle tak jest ze kroliki scieraja pazurki jak biegaja po twardszym podlozu, wiec (co nie jest w zadnym stopniu regula! ale obserwacja po prostu) jesli krol smiga po panelach to mu  sie te pazury "zuzywaja" ;) ale jak mowie - oczywiscie dochodzi do tego sprawa jak szybko rosna pazurki itd.
my jezdzimy na obcinanie do weta, w zaden sposob nie moglam okielznac lakusia i przycinac mu w domu, nawet u weta trzyma go jedna osoba a druga tnie ;) hihihi. tak ze mimo ze to drogi interes, dwa razy do roku jezdzimy na kroliczy "mani-pedi" ;)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Październik 04, 2010, 22:46:42 pm
tak ze mimo ze to drogi interes, dwa razy do roku jezdzimy na kroliczy "mani-pedi" ;)

Drogi interes? Przypuszczam, że mieszkasz za granicą skoro tak piszesz :) Bo mój weterynarz bierze 5 zł.
Ale po 6 miesiącach, to myślę, że Tuptuś miałby już baaardzo długie pazurki.

Tak myślę, że ocenić czy pazurki są już za długie można też... słuchem. Jeżeli królik biegnie po panelach i słychać jak jego pazurki się po nich ślizgają, to najwyższy czas na cięcie :)
Jak teraz obcięłam Tuptusiowi pazurki, to kiedy biegnie po podłodze, to słychać już tylko tupot jego stópek, a nie pazurków :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: serducho w Październik 04, 2010, 22:57:13 pm
LAkusiowi stukaja pazurki swiezo obciete tez - nie wiem od czego to zalezy. a wetka obcina je bardzo krociutko, max ile mozna
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: moko w Styczeń 06, 2011, 14:38:09 pm
ja się szykuję do obcięcia pazurków mojemu małemu. do weta trochę ciężko mi się wybrac, bo mam kawałek, a sprzedałam samochód i nie mam ochoty spacerowac z królem przez dobre pół godziny, bo podejrzewam, że ciężko by to przezywał.
chcę spróbowac mu podciąc je troszkę sama. i tu jest właśnie mój problem. myslalam, zeby go wynieśc własnie do jakiegos pokoju, w ktorym nie przebywa i tam spróbowac obcinac. ale mój maly dostaje szału, kiedy się chce go złapac/podniesc na ręce. czasami [jednak BARDZO rzadko] bez prostestów można go podniesc. macie jakies sposoby, zeby królik był spokojny podczas obcinania paznokci? zeby się dal złapac i delikatnie siedział bez wyrywania się?
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: kulka w Styczeń 06, 2011, 15:25:15 pm
Ja zawsze samodzielnie obcinam swoim dwóm króliczkom pazurki. Z Pieguską nie ma żadnego problemu, natomiast Zulus czasem próbuje się wyrwać.

Najważniejsze to stanowczo i mocno, ale tak, żeby królika nie skrzywdzić, trzymać zwierzaka. Oczywiście trzyma jedna osoba, obcina druga. Dodatkowo czasami daję Zulkowi jakieś suszone jabłuszko do wcinania, żeby się czymś zajął. Wówczas nie ma już żadnego problemu, bo zdecydowanie ważniejsze jest zjedzenie przysmaku ;)

Powodzenia!
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Styczeń 06, 2011, 16:18:31 pm
Zależy od charakteru króliczka, ja na obcinanie pazurków wynoszę Closta do łazienki, siada na moich kolankach i zaczynamy mizianko, przegląd skóry, uszu , oczek w międzyczasie obcinam pazurki z jednej łapki, po obcięciu chwila przerwy-drapanko, potem kolejna łapka...O dziwo denerwuje się mniej niż wtedy, kiedy pomaga mi tż ;)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: editgrey w Styczeń 06, 2011, 17:19:39 pm
Ja chodziłam do tej pory do weta obok domu na obcinanie,ale po ostatnim nieprzyjemnym potraktowaniu postanowiłam jeszcze raz spróbować..i właśnie pójde z nią do łazienki ;] mój chłopak niestety się do tego nie nadaje..jak z nim próbowalam "pierwszy raz" to królika przepraszał i ciągle powtarzał:" Narcysiu to ona mi kazała..ja nie chciałem krzywdy Ci robić :P"..i w końcu ją puścił..udało się jednego paznokcia obciać :P
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Styczeń 06, 2011, 21:24:35 pm
ale mój maly dostaje szału, kiedy się chce go złapac/podniesc na ręce.

 macie jakies sposoby, zeby królik był spokojny podczas obcinania paznokci? zeby się dal złapac i delikatnie siedział bez wyrywania się?

Mój królik też nie lubi być brany na ręce. Jednak kiedy już go wezmę, to on raczej nie dostaje szału. Myślę, że boi mi się wyrwać, bo w końcu spadł by z dużej wysokości. Kiedy wezmę go do innego, nieznanego mu pomieszczenia, to on już całkiem zastyga w bezruchu. Dlatego z wyrywaniem się nie mam problemu.
Problem miałam na początku u weterynarza, bo kazał mi złapać go za łapki i przytulić do siebie jego pleckami do mnie. Ta pozycja nie zdała egzaminu i wtedy rzeczywiście pomimo wysokości i innego miejsca Tuptuś się wyrywał. Kiedy więc położyłam go na ramieniu, to wtulił się we mnie ze strachu i był grzeczny :)

I jeszcze moje jedno zauważenie - należy zachować SPOKÓJ przy króliku. Ze zwierzątkiem jest jak z dzieckiem - obserwuje reakcje dorosłego. Jeżeli patrzy na właściciela i widzi u niego nerwowe ruchy i czuje mocne bicie serca, to sam również zacznie się jeszcze bardziej stresować i gwałtownie wyrywać.

A co do dzieci - w ramach ciekawostki - kiedy dziecko biegnie i się potknie, to w pierwszym odruchu patrzy na rodzica. Jeżeli widzi w oczach rodzica przerażenie, to dochodzi do wniosku, że stało się coś złego i zaczyna płakać. Jeżeli natomiast rodzic jest na luzie i powie mu, że nic się nie stało, to dziecko podnosi się i radośnie biegnie dalej. :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: moko w Luty 26, 2011, 23:44:48 pm
ja nie mogę mojego nauczyc 'nie wyrywania sie'. jest dobrze traktowany, lepiej niz dziecko i nie wydaje mi sie zeby to był wpływ stresu strachu, ale raczej chyba ma juz taki charakter. bylismy ostatnio na obcieciu pazurów u veta, strasznie sie wyrywał i szlał. musiała przyjsc 2 pielegniarka, zeby go przytrzymac
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 27, 2011, 00:03:41 am
Moje wyrywają się tylko nam jak obcinamy pazurki ale u weta to takie grzeczne i spokojne jakby ich nie było :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: sayaha w Luty 27, 2011, 00:19:41 am
A ja mam takie pytanie. Czekolada jest u mnie miesiąc i jeszcze nie potrafię jej nakłonić, żeby dała się wziąć na ręce. Gdy sprawdzałam jej szewki na brzuchu po sterylce musiałam się ostro namachać i miałam całe ręce podrapane. Udawało mi się, kiedy Choco miała mnie już dosyć i było mi jej bardzo szkoda.
Ktoś napisał wcześniej, że jak był u weta to królik był trzymany przez właściciela, w zasadzie. Boję się, że nie uda mi się utrzymać Czekolady, w ogóle złapać ją na ręce. Jak wyglądałoby w takiej sytuacji obcinanie paznokci? Powoli czuję, że są trochę przydługie. Za niedługo idę na szczepienie i przy okazji chciałam obciąć pazurki i bardzo obawiam się tej wizyty, właśnie przez to, że nie udało mi się jeszcze ani razu normalnie wziąć Czekolady na ręce ;<
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: otka_a w Luty 27, 2011, 00:37:12 am
sayaha może da się zrobić tak, że Czekolada będzie siedziała na stole a wet będzie sobie brał łapki do obcięcia pazurów. Będziesz ją wtedy musiała tylko przytrzymać żeby nie uciekła :)

Fruzia jest u weta jak aniołek, nie drgnęła ani przy zastrzyku, ani jak jej robił lewatywę. Obcinanie pazurków jest gorsze, bo trzymam ją na rękach i troszkę się wyrywa, ale z racji tego że jest mała to udaje mi się znaleźć taką pozycję w której będzie dość spokojnie siedzieć.
Natomiast niestety nie wyobrażam sobie obcięcia jej pazurków w domu. Nikt poza mną nie umie jej utrzymać, a cążek też nie dam w niedoświadczone ręce... Więc płacimy 5zł raz na dwa miesiące ;)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Luty 28, 2011, 00:10:17 am
U nas zdaje egzamin trzymanie królika na ramieniu, w pobliżu ramienia. W obcym miejscu raczej się nie wyrywa. Po kilku minutach jest już bardziej niespokojny, ale wtedy ma już wszystkie pazurki obcięte :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 28, 2011, 13:08:17 pm
Perełce obcinałam wczoraj pazurki. Mała jest u mnie na DT, jeszcze sie uczy ufać człowiekowi. Tradycyjne posadzenie na kolanach, łapka w ręce, cążki w drugiej i do dzieła. Zero wyrywania czy jakiegokolwiek buntu. A po tym wielkim stresie nagroda w postaci rodzynka i cmok w noseczek :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: madzia.m4 w Luty 28, 2011, 13:42:13 pm
U nas sytuacja wygląda podobnie, jak u niektórych.
Obcinanie w domu (robiliśmy to zawsze od kilku lat) - wyrywanie się i stres. Jednak jakoś zawsze dawaliśmy radę. Chucka sadzaliśmy na fotelu, miał pewną pozycję (czuł grunt pod dupką) ja go asekurowałam, trzymałam, żeby się nie wyrywał, a mój chłopak obcinał. Zawsze był problem z tylnymi łapkami, są silne, więc mocno próbował je wyszarpywać. Z przednimi pełen luz. 
Ostatnio na wizycie u weta, pani stwierdziła, że możemy pazurki lekko przyciąć. No to ja załamka, bo był już taki grzeczny i byłam z niego dumna, a teraz zacznie się wyrywać i popsuje dobre wrażenie  :oh:.
Nic bardziej mylnego! Chuck grzecznie jak nigdy :blaga:, wyluzowany dawał sobie obcinać paznokcie.  :rotfl2

Myślę, że wiele zależy od danego króliczka, każdy ma inny charakter, ale generalnie pobyt w nieznanym miejscu (u weta to już w ogóle wielka wyprawa) czy nawet w innym pomieszczeniu działa na króliczki tak, że nie czują się pewnie - dlatego zazwyczaj się nie wyrywają.
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Kamulka84 w Luty 28, 2011, 14:59:25 pm
Ja obcinam sama, chociażby ze względu na fakt, że wizyta u weta byłaby dla mojej księzniczki jeszcze bardziej stresująca.

Mój mąż trzyma ją, a ja obcinam. Choć to bardzo nieprzyjemne zajęcia zarówno dla nas, jak i dla królinki, więc czasem nie możemy się za to zabrać i odkładamy, bo dla nas to też stres. Zgodzia w ogóle nie bierze się na ręce, łapana strasznie się wyrywa i czasem piszczy, więc jest mi jej strasznie szkoda. Zgodzia cierpi na wyjątkową manię prześladowczą i ciągle jej się wydaje, że cały świat jest pełen pułapek na króliki, a my codziennie planujemy nowe sposoby zamordowania jej:)  :bunny: Ile razy ją głaskałam i tłumaczyłam, że nigdzie nie będzie tak bezpieczna jak u nas i że wszyscy ją kochamy i krzywdy nie zrobimy. Ona swoje :p

Na szczeście pazurki nie rosną szybko i taki zabieg raz na 3 miesiące spokojnie wystarcza.

Nie ma mowy o wynoszeniu jej do innego pomieszczenia, jedyne co możemy zrobić do przytrzymać ją na ziemi.
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Luty 28, 2011, 18:15:05 pm
generalnie pobyt w nieznanym miejscu (u weta to już w ogóle wielka wyprawa) czy nawet w innym pomieszczeniu działa na króliczki tak, że nie czują się pewnie - dlatego zazwyczaj się nie wyrywają.

Właśnie cały czas starałam się zwrócić na to uwagę.
Jeżeli królik zna dane miejsce, to wie gdzie może uciec i się wyrywa. Co innego jeżeli jest w miejscu w którym nie ma pojęcia gdzie uciekać i jedyną bezpieczną dla niego przystanią jest opiekun.
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Zara w Luty 28, 2011, 19:50:09 pm
otk_a a Ty w Olsztynie obcinasz małej pazurki czy gdzieś jeździsz?
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: otka_a w Luty 28, 2011, 21:57:49 pm
Zara tak, w Olsztynie :) co jak co, ale pazurki to chyba każdy wet umie obciąć :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: zwierzomaniak w Maj 15, 2011, 21:44:22 pm
no i super udalo sie bez wiekszych problemów samiczce obciolem z zonka no i samcowi tyz :D chociaz ten drugi to silniejszy ale juz mowie a raczej pisze jak to zrobilem a wiec ja trzymalem kruliki a zona obcinala trzymalm je pleckami do dolu :D byly bardzo szpokojne a to dzieki waszym rada :D dzikuje bardzo
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: Skittles w Sierpień 17, 2011, 22:35:58 pm
Odkopuję,gdyż nie będę tworzyć nowych podobnych wątków ;)
Dzisiaj zauważyłam iż mój Karmel ma pazurki wszystkie ładne,ale w prawej łapce ma jednego pazurka lekko wykrzywionego(nie jest tak prosto jak powinien) nie wiem czemu ;( i się przejmuje co radzicie ? pójść do weta? i co on zrobi w pazurkiem.. ? ;/
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 17, 2011, 22:41:40 pm
Jak ma lekko wykrzywionego, nie pękniętego i nic się z nim nie dzieje to ja bym nie robiła paniki :)
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: Skittles w Sierpień 17, 2011, 22:42:55 pm
Madzia7-oki ja wolę się upewnić bo jak zobaczyłam to takie <wow> i takie co ja mam teraz zrobić ;D
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 17, 2011, 22:44:51 pm
Obejrzyj dokładnie tego pazurka i sprawdź czy paluszek jest cały. Jeśli jest ok, to spokojna możesz być :D
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: Skittles w Sierpień 17, 2011, 22:51:34 pm
Długo go oglądałam,ale nie ma pęknięć,jest tylko właśnie przechylony w lewo a nie jest tak jak inne ;)
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Sierpień 18, 2011, 13:48:15 pm
Nie wszystkie pazurki rosną prosto, czasem nawet króciutko przycięte pazury są lekko pozawijane czy przekrzywione. Może taka uroda. Możesz pokazać weterynarzowi przy najbliższej kontroli dla świętego spokoju.
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: Skittles w Sierpień 19, 2011, 17:44:36 pm
Okey,dziękuję wam :)
Tytuł: Odp: Złamanie pazurka
Wiadomość wysłana przez: rice_cookie w Sierpień 19, 2011, 20:14:22 pm
Mój Feluś stracił pazurka nawet nie wiem kiedy, po prostu przy następnym obcinaniu był jeden mniej. Już mu nie odrasta. ALe zauważyłam też że zarówno Feluś jak i Maleńka mają u prawej łapki pierwszy pazurek dużo cieńszy. Myślę że defekt ten powstał w wyniku podgryzania go kiedy gryzły szczebelki klatki - lubiły grać wręcz utwory na prętach. Także póki nie widać że króliś cierpi, nie ma się czym przejmować :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: serducho w Październik 27, 2011, 03:08:41 am
jestem dumna i blada - udalo mi sie obciac Flippy pazury :) miala juz okrutnie dlugie, co ciekawe, obcinane mieli z Patchesem w tym samym czasie - on ma o polowe krotsze od niej! w zasadzie u niego jeszcze nie bardzo jest co obcinac, a Flippy juz sie zaczely wywijac. wiec z dusza na ramieniu, ze wsparciem meza, z recznikiem na podoredziu oraz gorka przysmakow - przystapilam do dziela... po zjedzeniu przysmakow przez narowista :) Flippy okazalo sie, ze nie tedy droga i trzeba krolice jakos ujarzmic... wiec omotalismy recznikiem od gory, tak ze nic nie widziala, powolutku lapka po lapce - i tadam! :) sliczny mani-pedi wykonany :D
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Październik 28, 2011, 23:17:19 pm
serducho, gratuluję!!! Dla mnie obcięcie pazurów Tychowi to rzecz nie do wykonania. Zostaje mi tylko gabinet weta, choć i tam mały dzielnie broni swoich pazurów. :D
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 28, 2011, 23:21:33 pm
U nas też zdecydowanie gabinet weta i 3-4 osoby do trzymania króla :P
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Październik 28, 2011, 23:24:27 pm
Czyli podobnie jak u nas. Istne szaleństwo. :D
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: serducho w Październik 28, 2011, 23:58:24 pm
no u nas Flippy tez do spokojnych nie nalezy i sobie w ogole nie wyobrazalam, zwlaszcza ze nie mam nozyczek do pazurow tylko gilotynke :) wiec kazdy pazurek musi przejsc przez oczko gilotynki i dopiero ciach. rece mi sie trzesly jak niewiemco, bo Flippy ma czorne pazury. ale dalim rade :D
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 29, 2011, 10:07:19 am
Hmmm ta Twoja Flippy to jak moj Flipek , nawet imie podobne ;-) Flip tez ma pazury czarne i do spokojnych nie nalezy ale ja zawsze zawijam go w recznik (najlepiej tak zeby nic nie widzial, albo na lep kawalek czegos klade) i jade z tym koksem, najpierw sie troche wyrywa ale tak juz opanowalam obicnanie u niego pazurkow ze jak chwyce to nie ma zmiluj sie , a wszystko robie sama...
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: serducho w Październik 29, 2011, 20:05:32 pm
no ja tylko do jednej lapki potrzebowalam pomocy bo mi jakos sie przesmykla :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Amy w Październik 30, 2011, 09:06:01 am
Widzisz dajemy rade :D praktyka czyni mistrza :D
a wiesz opracowalam sposob na ciecie czarnych pazurów - trzeba z boku patrzeć gdzie się konczy mięsko bo tam najlepiej widać. nie wiem czy u Ciebie tez to zadziala, ale u nas tak. takze jeszcze nigdy nie obcielam Flipkowi za mocno na szczescie. A Pysiolek stracił jednego pazurka :( jak mu obcinalam reszte teraz jak bylam to na jednym paluszku mial taki mały kikutek biedaczek. nie wiem jak to zrobil, bo az takich dlugich pazurkow nie mial.
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: serducho w Październik 30, 2011, 14:25:41 pm
bidus.
ale to tak bywa, ja znalazlam raz pazur w zagrodzie nie mam pojecia czyj, bo teraz jak cielam Flipusi to zdaje sie ze wszystkie miala... ;) a Patchesowi rosna bardzo wolno, az dziwne to jest normalnie?

co do czarnych pazurkow - ja niby tez patrzylam, ale odglos ciecia jest taki dziwny ze za kazdym razem mnie sie wydawalo ze za mocno :) no ale nic to, poki co bedzie ok, to pierwszy raz cielam, moze przywykne z czasem ;)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Październik 30, 2011, 14:35:35 pm
Lukier ma białe pazury i jemu sama je obcinam, natomiast Maro ma czarne i jeżdżę z nią do weta bo sama się boję :D
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: mysza w Październik 30, 2011, 15:51:34 pm
U nas też niektóre pazurki są krótsze od innych, szczególnie ten kciukowy- podejrzewam, że poprostu mocniej się ściera. Najlepiej obcinać pod światło, np. lampki czy telefonu. Druga osoba trzyma oświetlenie a jedna tnie :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: serducho w Październik 30, 2011, 16:37:31 pm
a nie, pod swiatlo to sobie mozna trzymac spokojnego krola ;) hihhi. moja wariatka z recznikiem na lbie i przy podlodze, dupka zaparta w moja noge (tak ze sie wycofac juz nie ma gdzie). hard core troche ,ale $35 zaoszczedzone :P )
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Październik 30, 2011, 23:19:00 pm
hard core troche ,ale $35 zaoszczedzone :P )

Łał - to na takiej usłudze można niezłą kasiorę zarobić.... Chętnie bym dorabiała w ten sposób (oczywiście biorąc 35 $, a nie 5 zł :)
Póki co w ciągu dwóch lat w pazurki Tuptusia wpakowałam 19 zł (5 zł u weterynarza i 14 zł na nożyczki). Gdy zobaczyłam u weta jak takie obcięcie wygląda, to od razu kupiłam fajne nożyczki specjalnie do pazurków i od tej pory zaoszczędziłam już sporo kasy :)

Zauważyłam też ważną rzecz. Królik łatwo wyczuwa emocje opiekuna i się do nich dostraja. Jeśli byłabym spanikowana, to mój królik też by się rzucał. Jednak ja jestem zwykle spokojna i mówię do niego łagodnym tonem, głaszczę go - to pomaga i królik jest trochę spokojniejszy (czuję to po tempie bicia jego serduszka).

A na koniec dzielny pacjent dostaje w nagrodę rodzynkę. Cały proces trwa około 5 minut.

P.S. Metody z ręcznikiem na głowę nigdy nie stosowałam. Może to dziwnie zabrzmi, ale staram się żeby Tuptuś dobrze kojarzył zabieg obcinania pazurków. Oczywiście zawsze jest on poddenerwowany, ale za każdym razem w coraz mniejszym stopniu. Widocznie głaskanie i czułe słówka działają :)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: serducho w Październik 31, 2011, 00:34:47 am
no coz, ile krolikow tyle charakterow. oraz tyle sposobow na radzenie sobie z nimi.
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: kaska1215 w Listopad 02, 2011, 20:39:01 pm
nie martw się:) twój królik to nie jedyny który nie lubi sie nosić ;] podobno to dlatego że myślą że to drapieżne ptaki je porywają:) moja króliczyna też tak ma;] ostatnio ją jednak zachęcam do siedzenia na rękach drobnymi przysmakami:) i nie ucieka mimo że serducho nadal bije bardzo szybko:)
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Listopad 02, 2011, 22:04:41 pm
Króliki nie lubią wysokości, ogólnie, nie tylko ze względu na myślenie o porywających ptakach. My również się stabilnie nie czujemy gdy nie mamy gruntu pod nogami.
Tytuł: Odp: Nieobcięte pazury
Wiadomość wysłana przez: kingulek w Listopad 05, 2011, 22:41:20 pm
A ja sama daje radę :P Znaczy z początku był kosmos, wet to było jedyne wyjście, ale teraz już radzimy sobie w domowych warunkach, choć do tego manicure potrzeba zawsze minimum 2 osób do pomocy :D
Tytuł: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Lipiec 11, 2012, 23:22:31 pm
Hej szukam obcinaczek do pazurków. Czy takie dla psów i kotów też będą dobre? np takie http://allegro.pl/trixie-obcinaczki-do-pazurow-nozyczki-cegi-16-cm-i2448240673.html? czy lepsze mniejsze?
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Lipiec 11, 2012, 23:38:02 pm
Będą dobre,ja mam podobne.Ale mam też takie:
http://www.swiat4lap.pl/trixie-obcinaczkinozyczki-pazurkow-2373-p-128.html?cPath=2_8
Te drugie u moich się lepiej sprawdzają.
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Lipiec 11, 2012, 23:39:23 pm
no właśnie nad takimi też się zastanawiałam, tylko cena była podejrzanie tania na allegro bo za około 8 złotych bez przesyłki ;)
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Lipiec 11, 2012, 23:48:04 pm
Według mnie są naprawdę dobre,używam ich od kilku miesięcy.Ja kupowałam w "świecie4łap",też się zastanawiałam,czy będą dobre,bo są tanie.
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: Alice w Lipiec 12, 2012, 07:17:42 am
Też mam te drugie - te tanie - i też polecam :)
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Lipiec 12, 2012, 10:04:28 am
te pierwsze sa zdecydowanie lepiej zrobione, maja blokade i lepszy uchwyt ... a pln 10-12 to zadne dzis pieniazki
ja mam przy oakzji inne pytanie czy takie obcinaczki jak do cygar gdzie pazur wklada sie caly do srodka tez sie stosuje u krolikow czy tylko do wiekszych psow ? bo okazuje sie ze ja i takie mam
tylko nie wiem czy ona w ogole maja sens do futer ....
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Lipiec 12, 2012, 10:16:48 am
takie obcinaczki jak do cygar gdzie pazur wklada sie caly do srodka
ja takie mam, sprawują się bardzo dobrze :)
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Lipiec 24, 2012, 11:52:29 am
hej wczoraj próbowałam królince obciąć pazurki  i okazało się, że strasznie nie lubi jak jej się odsuwa sierść przy pazurkach i tu już pojawił się problem bo co ja już sobie odgarnęłam troszkę siersci to ona się wyrywała :/ no i dzisiaj rano zobaczyłam, że obcięłam jej chyba jeden pazurek za daleko i ma zaschnięta krew... czy będzie wszystko ok? na co mam zwracać uwagę? i czy macie jakiś sposób na obcinanie pazurków u nerwowych i strachliwych królików? czy zostaje wet?
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Lipiec 24, 2012, 17:24:01 pm
O pazurka nie bój, zagoi się :) Uwagę zwracaj gdzie jest unerwiony już pazur. Nie obcinaj za wiele i nie przy samych nerwach. Lepiej uciąc kawalątek pazurka, nawet końcówkę samą, a powtarzać obcinanie częściej. Bo jak krew sie leje to i uszak się stresuje i jednak boli go to troszkę.
Mój bąbelek też nie lubi obcinania pazurów. U weta jak obcinaliśmy to trzymaliśmy go we 3 osoby tak się rwał dziad jeden :P
Jeden sposób to niech ktoś go złapie, owinie dosyć mocno ręcznikiem tak by nie kopał tylnymi łapami i powoli obcinaj łapkę po łapce wyciągając ją sobie z ręcznika. U nas tak siłą niestety nie działało....

Drugi- niech uszak czymś się zajmie. Np rzuć mu całą stertę super trawki czy mleczyku- jak będzie jadł to nie będzie za bardzo reagował na to co się dzieje i przy tym obcinanie pazurów będzie kojarzył pozytywnie. Taki zabieg potrwa nawet z godzinke bo uszak będzie zabierał łapy, przeskakiwał w inne miejsce- ale da się tak obciąc, powoli aż do skutku. Z tyłu wtedy łatwiej się obcina.

Albo jest jeszcze inny sposób- nie testowałam go. Niech ktoś uszaka weźmie przewróci łapciami do góry (ale tylko wtedy gdy uszak podczas trzymania na rekach jest spokojny). I tak trzyma albo na kolanach niech leży albo całkiem na rękach. A Ty w tym czasie szybciutko obcinasz.

No ale jeśli wiesz że nie dasz rady albo uszak nie współpracuje za bardzo, to zostaje wet.
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Lipiec 24, 2012, 18:46:52 pm
tu jest pokazany fajny sposób na przyzwyczajenie uszaka do obcinania pazurów: http://www.youtube.com/watch?v=OEFrHZbw6tQ
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Lipiec 24, 2012, 19:22:57 pm
pierwszego sposobu nie próbowałam, drugi nie wyszedł a trzeci sposób nie ma szans bo Bunia nie znosi jak się ją łapie, może spróbuje tego sposobu z filmu no albo zostanie wet
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Lipiec 24, 2012, 19:46:49 pm
To przecież ja ten sposób opisałam (jako drugi) tylko po swojemu bez ciecia jakiegoś makaronu czy czego tam :P
Tytuł: Odp: Obcinanie pazurków
Wiadomość wysłana przez: tristeza w Lipiec 24, 2012, 22:22:41 pm
ale może to jest kluczowe? ;) u mojej królinki raczej jest problem z tym, że nie lubi jak ktoś coś robi z jej łapkami złapać jej łapkę mogę ale szukać pazura już nie :/
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: Camonka w Grudzień 08, 2014, 20:52:18 pm
Witam.
Niecały rok temu mój królik próbując zejść za łóżko uszkodził sobie pazurek w prawej przedniej łapce, pierwszy od zewnątrz. Od tego czasu jak kilka razy gwałtownie zeskoczył z łóżka zaczął ją od razu lizać następnie stawiał ją, podnosił później znowu stawiał i podnosił. Zawsze po takim skoku uszak chowa się i nie chce się dotknąć. Pazurek praktycznie przez cały czas jest trochę przekrzywiony do zewnątrz. Czy ktoś wie czy ten uraz można w jakiś sposób wyleczyć? Niestety w Kołobrzegu nie ma specjalisty od królików, a na wyjazd do innych miast niestety muszę zaczekać do kwietnia.
Druga sprawa to niewielkie, czerwonoróżowe odgniecenia na piętach. Dziś drugi raz posypałam je dermatolem i nie wiem czy dodatkowo powinnam je czymś przemywać czy sam dermatol pomoże. Królik żyje bezklatkowo, spędza sporo czasu na dywanach, zawsze jak siedzi przerzuca ciężar na pięty a pazurki nie dotykają ziemi. Pazurki regularnie obcinam, uszaty ostatnio wydaje się być bardziej "puszysty" jednak nadwagi nie ma. Czy dermatol można używać codziennie, w jaki sposób po wyleczeniu zapobiec ponownemu powstaniu odgnieceń?
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: moniawis95 w Sierpień 25, 2016, 18:47:19 pm
Ja swoje uszaki przyzwyczajałam do obcinania pazurków (ale także do wielu innych czynności pielęgnacyjnych) po prostu dając do zabawy konkretne przedmioty. Dotykam królika po łapkach, uszach itd. jak jest młody, później to nie jest dla niego zaskoczenie. Generalnie mam 3 króliki i każdy z nich nie ma problemu z pielęgnacją.
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: Amy777 w Sierpień 25, 2016, 18:53:01 pm
W ostateczności gdyby królik nie dałby sobie obciąć pazurków można iść do weterynarza w ramach wizyty kontrolnej
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: fabbiann44 w Listopad 24, 2016, 13:10:23 pm
W ostateczności gdyby królik nie dałby sobie obciąć pazurków można iść do weterynarza w ramach wizyty kontrolnej
Też tak myślę. Najczęściej to jedyne rozwiązanie.
Tytuł: Odp: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.
Wiadomość wysłana przez: cinucha22 w Listopad 27, 2016, 18:28:58 pm
Czy zdarzyło wam sie kiedyś że królik złamał sobie pazur i ten lekko krwawił? Co robiliście w takich przypadkach?