Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: eliza w Maj 05, 2009, 17:15:01 pm
-
Witam wszystkich jestem tu nowa i chciałam prosic o rade .
2-dni temu przyjechała do mnie ciocia z psem a ja wyszłam z moim króliczkiem na dwór .króliczek wyskoczył mi a ten pies zaczoł go gonic złapał go za noge w tedy usłyszałam tylko pisk :( puzniej okazało się ze ma złamaną nóżke bardzo przeżyłam to wcale nie mogłam spać.Dzwoniłam po weterniarzach ale operacja koztuje koło 1000 zł.
Ale moją trusię to chyba nie boli normalnie je i pije skacze po klatce normalnie się zachowuje .Niewiem co dalej robić POMÓŻCIE!
-
hmmm konieczna jest operacja tak mowia lekarze ? Czy ktorys powiedzial, ze mozna unieruchomic lape i ona sie zrosnie ?
-
właśnie nie jutro jeszcze raz pujde do innego weta
ale czy da się coś zrobic bez pomocy weteryniarza?
-
Skąd wiadomo, że noga jest złamana? Robiłaś RTG? Wydaje mi się, że jakby była złamana, to królik by na niej nie stawał, a co dopiero normalnie kicał.
-
Czy bylo robione RTG łapki?
-
Tak, skonsultuj to jeszcze z jakims lekarzem. Oprocz tego krolik musi dostawac tabl. przeciwbolowe, zlamanie bardzo boli. Czy mial robione RTG ?
-
dostaje tabletki przeciw bólowe
ta nóżka jest złamana bo wisi na samej skóże
nie robiłam mu RTG
-
Jakie tabletki?
Zrób RTG.
Skoro wisi na samej skórze to oczywiscie, ze konieczna jest operacja! Jesli w ogóle łapke da sie odratowac - jesli nie to zostaje amputacja, bo jeszcze dojdzie do zakazenia, jak krolik bedzie powłóczył ta łapką.
-
Tak to nie moze zostac, zabierz krolika do weterynarza, lape trzeba unieruchomic, lekarz pewnie zaproponuje Ci jakas forme leczenia, jesli bedzie potrzebna operacja moze pojdzie na kompromis i rozlozy pieniadze na raty. Najpierw skonsultuj pozniej pomyslisz. Idz jeszcze dzisiaj.
-
daje jej ibuprom i aspiryne c
zdaje mi się ze po tych lekach lepiej się czuje
-
Sama, bez zalecenia lekarza ? Te lekarstwa moga uszkodzic krolikowi sluzowke zoladka.
Eliza, wez krolika i idz z nim do weterynarza.
-
dopiero jutro piujde z nim do lekarza
a te tabletki podaje jej w bardzo małych ilościach i lepiej się po nich czuje
[ Dodano: Wto Maj 05, 2009 5:49 pm ]
ale to jest dziwne że normalnie się zachowuje skacze po klatce a nawet siedzi na tej nóżce i ją to nie boli
-
Nie mozliwe, że uzywa tej nóżki.
Nie podawaj mu żadnych lekarstw, bez zalecenia lekarza! Musisz z nim isc jak najszybciej do weta.
-
no właśnie ja tez się dziwie
ja zapytałam się mojego dziadka bo on sie zna troche na zwierzętach
ale jednak swierdził ze trzeba do weta
-
Skor łapka wisi na skórze to NIE MOZLIWE jest, zeby jej uzywał. Po prostu - fizycznie nie mozliwe.
-
To dziwne, bo jak bobusiowi spał ciężarek n łapkę, niemiał złamania tylko stłuczenie to łapkę trzymał w górze. Jeśli łapka wisi na samej skórze, to dziwię się ze on normalnie kica. Musisz iść jak najszybciej do weta, i nie patrz na to , że wydaje Ci się że lepiej się czuje , Jeśli miałabyś złamaną nogę, to czy odkładałabyś to na następny dzień , oj nie..
-
ale nie uzywa jej tylko siedzi na niej tak jakby go to wcale nie bolało
-
Moze nie ma w niej czucia?
-
no oczywiście że treba !!
Aleto jest naprawdędziwne że on na tej łapce staje i siedzi :icon_confused
-
mój tata tez mi tak mówił
jutro wybiore się z nim do weta to bende wiedziała co mu jest :(
[ Dodano: Wto Maj 05, 2009 6:07 pm ]
on nie staje na niej tylko siedzicałym ciałem na niej
-
Ibuprom i aspiryna ? Chcesz Go otruc? Tych lekow nie mozna laczyc ze soba i nie wydaje mi sie zeby salicylany byly dobre dla wrazliwego przewodu pokaromowego krolika.Kto Ci pozwolic podac te leki?Skad wiesz,ze noga jest zlamana skoro nie mial robionego RTG?Piszesz, ze kosc 'wisi na skorze' co by sie wiazalo ztym,ze jest wyrwana ze stawu.I mimo to biega i siada na niej? Jest to fiziologicznie niemozliwe.
-
ale nie biega na niej tylko ciągnie ja za soba
[ Dodano: Wto Maj 05, 2009 6:17 pm ]
a te leki podaje się jak człowiekowi tylko w bardzo małych ilościach
-
No wlasnie - moze w tym wypadku dojsc do zakazenia. Jesli lapki nie bedzie mozna uratowac to konieczna jest amputacja.
-
Elizo, nie masz chyba sumienia! W głowie mi się nie mieści, żeby pozwalać na takie męczarnie pupila! Wszyscy Cię wysyłają natychmiast do weta, a Ty w kółko powtarzasz, że pójdziesz jutro. Nie wierzę, że w Lublinie nie ma całodobowego weta. Najlepiej siedzieć przed kompem i czekać :oh: może noga sama sie zagoi, może odpadnie, a może ktoś cudownie sprawi, że nie będzie trzeba samemu nic robić. Jestem oburzona! Jak można?! :dobani Biedny, mały króliczek :(
-
mysłałam o amputacji nóżki
ale narpiew zasięgne porady weta
[ Dodano: Wto Maj 05, 2009 6:22 pm ]
ja nie mieszkam w lublinie tylko w łęcznej a po zatym dzisiaj nie mam jak bo moi rodzice pracują jutro napewno pujde z nm do weta ja nigdy bym nie pozwoliła zeby moj mały króliczek cierpiał
[ Dodano: Wto Maj 05, 2009 6:24 pm ]
ja mam poraz pierwszy królika i poprostu niewiem co robic
-
Ale co mówili weterynarze?
-
jutro idę do weta
ale dzwoniłam po weteryniarzach to mówili ze operacja
-
Wiem, że w Łęcznej, ale do Lublina nie jest daleko.
Jakiś sąsiad na pewno ma samochód i zgodziłby się pojechać, tylko trzeba się postarać.
-
no maja ale mnie pół dnia nie ma w domu
-
To nie bylas w ciagu tych dwóch dni z krolikiem u weterynarza? Tylko dzwonilas?
-
tak a w niedziele nie przyjmowali
-
Twojego bagatelizowania sprawy nie skomentuje.Ale jezeli chodzi o leki to nawet u ludzi nie laczy sie ibupromu z aspiryna.To jest trucizna dla watroby.Nie podawaj bez konsultacji z weterynarzem srodkow p.bolowych.Organizm krolika rozni sie od ludziego.Nie rob mu dodatkowej krzywdy.
-
To czemu wczoraj z nim nie bylaś?
Eh, eliza - zawalilas sprawe...
-
poprostu nie mogłam moi rodzice pracują a ja jestem w szkole
-
Nie moglas sie zwolnic ze szkoly? Tu chodzi o zdrowie uszaka, to nie jest sprawa, którą "mozna odłozyc na później"...
Jak króliki byly niezaprzyjaźnione i chore to szlam z jednym na rekach, a z drugim w transporterze pól godziny (albo i wiecej) w jedna strone do weterynarza... Jak sie chce to sie da.
-
akurat te dni nie mogłam bo miałam test z angielskiego a on by decydowała o ocenach na koniec roku
ale nie zostawiałam go bez opieki
-
To czemu ta osoba, która sie nim opiekowala nie mogla z nim do weterynarze isc? Eliza tu chodzi o twojego królika, dlaczego go odstawiasz w kąt, przeciez to czlonek rodziny... Gdyby twoja mama miala wypadek to tez bys jej nie pomogla, bo masz test z angielskiego?
-
poprostu niewiem co robić mam go zaledwie 4 dni
-
No dobrze, rozumiem, ale skoro królik ma wypadek i widac, ze doznał urazu to przeciez wadomo, że pierwsze co robimy to idziemy do weterynarza.
-
jutro właśniesię zwalnim z lekcji i ide do wterniarza
-
Nie no szkoda słów po prostu... Eliza jeśli jesteś na tyle mała żeby sama jechać do lublina to poproś dziadka skoro rodzice nie mogą! Zapewne dzwoniłaś po wetach z łęcznej, Boże tam są same konowały!( podczas pracy w hodowli się przekonałam). A w niedzielę przy święcie można było jechać do lublina na ul.głęboką bo tam jest dyżur całodobowy! Jaka operacja, jak można coś takiego osądzić bez rtg! Eliza ty chyba jesteś niepoważna że nie pojechałaś tyle czasu, busy żołtki masz co 15 minut! A z dworca pks wsiadasz w autobus 11 i jesteś pod samą przychodnią!!!! nie no zawał.... :bejzbol
-
To dobrze, ale dziwi mnie bardzo, że dopiero jutro, a królik przez trzy dni męczy sie ze złamana lapą...
-
AdaR_87 moi rodzice nie chcą mnie samej puścić
-
:oh: Gdyby mój królik miał 'złamaną' łapkę szybko bym pojechała taxówką na RTG i zapłaciła te 1000 zł za operacje bo uszak cierpi. Zawaliłaś sprawę i udajesz bezradną. Tyle osób ci napisało idź do weterynarza ... :oh:
I nie ma tu nic do wieku bo możesz pojechać taxówką. Ile teraz dziceci autobusami jeździ ?. :DD
-
noto chba pujde
-
Nie no Fallen, bez przesady - tak z rękawa 1000zł nie wyciagniesz... No chyba, że bogata jestes.
-
Ale jak oni mogli podawać cenę skoro jeszcze nie wiedzą co się tam dokładnie łapce stało ?! na głębokiej na pewno tyle nie zapłacisz. Tam są dobrzy specjaliści i nie ździerają kasy. Przecież masz dziadków a oni nie pracują to w czym rzecz że nie może ktoś z tobą pojechać?
-
Ciapusia ja bogata nie jestem. Ale można przecież spłacać ratami. Przynajmniej u mnie. A ty Eliza nie masz iść CHYBA a NAPEWNO. Różnica wielka bo chodzi tu o łapkę twojego ucholka. Im szybciej pujdziesz tym lepiej może wyglądać to RTG Albo Operacja ;) . Pogłaskaj uchola odemnie ;)
-
jak dzwoniłam do weta w łęcznej to mnie wszyscy skierowali tam
co to za weteryniarz jak nichce przyjąc tylko wysyła gdzie indziej
-
Emm. Nie rozumiem :oh:
-
to było do AdaR_87
-
Aha. Eliza spokojnie. Chyba na ciebie za mocno naskoczyłam. Weterynarz nie może tak sobie poprostu odsyłac klijentów. Może jest niedoświadczony. Poszukaj albo popytaj z rodziny lub tutaj o jakąś dobrą klinikę. Ja byłam z moją koleżanka z Warszawy do Olsztyna wykastrować jej uchola.
-
ale o co chodzi, że dzwoniłaś do wetów w łęcznej i skierowali cię do lublina?
-
ja zadam inne pytanie; czy jakbys złamała nogę i ona by ci wisiała to też byś czekała 2 dni na to żeby pojechać do lekarza?
a jutro kiedy pojedziesz? też po szkole? a jak rodzice zostana dłużej w pracy,to pojedziesz po jutrze?
-
Zaraz zaraz....Króliczka masz od 4dni,po dwóch dniach wynosisz go na rękach na dwór(przecież on nawet nie przyzwyczaił się do Ciebie i otoczenia).Po drugie na dworze przebywa obcy pies,który nie wiesz jak zareaguje,ale też nie wiesz jak królik zareaguje na kolejny nowy dźwięk szczekania :oh: Po trzecie,sama diagnozujesz królika i dzwonisz do wetów pytając ile kosztuje leczenie "złamanej nóżki"(choć niekoniecznie tak musi być)Wiadomo,że cena wysoka,więc podajesz trujące leki królince i stwierdzasz,że jest lepiej.Na prośby innych użytkowników,żebyś natychmiast poszła do weta i ten określił stan zwierzątka odpowiadasz,że zrobisz to potem.Dziewczyno,czy ty serca nie masz??Tłumaczenie się obojętnością rodziców(nie chce mi się w to za bardzo wierzyć)i przymusem szkoły to dla mnie po prostu masakra.Skoro to się stało w niedzielę,a w poniedziałek miałaś ważny egzamin,to dlaczego nie byłaś dziś-chociaż to oczywiście i tak za późno!!Przepraszam,że to napiszę,ale żal mi,że królinka trafiła do Ciebie.Oby zwierzątko dzielnie się trzymało-bidulka ;(
-
Elizo! jak piszesz ,masz krolika pare dni,widzisz wyraznie,ze zwierzatko cierpi.Krolik nie moze ci opowiedziec o swoim bolu.Sprobuj sie postawic w takiej sytuacji-ranna,bez mozliwosci komunikacji.Liczysz tylko na to ,ze moze ktos zauwazy,zrozumie...
Naprawde rusz sie i jedz do weterynarza.Czekajac na cud nie pomozesz zwierzakowi.
Moze rodzice,albo sasiad,badz ktos z rodziny postara sie ciebie podwiezc do lekarza.Po prostu nie badz okrutna Elizko,postaraj sie,potem napisz,co sie wydarzylo,a jak wszystko bedzie dobrze,to bedziemy sie cieszyc razem z toba.
-
nic z tego nie rozumiem, króliczek który jest u Ceibie dwa dni puszczony po dworze sam z psem. Łapka mu wisi na samej skórze (z Twojej relacji), a Ty dwa dni nie idziesz do weta, przepraszam, ale albo to wymysliłaś, albo jesteś niepoważna, a jeszcze twierdzisz, że uszak dobrze sie czuje i zachowuje normalnie. Dodatkowo podajesz mu ludzkie leki bez konsultacji z lekarzem. To się nadaje do TOZ'u. Biedny króliczek, chyba nie mógł gorzej trafić, przecież Ty się znaęcasz nad zwierzęciem
-
I co z królikiem?
-
Też jestem ciekawa ..
-
A ja może wole nie wiedzieć...Nie wiem czy to co przeczytałam już mi nie starczy
-
Aneczka . Ja też tak sobie pomyślałam, ale jednak warto bo tu chodzi o króliczka. Jak nie poszła ... :oh: Ja bym po 5 minutach już była u weta !. Ten uchol gorzej trafić nie mógł. A co do ciebie Elizo jestes bardzo nieodpowiedzialna i powinnaś wiedzieć , ze królik to odpowiedzialność.
-
ale co zrobisz jak nie poszła, nic, to może lepiej nie wiedzie, a jakoś nie wyglądało z rozmowy, żeby się zbierała do drogi
-
Poprostu tak mi smutno ze względu na tego ucholka ... :(
-
byłam u weta powiedział ze operacje jest nie potrzebne bo tylko bym wydała na marne pieniądze łapka sama się zagoi ale bendzie musiała sobie poradzić na trzech nóżkach te leki co mu podawałam moge mu dawać jeżeli króliczek bendzie jadł i nie chudna to znaczy że coraz lepiej się czuje . Dziękuje za wypowiedzi chociarz niektóre nie były miłe
-
U jakiego weta byłaś? :wow :oh:
-
Co to za weterynarz pozwala dawać królikowi Ibuprom z aspiryną?? Jeśli nic nie trzeba z nóżką robi, to nie mogła wisie na samej skórze tak jak pisałaś.
-
no raczej doświadczonego leczy on moje inne zwierządka a zreszta on tez miał królika ze złamaną nóżka
[ Dodano: Sro Maj 06, 2009 9:40 pm ]
te leki daje się jak ludziom tylko owiele mniejszych dawkach
-
Ale konkretnie - u jakiego bylas weta?
-
znaczy ja nie byłam tylko muj tata
-
Kurde, ALE GDZIE?
-
niepamiętam jak sie nazywa ale cos na p
-
W Łęcznej czy w Lublinie?
-
na p to przychodnia,a my chcemy adres imie i nazwisko weta
a ja mam pytanie? jak sama sie zagoi???????
usztywnił ja??????
i jeżeli sie zagoi to dlaczego bedzie musiał sobie radzić na trzech???
bo ja już nic kompletnie nie rozumiem
[ Dodano: Sro Maj 06, 2009 9:56 pm ]
i jeszcze jedno. co wyszło na rtg?
-
poprostu ta łapka będzie latała tak a w środku się zgoi
[ Dodano: Sro Maj 06, 2009 9:57 pm ]
w łęcznej
-
to chyba jest nie normalny ten wet
lataj sobie ze złamaną nogą,a napewno sie zagoi?
a gips ma?
[ Dodano: Sro Maj 06, 2009 9:58 pm ]
eliza, ile ty masz lat?
-
ona narazie nie moze biegac za pare tygodni to się w środku zgoi najważniejsze jest zeby jadła i piła to wtedy bendzie wporządku
-
Rany Boskie... :oh:
-
13
-
i wszystko jasne
ma gips?
co wyszło na rtg? miała robione rtg?
-
Jesli wam chociaz troche zalezy na tym króliku to zawieźcie ja do Lublina... Jesli nie - oddajce ja komuś, tak bedzie dla niej lepiej.
-
:oh: :oh: :oh: :oh: o nie .. 10 9 8 7 6 5 4 3 2 1 .. spokojnie ...
-
omfg... aż mi się nóż w kieszeni otwiera jak to czytam O.o
królik to świetna zabawka dopóki się nie popsuje... co tam, że tak jak piszesz 'tą łapę która wisi mu na samej skórze ciągnie za sobą' ... będzie jadł, będzie pił i wszystko będzie ok! :)
Nie wiem kto jest bardziej nieodpowiedzialny w Twojej rodzinie... dziadkowie olewają całą tą sprawę, rodzice to samo, a Ty sprawiasz wrażenie jakby Ci się po prostu nie chciało nic z tym zrobić, pomimo, że to Twój królik.
Szkoda słów na takich ludzi...
Ciekawe czy gdyby Tobie ktoś złamał nogę to uznałabyś, że wszystko będzie good jeśli będziesz jadła i piła.
To jest chyba jakiś niesmaczny żart ta cała sytuacja...
Nie wiem jak inni ale ja osobiście zawsze powtarzałam, że mnie jest bardziej żal zwierząt niż ludzi.... zwierzęta są niewinne a już zwłaszcza taki mały uszatek, który trafił w złe ręce...
W zoologach przed zakupem jakiegokolwiek zwierzęcia powinny być jakieś testy badające odpowiedzialność potencjalnych właścicieli, bo to się już w głowie nie mieści.
P.S. i błagam! naucz się pisać, bo aż się nie da czytać kiedy tak błąd na błędzie >.<
-
Będzie sobie latała, ale się zagoi?? Dziewczyno, nie ważne ile masz lat, Ty w ogóle wiesz co mówisz. Już jestem w 100% przekonana, że to się nadaje do TOZ'u.
-
Aneczka, ja się z Tobą zgadzam w 100% (a może nawet w 200%) to sie nadaję do TOZ-u ,bo to jest po prostu znęcanie się nad zwierzakiem
-
Ale kochane w czym w ogóle temat?! Ona wcale nie była u żadnego weta! :bejzbol W łęcznej są niedorobieni weci i jak nie mają o czymś zielonego pojęcia to kierują po prostu do Lublina ale się nie podejmują lipnych diagnoz. A w Lublinie ŻADEN wet by jej tak nie powiedział, wiem bo trochę się najeździłam ze zwierzętami po tych przychodniach. Zmyśla po prostu żeby dać jej spokój, bo tak najlepiej. Naprawdę żal mi tego zwierzątka, które się tak męczy i mam nadzieję że jak najszybciej przeniesie się za TM bo aż strach co go może jeszcze spotkać u tej dziewuchy :oh: A najpewniej dostanie zakażenia i zginie w bólu i męczarniach :( Szkoda słów. Jeszcze trochę i przejadę się do Łęcznej i pogadam z jej rodzicami- albo niech jadą do weta albo niech oddają mi królika!
-
Jasne, ze nie byla. Zaden wet nie da krolikowi aspiryny i ibupromu :oh: Biedne male stworzonko ;( skazane na taki bol i obojetnosc.
-
Ja po operacji stopy, kiedy Lupciowi szans nie dawali szłam kilka godzin do weta bo autobusy tam nie chodzą jak tylko trafiłam na kogoś kto chociaż słuchał i doczytal sobie o leczeniu mego puchatka i to kilkadziesiąt razy w miesiacu tak tuptałam nie zważając na wlasne zakażenie i ból a tu...... szkoda po prostu, żeby ktoś taki miał prawo mieć jakiekolwiek zwierzę w domu i niestety wiek nie ma znaczenia, a do napisania tego pewnie rodzice zmusili aby samemu mieć czyste sumienie. Nie wyobrażam sobie zostawić zwierze cierpiące samemu sobie. A jeśli chodzi o pieniądze to też nie każdy je ma ale można odpracować leczenie - weterynarze też ludzie i na raty albo na sprzątanie są w stanie się zgodzić. Trzeba tylko chcieć pomóc. No ale dla niektórych własna wygoda jest ważniejsza niż biedne zwierze. Po prostu byłoby mi wstyd wogole zaczynać taką dyskusję na forum. Czas aby siedzieć i to pisać czy czytać to jest ale aby do weta iść to już nie.
-
to jest po prostu straszne, jak rodzicom żal kasy na opercje, to niech go lepiej uśpią, przynajmniej nie bedzie odchodził w męczarniach. Przykro mi to pisać, ale taka jest prawda, to byłoby dla niego lepsze rozwiązanie, niż powolne otruwanie lekami dla ludzi i cierpienie spowodowane przez nieodpowiedzialnego właściciela.
Moim zdaneim ona nie wie co mówi, może tata dla świętego spokoju powiedział jej, ze był, utwierdził w tym co robi, bo wszsycy będą mieli z królikiem spokój jak odejdzie z tego świata.
-
Biedny maluch :(
-
AdaR_87 jestem za Twoim pomysłem. jemu potrzebne jest leczenie
-
AdaR_87 jestem za Twoim pomysłem. jemu potrzebne jest leczenie
AdaR - dla krolaska wizyta u wet konieczna i pilnie trzeba załatwić leczenie 13-letniej opiekunce, jej rodzicom i dziadkom.
-
Tak, tylko raczej nie widzę jak ona nam mówi: mieszkam tu i tu, przyjdźcie i zabierzcie mi królika.....
-
Ja to bym jej tego królika odebrała i po sprawie :oh:
-
A ja myślę że jeśli ona przeczytała to co pisałyśmy to już się więcej na tym forum nie odezwie. To małe tchórzliwe dziecko... Króliczek niestety nadal się będzie męczyć :(
-
Jestem zapewne w podobnym wieku jak jej rodzice. I wlasnie to dorosli,rodzice sa odpowiedzialni za zwierzeta,ktore "maja"dzieci.Dzieci widzac zachowanie swoich rodzicow,opiekunow w stosunku do zwierzat ucza sie odpowiedzialnosci.Co sie czepiac ,pewnie dziewczynka chciala pocieszenia na forum,ze ok.,ze wszystko bedzie dobrze,ze krolik wyzdrowieje ot tak sam z siebie.Nawet nie potrafi sobie wyobrazic,ze takie zwierzatko (i kazde stworzenie) potrzebuje opieki.
Czytajac takie wypowiedzi dzieciakow ,to delikatnie mowiac cisnienie mi sie podnosi.
-
:bejzbol