Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Choroby => Wątek zaczęty przez: Erlenth w Wrzesień 12, 2016, 11:30:22 am
-
Witam serdecznie,
Od kilku dni zaobserwowałam dziwne zachowanie jednej z króliczyc. Wycofuje się i chowa "zadek", zawsze cofa się do tyłu, byle siedzieć pod ścianą lub czymś stabilnym. Pierwsze co pomyślałam że może coś ją boli. Dzwoniłam do weterynarza jak na razie w celu informacyjnym, kazał ją podnieść przez drugą osobę i sprawdzić odbyt i pomacać brzuszek. Brzuch jest normalny, bobkuje, je i pije, jedynie co wydaje mi się dziwnie nabrzmiałe to sam odbyt- zgdubiałe w około (w porównaniu do drugiej uszatej panny jest za bardzo twarde). Kiedy wskakuje do kuwety widać że się pręży ale nie zawsze zrobi bobka... Dieta jest pełna siana i ziół, czasem wrzywka, nie mam problemu z wagą ale czy to może być hemoroid?
Czy ktoś miał z takim czymś styczność, mam nadzieje że to nie jest problem głębszy- czyli jakieś zapalenie wewnątrz ;/
/Króliczyca ma ok 3 lata, jest już ponad rok po sterylizacji- wszystko przebiegało bez komplikacji. Wolno biegający królik w domu.
-
Króliki nie chorują na hemoroidy, to wygląda na jakieś problemy z pęcherzem ale dokładnie stwierdzi tylko weterynarz z doświadczeniem w królikach. Królince coś dolega i musisz jechać do dobrego weta aby sprawdził co i wdrożył odpowiednie leczenie.
-
Tak, pojechaliśmy doweta w prawdzie nie do polecanego przez forum- bo najbliżej to Wrocław a nie było czasu. Na szczęście Lecznica w Jeleniej Górze okazała się bardzo rzetelna. Robimy wszystkie badania.
lekarz zmierzył temperature, wykonał usg i podał kroplówkę (oraz antybiotyk, lek rozkurczowy, i coś na popchnięcie układu trawiennego). Temperatura obniżona, brzuch normalny, w usg nic nie widać (pęcherz pusty), krwii się nie udało pobrać. Jutro wracamy na badanie krwii oraz moczu - jest solidne przypuszczenie własnie kamicy. Z tego co powiedział w Jeleniej Górze coś musi być nie tak z wodą (nawet przefiltrowaną) bo w porownaniu do innego miasta trafia się tutaj to podejrzanie zbyt często.
Trzymajcie kciuki.
:)
-
To daj znać, co wyjdzie w badaniach!
-
Trzymamy kciuki !
-
Po wizycie: badania krwi są dobre, moczu także (pomijając jego rozwodnienie i klarowność po podaniu kroplówki i kolor lekko czerwonany po buraku i ziolach) Ani na uzg ani na badaniach nie widać za bardzo nic co wskazuje na kamienie, ale podejrzenie jest "piasku" którego nie da się teraz zobaczyc- wet tez zasugerował że u króli mogą twrzyć się kamyki w miedniczce nerkowej lub utknąć gdzieś w jakimś przewodzie. Liz dostałą kolejną dawkę antybiotyku dożylie i tabletki do domu (ENROXIL po pół tabl na dzień). Wprowadzamy także dietę ubogą w wapń. Tutaj musimy się trochę douczyć i poszukać, jak na razie wmiem ze to np korzeń pietruszki i np mlecz ale czy coś jeszcze? Ogólnie dostaje duzo siana i ziół właśnie i kawałki warzyw ale mało. Za tydziń mamy wizytę kontrolną po antybotyku, a za miesiąc kontrola moczu po pilnowaniu diety. Teraz wydaje się ze jest lepiej oprócz tych walk ze współlokatorką i tony mocno śmierdzących bobków!
-
Teraz tylko mamy poważny problem z walczącymi królami o władzę... druga samiczka- zawsze beta- wyczuła osłabienie alfy i leci sierść gdzie popadnie. Dziewczyny sa rozdzielone, ale kiepsko to widzę jak sie nie pogodzą bo na dwie klatki nie mma miejsca...
Zawsze dobrze sie dogadywały, są juz prawie 2 lata po sterylizacji a tu taki szął że z drugą wylądowaliśmy u weta z powodu pogryzień! masakra jakaś! Co robić?
-
Witaj, co do diety ubogiej w wapń, to tu mała ściąga:
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/ziola.html
Dwie dziewczyny na 95% będą się tłukły w klatce, to naturalne, bo są terytorialne i każda potrzebuje swojego terytorium. Albo inwestujesz w kojec, gdzie będą miały więcej miejsca i jest szansa, ze nie będą walczyć, albo w drugą klatkę. Nie widzę innego rozwiązania.
-
Odnośnie hemoroidów u królików z tego co czytałam to prawie całkowicie nie możliwe gdyż Hemoroidy dotykają jedynie ludzi, u zwierząt nie są znane....Jednak w takim przypadku ja zaczęłabym od ziół http://hemoroidy.blog/jakie-ziola-pic/