Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Szczepienia => Wątek zaczęty przez: julaa56 w Kwiecień 11, 2009, 09:36:53 am
-
Mam kilka pytań co do szczepień.
1.Jakie są wszystkie szczepienia które są potrzebne królikowi? (na co?)
2.Ile łącznie kosztują?
3.W jakich terminach trzeba je zrobić?
-
http://forum.kroliki.net/topics24/5355.htm
Ceny szczepionek są też uzależnione od rodzaju lecznicy. W jednych jest taniej w innych drożej.
-
W większości wypadków szczepi się na dwie choroby myksomatozę i pomór. Jeżeli są podejrzenia o zamieszkanie na skażonym terenie pasterelozą to jeszcze i na tą chorobę. Koszt jednej szczepionki to ok. 15-20zł, ale mykso szczepi się 2x do roku, pomór co 9 miesięcy. Najlepiej zrobić 3 tygodnie przerwy między szczepieniami.
-
Mialam zaszczepić Suska na myxo juz w ubieglym tygodniu, ale w Mom mieście u weta do którego nie kiedy jezdzimy , jest tylko 2 w 1. Więc zadzwoniłam do innego miasta, mają Myxorin - to jest ponoć to samo. Czy tak ??
-
Myksorin jest tej samej czeskiej firmy co castomix 2w1. Tez nie ma dobrej opini ale nie ma innego wyjscia. Lepiej już to niż 2w1.
-
sylwiaG, szczepionka została dopuszczona przez państwową inspekcję weterynaryjną, w przeciwieństwie do myxovacu. Teraz już nic innego nie dostaniesz, więc raczej nie ma wyjścia
-
Wie ktoś dlaczego Myxorin nie ma dobrej opini?
Co by nie mówić, to jednak Myxovac był już sprawdzony... moja Zuzia dobrze go tolerowała. Szczepiłam ją pojedynczymi szczepionkami (przeznaczonymi dla jednego królika), m.in. dlatego, że w Trójmieście nie są organizowane akcje szczepień :icon_confused Wiadomo bowiem, że szczepionka musi być od razu zużyta. Poza tym kiedyś słyszałam, że te pojedyncze szczpionki są (były?) bezpieczniejsze...
Temat mnie interesuje, bo w najbliższym czasie powinnam zaszczepić Zuzię, ale z tego co wiem (dzwoniłam do weta), to jest problem ze szczepionkami (i to ponoć nie tylko z króliczymi) - nie ma w hurtowniach :icon_confused
Castomixem 2w1 na pewno jej nie zaszczepię - nie ma nawet o czym mówić!! Ale zmartwiłyście mnie, że zamiast sprawdzonego już Myxovacu ma być Myxorin, który (podobnie jak Castomix) nie ma dobrej opini :(
Zaczęłam się zastanawiać, czy w tej sytuacji w ogóle Zuzię zaszczepić. Dotychczas była dość systematycznie szczepiona (za wyjątkiem, kiedy chorowała), więc już chyba jakąś tam odporność zyskała...? Czy z tymi króliczymi szczepieniami nie jest podobnie jak z psimi i kocimi? Mówiło się kiedyś, że trzeba szczepić co rok, ale najnowsze wyniki badań wskazują, że tak naprawdę odporność utrzymuje się kilka lat np.: szcczepionka na wściekliznę działa 2-3 lata. Mało tego... udowodniono również, że zbyt częste szczepienia mogą okazać się wręcz szkodliwe dla zdrowia zwierząt!!!
Producenci szczepionek zachęcają do tak częstych szczepień, bo to jednak dla nich czysty zysk. Może z królikami jest podobnie??
Szczerze mówiąc, to boję się zaryzykować zaszczepić Zuźkę jakąś niesprawdzoną szczepionką, która w dodatku nie ma najlepszej opini :icon_confused
-
Kate, co jakiś czas słyszę, że myxorin nie ma dobrej opinii i nie wiem skąd to przekonanie, skoro na polskim rynku jest dwa miesiące.
Wszyscy się uparli na ten myxovac, a jego nie ma nie dlatego, że wszystko wykupili, tylko dlatego, ze nie został dopuszczony. Już zeszłoroczna szczepionka wywoływała myxomatoze poszczepienną, a w tym roku dawka wirusa była jeszcze większa i zaszczepienie mogło byc śmiertelne.
Myxorin został dopuszczony na polski rynek, bo był lepszy i bezpieczniejszy niż tegoroczna seria myxovacu, poza tym w Czechach wszyscy nim szczepią od lat, gdyby był taki zły to by już tam wstrzymali produkcje.
Nie ma co panikowac, ani narzekac, że nie ma myxovacu, bo gdyby go dopuścili, to by dopiero była tragedia.
Na forum już sporo osób szczepiło myxorenem, i póki co nic się nie stało.
Dziewczyny z Poznania zaszczepiły jednorazowo 10 królików, żeby nie było, że jednemu mogło się udac, i wszystkie mają się świetnie.
-
Problem z czeskimi szczepionkami jest taki, że nie ma do końca pewności czy wirus zawarty w szczepionce jest identyczny z tym który wystąpi w Polsce. Myksomatoza co roku się mutuje i dlatego Puławy co roku prowadziły badania nad udoskonalaniem szczepionek. W tym roku zabrakło pieniędzy i Puławy zreazygnowały. Odeszło też wielu specjalistów z zakładu a ci co zostali zrobili szczepionkę o zbyt silnym wirusie i dlatego nie została dopuszczona. Myksoren nie zabił jeszcze żadnego królika, przynajmniej jeszcze nic takiego się nie wydało, ale ogólnie szczepionki czeskiej Biovety mają bardzo złą opinię wśród weterynarzy, a już zwłaszcza dla psów i krów. Castomix 2w1 się nie sprawdził, trochę królików zdechło, mnóstwo dostawało odczynu poszczepiennego i duże weterynarie już tym nie szczepią. Właściciele którzy ponieśli straty wciąż wytaczają biovecie procesy sądowe. Myksoren jest tej samej firmy, więc trudno uwierzyć,że będzie jakąś genialną szczepionką, ale póki co nie ma wyjścia i trzeba nią szczepić. Przynajmniej nie zabiła żadnego zwierzaka, ale jeśli chcesz mieć pewność że królik dobrze ją przyjmie, to idź do weta dopiero gdy będzie całkowicie zdrowy.
-
nie wiem jak ze zwierzętami, ale z ludźmi jest tak, ze zwykle niemalże identyczne wirusy występują w Czechach, na Słowacji, w Polsce i Niemczech.
-
a czy 'chęć na pana' ma jakiś związek z tym, ze nie powinno się wtedy szczepić ?? Czy można spokojnie to zrobić :hmmm
-
Można spokojnie szczepić :)
-
Dzięki dziewczyny za wyjaśnienia :przytul
Nie wiem, ale ja w takiej sytuacji chyba pozakładam siatki (przeciw owadom) w oknach... i tak miałam taki zamiar (bo sama nienawidzę latającego robactwa :icon_rolleyes). Tylko trochę szkoda, że nie będę mogła Zuzi wziąć na taras ani do ogrodu - chociaż w zeszłym roku próbowałam, to Zuzia nie była zachwycona i była dość przestraszona, że w rezultacie wróciłyśmy zaraz do domu, więc chyba do szczęścia nie jest jej to potrzebne ;)
A wiecie może co z Pomorem? Czy jest w 100% bezpieczny? Bo to chyba ta sama firma, co produkowała Myxovac?
I w jakim czasie po otwarciu musi być zużyty? Zawsze się mówi o acjach szczepień na Myxo, ale w sumie niewiele się wspomina na temat Pomoru. O ile na Myxo były pojedyncze szczepionki i można było zaszczepić pojedynczego królika, tak na Pomór są szczepionki tylko na 10 królików. Zuzia zawsze była nim szczepiona, czyli od 5 lat (ma ok. 6 lat, ale u mnie jest 5) i nigdy nic jej nie było... jednak zawsze się zastanawiałam i nie dawało mi spokoju, czy te szczepionki na Pomór na pewno były świeże? :icon_confused
Dzwoniłam dzisiaj do weta i w sumie nic odkrywczego nie powiedział. W sumie powiedział to wszystko co już wiem. Wspomniał, że Myxovac został wycofany, a te nowe szczepionki są bardzo trudno dostępne. Przy okazji zapytałam o Pomór, to powiedział, że Pomór się teraz łączy :icon_confused Podejrzewam, że miał na myśli, że szczepi się go razem z Myxomatozą, czyli pewnie Castomixem 2w1 :icon_rolleyes Nim to na pewno nie zaszczepię, tym bardziej, że na jego temat słyszałam złe opinie również od wetów (autorytetów w dziedzinie leczenia królików)!!!
Nie mam pojęcia, co robić? Co dla Zuźki będzie najlepsze? Ona jest dość wrażliwym i chorowitym króliczkiem... :( Boję się, że jej zaszkodzę.
-
Na pewno w Gdańsku jest kilka gabinetów weterynaryjnych. Znajdź numery w googlach i podzwoń po przychodniach pytając o szczepionki. Pomór w tej chwili też jest tej czeskiej firmy bo Puławy wycofały się ze wszystkiego dla królików. Jeżeli wet mówi ci że szczepionki są w dawkach po 10szt. i nie mają pojedyńczych dawek to za przeproszeniem jakiś kretyn! Owszem one są po ileś dawek ale masz prawo zaszczepić króla kiedy zechcesz i on musi zacząć nowe opakowanie nawet jeśli resztę miałby wyrzucić! Jeżeli nie zechce to jedź do innego. A najlepiej dzwoniąc po gabinetach pytaj czy możliwe jest zaszczepienie jednego królika, żebyś nie jeździła na pusto. Pytaj też czy jest coś oprócz castomixu, masz prawo otrzymać te informacje.
-
skontaktuj się z nana ,ona jest z gdańska i leczyła swojego uszolka,więc na pewno zna dobrych wetów!
-
Kate, nie ma co panikować, zaszczep czeskimi szczepionkami, tylko pojedynczymi, a nie dwa w jednym, sa bezpieczne. Nie można przestać królików tylko dlatego, że Puławy się wycofały
-
No cóż, ja mam jeszcze sporo czasu do zaszczepienia mojego kicajka, ale też mam problem.
Mieszkam w Poznaniu-przeczytałam forum o polecanych lekarzach i pojechałam dojednego z nich.
Okazało się, że chce dać mojemu króliczkowi szczepionkę 3 w 1.
Na Myksomatoze, Pasterelloze i Pomór :wow
Wy tu piszecie o 2 w1 a mi zaproponowano 3 w1..............
-
Nie daj tego szczepić bo to moze zabic uszaka! podzwon po innych przychodniach w poznaniu. gdzies musza miec pojedyncze.
-
nie slyszalam nic o szczepionce 3 w 1 :oh:
jedz do czerwinskiego a najlepiej spytaj Slodkich uszu gdzie w P-n szczepi
-
ja też pierwsze słyszę. jak Kasiula pytała doktora o szczepionkę na pasterelloze dla Buliona (bo Frotek ma podejrzenie nosicielstwa), to wet powiedział, że tym nie jest się tak łatwo zarazi i generalnie szczepią tylko hodowlane króliki... A tu szczepionka 3 w 1...?? może komuś się coś pomyliło....
-
3w1
Czyli o ile się nie mylę, chodzi o:
Myksomatoze
Pomór
Pasterelloze.
Bo zapytałam się jaka to będzie szczepionka, to powiedziała, że potrzebna królikom na kilka chorób.
Byłam razem z chłopakiem, więc obydwoje to samo usłyszeliśmy, bo sama zwątpiłam po waszych wypowiedziach...
Ogólnie już przy wejściu tam źle się poczułam, bo było pusto...a to dużo mówi, no ale weterynarza mam z forum :(
Jak mogę znależć Słodkie Uszy? :przytul
-
Napisz do niej prywatną wiadomość przez forum.
-
slodkie_uszy sa i czuwaja dzieki czujnemu bosniakowi :bukiet rzadko sie pojawiam, bo u mnie forum dziala straszliwie.a wiec z tego co ja wiem- klinika Akademii Rolniczej, kiedys dostalam szczepionka gdzie wlepiono mi naklejke tak jakby szczepionka byla przeterminowana ale sie spytalam i niby bylo wszystko ok. nie wiem czy to wina naklejki czy po prostu inaczej byly przechowywane.nie bylo komplikacji to wierze, ze jednak to byla kwestia naklejki. my najczesciej jezdzimy do czerwinskiego, moje Pasztety dostaly w tym roku Myxoren po raz pierwszy (przedtem Myxovac) i dostalo go dokladnie 10 kroli i wszystko tfutfu bylo i jest ok. Pan Muu nie mogl wtedy miec szczepienia, bo mial leczone oczko, wiec miesiac pozniej jak juz poszlismy to byl tylko Castomix, wiec zdecydowalismy sie na te szczepionke, zeby uszolka zabezpieczyc a nie czekac na Myxoren. ja tez slyszalam cos o tej szczepionce na 3, mielismy kroliska co mial przyjsc do adopcji i wlasciciel pisal, ze na 3 choroby byl na pewno szczepiony ale potem sie kontakt urwal i nie wiem co to byla za nazwa.
realia, jesli masz pytania, pisz na PV :)
-
Dziękuję :)
Narazie napisałam do Słodkie Uszy z prośbą o namiar na dobrego weterynarza :)
A o takich, jak wiemy jest bardzo trudno :bejzbol
Niestety :(
-
Ja szczepie swojego królisia dwiema osobnymi szczepionkami w ciągu jednego dnia.
-
karola ale tak nie wolno!trzeba zrobic minimum 2 tyg. przerwy pomiedzy nimi. mozesz oslabic krolika i sprawic ze zachoruje. zreszta nie ma chyba weta co by od razu szczepil obiema.
-
a nasz Czerwinski szczepi dwiema szczepionkami, fakt, ze pierwsze szczepienia danego krolisia sa osobno z odstepem 2-3 tygodniowym, ale jak to jest kolejny raz podawana szczepionka to zdarza sie, jak zbiegna sie terminy podac dwie na raz, bo wtedy wiadomo, ze krolis ani nie jest alergikiem na nie i juz organizm jest przyzwyczajony do dawki jednego i drugiego specyfiku.
-
Mam już namiary :)
Dziękuję Słodkie Uszy :przytul
-
Ja dzisiaj zaszczepiłam Kremika i Pyśka na myxo :)
-
Witam
Właśnie dzisiaj zaszczepiłam Zorrusia CASTOMIXEM, czyli tym 2 w 1.
Poczatkowo powiedzialam wetowi, ze chce by wpierw zaszczepila go na pomor, ale powiedziala, ze ma tylko Castomix, czyli na pomor i myxo.
Zaluje, ze wczesniej nie wyczytalam o tej szczepionce nim mialam wyrazic zgode. Nie wiedzialam, ze ta szczepionka ma az taka zla opinie.
Wczesniej l4 lata temu dostal CUNIVAC i MYXOVAC.
Boje sie, ze po Castomixie cos mu sie stanie :(
-
Kitty27, obserwuj królika, jeżeli był zdrowy to nic mu nie będzie, nie ma się co martwic na wyrost
-
Miejmy nadzieję, że nic mu nie bedzie :(
Jejku, czemu ja wczesniej sie nie zorientowałam?
-
Kitty27, wiem, że teraz przezywasz straszny sters, ale nie Ty pierwsza zaszczepiłaś królika castomixem, póki co, tu na forum jeszcze nie czytaliśmy o żadnym króliczku, który z tytułu szczepienia zakończył zycie, nie martw się, będzie dobrze
-
Aneczka, dziekuje za pocieszenie.
Obserwuje Zorrusia, jak na razie widze, że zachowuje sie tak jak zwykle (tzn.kica sobie po mieszkaniu, je swoje ulubione zarcie, bawil sie reklamowka - jego ulubiona zabawka itd), nie widze niepokojacych objawow u niego. Oby tak dalej!
Pzdr
-
Kitty, moje króliki były szczepione Castomixem jesienią i absolutnie żadnej różnicy nie zauważyłam w zachowaniu. Żadnych skutków ubocznych. Twój królik był wcześniej szczepiony osobno, ma więc już jakieś przeciwciała i nic mu nie będzie.
Nie ma co tak truchleć nad tą podwójną szczepionką :>
-
Dzien doberek :)
Minęło juz ponad 12 godzin od zaszczepienia Zorrusia Castomixem i chyba mogę być spokojna. Zorruś ma się dobrze, nic się nie zmieniło w jego zachowaniu. Rano jak zwykle łaził koło mej stopy, był to znak, ze domaga już porządnego śniadanka :)
kamień z serca mi spadł
Aha, nie rozumiem jednej rzeczy. Skoro Castomix nie ma zbyt pozytywna opinię to czemu weterynarze dalej go stosują? żeby uśmiercać nasze maluchy?
-
Skoro Castomix nie ma zbyt pozytywna opinię to czemu weterynarze dalej go stosują? żeby uśmiercać nasze maluchy?
Jeżeli mi podasz jakieś źródło mówiące o liczbie "uśmierconych" Castomixem królików :oh: , to zapytam weta, bo w przyszłym tygodniu jadę na szczepienia.
-
wczoraj Lupo był szczepiony. Też dostał tą szczepionkę 2 w 1 i to bez mojej zgody 6 tygodni temu zaszczepiłam go raz na pomór a teraz mial być zaszczepiony na myksomatoze - czy jakos podobnie i nagle go zaszczepił tą 2 w 1 i mi powiedział to po fakcie :bejzbol . Czyli królika zaszczepiłam dwa razy na to samo? A specjalnie odczekałam 2 tygodnie bo miał 7 kleszczy na nosku i powiekach i niestety dwa z nich się urwały i głowy zostały. Ale nie ma odczynów ani zaczerwienienia to stwierdziłam, że szkoda kroić tych powiek bo będzie gorzej - i czy to może wyjdzie samo?
Na pewno mu nic nie będzie? Robi dziwne bobki - jakby bardziej mokre i śmierdzące ale to nie są ceko. Broi i je tak samo. Po prostu sama nie wiem może trzeba było go nie szczepić ale oczka ma normalne i powieczki. Sama juz nie wiem idę z dobrej woli aby puchatek mógł kicać sobie po trawie a teraz jak poczytałam to się martwię. Już byl szczepiony w zeszłym roku ale w tym się boje bo w takim razie po 6 tygodniach dostał następną dawke tego samego.
-
Niestety herbata, twój króliczek dostał dawkę tego samego. Tzn. nie całkiem bo szczepionki były robione z różnych serii, szczepy hodowane na różnych nerkach więc odrobinę się pewnie różniły, ale sens był ten sam. Szczerze to nie wiem u jakiego kretyna byłaś że zrobił coś takiego :oh: W lbn jest tak, że najpierw wet ogląda królika i jego książeczkę i w takiej sytuacji sprowadziliby dla ciebie odpowiednią szczepionkę a nie narażali zwierzę. A z tym ze castomix powoduje powikłania i zgony to święta prawda- mojej koleżance zdechł królik dobę później. Przy sekcji nie wyszedł żaden zawał ani nic i wet jej poradził że też może podpisać się pod petycją wycofania szczepionek i wziąć udział w sprawie sądowej, którą zakładają polscy hodowcy.
Także jeśli króliczek jest silny to przeżyje i ja mu życzę zdrówka ale sama nigdy bym tym szajsem nie zaszczepiła!
-
Ja szczepiłam Bandziorke na myksomatozę i pomór, pomiędzy nimi była 2 tygodniowa przerwa. Za jedną szczepionke zapłaciłam 10 zł a za dwie 20 zł :) jeszcze z drugą dziewczynką muszę jechac na pik.
-
ale ja temu wetowi powiedziałam, że króliczek był szczepiony na pomór 6 tygodni temu i dałam książeczkę i on powiedział już po szczepieniu, że dał tą szczepionkę i że tamtą wycofali i innych nie ma już w Polsce, a na moje pytanie czy do sądu dać go jak mi uszatek odejdzie to powiedział, że to nie jego wina tylko dopuszczenia w Polsce leków, ale skoro o tym wiedzą to dlaczego nie szczepią tą tylko raz albo nie sprowadzą czegoś innego.
Mam wielką nadzieję, że jednak Lupek będzie zdrowy, ale czy to oznacza, że za miesiąc znowu mam go szczepić na mykso?
AdaR_87 mimo wszystko dziekuję za opinię :bukiet - chociaż mnie zdołowała, ale w końcu chodzimy do wetów bo sami się nie znamy a teraz wychodzi, że oni mimo wszystko bardziej szkodzą niż pomagają.
-
nie rozumiem,po co za miesiac chcesz go szczepic na mykso,skoro teraz byl szczepiony 2 w 1
-
herbata, na nic go juz w najblizszym czasie nie szczep
A w Polsce są dostępne pojedyncze szczepionki, jeżeli Twój wet tego nie wie, to mógłby sie dokdształcić. Jeżeli chodzi o myksomatyze, to faktycznie nie było przez jakis czas, po wycofaniu myźovacu, ale obecnie mamy myksoren (producenta castomixu, tak na marginesie)
-
przeczytaj tutaj msz o Castomixie http://www.kazior5.com/leki.htm
-
herbata, przepraszam jeśli cię zdołowałam. Ale takie są fakty. Niestety niektórzy weci chcą zarobić. W lbn wycofano castomix ale na koszt wterynarii, a nie każdy chce na tym stracić. Z tym, że jego zasranym obowiązkiem jest poinformować czym szczepi i dlaczego. Szczerze gdyby mnie to spotkało, otwarcie zagroziłabym mu sądem jeśli mój królik na tym ucierpi! I bądź pewna, że tak by się przeraził że więcej by tego nie zrobił, bo wina była ewidentnie jego- samo to że szczepił 2x to samo! Życzę zdrowia króliczkowi i trzymam kciuki że nic mu nie będzie!
-
Nie popadajmy tez w paranoje, faktycznie nie jest dobrze, że królik dostał dwa razy ta samą szczepionkę, ale tamta juz działa, jest po uodpornianu, i jeżeli był zdrowy to nic mu nie będzie
-
Mój był szczepiony Castorexem i Myxovacem, obydwa po 5 zł.
Nie ma już na katar, czy pastercoś?
-
na pasterelloze szczepi sie tylko króliki w hodowlach
-
Dzięki dziewczyny, ja wiem, że czasami jeśli chodzi o krolika to panikuje, ale to jest zwierze i ja za nie odpowiadam, samo sobie nie poradzi. Na razie jest pobudzony i od 4 rano sobie bzyczy - i biega, a jest wykastrowany już prawie dwa lata. No cóż zew natury. Ostatnio zaczął mnie podgryzać i cala chodzę w krwiakach. No pirania nie krolik. Ale skoro je normalnie, bobkuje trochę za śmierdząco ale w stosikach i bryka to chyba będzie dobrze. Po ilu dniach miałby objawy po tej szczepionce? AdaR_87 dzięki, faktycznie powinnam go dobrze nastraszyć tym sądem, ale to taki wszystko wiedzący-niewiedzący wet. Ten drugi jest na urlopie a do sprawdzonej wetki to mam 2 godziny w jedną stronę i to nie zawsze ona jest. Aneczka co do jego dokształcenia to bym na to nie liczyła, zmienić już nie mam na kogo a targać puchatka tyle godzin aby zaszczepić to na szczęście dopiero za rok. reniaw dzięki za link, faktycznie już się zaplątałam. :bukiet
-
Skoro Castomix nie ma zbyt pozytywna opinię to czemu weterynarze dalej go stosują? żeby uśmiercać nasze maluchy?
Jeżeli mi podasz jakieś źródło mówiące o liczbie "uśmierconych" Castomixem królików :oh: , to zapytam weta, bo w przyszłym tygodniu jadę na szczepienia.
bosniak, na internecie nie znalazłam nic na temat naglej smierci po zazywaniu castomixem, nawet na ulotce nbrak info o skutkach ubocznych.
Tylko tu wyczytalam zle opinie na temat castomixu i stad ta moja panika :zdenerwowany
nie wiem skad ludzie czerpia takie informacje :hmmm
ale ostroznosci nigdy za wiele, uchole to bardzo delikatne zwierzaki, nie to co psy czy koty.
-
Jeżeli chodzi o myksomatyze, to faktycznie nie było przez jakis czas, po wycofaniu myźovacu, ale obecnie mamy myksoren (producenta castomixu, tak na marginesie)
Muszę troszkę sprostować ;)
Castomix jest produkowany przez słowacką firmę Pharmagal Bio, której dystrybutorem na rynek polski jest firma Biowet Drwalew S.A.
Natomiast Myxoren, Pestorin i Pestorin Mormyx produkowane są przez czeską firmę Bioveta.
-
Wet mi kiedyś powiedział, że po szczepieniu dla zwierząt są najgorsze pierwsze 3 doby, kiedy tworzą się przeciwciała. Sam ma hodowlę króli więc się na nich dobrze zna- powiedział że kiedyś zaszczepił swoją truśkę a 3 godz.później już jej nie było :( ale to po cunivacu na pomór, bo okazało się że uszak źle przyjął rozpuszczalnik. Sprawdź czy królik nie ma guli od tej szczepionki- mogą być różnej wielkości w miejscach kłucia choć niekoniecznie bo i na całym ciele się zdarzają ale znikną max po 2 mcach. Jak nie ma odczynu to uszak raczej sobie poradził i nie powinno się już nic dziać.
-
Cała panika w okół tej szczepionki polega na tym, że zamiast z jednym wirusem, królik musi sobie radzi z dwoma, czyli jednocześnie wytwarza dwa rodzaje przeciwciał i nawet jeżeli nigdzie nie pisze o tym na intrnecie, to łatwo wywnionskowa, że zwierzątka młodziutkie, słabsze, czy mniej odporne sobie z tym nie radzą
[ Dodano: Pią Maj 29, 2009 12:41 pm ]
ale to nie jest żadna norma
-
Mam pytanko dotyczące szczepień. Mój Pusiek dziś kończy 9 tydzień czyli jutro zaczyna 10. Na weekend z Bożym Ciałem wyjeżdżamy do rodziny i zamierzamy małego wziąć ze sobą. Potem 4 lipca na weekend wyjeżdżamy na działkę i również myślimy o zabraniu króliczka. No i tu pytanie - kiedy najlepiej zaszczepić na myxo? Planowaliśmy w najbliższym tygodniu, ale ponoć potem króliki tracą odporność i boję się tego wyjazdu :] Nie wiem czy zaszczepić lepiej w tym tygodniu, czy po przyjeździe od rodziny, czy może dopiero w lipcu? Bo ta działka jest nad jeziorem i boję się o komary :/ Poradźcie coś proszę
-
Zaszczep go jutro to lepsze niz zadne szczepienie. Kup tez siatke taka na drzwi czy okna, zaslonisz nia klatke .
-
Zamawiałam 2 w 1 szczepionka dostałam te : "Pestorin Mormyx" Wet kazał mi przyjechać powtórzyć szczepinie, ale on nie jest króliczy dlatego moje pytanie czy jest to konieczne?
-
Jeśli królik nie był regularnie szczepiony (pierwsze szczepienie w życiu) to należy powtórzyć za miesiąc.W przeciwnym wypadku za pół roku (a w tym przypadku w lutym/marcu 2011,bo w grudniu raczej komarów brak).
-
Aha czyli jadę na powtórkę dziękuję
-
witam!
byłam kilka dni temu z moim Nioniem u veta na wizycie. była to nasza pierwsza wizyta, Nionio był bardzo wystraszony, ale grzecznie wszystko zniósł. vet go pooglądał z każdej strony, pomacał, zważył, posłuchał serduszka, zajrzał w oczka i uszy. bardzo mnie pochwalił za stan malucha, z czego się cieszę. od razu zapytałam o szczepionkę. vet zaszczepił malucha przeciwko myxo. zapytałam o szczepionkę na pomór i mi powiedział, że chyba nie ma potrzeby, skoro królik nie ma kontaktu z innymi królikami i głównie jest trzymany w domu. co wy na to?
-
ps. sorry, że nie tam gdzie trzeba napisałam, ale szybko, szybko i tak wyszło, że nie umiem czytac...
-
Szczepię wszyskie :)
-
ale chodzi mi konkretnie o to co z tą szczepionką na pomór. czy się sluchac veta czy co?
-
moko w Anglii jest tyle dzikich krolikow, ze pomor mozna przywlec na butach. Weci zalecaja obydwa szczepienia i klada nacisk na to, zeby pilnowac wizyt. Ja bym zaszczepila na Twoim miejscu. To mykso bym sie mniej obawiala, bo przenosza ja przenosza komary. A ja tutaj zbyt wielu komarow nie widuje.
-
no właśnie dlatego się trochę zdziwiłam... zadzwonię do nich w poniedziałek i się zapytam o tą szczepionkę na pomór.
-
Również bym zaszczepiła.
Raz byłam u jakiegoś weta, który powiedział, że na Pasterellozę nie można szczepić domowych, bo szczepi się tylko hodowlane...
Mam zrobione wszytskie potrezbne szczepienia i jestem spokojna :)
Widzisz - przezorny ubezpieczony. Za dużo króliczków jest za TM :(
-
dokładnie! lepiej zapobiegać, niż leczyć
-
moko, szczepienia na pomór i myxo wykonują tylko pytać trzeba i wymagać- dosłownie :D bo często im sie poprostu sprowadzać nie chce...
Niech wet sprawdzi jeszcze uzębienie dokładnie i pomaca brzusio. Dostałas książeczkę? Jeżeli nie- też sie domagaj. Powinni wkleic nalepkę z rodzajem szczepienia, datę i podpis. Rachunki zatrzymuj. Pogadaj z wetem też o kastracji, zywieniu i chorobach- sprawdzisz go i przy okazji sie upewnisz, czy mówie dobrze :)
-
dostałam książeczkę i gadkę odbyłam i kastracji, zywieniu i chorobach, tak jak przykazałas :D chyba mi intuicja odpowiedziała. powiedział, że możemy Nionia kastrowac w przyszłym miesiącu jeżeli chcemy,
a pytam sie jeszcze veta po jakim czasie działa szczepionka, a on do mnie 'dobre pytanie' i sprawdza w ulotkach xD ale lepsze to, bo jak poszłam do GP to szukała info w google i na wikipedi...
no ale jak mówiłam zadzwonię w poniedziałek [jak mi się uda w pracy] i się dowiem o szczepionkę na pomór i najwyżej się umówię. trzeba jakiś czas odczekac między jedną a 2 szczepionką? jak tak, to ile, jeżeli ktoś wie?
ps. mysza, a tak z ciekawości, mozesz mi zdradzic ile Ciebie kosztują usługi krolicze u veta?
-
Zawsze byla mowa o tym, ze powinno sie odczekac dwa tygodnie pomiedzy szczepieniami. Ja zaszczepilam po tygodniu, a wet mowil, ze moge nawet tego samego dnia. Jednak wolalam odczekac, bo nie bylam pewna jak Jozia bedzie sie czula. Nic sie nie dzialo ani po jednym ani po drugim szczepieniu.
-
U mnie szczepionka na myxo lub pomór 21 funtów. Kastracja 25 funtów :) Sterylka droższa- 40 funtów :)
Ostatnie szczepienie miałam za 15 bo szczepiłam sama :icon_cool
-
u mnie kastracja 60f
w cambs wszystko jest drogie ;/
-
Też mi przeszło przez myśl, że w Cambridge drogo może być :/
-
no pomijam, ze wizyta kontrolna prawie 3 dychy, tyle dobrego, ze jak byłam to skasował mnie tylko za szczepionkę na myxo za 24 funty, a ta reszta to tak wiesz... bo juz sie bałam, że za szczepionkę + wizytę zapłacę bóg wie ile.
ciekawa jestem, jakie pieniądze biorą veci z centrum... chyba ze 2 razy tyle...
-
O matko! az 3 dychy? U mnie wizyta za darmo jest, koszt tylko leków czy szczepień... Chyba że są konsultacje, to wtedy się płaci.
Za samo oglądnięcie nic sie nie płaci. Zazwyczaj puszczamy to bez pieniędzy.
-
no jak ja poszłam się umówic własnie na wizytę kontrolną i zapytałam o cenę to mi powiedziala, ze 28 z hakiem, prawie 29 f. no ale obyło się bez tych kosztów. może tak jak mówisz, ta baba z recepcji myślała, że ja chcę jakieś konsultacje czy coś.
-
Najczęsciej chorobowe kosztują, albo jakieś złamania, nagłe wypadki czy cuś takiego. Za samo oglądnięcie 15 minutowe nic nam nie płacą :) Nie ma sensu :)
Pani Recepcjonistka powinna sprawdzić czy ma cie w karcie na dzień dobry :P i wtedy mówic o kosztach.
U nas też jest taki "intelient" w pracy właśnie- ostatnio wysłała na mój adres powiadomienie o szcszepieniu na myxo, chciaż nie dość, że tam pracuje, to szczepione uszy miałam 2 miesiące temu :oh: ale to nic! Na pocztówce napisała "Truś Truś Marcin" jako nazwe odbiorcy :icon_eek :mhihi
-
ja byłam 1 raz, się umówic i zostac ich new customer, a przy okazji chciałam się dowiedziec na jakie koszty się szykwoac więc się zapytałam. a pani mi odpowiedziała. no, ale wcale bym się nie zdziwiła, jakby mnie kiedys skasowali, bo to jest cambridge... a tutaj wszystko kosztuje.
-
Najczęsciej chorobowe kosztują, albo jakieś złamania, nagłe wypadki czy cuś takiego. Za samo oglądnięcie 15 minutowe nic nam nie płacą :) Nie ma sensu :)
Pani Recepcjonistka powinna sprawdzić czy ma cie w karcie na dzień dobry :P i wtedy mówic o kosztach.
U nas też jest taki "intelient" w pracy właśnie- ostatnio wysłała na mój adres powiadomienie o szcszepieniu na myxo, chciaż nie dość, że tam pracuje, to szczepione uszy miałam 2 miesiące temu :oh: ale to nic! Na pocztówce napisała "Truś Truś Marcin" jako nazwe odbiorcy :icon_eek :mhihi
Mysza, ze jak? Trus Trus Marcin? Ale wykombinowala :rotfl2: :rotfl2: :rotfl2:
-
Najczęsciej chorobowe kosztują, albo jakieś złamania, nagłe wypadki czy cuś takiego. Za samo oglądnięcie 15 minutowe nic nam nie płacą :) Nie ma sensu :)
Pani Recepcjonistka powinna sprawdzić czy ma cie w karcie na dzień dobry :P i wtedy mówic o kosztach.
U nas też jest taki "intelient" w pracy właśnie- ostatnio wysłała na mój adres powiadomienie o szcszepieniu na myxo, chciaż nie dość, że tam pracuje, to szczepione uszy miałam 2 miesiące temu :oh: ale to nic! Na pocztówce napisała "Truś Truś Marcin" jako nazwe odbiorcy :icon_eek :mhihi
Mysza, ze jak? Trus Trus Marcin? Ale wykombinowala :rotfl2: :rotfl2: :rotfl2:
Dokładnie :D
Surname: "Trus Trus Marcin"
Zeskanuje Wam i pokażę :)
:oh: :lol
-
Iiii hi hi hi hi!!! Az nie moge uwierzyc. No ale nie ma sie co dziwic. To tylko Anglicy ;) Dla nich to jest abstrakcja. I nawet sie nie zawahaja, ze im moze cos nie pasuje. U nas takie jaja sa z nazwiskami, bo mamy imienne fartuchy. Tak samo sa poprzekrecane nazwiska. A spisuja przeciez z karteczek.
Sorry za OT :nie_powiem
-
czy powinno się szczepić zawsze tą samą szczepionką czy to bez różnicy? Milo był już szczepiony szczepionkami 2w1 o nazwie: Castomix, Myxoren, Pestorin Mormyx Te szczepionki strasznie zdrożały, kosztują teraz od 40 do 50 zł w Poznaniu.
-
ja placilam w kwietniu za szczepionkę 2w1 (pestorin mormyx) 25 zł.
-
Chucky to może u was taniej ja płaciłam w tym roku 45 zł Z jak dużej miejscowości jesteś?
-
z Tychów(woj.śląskie) mieszkańców jest więcej niż 100 tysięcy.W tamtym roku płaciłam chyba 35 zł u innego weta.
-
ja płacę 20zł
-
Rany, zabiły mnie te Wasze ceny O.o Ja za Pestorin Mormyx zapłaciłam 15 zł.......
-
No to nieźle, ja dzwoniłam do 4 lecznic i właśnie ceny wahały się od 40 do 50 zł
Z jednym królikiem to jeszcze nie taka tragedia, ale jakbym miała dwa i za szczepienie 100 zł to masakra, przeprowadzam się do was :P
-
kurde akurat naprzeciwko sie juz wprowadzili,a bylo mieszkanie dosprzedania:)
-
To ja zapytam przy okazji (Mysza, glownie do ciebie pytanko), czy ktos spotkal sie ze szczepieniami okreslanymi jako LONGLIFE? Zastanawiam sie co to za cudo, ze dla krolka na obie choroby kosztuje 110 funciakow (zwykla pojedyncza szczepionka kosztuje 20). Czy w Polsce maja cos takiego?
-
odswiezam...
gdy szczepilam moja kroliczke na samym poczatku wet, u kotrego bylam(kocio-psi) powiedzial, ze szczepi sie krole tylko raz w zyciu. a wlasnie przed chwila natknelam sie na temat, gdzie bylo napisane, ze jedna szczepionka co rok, a druga co pol roku. czy to prawda?! bardzo mocno sie zdziwilam... a puszczam mojego kroliczka czesto czy to na taras, czy na dwor do pokicania po trawie-i najwzwyczajniej w swiecie nie zdawalam sobie sprawy z mojej potencjalnej niewiedzy...
-
Kasica,
Pomór jest raz na rok (12 miesiecy)
Myxomatoza na 6 miesiecy (poł roku)
:)
-
Tocha, moko, w wątku o emigracyjnych opiekunach umieściłam tą pocztówkę z tym napisem :D zapraszam :D
-
moko w Anglii jest tyle dzikich krolikow, ze pomor mozna przywlec na butach. Weci zalecaja obydwa szczepienia i klada nacisk na to, zeby pilnowac wizyt. Ja bym zaszczepila na Twoim miejscu. To mykso bym sie mniej obawiala, bo przenosza ja przenosza komary. A ja tutaj zbyt wielu komarow nie widuje.
No własnie mówiłam to ostatnio weterynarce w Uk,ze mozna przyniesc nawet na bucie.Uparła sie niesamowicie bo mala miała uczulenie po Pestorin Mormyx i Nobivax Myxo oraz jakas na P angielska.Zastanawiam sie czy jak po podaniu Castomix (druga szczepionka Niusi) nic sie złego nie działo a po nastepnych kolejnych była alergia to czy po tej pierwszej moga wystapic problemy.
Odpowiadam na tema:
SZCZEPIC,SZCZEPIC !!
-
Kasica,
Pomór jest raz na rok (12 miesiecy)
Myxomatoza na 6 miesiecy (poł roku)
:)
no to pieknie mnie pani wetka urzadzila... czyli juz 3 lata puszczam nieszczepionego krola na spacery po dworzu :buu :zdenerwowany
-
Weterynarze czasami przesadzaja :buu
-
niestety... to farta mielismy...
-
Weci od królików w UK:
http://www.rabbit-vet.co.uk/
:)
Trzeba wejsc w direct : http://www.galensgarden.co.uk/directory/index.php?cmd=search
-
Inne strony z wetami od królików:
http://homepage.mac.com/mattocks/morfz/Vet_EU-UK.html
-
weci od królików w europie (jest Polska)
http://members.shaw.ca/cocoasun/Eurovets.htm
-
Karmel jeszcznie nie był na nic szczepiony. Czy w tak młodym wieku trzeba już szczepić? Jak tak to na co i jakie są ceny szczepionek w waszych lecznicach weterynaryjnych?
-
Ingo, użyj, proszę, wyszukiwarki, która znajduje się nad ShoutBoxem, a także zapoznaj się z informacjami na www.miniaturkabeztajemnic.com
-
Po jakim czasie od zaszczepienia działa szczepionka?
Jeśli szczepi się tą "2 w 1" to następną należy podać za 6 czy 9 miesięcy?
skoro na myxo szczepi się co 6 m-cy a na pomór co 9 m-c- to do której się stosować?
-
Szczepionka działa po około 2 tygodniach.Jeżeli królik nie był nigdy szczepiony dawkę przypominającą dajemy po 4 tygodniach,w pozostałych przypadkach po pół roku.
-
Po jakim czasie od zaszczepienia działa szczepionka?
Jeśli szczepi się tą "2 w 1" to następną należy podać za 6 czy 9 miesięcy?
skoro na myxo szczepi się co 6 m-cy a na pomór co 9 m-c- to do której się stosować?
Zapraszam od zapoznania się z wątkiem: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=848.0 oraz: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10390.0
-
A ja się podepnę pod temat. Jeśli Zosię szczepiłem w lipcu zeszłego roku, to czy mogę zaszczepić ją w marcu tego roku, jeśli jeszcze działa poprzednia szczepionka, nic się nie stanie?
-
Na myxomatozę czy pomór? Myxo jest na 6 miesięcy, pomór na rok :)
-
a no zapomniałem szczepiłem 2w1, nic nie zaszkodzi jak będzie poprzednia działała a damy kolejną dawkę?
-
I co odpowiecie mi ?
-
Szczepionką 2 w 1 szczepi się co pół roku,toteż możesz szczepić
-
Dziękuję za odpowiedź.
-
Czy na szczepienie muszę koniecznie iść do jakiegoś króliczego weta?
-
Najlepiej by było do króliczego.Chociaz ja szczepiłam u weterynarza który zna się tylko na psach i królikach i nie było żadnych problemów a jak poszłam zaszczepic do króliczego weta to były problemy.Takze to różnie.
-
W sumie nie mam obecnie możliwości wybrania się do króliczego weta, w moim mieście ani w okolicy nie ma żadnego polecanego :(
-
Zara, zorientuj się jaki jest Twój wet, czy zna się na królikach i wtedy podejmij decyzję :) to może Ci się przyda: http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/jak-szukac-dobrego-weterynarza-
-
a powiedzcie ile tygodni może mieć królik by móc go pierwszy raz zaszczepić?
-
a powiedzcie ile tygodni może mieć królik by móc go pierwszy raz zaszczepić?
Jak skończą pierwszy miesiąc życia.
-
Cześć wam. Mam pytanko. Czy na szczepienie jest w tej chwili za wcześnie? Mogę iść dzisiaj bo mam taki plan, czy poczekać do marca?
-
mozna teraz, ale masz coś na ochronę przed takim mrozem??
Czy na szczepienie muszę koniecznie iść do jakiegoś króliczego weta?
niekoniecznie :)
-
Kitty włożę do transporterka termoforek z ciepłą wodą i owinę go takim dużym, grubym ręcznikiem plażowym. I tak przejdę tak tylko do samochodu mamy jakieś 10-20 metrów i tyle samo do weterynarza. Czy takie zabezpieczenie przed chłodem wystarczy?
-
jasne :)
-
Cześć wam. Mam pytanko. Czy na szczepienie jest w tej chwili za wcześnie? Mogę iść dzisiaj bo mam taki plan, czy poczekać do marca?
Niusia była już szczepiona 11 lutego na myxomatoze i całe szczescie było ciepło.
-
Dzisiaj u nas wyszło słoneczko, więc myślę, że nie będzie tak źle. Zośka chyba nie wie co ją dzisiaj czeka. Zastanawiam się jak u weta będzie się zachowywała.
-
Dzisiaj u nas wyszło słoneczko, więc myślę, że nie będzie tak źle. Zośka chyba nie wie co ją dzisiaj czeka. Zastanawiam się jak u weta będzie się zachowywała.
Trzymaj jej tylne łapki to weterynarzowi nic sie nie stanie ;)
-
Ale moja Zośka to nie twoja Niuśka :P. Żartuję. Ostatnio jak byliśmy u weta to była bardzo grzeczna. Sprawdzał jej płeć, ale nie kopała, tylko ząbków nie dała sobie sprawdzić i próbowała weta dziabnąć :DD
-
Co ty moja Niusia u weterynarza to jest aniołek bo się boi :P
-
Ja mam pytanko.
Zawsze szczepiłam króle co pół roku tą łączoną szczepionką.
Dzisiaj znowu byłam u weta, żeby bąble zaszczepić, Łatka zaszczepiła, a przy Milke mi powiedziała, że to na pomór jeszcze działa i lepiej zaszczepić pod koniec kwietnia. Milka była szczepiona 20 września. Pierwszy raz spotkałam się z tym, żeby czekać 9 miesięcy, więc teraz jestem w kropce. Nic się jej nie stanie do tego końca kwietnia, czy lepiej zaszczepić teraz? No bo na pomór ochronę jeszcze ma, a na mykso już nie...
-
Nikt nie wie? (http://www.dogomania.pl/images/smilies/nixweiss.gif)
-
Pojedyncze szczepionki działały 6 m-cy na mykso i 9 m-cy na pomór. Dwa w jednym to miks tych pojedynczych. Cóż, wetka ma rację
-
No tak 2w1 to miks. Tylko w tym momencie Milkunia nie ma ochrony na mysko (http://www.dogomania.pl/images/smilies/nixweiss.gif) Hmm, czemu w takim razie wszędzie piszą, żeby podwójną szczepić co pół roku? (http://www.dogomania.pl/images/smilies/nixweiss.gif)
-
wklejam informację Biovety producenta Pestorin Mormyx :"The following immunization regimen is recommended: Rabbits should be vaccinated at the age of 10 weeks. Vaccination can be performed earlier in case of adverse infectious conditions, namely, as follows:a) Vaccination with the monovalent vaccine against myxomatosis (Myxoren) can be performed at the age of 4 weeks and above followed with the revaccination with the vaccine Pestorin Mormyx that shall be applied not earlier than at the age of 10 weeks. The interval of at least 2 weeks shall be kept between the applications of the vaccines Myxoren and Pestorin Mormyx.b) Vaccination with the vaccine Pestorin Mormyx can be performed at the age of 6 weeks and above followed by the revaccination performed 4 weeks later.Next revaccinations with the vaccine Pestorin Mormyx is recommended to be performed in 6-month intervals in breeding animals.
Considering the disease seasonal incidence, animals should be vaccinated (re-vaccinated) in time to ensure their full immunity during the whole critical period of infection occurrence"
Czyli jak piszą co pół roku mimo,że na myksomatozę działa 0,5 roku,a na pomór rok :icon_neutral
-
No to może faktycznie te 9 miesięcy jest takim przystępnym okresem. Kurczę, sama nie wiem. No ale jak 10 września była szczepiona, to chyba do tego końca kwietnia nic jej się nie stanie? Tym bardziej że komarów jeszcze nie ma.
Zgłupieć można.
-
mam królika 2 miesiące nie szczepiłem go jeszcze chce się tylko dowiedzieć :
- na co szczepić królika
- ile wynoszą koszty szczepien
- mój królik ma ,,Czkawkę'' jak temu zapobiedz czy to grozne :bunny: ?
-
królika szczepimy na myxomatozę i pomór.
Koszt szczepienia jest różny, w zależności od szczepionki- 2w1 lub osobne.
2w1 to zwykle koszt 15-25zł.
Z czkawką najlepiej udać się do króliczego weta. Może to być groźne i wskazywać na nieprawidłowości.
-
A czym może się różnić zwykły wet od króliczego czy wogule jest jakaś róznica
-
Zwykły wet to lekarz psio-koci, który nie ma pojęcia o królikach.
Sam nie przyzna się, że nie ma o nich pojęcia. Próbuje leczyć, z korzyścią dla swojej kieszeni, z niekorzyścią dla zdrowia i życia uszaka.
Króliczy zna się na królikach i ma w tym specjalizację. Oczywiście owy wet też leczy inne zwierzaki typu koty, psy itd.
Ot kolosalna różnica pomiędzy jednym a drugim.
-
Tematy podobne: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10390.0
Proszę, uzywaj opcji "szukaj".
-
a ja nie wiem czy w głogowie u mnie mam weta kroliczego
-
Ja zawsze mówię, lepiej pojechać 100km z uszakiem niż leczyć pogarszając jego stan zdrowia.
Poszukaj na forum w dziale "Weterynarze", czy ktoś z Twoich okolic nie polecił jakiegoś króliczego weta, jeśli nie, napisz wątek, ktoś na pewno odpowiedzi udzieli.
-
Napisz pw do Eni,jest z Głogowa,ale najbliższy specjalista od uszaków to dr.Piasecki z Wrocławia.
-
ok napisze , a moze u zwyklego weta nie bedzie tak az zle?
-
Pasztecinka, jak chcesz zaszkodzić uszakowi, to proszę bardzo- lecz go u zwykłego weta.
Edit.
Nie każdy wet jest przystosowany do szczepień królików.. Najlepiej się chyba jego samego dopytać.
Ja osobiście na samo szczepienie jade 15 min do weta autem. Nie szczepie u miejscowego weta, niby psio-koci, ale nie zna sie zupełnie.
-
Ej, no bez przesady :icon_eek Zaszczepić może każdy wet, absolutnie każdy- po cholerę jechać kawał drogi, tylko po to, żeby zaszczepić królika? :icon_eek
-
tez tak mysle , z drugiej strony ma troche racji moze sie trafic jakis debil co tylko zobaczy kase i sie mu oczy zaswieca
-
Ja chodzę do mojego miejscowego weta. Jest niby od małych zwierząt ale bardziej psio-koci, chociaż zajęli się nawet moim chomiczkiem i nie miałam żadnych zastrzeżeń. Na razie mieliśmy problem z zatkaniem, ale wetka świetnie sobie poradziła. Obcinamy u niej pazurki i będziemy szczepić. :)
Jakby działo się coś poważniejszego, z ząbkami, albo z brzuszkiem, to będę jechać do króliczego :)
-
mam pytanie: pierwsze szczepienie lepiej wykonać w 2 tygodniowych odstępach na pomor i myko, czy zastosować szczepionkę 2w1? królik ma 9miesięcy, w przeszłości kuracja antybiotykowa, skłonności do zakłaczania i trochę boję się tego szczepienia
-
Lepsze są pojedyncze szczepionki, ale z tego co wiem, to już ich nie produkują.
-
Lepsze są pojedyncze szczepionki, ale z tego co wiem, to już ich nie produkują.
Produkują :Myxoren-myksomatoza,Pestorin-pomór,ale producent jest czeski(Bioveta),a naszym hurtowniom nie opłaca się sprowadzać i z pojedyńczych dostępny jest tylko Myxoren
-
Jak dla mnie to lepiej szczepić 2w1 działa tak samo, a nie trzeba jeździć częściej na szczepienie niż co 6 miesięcy, a i nie ma u królika negatywnych reakcji na tą szczepionkę (bynajmniej wśród znanych mi królików szczepionych tym)
Swoją drogą, szkoda, że na pasterelozę nie da się zaszczepić...
-
Swoją drogą, szkoda, że na pasterelozę nie da się zaszczepić...
Da się.Tylko szczepionka działa przez mniej więcej 6 m-cy.
http://www.bioveta.cz/en/veterinary-division/products/product-catalogue/pasorin-ol-inj-ad-us-vet.html
-
MAS a wiesz może mniej więcej jaka jest cena tej szczepionki? Taka jak na inne choroby np. pomór czy bardziej w cenie grzybicy?
-
W cenie pomoru,tylko gorzej ze sprowadzeniem (opakowanie zbiorcze)
-
To jak opakowanie zbiorcze to nieciekawie, a warto by było zaszczepić na to paskudztwo...
-
Hm, zbiorcze, czyli na 20 dawek, tak? *myśli*
Zbiorcze opakowanie jest zwykle tańsze niż np. 20 dawek normalnych danej szczepionki ;)
Poproszę moją wetkę, żeby dowiedziała się o tę szczepionkę w hurtowni, w jakiej cenie.
-
Mam pytanie.
Byłam zaszczepić króla niecałe dwa tygodnie temu (szczepionka 2w1) i niedawno wyczułam chyba w miejscu kłucia że ma takie malutkie, twarde coś i nie wiem co to jest, czy to kleszcz czy strupek czy coś.. Nie wiem! Reszta wszystko u niego jest ok, łobuzuje, je. Tylko zauważyłam że ostatnio mało pije ale to już troche wcześniej.. Pomóżcie błagam! :(
-
Mam pytanie.
Byłam zaszczepić króla niecałe dwa tygodnie temu (szczepionka 2w1) i niedawno wyczułam chyba w miejscu kłucia że ma takie malutkie, twarde coś i nie wiem co to jest, czy to kleszcz czy strupek czy coś.. Nie wiem! Reszta wszystko u niego jest ok, łobuzuje, je. Tylko zauważyłam że ostatnio mało pije ale to już troche wcześniej.. Pomóżcie błagam! :(
Sprawdź dokładnie co to, czy to taka "gulka" pod skórą czy co.
Zmniejszona ilość pobierania wody, może być spowodowana tym, że uszak je więcej zieleniny.
-
Przytocze moze informacje jaka znalazlam wczoraj czytajac "Textbook of rabbit medicine", brzmiala ona mniej wiecej tak:
w polsce zaszczepiono 5000 krolikow szepionka VHD (Cunivac) i na myxomaoze (myxovac M) jednoczenie bez komplikacji. Sprawdzono w laboratorium ze po szczepieniu jednoczesnym tych krolikow obydwie szczepionki dzialaly prawidlowo, bez komplikacji. Z kolei w UK zaszczepiono szczepionka VHD (Cyclap, Fort Dodge) i stwierdzono ze jest ona inna niz polska na VHD i nie mozna wysuwac wsnioskow ze szczepienie szczepionka 2 in 1 zawsze jest takie samo Wniosek? Trzeba wiedziec jaka szczepionka wchodzi w sklad szczepien 2 in1. W opisie jest dodana wzmianka ze najlepiej szczepic w odstepie 2 tygodniowym dla bezpieczenstwa.
No chyba, ze wiemy ze szczepionki na myxo i vhd sie toleruja tak jak jest to w przypadku polskich szczepionek :)
-
Sprawdź dokładnie co to, czy to taka "gulka" pod skórą czy co.
właśnie dokładnie nie potrafię tego zobaczyć bo wyrasta z tego sierść więc chyba pod skórą. Twarde i ciemniejsze (niż reszta skóry) zgrubienie pod skórą.. Tak mi się wydaje.
Zmniejszona ilość pobierania wody, może być spowodowana tym, że uszak je więcej zieleniny.
To mam zmniejszyć ilość zieleniny?
-
Sprawdź dokładnie co to, czy to taka "gulka" pod skórą czy co.
właśnie dokładnie nie potrafię tego zobaczyć bo wyrasta z tego sierść więc chyba pod skórą. Twarde i ciemniejsze (niż reszta skóry) zgrubienie pod skórą.. Tak mi się wydaje.
Zmniejszona ilość pobierania wody, może być spowodowana tym, że uszak je więcej zieleniny.
To mam zmniejszyć ilość zieleniny?
Masuj delikatnie to zgrubienie możesz też robić lekko ciepłe okłady. Bynajmniej u królika mojego narzeczonego sposób z masowaniem działał. Możesz się też skontaktować z wetem odnośnie tego zgrubienia.
Co do zieleniny- nie ograniczaj mu jej ilości :) Królik je zieleninkę i to w niej jest zawarta woda, więc mniej pije :)
-
Ok wielkie dzięki ;-)
-
Ten ''bąbel'' jednak jest NA skórze bo od kilku dni kruszy sie z tego naskórek więc to jest jakiś strupek.. Z jednej strony już się trochę odczepia.. Nie wiem z czego to jest, mam coś z tym dalej robić, czy poczekać aż mu to odpadnie i tyle?
-
Pewnie zaschnie i odpanie. ;)
-
Jeśli odpada już, to zostaw to, niech samo odpadnie. Ale obserwuj co to i jak idzie to odpadanie, czy tam nic nie dzieje się pod tym.
-
Szukam chętnych w Białymstoku na szczepienia od myxo w ciągu powiedzmy następnego tygodnia czyli od 16 maja, dlatego że zamówiłam szczepionkę na myxo 10 dawkową bo nie ma innych u nas i obecnie koszt to 20zł za królika ,a jeśli ktokolwiek jeszcze będzie chciał się przyłączyć to będzie taniej więc gdyby ktoś był chętny to proszę o wiadomość na pw.
-
Przeczytałam wątek-przydało sie bo w tym roku mojego uszolka też czeka szczepienie
-
No więc tak jako że jest już wiosna czas najwyższy żeby Tusia po raz pierwszy została zaszczepiona na Myxomatoz'e a psa trzeba na kleszcze ,pchly i inne owady. No i tu sie rodzi moje pytanie jak już wiadomo gdy pies zostanie wylany na te klecze i one zaczną uciekać... da się jakoś zabezpieczyć królika przeciw tym kleszczą pchłą? jak wiadomo królik będzie 2 ofiarą tych paskud ...A przecież nie zamknę psa do zimy w domu;p
-
da się jakoś zabezpieczyć królika przeciw tym kleszczą pchłą? jak wiadomo królik będzie 2 ofiarą tych paskud ...A przecież nie zamknę psa do zimy w domu;
Kleszcze i pchły powinny ginąć po zastosowaniu środka u psa (kropelki czy obroża Kiltix, którą polecam). Ale pchły mogą wejść do domu nie tylko na psie - te stworki przyniesiesz na torbie z zakupami, na odzieży czy wejdą wentylacją. Króliki też się odrobacza na pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne (np.środkiem Advocate) - więc, jak zobaczysz pchłę, to udajesz się na odrobaczanie, a tak profilaktycznie to dorosły królik co 3 miesiące.
-
Weterynarz mowi ze po wylaniu psa na kleszcze,pchly nie mozemy go dotykac przez godzine. Przez ile godzin nie można mieć psa w pobliżu królika jak wiadomo królik nie wchodzi na psa tylko brutkuje wszystko nawet te miejsca gdzie np spał pies po ilu dniach godzinach ten preparat wyparuje tak że otoczenie w którym będzie królik było bezpieczne do brutkowania.
-
Eh.
Jeżeli tak bardzo boisz się pcheł i kleszczy, to odkaź dodatkowo wszystkie psie legowiska i dywany w domu- są specjalne środki owadobójcze do tych celów.
Tylko kilka godzin nie można w tym pomieszczeniu odkażanym potem przebywać
-
nie chodzi juz o same kleszcze i pchly a o srodek ktorym zostanie wylany pies ... jak pies sie oprze o szafe potem podejdzie krolik i pobrutkuje i poliże to może mu sie stać krzywda ?
-
Zadaj sobie pytanie- w jakim miejscu na psie się wylewa ten środek?
Nie widzę nigdzie problemu.
Po prostu przez godzinę od wylania odizoluj psa od królika jak tak się martwisz, i po problemie.
A szafki umyj jeżeli pies się o nie będzie ocierał :]
-
Plyny na kleczce itp. zakrapla się na kark psa. Wiec nie ma zadnego zagrozenia dla krolika o tyle o ile nie polize tego miejsca na psie.
-
Moim zdaniem warto jechać dalej, ale mieć pewność, że osoba, do której się udajesz, profesjonalnie zajmie się Twoim królikiem. Ja byłam na szczepieniu u "zwykłego" weterynarza i uwierz mi różnica jest ogromna. Poza szczepieniem nie zainteresował się niczym innym, w tym obecnym stanem królika, mimo że widział go pierwszy raz! :zdenerwowany:
Być może również zależy to od lekarza jednakże nie mam zamiaru nigdy więcej powielić tego błędu.
-
Tak to zalezy od weta.
Jak ja bym miala jechac z krolikiem na samo szczepienie 100km to zabilabym się. Jezdze 15km do psio-kociego i jestem zadowolona że szczepien u niego. Także okoliczny nie zawsze jest do kitu.
-
Madzia7 widzisz, Ty miałaś szczęście i wyszłaś z gabinetu zadowolona, ja nie bardzo...
W każdym razie zdecydowanie potwierdza to fakt, że wszystko zależy od weterynarza, na którego trafimy.
-
Subaru, a gdzie byłaś na szczepieniu?
-
Dokładnie tutaj: http://www.weterynaria.zbroslawice.com.pl/
Ale to był pierwszy i ostatni raz. :)
-
Madzia7 widzisz, Ty miałaś szczęście i wyszłaś z gabinetu zadowolona, ja nie bardzo...
W każdym razie zdecydowanie potwierdza to fakt, że wszystko zależy od weterynarza, na którego trafimy.
Tak, akurat ja miałam szczęście. Ale jak już wyżej w którymś poście napisałam- mam pod nosem psio-kociego. Do niego królika bym nie dała na szczepienie, bo nie wzbudza mojego zaufania ani troche. Na pytanie mojej mamy ile kosztuje u niego szczepienie królika odrzekł "nie opłaca się królika szczepić, bo koszt jest wysoki" .... No cóż, wole przejechać te 15 min. i być pewną, że wszystko będzie dobrze.
-
Szok po prostu! :/
Nie rozumiem takiego myślenia. Co to znaczy "nie opłaca się"? Chore myślenie.. a taki człowiek powinien się zastanowić nad sobą i pracą jaką wykonuje...
Może mu nie wyszło w życiu i przez przypadek trafił gdzie jest i dlatego prezentuje opisane wyżej zachowanie...
Brak słów... :/
-
Nie wiem co mial konkretnie na mysli, bo mama nie walkowala tematu. Ale przypuszczam dwie wersje: albo u niego nikt nie szczepi krolikow i by musial cala duza fiolke otwierac na jednego krola, albo dla niego kroliki nie sa na rowni z innymi zwierzetami. Tak to do psow nie jest zlym wetem, z pazurami u mojej suni sobie radzi ;) nie wiem jak z reszta...
-
Domyślam się, że sobie radzi, w końcu to jego praca. Nadal jednak nie rozumiem podejścia do królików. A co tak naprawdę miał na myśli, to tylko on wie - może to i lepiej. ;)
-
powiedzcie mi jak to jest z tymi szczepieniami? pierwszy raz zaszczepiłam fifiego kokolino na myxo i pomór (2 w 1) 24 marca, wetka powiedziała że za miesiąc koniecznie trzeba powtórzyć szczepienie! i potem ta druga szczepionka bedzie działać ok 6 miesięcy. gdzies tutaj czytałam wypowiedzi że wystarczy 2 razy do roku- na wiosnę i ewentualnie po 6 miesiącach, tak również wypowiadała się dr lewandowska.
więc jak??? ta za miesiąc bedzie konieczna czy już nie....chce dla moich syneczków jak najlepiej, będą wychodziły na spacery itp... nie chodzi o kase (aczkolwiek zaplaciłam 88 zł ) ale skoro nie ma takiej potrzeby...juz sama nie wiem..;/
-
Gdy szczepi się królika pierwszy raz w jego życiu,to po m-cu szczepienie należy powtórzyć.Potem już normalnie,co pół roku. :)
-
My powtorkowej szczepionki nie mielismy ale szczepic TRZEBA co 6 miesiecy. Lepiej być przezornym i szczepic regularnie niż tylko wtedy gdy pojawiaja się komary...
-
Czy szczepienie 2 w 1 dla młodego królika, który jest szczepiony pierwszy raz też się powtarza?
-
ja powtarzałam po miesiącu.
-
Mhm już wiem, my też będziemy powtarzać ok.27 kwietnia:)
-
W poniedziałek zaszczepiłam mojego królisia tą szczepionką co zawsze - pestorin mormyx. W sumie od marca 2010 r. to była jego 4 wizyta na szczepieniach. Przeżył ją jednak wyjątkowo źle.
Zaraz po powrocie do domu był osowiały, ale myślałam, że do wieczora mu przejdzie. Tymczasem on przez cały wtorek leżał w swoim wiklinowym transporterku (swojej "norce") i nie wiem czy w ogóle z niej wychodził. Nie wiem też czy coś jadł, bo jedzenie wygląda na nieruszone. Dopiero dziś wyszedł z norki i zrobił kilka bobków. Ale nie wiem co będzie dalej. Ogólnie on jest w stanie chodzić oraz myje się - a więc zatoru raczej chyba nie ma?
Czy Wasze króliki też tak źle reagują na szczepionkę? Bo ja chyba przestanę już go szczepić za rok...
Zniechęciłam się. Nie chcę żeby mojemu królikowi coś się stało z powodu "głupiej" szczepionki.
-
Mój uszak zawsze po szczepieniu jest kilka godzin osowialy. Niekiedy prawie caly dzien.
Ale poza tym to jest ok bo nigdy myxo nie wystapilo.
-
Czy Wasze króliki też tak źle reagują na szczepionkę? Bo ja chyba przestanę już go szczepić za rok... Zniechęciłam się. Nie chcę żeby mojemu królikowi coś się stało z powodu "głupiej" szczepionki.
Nie chcesz- nie szczep, nikt nie zmusza. Jak złapie mykso-tfu,tfu- to wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Szczepionka ma prawo nie być obojętna dla organizmu przecież. Czemu nikt o tym nie pamięta?
-
U nas Chili w zeszłym roku miała myksomatozę poszczepienną,ale w tym roku,trzy dni temu ją znowu zaszczepiłam Pestorinem.Myksomatoza poszczepienna b.rzadko ma ostry przebieg,więc co roku będę szczepić Chili.Lepiej nie ryzykować ukąszenia przez komara i pełnoobjawowej myxo,która ma najczęściej bardzo ostry przebieg i która z reguły kończy się śmiercią królika.
A może w przypadku Twojego królinka złe samopoczucie nie jest związane z podaniem szczepionki,może osłabienie wynika z czegoś
innego?
-
U nas Chili w zeszłym roku miała myksomatozę poszczepienną,
Lepiej nie ryzykować ukąszenia przez komara i pełnoobjawowej myxo,która ma najczęściej bardzo ostry przebieg i która z reguły kończy się śmiercią królika.
A może w przypadku Twojego królinka złe samopoczucie nie jest związane z podaniem szczepionki,może osłabienie wynika z czegoś innego?
Jeżeli królik ma poszczepienną myksomatozę to jakie ma objawy? Czy to się leczy, czy organizm sam zwalcza chorobę?
Gdzieś czytałam w Internecie jaką skuteczność mają szczepionki... jeżeli królik zachoruje na (chyba) myksomatozę... (a przed chorobą szczepionka nie chroni!!!), to jeżeli nie był szczepiony - to niestety na 99% tego nie przeżyje, a jeśli był szczepiony to ma szanse na przeżycie 50 / 50%. I właśnie dla tych 51% zaszczepiłam królika. Zastanawiam się czy to jednak ma sens żeby szczepić go co roku...?!
Argumenty z mutującymi wirusami mnie nie przekonują, bo to jest jak ze szczepieniem się na grypę. Zanim szczepionka zostanie opracowana, to mija rok, w tym czasie grypa ma szansę 100 razy się zmutować. Każdy jest więc szczepiony "przeterminowanym" rodzajem grypy.
No ale biznes szczepionkowy i u ludzi i u zwierzątek się kręci... od 40 zł wzwyż w 5 minut każdy chciałby zarobić.
Ja nigdy nie szczepiłam się na grypę i nigdy nie miałam grypy!
Zastanawiałam się nad innymi powodami osłabienia królisia... jednak nic mi nie przychodzi do głowy. Przed wizytą u weterynarza królik był "normalny" i spontaniczny, a po wizycie odmieniło mu się o 180 stopni. Zawsze był osowiały w dzień szczepienia, ale to się już przeciąga na 3 dzień...
Mam takie podejrzenie, że może tym razem wirusy były w tej szczepionce za ostre...
-
To jest tak jak ze szczepieniami dla dzieci.
Rodzice nieszczepią dzieci i korzystają z tego, że inne są zaszczepione. Z grupowej odporności społeczeństwa.
Chciała bym zobaczyć rodziców nieszczepionych dzieci jak ich pociechy(tfu-tfu) złapią np. gruźlicę.
Nieszczepisz królika na własne ryzyko- ty decydujesz. skoro królik 3 dni jest osowiały, to może warto go zabrać do weterynarza...?
-
Objawy myksomatozy poszczepiennej to bąble na głowie-na powiekach,nosku,brodzie,uszach.U mojej Chili powiększały się,pękały i rosły nowe,a po kilku tygodniach zniknęły.Wetka kazała nam to smarować maścią z antybiotykiem.Bąble nie były duże,nie pozostawiły blizn.Innych objawów nie było.
Nawet,jeśli szczepionka nie chroni w stu procentach,to jest jakieś zabezpieczenie.Szczepionka Nobivac Myxo była(nie wiem,czy obecnie tak jest) np.zakazana w Australii-oni tam mieli plagi królików,nadal boją się ich inwazji,a myksomatoza problem zbyt licznej ich populacji rozwiązuje.Czyli można wnioskować,że ta szczepionka jest jednak skuteczna.Nasz Pestorin pewnie też.
Jeśli chodzi o zbyt mocną partię szczepionki to też jest możliwe.Lecznica Oaza z Krakowa ma forum w necie i kiedyś dr Lewandowska wypowiadała się na ten temat-możesz to sprawdzić.
Ja mam wpisany nr partii:465618 w książeczce zdrowia.Chili jest trochę osowiała i mniej łakoma,trochę rozdrażniona i dużo śpi,ale to normalne reakcje po szczepieniu.Na razie nie widzę żadnych bąbli,ale do 7 dnia po szczepieniu daleko.
A jakie objawy ma Twój królik?Zaczął jeść normalnie?
-
To jest tak jak ze szczepieniami dla dzieci.
Rodzice nieszczepią dzieci i korzystają z tego, że inne są zaszczepione. Z grupowej odporności społeczeństwa.
Nigdy nie mogłam zrozumieć jak to się dzieje, że szczepi się dzieci na różyczkę, świnkę, ospę itd., a w przedszkolu i szkole dziecko i tak choruje na różyczkę, świnkę, ospę itd...
Druga kwestia - na świecie obserwuje się niesamowity wysyp dzieci z autyzmem. Słyszałam już takie opinie, że dzieci niektórych rodziców stały się autystyczne po przyjęciu szczepienia. Kiedyś - jak będę miała własne dziecko - wgryzę się bardziej w ten temat. W każdym razie jesteśmy szczepieni szczepionkami z ("rzekomo nieszkodliwą") rtęcią wyprodukowanymi w Chinach.
Karmią nas solą drogową (afera solna), susem "jajecznym" z ryb (afera jajeczna), rybami mrozonymi i odmrażanymi przez 5 lat (afera rybna). Dlaczego więc mają robić super ekstra bezpieczne szczepionki? - pewnie takie też są, ale te szczepionki z Chin są tańsze.
Mam coraz więcej przemyśleń skłaniających mnie do odrzucenia szczepionek, a niepokój o mojego Tuptusia po prostu nasilił moją dzisiejszą frustrację.
Po tym jak się dowiedziałam, że sól drogowa według "mądrych i zacnych polskich specjalistów" jest nieszkodliwa i można ją spożywać, to mam pewien dystans do naukowych zapewnień w różnych kwestiach.
-
Ale te dzieci już nie umierają na te choroby,przechodzą je o wiele łagodniej.Dzięki szczepieniom nie mamy już epidemii tych chorób.
Oczywiście,jak ze wszystkim,jest wiele afer,ale dalej używamy soli,kupujemy ryby,itd.
-
Iskra-ja byłam szczepione tego samego dnia co Bletka ;)
A mam pytanie, jeśli królik (nawet jednoroczny) jest szczepione pierwszy raz to trzeba powtarzać szczepionkę po miesiącu?
-
PIERWSZE szczepienie nalezy powtorzyc.
-
To dobrze, bo już myślałam że niepotrzebnie powtarzałam ;)
-
Pierwsze szczepienie należy potwórzyć tylko u malucha... przynajmniej z mojej wiedzy tak wynika. Nie powtarzałam nigdy szczepień dorosłych królików.
-
Mam pytanie czy spotkał się ktoś z was z czymś takim: dwa dni temu zaszczepiłam Jaspera tą szczepionka 2w1 pestroni mormyx i wszystko było dobrze (zresztą pół roku temu też ją dostał i nic się nie działo). Dzisiaj królik zaczął się dziwnie zachowywać. Jeszcze rano było wszystko dobrze, a jak wróciłam z pracy był dziwnie przestraszony, w gotowości do ucieczki. Nagle w ataku paniki zaczynał biegać po pokoju, a nie było ku temu żadnych powodów. W końcu zaczął dziwnie łebkiem kręcić w prawo i lewa aż zaczął się obracać wokół własnej osi. Błyskawicznie znalazłam się z nim w klinice (po ok 10 min) jednak do tego czasu atak minął i królik zachowywał się normalnie. Dostał jednak jakiś zastrzyk ze sterydem i wróciliśmy do domu. No i po ok godzinie od powrotu atak się powtórzył, jednak zanim udało mi się dodzwonić do kliniki ustąpił. Teraz jest w miarę dobrze, ale ze strachem myślę co dalej. :icon_sad
Weterynarz powiedziała, że to może być reakcja uczuleniowa na szczepionkę. Zdarzyło się komuś coś podobnego?
-
To jest typowy objaw neurologiczny - czy spowodowany szczepionką nie umiem powiedziec, bo ja po szczepieniach takich akcji nigdy nie miałam. Dawno temu miałam do czynienia jedynie z myksomatozą poszczepienną, ale objawy ustapiły i nie było żadnych ataków neurologicznych. Może to i jest reakcja uczuleniowa, a może królik był w trakcie leczenia chory i stan się pogorszył. Uszy były sprawdzane? Wg mnie lekarz powinien zrobić badania - przynajmniej morfologię, żeby sprawdzić czy nie ma w organiźmie stanu zapalnego gdzieś. Dodam, że jeśli pojawiaja sie ataki, to na 100% coś jest w organiźmie - e.cuniculi, stan zapalny? To do zdiagnozowania, bo ataki świadczą o poważnym stanie.
-
Uszy miał sprawdzane przed zaszczepieniem. Miał zapalenie ucha wcześniej, ale już wyleczone.
Myślałam, że wetka zleci jakieś badania, ale nie. Z drugiej strony jak tam dotarłam to mu akurat minęło. Musiała mi uwierzyć na słowo, że coś się chwilę wcześniej działo.
Póki co kolejnego ataku nie bylo, zaczął trochę suszków jeść, ale bobków za to brak :icon_sad
-
No ale to że ataki mijają, nie znaczy że się nie powtórzą - jeśli się pojawiają, to koniecznie trzeba temat drążyć i wymusić badania, bo to samo z siebie się nie bierze - jest przyczyna. Zapalenie ucha mogło wrócić, albo nie zostało wyleczone jednak do końca.
-
Jak jutro rano nie wróci do normy to pojadę z nim znowu. Będzie inny lekarz to może spojrzy innym okiem. Jednak mam nadzieję, że się rozejdzie po kościach i skończy się na strachu. Oby tylko przez noc nic się nie działo :(
-
Nie możesz tak zakładać, że się rozejdzie po kościach - to co się dzieje podczas ataków neurologicznych nie pozostaje bez echa dla organizmu i samo z siebie nie przechodzi. Jeśli organizm reaguje atakiem neurologicznym to sygnał, że coś jest mocno zaawansowane bo już zaatakowało ośrodkowy układ nerwowy królika. Ataków może nie być teraz przez jakiś czas ale jak nie dojdziesz co je powodowało musisz mieć świadomość że królik zdrowy nie jest, to wcześniej czy później wróci.
-
Zastanawia mnie tylko czemu wet nie mówiła nic o badaniach. Tylko żeby przyjść jakby się coś działo (Ona jest od królików, żeby nie było). Ehhh na wszystkim się trzeba samemu znać....
-
Mnie też zastanawia, ale już się przyzwyczaiłam, że w wielu kwestiach trzeba samemu się domagać i dociekać bo nie kazdy lekarz czy weterynarz drąży temat. W każdym razie ataki neurologiczne to jest powód do niepokoju i zastanowienia weta i sygnał do szybkiego działania a nie zwlekania "jakby się coś działo". Może weterynarz nie zrozumiał o co chodzi, bo czasem jeśli się nie wie jak wytłmaczyć objawy gdy nie pojawiają sie w lecznicy podczas wizyty mozna coś źle albo nie do końca zrozumieć.
-
Nie wiem co ona zrozumiała, kręcenie łebkiem zademonstrowałam na sobie, ale w kółko to się już nie kręciłam :P A tak na poważnie, to nagrałam ten drugi atak, więc jak coś to dowód mam, że nie zmyślam i coś się dzieje. W każdym razie tego tak nie zostawię. To młody królas i nie pozwolę, żeby mu się coś stało przez niedopatrzenie.
-
My chyba również mamy reakcję poszczepienną po Nobivac Myxo -RHD. Królikowi najpierw spuchły powieki i pojawiły się na nim rany. Wet stwierdził stan zapalny i dał kropelki. Za 2 dni na uszach pojawiły się strupy, królik przestał jeść, pić, bobczyć i sikać i mało się rusza. Wet był w szoku i stwierdził, że to może być reakcja na szczepienie. Chodzimy na kroplówki, dokarmiamy papką z granulatu, dopajamy wodą, dostaje espumisan, robimy masaże brzuszka. dostał też witB, przeciwbólowe i coś na m, ale nie mogę rozczytać, no i gasprid. Jest minimalna poprawa, ale martwię się trochę o niego.
-
Ponieważ niedługo będę szczepił swojego królika chciałbym odświeżyć ten temat i zapytać się jakie szczepionki z obecnie dostępnych na rynku polecacie a jakie odradzacie?
-
a szczepiłeś już kiedyś czy to pierwsze szczepienie?
-
pierwsze szczepienie
-
w takim razie najlepiej Nobivac
-
ja szczepię od początku Pestorin Mormyx . i z tego co wiem , jest to szczepionka , po której rzadko występuje mykso poszczepienne.
-
podstawowa różnica jest taka, że pestorin co pół roku, nobivac raz w roku ;) po nobivacu też nie za często występuje mykso (chyba po castomix najczęściej?)
-
wiesz co opieram się jedynie na tym co mówiła mi Marta , że ona szczepi tylko tą szczepionka i , że jest najlepsza , gdzieś słyszałam , że Nobivac nie jest polecaną .. :nie_wiem
-
Domyślam się, że szczepionki, o których mowa, są 2w1 czyli zarówno na maksymozę, jak i pomór?
-
tak ;)
-
A czy to nie jest tak, że te szczepionki 2w1 są niepolecane? Wnioskuję tak na podstawie pierwszych postów z tego tematu. Oczywiście domyślam się, że w ciągu tych 5 lat mogło się coś zmienić, ale wolę się upewnić?
-
Chyba już teraz nie praktykuje się szczepień innymi. Przynajmniej ja się spotkałam tylko z tymi trzema o których pisałyśmy (Nobivac, Pestorin, Castomix)
-
Aha... W takim razie dziękuję za odpowiedzi. Podsumowując: Castomix - są pewne wątpliwości, Nobivac i Pestorin - jak najbardziej.
-
Nobivac tylko jeśli to jest pierwsze szczepienie .
-
Nobivac to nowa szczepionka, którą daje dużą ochronę tylko w przypadku króli dotychczas nieszczepionych - więc w przypadku Twojej. To szczepionki 2 w 1, wszystkie trzy. Teoretycznie Nobivac nie daje reakcji poszczepiennych, ale ktoś na forum pisał, że u jego królika nastąpiła, więc jest to tylko teoria. Na Twoim miejscu szczepiłaym Nobivakiem, jako że to pierwsza szczepionka. No i raz w roku, a nie dwa :)
-
Czyli jak zacznę Nobivakiem to już zawsze co roku tylko tym? Myślę, że się na to skuszę :)
-
Tak :)
-
Ja myślę, że każdy lekarz będzie optował za tą szczepionką, którą sam szczepi, to wiadome. Ja uważam, że bez podparcia konkretnymi dowodami, np. dotyczącymi skutków ubocznych, popartymi medycznymi źródłami, dyskusja na temat "Która szczepionka jest lepsza", nie za bardzo ma sens. Myksomatoza poszczepienna, z tego co się orientuję, może się przytrafić po każdej szczepionce. Moim zdaniem, Nobivac jest o tyle lepszy, że nie ma kłucia co pół roku.
-
Witam i z gory przepraszam za brak polskich znakow.
Mam pytanie dotyczace szczepien i moze ktoras madra glowa mi podpowie. Karramba byla szczepiona juz dobre 7 lat temu. Z racji, ze nie bywala na dworze, a mieszkalismy w duzym miescie weterynarz uznal szczepienie za zbedne, teraz jednak mamy okazje bywania od czasu du czasu z nia na swiezym powietrzu, co sprawia naszej 9latce istna frajde i przydaloby sie ja z tego wzgledu zaszczepic... Tu pojawia sie moja roztetka, czy nasza babinka ma wieksza szanse choroby poszczepiennej niz mlody krolik? Moze lepiej nie ryzykowac i zostawic ja w mieszkaniu?
-
Szczepić, nie zastanawiać się :) Starsze króliki znoszą szczepienia nie gorzej niż młode (jeśli są generalnie zdrowe). Moja Pandora (prawie 11 lat) została zaszczepiona 3 tyg temu i wszystko było w porządku :)
-
Dziekuje Joac :bukiet