Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Zaprzyjaźnianie królików => Wątek zaczęty przez: mikolajek2010 w Lipiec 20, 2019, 23:55:26 pm
-
Cześć,
Piszę nowy wątek ponieważ nie znalazłem żadnego który pasowałby do mojego problemu.
Mając jednego uszka (samiczke około 7/8 miesięcy wykastrowaną) postanowiłem załatwić jej towarzystwo. Zdecydowałem się na adopcję. Uszka którego adoptowałem z opisu fundacji - kastrowany, 2letni i spokojny samczyk odpowiedni dla drugiego królika. Podczas odbioru królika z domu tymczasowego zostałem poinformowany że uszak wyjątkowo próbuje dominować nad wszystkimi krolikami dookoła. Zaprzyjaźnianie szło bardzo topornie mimo tego że samiczka była od początku bardzo uległa. Nie mogłem sobie z nim poradzić mimo usilnych prób i W pewnym momencie (Po jakichś 7 miesiącach) zdecydowałem się na oddanie go do fundacji. Nagle się jednak uspokoił. Wszystko w porządku, minęły dwa miesiące a on znowu zaczął ciągłe ujeżdżanie i nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić. Cały czas nie daje jej spokoju mimo tego że ona ustępuje mu we wszystkim.
czy ktoś z was był w podobnej sytuacji?
zaznaczę tylko że ogólnie dogadują się dobrze, myją się i wszystko w porządku a on ni z tego ni z owego zaczyna ją ujezdzac.
Nie mam już siły na niego ani pomysłu.
-
Witaj! A próbowałeś diagnozować go w kierunku np. nadczynności nadnerczy? Bo one potrafią powodować tego typu jazdy, z tym, że nie powinno być to okresowe. Można też sprawdzić samiczce gruczoły koło odbytu - takie kieszonki, które niektóre króliki same sobie czyszczą, a inne nie. W kieszonkach zbiera się silnie woniejąca substancja, która potrafi spowodować pobudzenie u drugiego królika.
W swojej króliczej historii miałam taką parę: samczyk gonił samiczkę raz na jakiś czas, co oznaczało, że czas na czyszczenie gruczołów.