Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Choroby => Wątek zaczęty przez: Bonnie w Listopad 18, 2015, 17:45:09 pm
-
Witam,
Jestem nowa tutaj i chcialabym zadac Wam kilka pytan :)
Mieszkam poza granicami Polski tzn w Szkocji i od 4 miesiecy posiadam kroliczka, samiczke - Bonnie <3
Jestem jej drugim wlascicielem, ale bardzo sie do mnie przywiazala i juz sie oswoila ze mna. Bonnie ma roczek i nie jest miniaturka, jest z tych duzych kroli :)
Od 3 dni dziwnie sie zachowuje...
A mianowicie :
3 dni temu zaczela sie bardzo przymilac, bardziej niz zwykle. Gdy tylko weszlam do jej pokoju od razu podbiegala i chciala sie glaskac. Myslalam, ze jest steskniona. Wczoraj caly dzien spala i cichutko zgrzytala zebami (przynajmniej tak mi sie wydaje). Dopiero na wieczor sie rozbudzila i zaczela 'wykopywac' dywan, co jest jej ulubionym zajeciem :)
Tylko zaniepokoilo mnie to, ze gdy probowalam ja odgonic od jej 'zabawy' doskoczyla do mnie i mnie ugryzla, czego nigdy nie robila, bo wie, ze to ja ja dominuje, nie ona mnie. Zaraz po tym incydencie polozyla lepek na podlodze (zawsze tak robi jak wie, ze cos nabroila) i uciekla do klatki.
Dzisiaj rowniez caly dzien spi... Nie zgrzyta zebami, ale za to kicha.
Dodam, ze je i pije normalnie. Siusia jak zawsze w jednym miejscu w swojej klatce. Tylko nie wiem jak rozpoznac, czy z 'bobkami' jest wszystko w porzadku, a robi ich mnostwo :)
Sama nie wiem co o tym myslec... Przeszukalam wszystkie strony i nie znalazlam wystarczajacych wskazowek.
Dodam, ze Bonnie ma wizyte u weta dopiero za tydzien. Tutaj gdzie mieszkam ciezko z wizytami...
Pomozcie :(
-
Trudno powiedzieć na odległość co to może być :( Mam nadzieję, że macie w Szkocji lepszą weterynarię niż my w Niemczech. Nie daj postawić żadnej szumnej diagnozy bez wykonania porządnych badań, a najlepiej iść do typowo króliczego weta, jeśli takowi u was istnieją..
To z gryzieniem i humorkami może być kwestią hormonalną, czy Bonnie jest kastrowana? Nasza Dosia była strasznie dziwna przed kastracją, zmiana nastroju co 2 minuty.
Edit: jeśli kichanie się powtarza, to trzeba sprawdzić co się dzieje. Jeżeli natomiast to był jednorazowy kich, to ja bym się nie martwiła (jeśli nosek jest suchy i nie ma wycieku). Co do spania cały dzień - moje też kimają cały dzień, jedynie od wieczora do rana mają ochotę polatać. Króliki to czasem gorsze śpiochy niż koty :)
-
Znalazlam jedna klinike, ktora ma doswiadczenie z 'malymi' zwierzetami a przede wszystkim Krolikami dlatego tam sie wybieram. W rankingu jest na pierwszym miejscu w moim otoczeniu, do tego ulatwia sprawe, ze to klinika Polsko-angielska :)
No wlasnie Bonnie nie jest sterylizowana i nie wiem, czy jeszcze moge to zrobic... Do tego jestem pewna, ze nie byla szczepiona, dlatego dzisiaj jeszcze zadzwonie i zapytam czy za tydzien od razu moge ja zaszczepic. Czytalam, ze to na wiosne sie robi, wiec nie wiem...
Edit:
To nie byl jednorazowy kich. Ma katar tak mi sie wydaje. Leci jej 'woda' z noska, bez zapachowa i nie duzo, nosek jest wilgotny.
Nigdy wczesniej tak nie spala, zawsze wychodzila ze swojego pokoju (trzymam ja w osobnym pokoju, nie u mnie w sypialni), chciala do salonu sie dostac. Teraz drzwi otwarte a ona ciagle spi...
I mam pytanie, czy to normalne, ze strasznie drapie sie po uszach?
A moze juz jestem przewrazliwiona?
-
Co do kastracji - jeśli jest to doświadczony w tego typu zabiegach (na królikach!!) weterynarz, to pewnie, że można! :)
Tutaj masz wiele pytań z odpowiedziami pisane przez świetną weterynarz, która leczyła i sterylizowała moją Dosię:
http://www.zoosklep-mariposa.pl/kastracja-krolika-przewodnik-praktyczny-dla-wlasciciela-uszaka/
Co do szczepień nie jestem pewna związku z porami roku. Ja moje szczepiłam na wiosnę, ale to wyszło raczej przypadkiem niż poprzez specjalne planowanie. Pewnie ktoś bardziej zorientowany na Forum podpowie :)
Edit: skoro jest katar to trzeba zrobić wymaz z nosa i zobaczyć jakie bakterie się wyhodują. Ja mam dwa kichacze, które na szczęście po paru miesiącach kurowania ozdrowiały. Zajrzyj może na nasz wątek na pierwszą stronę to zobaczysz czego się wystrzegać przy weterynarzach i ich pseudofachowych diagnozach. Może nie zgrzytała ząbkami tylko chrapała? Dośka była strasznym chrapaczem jak miała duży katar, momentami to aż charczała jak traktor. Teraz nosek prawie suchy i tylko po cichutku pochrapuje. A z drapaniem nie mam pojęcia. Jeśli jest to jakieś natrętne i bardzo częste to na pewno warto zgłosić lekarzowi.
-
Dziekuje bardzo :)
Pol internetu przeszukalam, zeby sie dowiedziec co mam zrobic z moim 'maluchem' (gdyz taka mala to ona nie jest)
Strasznie sie o nia martwie, juz sobie chyba nawkrecalam wszystkie choroby swiata przez to co sie naczytalam i plakalam jak dziecko :(
Ocenie ta klinike sama jak pojde na spotkanie, a jestem bardzo wybredna osoba (niestety), wybadam jak sie zachowuja, zadam pytania, na ktore odpowiedzi znam i zobacze, czy rzeczywiscie specjalizuja sie w zajaczkach :)
Edit:
No wlasnie wydaje mi sie, ze to drapanie to jednak natretne jest. Tak samo otrzebuje lepek jak pies, ale nie zauwazylam zadnych zmian w uszach. Co do chrapania moze i racja, ale dzis tego nie robila :)
-
Myślę, że jeżeli ją odgoniłaś od zwijania dywanu to mogła się zdenerwować, albo wystraszyć ,że została znienacka dotknięta i dlatego ugryźć.
Jeżeli chodzi o kichanie to może coś ją chwilowo podrażniło ? Ale jeśli kicha często i dużo, to poczytaj o tym i idź do weta.
Wyraźne i głośne zgrzytanie zębami może oznaczać ból, natomiast lekkie i ciche "mielenie" ząbkami może oznaczać,że jest jej przyjemnie.
Właśnie dziwne zachowania to także działka hormonów, więc jeśli nie jest wysterylizowana, to może jej odbijać czasem.
Nie wiem jak u Was z króliczymi wetami, ale jak coś wyda Ci się podejrzane to pisz na forum :)
Pozdrawiam :krolik
Edit:
Hmm... z tego co piszesz to uszy ją swędzą, koniecznie powiedz to wetowi! Może jakaś wstrętna bakteria jej siedzi w uchu.
-
Bardzo dobry pomysł. Przy leczeniu królików warto być wybrednym i zorientowanym. My przeszliśmy piekło z tutejszymi niby polecanymi znawcami i chcieli mi zwierzaka usypiać. Skończyło się na leczeniu uszaków w Polsce. Ostatnio obdzwaniałam kolejnych wetów w okolicy z zapytaniem czy robią badania krwi w kierunku E.cuniculi, a zirytowany pan powtarzał mi, że po co i że "COLI" to bakteria nie pasożyt. Nie obiło mu się nigdy E.cuniculi o uszy :oh: Mam nadzieję, że Ty trafisz lepiej!
Kaja2015 ma racje, czasem moje śpiochy jak się usadowią wygodnie i im dobrze to chrupią z zadowolenia, więc nie musi to być nic strasznego :)
-
Dziekuje bardzo za Wasza pomoc :)
Na razie ma witaminki w plynie dodawane do jedzenia i troszke cytryny do wody. Musi jej to wystarczyc do czasu wizyty u weta.
Mam nadzieje, ze jej sie nie pogorszy :)
Przy glaskaniu chrupie zebami i mruzy oczka, albo tak smiesznie mlaska wtedy jej dobrze :) Nigdy nie slyszalam jak tak robi bez dotykania...
-
Moje czasem chrupią niedotykane w stereo, każde w swoim kącie dywanu :)
Nie jestem pewna co do tej cytryny, Olaf przeważnie ucieka przede mną jak poparzony jak mam ręce po cytrynie i do niego podchodzę. Fajnie by było, żeby ktoś doświadczony się w tej sprawie wypowiedział :)
-
Wlasnie czytalam ze cytryna to naturalna wit.C.
A Bonnie uwielbia wode z cytryna, nie daje jej duzo, zeby kwasne nie bylo, tylko troszeczke :)
Przypomnialam sobie, ze wczoraj ukradla mi ciastko zbozowe Belvite, bez czekolady i innych dodatkow, moze to powod jej ospania ? Bo dosc sporo zjadla jak dla niej, a tam duzo blonnika w takim ciasteczku :(
-
Więcej wit. C jest w pietruszce i papryce :)
-
Ile na pierwszy raz moge jej dac tej pietruszki ?
Jak pisalam wczesniej jestem jej drugim wlascicielem, wzielam ja jak miala 10 miesiecy.
Czytalam, ze nowe przysmaki trzeba wdrazac powoli. I jaka papryke moge jej podac i tez w jakiej ilosci? :)
-
Pietruszki to gałązkę, dwie a papryki to taki kawałek wielkości małego palca- potem można więcej ale na początek małe kawałki wystarczą :)
-
I nie ma roznicy czy to zielona, czerwona, czy zolta papryka?
I jeszcze mam pytanie co do granulatu. Nie do konca ogarniam co to jest. Wszedzie, na kazdym forum jest poruszany temat granulatu, a ja nawet nie wiem jak to wyglada. Chodzi o zwykla karme, czy o cos innego?
-
Nie ma różnicy ale najwięcej wit C ma chyba zielona albo żółta- nie pamiętam. Granulat to karma w postaci takich pałeczek twardych. Dobry nie może zawierać ziarna w składzie. Najczęściej polecany jest ganulat z tej serii http://www.swiat4lap.pl/vl-cuni-complete-sensitive-1-75-kg-cuni-sensitive-complete-p-888.html . Ale jeśli królik wcześniej go nie jadła a je ładnie siano i dostaje suszki i warzywka to granulat jest zbędny :)
-
Granulat, to karma która ma najwięcej błonnika i jest bez zbóż np Versele Laga Cuni Adult Complete Jak królinka kicha, to trzeba poobserwować , jak da sobie zrobić wymaz , to super :) Teraz można dać betaglukan , albo jeżówkę na wzmocnienie. Co ona je codziennie? I jak kicha, to ja bym na razie nie szczepiła, aż sytuacja się wyjaśni.
-
Tak z ciekawości zapytam.. jak wygląda dieta Twojego królika, skoro nigdy nie jadła nawet pietruszki i nie kojarzysz co to granulat? Na odporność też można podawać biostyminę.
-
Mieszkam za granicami Polski, nie mam tu takich granulatow na szczescie :)
Potrzebuje odpowiedniki Angielskie np Betaglutan'u itp
W Szkocji jest straszny problem jesli chodzi o jedzonko, dlatego wiekszosc zamawiam z internetu :)
Wcina sianko bardzo ladnie, dostaje karme (nie duzo) do ktorej raz na dwa dni dolewam jej takich specjalnych witamin w plynie, ktore maja witamine C i wspomagaja uklad pokarmowy, zeby zatorow nie bylo o smaku marchewkowym, dostaje liscie szpinaku, salate taka normalna ok 3-4 listkow rano i tak samo na noc, oczywiscie wody ma zawsze pod dostatkiem, marchewka, co jakis czas jabluszko, tak samo co jakis czas dostaje kawalek brokula, bo czytalam, ze za duzo to wzdec moze dostac. Czasem gruszke dostanie :)
Najwiekszy problem mam z ziolami i patyczkami.
Wspomne jeszcze raz, ze jestem jej druga wlascicielka. Tak szczerze to uratowalam ja od bycia przysmakiem wigilijnym badz wypuszczeniem do lasu. Mam ja od 4 miesiecy, a Bonnie ma juz 14 miesiecy. Nie kojarze co to granulat, bo w Szkocji czegos takiego nie ma. A co do pietruszki, nie wiem co poprzedni wlasciciel jej podawal, dlatego wdrazam jej przysmaki powoli, bo boje sie o jej uklad pokarmowy, gdyz czytalam, ze jezeli zwierze wczesniej nie mialo z czyms stycznosci, trzeba byc ostroznym w dawkowaniu :)
-
http://www.rspca.org.uk/adviceandwelfare/pets/rabbits
http://www.zooplus.co.uk/
-
Bardzo mądre i racjonalne podejście do wprowadzania nowych pokarmów, brawo :) Fajnie, że udało Ci się namierzyć tam u siebie króliczego weta. Szczerze, to w Polsce trzyma mnie m.in. to, że za granicą bałbym się leczyć króliki, no ale skoro namierzyłaś fachowców to uff! Odniosę się też do jednego z sygnalizowanych przez Ciebie problemów, tzn. nadmiernego wg Ciebie lenistwa Bonnie. Jeśli dopisuje jej apetyt i załatwia się jak trzeba to nie doszukiwałbym się tu jakiegoś podłoża na tle złego samopoczucia :) Duża część królików o tej porze roku popada w swoisty letarg. Moje dzieci też 3/4 dnia leżakują, ożywiają się tylko na dźwięk szelestu toreb i późnym wieczorem, gdy wyruszają na łowy :P Co do kataru to warto weta poprosić o wymaz z noska... może to od skoku temperatur, może podrażnienie siankiem, ale możliwe, że wyhodowała w nosku jakąś bakterię i będzie potrzebny antybiotyk...
Jeszcze przy okazji kilka uwag dot. diety:
- słowo karma kojarzy mi się z kolorowym syfem opartym o zboża.... czy to tego typu karma? Jeśli tak to warto odstawić, nie jest to królikowi do niczego potrzebne :)
- dasz namiar na te specjalne witaminy w płynie? Popatrzymy i ocenimy co to, najczęściej niestety takie specyfiki to nic dobrego dla króliczka...
- 3-4 listy sałaty codziennie to sporo, sałata może wywoływać wzdęcia, warto ograniczyć
Nie wspomniałaś o ziółkach, podajesz? W sumie to idealna królicza dieta to oparta na sianku i ziółkach (polecam szczególnie mniszka lekarskiego, babkę lancetowatą i szerokolistną, każdy uchol się na nie skusi :D ) dostępne są w większości sklepów internetowych :)
-
Czy to mozliwe, ze ona jest taka przez pogode?. Bo tutaj pora deszczowa nastala, dzisiaj tylko troche sloneczka i jest tak szarawo nie jest i Bonnie dzisiaj juz psoci :)
To sa witaminki, ktore jej podaje http://www.petsathome.com/shop/en/pets/small-pet/rabbit/rabbit-healthcare/beaphar-tummy-care
A karma to ta :http://images-its.chemistdirect.co.uk/wagg-bunny-brunch.jpg?q=75&o=QyTi86yUffJv4X56n$uFEMbJw$Qj&V=wYrR
Nie wiedzialam, ze to dla niej duzo (ta salatka), powoli zaczne ograniczac, bo Bonisia uwielbia salate i szpinak :)
Zaraz poszukam tych ziolek, tylko one sa w jakis sposob paczkowane tak? Bo tutaj wszystko w paczkach jest :)
Jak znajde podesle linka i bylabym wdzieczna za info, czy to o to chodzi :)
Jeszcze takie pytanko odbiegajace od tematu :)
Jak tutaj wstawiac zdjecia?. :)
Edit:
Jeszcze co jakis czas Bonnie dostaje to: http://www.petsathome.com/shop/en/pets/small-pet/rabbit-food-and-treats/rabbit-food/adult-nugget-rabbit-food
Edit:
Znalazlam tak:
http://www.ebay.co.uk/itm/Burns-Whole-Plantain-Treats-for-Rabbit-Small-Animal-Food-100g-/161381468237?hash=item259315c84d:g:IhsAAOSwxH1T2L-R
lub
http://www.ebay.co.uk/itm/Shelled-Warriors-Ribwort-Plantain-Edible-Tortoise-rabbit-food-/360498050144?hash=item53ef5bb460:g:f7MAAOSwmrlUtN-e
oraz
http://www.ebay.co.uk/itm/Burns-Whole-Dandelion-Treats-for-Rabbit-Small-Animal-Food-100g-/151464304117?hash=item2343f9ddf5:g:WEAAAOSw91NTr-iA
lub
http://www.ebay.co.uk/itm/Dandelion-Leaves-35g-Freshly-Picked-for-each-Order-Tortoise-Rabbit-Pet-Food-/171981652764?hash=item280ae7c31c:g:9wkAAOSwd4tUFKGq
Jeszcze poszukam na innych stronach niz ebay :)
-
Sałata dla królika nadaje się tylko rzymska, żadnej innej nie wolno podawać krolikowi. Zerknelas na te zioła od pana z Facebooka? Wyjdzie na pewno taniej niż takie pączkowanie w Szkocji.
Na resztę zerkne wieczorem, bo z telefonu trudno cos otwierać ;)
-
poradnik zdjęciowy http://forum.kroliki.net/index.php/topic,9249.0.html
-
Witaminki mogą być, ale ta karma to nic dobrego - to typowa mieszanka, już zwykły granulat byłby lepszy. W mieszance są jakieś kolorowe dodatki, zboża - zupełnie niepotrzebne. POdobnie zresztą jak te przysmaki, które podlinkowałaś ("nuggetsy"). Wystarczy siano, suszone zioła i świeże warzywa (z przewagą zielonych, korzeniowe sporadycznie) i, jeśli musisz, granulat.
Przejrzałam stronkę sklepu, który podlinkowałaś i z granulatów mogłabyś ewentualnie spróbować tego:
http://www.petsathome.com/shop/en/pets/small-pet/rabbit-food-and-treats/rabbit-food/fibafirst-rabbit-2kg
-
Frau magda - jakiego Pana z facebooka?. Moglabym poprosic o linka :) Bylabym bardzo wdzieczna :)
A co do salaty to to oznacza, ze tej (http://www.gieldakaliska.com.pl/cms/files/salata1.jpg) mam jej nie podawac?.
Za ta rzymska to ona nie przepada, raczej zje z 'nudow' :(
Dziekuje bardzo za rady, powoli zaczne usuwac ta karme z jej jadlospisu, aczkolwiek to bedzie trudne, bo bardzo sie o nia prosi :(
Dziekuje za linka joac :) Zapytam weta w przyszlym tygodniu na wizycie o jedzonko, moze on mi cos podpowie :)
Zastanawiam sie, czy kroliki tesknia?. Tzn mam na mysli to, ze poprzedni wlasciciel trzymal Bonnie z innym Panem krolikiem.
Zostaly rozdzielone, gdy wlasciciel chcial sie ich 'pozbyc'. Stad moje pytanie, czy moga tesknic, ale nie zauwazylam, zeby Bonnie sie tym przejela :)
(http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/911/2t4jnR.jpg)
-
Nie sądzę, by króliki tęskniły - tzn. na pewno przydałby sie Bonnie kolega, jak już zostanie wykastrowana.
Widzę, że masz wiórki w klatce - lepiej zrobić małej kuwetkę ze żwirkiem, a dno klatki wyłożyć kocykiem/ręcznikiem.
To, co wkleiłaś, to zdjęcie sałaty masłowej :) - nie podaje się jej królikowi, bo chłonie dużo metali ciężkich i może powodować biegunki. Lepiej dać króliczce sałatę rzymską - też ją bardzo lubią, a jest zdrowsza.
-
Myslalam wlasnie nad kuweta dla niej, tylko jak ja nauczyc korzystania z niej?. :)
I zwirek taki zwykly, jak dla kota, czy tez jakis konkertny?. :)
Mysle o tym, zeby jej towarzysza kupic, ale to dopiero po wakacjach w przyszlym roku, gdyz teraz zbyt duzo wydatkow :)
Jestem akurat w trakcie remontowania mieszkania, bo nie dawno sie wprowadzilismy z chlopakiem, jeszcze nawet podlog zrobionych nie ma, dlatego u Bonnie dywan polozony :)
Czy Bonnie nie powygryza mi paneli jak je poloze?. Bo w Szkocji podlogi sa z takich drewanianych desek, bardzo lubi je wygryzac, a nie chcialabym, zeby i panele zaczela wygryzac :) A z tego co widze zabawki, ktore ma strasznie ja nudza i szuka nowych 'zabawek' :) Bonita uwaza, ze wszystko co wniesione do jej pokoju nalezy do niej, nawet ciuchy zostawione na kanapie, a szczegolnie moje ciuchy lubi podkradac :D
Moja przytulanka <3
(http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/903/d1noVR.jpg)
-
Powinna sama załapać, co to kuweta :) A jak nie, są wątki, gdzie ludzie o tym dyskutują :) Żwirek może być dla kota, ale ważne, żeby był drewniany lub makulaturowy.
Wygryzanie paneli? Hmm, nie przyszło mi to do głowy - moje nie ruszają parkietu :)
-
Moja Bonitka uwielbia wszystko co drewniane... Nawet listwy, ktore sa drewniane w dolnych partiach scian sa poobgryzane. Dlatego sie boje, ze za panele tez sie zabierze :D
A czy Wasze kroliki tez liza wszystko?. Tzn moj maluszek lize np podloge, kanape, a nawet dywan :)
Wiem, ze broda oznaczaja, bo Bonnie np nowa kanape musiala w ten sposob oznaczyc, albo nowe buty mojego chlopaka :D Mnie tez codziennie oznacza broda :) Ale nie wiem co to lizanie oznacza :)
-
Są króliki, które sporo liżą - nie wiem, dlaczego. Może to też znaczenie? A dajesz Bonnie jakieś patyczki do obgryzania? Może chętnie by pokorowała gałązki drzew owocowych - u mnie najchętniej korowana jest jabłonka, ale lubią też wierzbę (młode witki).
-
Wlasnie z tymi galazkami mam najwiekszy problem, nie widzialam tutaj nawet zadnej jabloni czy cos w tym rodzaju :/
Kupilam jej drewienko, ale pogryzla 2-3 dni i nic. Czasem jak jej sie przypomni to idzie pogryzc :) Woli jednak wcinac rolki po papierze i roznego rodzaju kartony (oczywiscie nie klejone)no i oczywiscie listwy i deski z podlogi :D
Jedna tak wygryzla, ze moge ja wyciagnac :) Musialam zrobic przemeblowanie calego jej pokoju, gdyz pod tymi deskami idzie cala instalacja elektryczna i balam sie, ze tam wpadnie :)
-
Też polecam pozbycie się trocin - dzień, w którym wywaliliśmy trociny odetchnęliśmy my i nasze całe mieszkanie. Raz, że jest dużo czyściej, bo króle nie roznoszą tego wszędzie, dwa, że jest 10x mniej sprzątania, trzy, że jest to zdrowsze dla królików. Same plusy :) Żwirek koniecznie drewniany, niezbrylający tak jak Joac powiedziała. Co do diety - moje też przeszły zmianę diety i wierz mi, że to dla jej dobra i będzie bardzo ze zmiany zadowolona, nawet jak się będzie boczyć przez pierwszy tydzień. Podawanie rzeczy szkodliwych, bo "o nie prosi" nie jest za dobre dla króliczka ;) Mój Olaf bardzo prosi o czekoladę, ale sądzę, że by się przekręcił, gdyby ją jadł :P
Link do ziółek: https://www.facebook.com/groups/995291250490005/?fref=ts Myślę, że można się dogadać o wysyłkę w tzw. "worku pocztowym", która jak na przesyłkę międzynarodową powinna być tania.
Co do korzystania z kuwety - większość załapuje sama. A jeśli nie, wystarczy zbierać wszystko co narobi i wrzucać do kuwety. Czasem wystarczy dzień, czasem kilka dni, ale załapie :)
Dobra dieta znacznie wpływa na samopoczucie królika, więc polecam pozbycie się wszystkich szkodliwych produktów jak najszybciej i stopniowe wprowadzanie warzyw oraz zwykłych suszonych ziółek. Królik będzie zachwycony, zobaczysz :D
-
Tylko czym taka klatke wyscielic?. Bonisia wykopuje doslownie wszystko, wiec recznik odpada :D I ta kuwete do klatki wlozyc?
I kolejny problem pojawia sie, jak ten zwirek znalezc ? Moge prosic o jakis link, zebym wzrokowo wiedziala jak to wyglada to poszukam czegos :)
Dziekuje za linka od ziolek, mam nadzieje, ze jakos sie dogadam :)
A diete postaram sie jak najszybciej zmienic :)
-
Hej, odpisałam Ci już w innym wątku co do żwirku i kuwety :)
tu masz jeszcze jedno zdjęcie żwirku http://www.kaninchenwiese.de/wp-content/uploads/holzpelletskaninchen.jpg
Co do wyścielania klatki, u nas przyklejamy po prostu taśmą podkład higieniczny jak dla dziecka, dzięki czemu sprzątania jest mało, łapki się nie ślizgają, a jak zerwą, zepsują czy obsikają to można w 2 minuty zwinąć stary i włożyć nowy :)
(http://s2.postimg.org/rydwhbj3t/12270504_488642031307077_734975004_n.jpg)
-
Nasz Leon na dnie klatki nie ma nic, bo też "zwijał" kocyk i nie zauważyłam, żeby się ślizgał jak na łyżwach :)
Ale jeżeli chcesz coś dać to może kup dry bed ? coś takiego : http://hipcio.sklep.pl/kategoria/dry-bedy :)
Ja osobiście nie polecam sposobu Magdy, chyba, że nie jedzą taśmy, może lepiej od spodu dwustronną ?
-
Toć nie taśma klejąca zwykła tylko mocna taśma. Nie mają jej jak zjeść, bo się nie odkleja. A jak podkład oderwą sporadycznie, bo strasznie kopią albo wyszarpią w nim dziurę, to naklejam nowy, nie czekam aż go zjedzą ;) Jeszcze mi się nigdy nie zdarzyło, zeby się taśmy najadły :) Jak będzie od spodu przyklejony to będzie się dało pazurkami zahaczyć na brzegach i jest łatwiej oderwać, więc to się totalnie nie sprawdza. W taki sposób jak jest na zdjęciu jeden podkład potrafi wytrzymać kilka dni, jeśli celują dobrze tyłkiem do kuwety a w Dosię nie wstąpi demon zniszczenia. Zupełnie gołe dno klatki u nas nie zdawało egzaminu, bo wiadomo, że czasem się przytrafi nie wcelować do kuwety i jeśli nie ma co tego wchłonąć, to królik się w tym zaraz położy, co uważam za średnio higieniczne. Ale wiadomo, nie wszystkie króliki mają problem z celowaniem :D
-
'Goly' spod klatki calkowicie odpada, gdyz Bonnie tak samo go kopie i boje sie, ze zrobi sobie krzywde :) Dno klatki nie jest calkowicie glatkie, tylko w takie malusienkie kwadraciki i o to moze pozdzierac pazurki :)
Musze w takim razie wymienic wszystko u mojej malusi :)
Mam nadzieje, ze przyzwyczaji sie do kuwety, bo w klatce ladnie siusia i bobkuje w jedno miejsce. Jest czystym krolikiem, zalatwia swoje potrzeby tylko w klatce :) Musze powolutku zmienic jej 'przyzwyczajenia' po poprzednim wlascicielu :)
-
Nie przejmuj się, wszystko pomalutku dasz radę :) Nasz Olaf też na początku siedział w trocinach i dostawał karmę z Kauflandu :/ potem trafiłam na to Forum i mu też wywróciłam wystrój klatki oraz dietę do góry nogami :D Mój mąż na początku okrzynął, że zwariowałam, ale tak szybko zobaczył plusy tych zmian, że teraz sam jest ich fanem i często mi patrzy przez ramię co się dzieje na Forum :) Pomalutku, konsekwentnie wszystko dasz radę zmienić.
Co do wyściółki w klatce - przerobiliśmy też z Olafem naturalny dywan, ale bardzo odradzam. Dużo bałaganu, nie ma gwarancji, że to faktycznie jest dla królika "strawialne" i może podrażniać łapki. Kupiliśmy coś takiego na próbę, ale szybko wyfrunęło za okno. Stąd pomysł z tym podkładem higienicznym. Dzięki temu zwierzole mają świeżutką klatkę zawsze i nie muszą kicać we własnych siuśkach, jeśli im się coś wypsnie poza kuwetę.
-
'Goly' spod klatki calkowicie odpada, gdyz Bonnie tak samo go kopie i boje sie, ze zrobi sobie krzywde :) Dno klatki nie jest calkowicie glatkie, tylko w takie malusienkie kwadraciki i o to moze pozdzierac pazurki :)
Musze w takim razie wymienic wszystko u mojej malusi :)
Mam nadzieje, ze przyzwyczaji sie do kuwety, bo w klatce ladnie siusia i bobkuje w jedno miejsce. Jest czystym krolikiem, zalatwia swoje potrzeby tylko w klatce :) Musze powolutku zmienic jej 'przyzwyczajenia' po poprzednim wlascicielu :)
Uwierz, że większą krzywdę zrobisz jej trocinami. Kichanie, problemy z oczkami itd to tylko kwestia czasu. Skoro zalatwia się w jedno miejsce to dobry początek. W to miejsce wstaw kuwetę i na pewno mądra królinka szybko załapie o co chodzi :)
-
Kyrtap, wydaje mi się, że Bonnie jest pozytywnie nastawiona do zmian, tylko się zastanawia czym zastąpić trociny :) Może Ty masz jakiś pomysł na dno klatki? :)
-
Musze poszukac tych podkladow, zapytam weta moze doradzi :)
Moj chlopak juz mowi, ze oszalalam na pukncie Bonnie, a jak wspominam o tym, ze wszystko trzeba zmienic mowi, ze juz kompletnie zwariowalam, ale pozniej twierdzi, ze zrobie jak uwazam hehe :D
A takie pytanie z innej beczki, czy Olaf i Dosia tez codziennie maja takie 'spiochy' w oczach?
Bonnie ma je codziennie, raz takie 'swieze' a raz juz takie zaschle. Probowalam jej przemywac oczka, a to herbata, a to rumiankiem raz na 2-3 dni, ale ciagle ma te 'ropki'. Nie wiem, czy to normalne?. :)
-
To są zwykłe podkłady dla dzieci, kupisz w byle jakim supermarkecie za grosze :) Tylko taśma musi być porządna, żeby się nie odrywała.
Dosia nie ma śpiochów, ale Olaf zawsze. Bardzo lubi jak mu je delikatnie wyciągam, bo się kładzie i cichutko pochrupuje ząbkami :D Ja to załatwiam palcem, tylko wiadomo, że zawsze wcześniej myję porządnie ręce. Zazwyczaj są one z brzegu, więc nie myśl, że wsadzam mu palec do oka czy coś takiego. Nie widziałam potrzeby żeby przemywać :)
-
Ja przemywalam w momentach jak juz miala zaczerwienienia :) Tez jej wyciagam delikatnie palcami, teraz nie mam z tym problemu, ale pierwsze tygodnie Bonity u nas byly masakryczne :( Bala sie reki, dotyku, oczy miala wystrzelone, byla przerazona :( Poprzednik nie dbal o nia w nalezyty sposob :/ Gdy przyszla do nas musialam ja wykapac, bo brzuszek i pupe miala doslownie czarna, a naturalnie brzuszek, pupe i spod ogonka ma biale :) Futerko cale pozaklejane, nigdy chyba czesana nie byla, do dzis nienawidzi swojej szczotki hehe :)
Jutro posprawdzam :) Szczerze nawet nie wiem jak wygladaja takie podklady dla dzieci, sama nie posiadam hehe :D
-
coś takiego: http://www.tesco.com/direct/pampers-change-mats-12pk/238-8356.prd?pageLevel=&skuId=238-8356
Tylko ja kupuję 60x60, bo większe mi są niepotrzebne. No i naturalnie kupuję jakiś tańszy odpowiednik, moje uszole nie muszą sikać w Pampersa, i tak nie zobaczą różnicy :D płacę około 2 Euro za 10 sztuk w Kauflandzie.
Wciąż dopinguję założenie Bonnie jej własnego wątku :D
Co do królika w złym stanie - zapraszamy do naszego wątku, są tam gdzieś po drodze zdjęcia Dosi z pierwszego dnia po odebraniu jej ze wsi z hodowli, gdzie pani hodowała króliki m.in. na karmę dla węży. Dosia długo też przyjazna nie była :/ Siusiała pod siebie ze strachu na widok człowieka. Dobrze, że Bonnie ma już kochający domek :)
-
Dziekuje :) Jutro poszukam tych mat, niestety nie ma tutaj Kauflanda, ale jest Tesco i tansza Asda no i Lidl :) Jestem jednak internetowa zakupoholiczka i uwazam, ze jest taniej :) Nie ma marzy sklepowej :)
Czytalam wlasnie ten watek, szczerze to sie przerazilam :O Bonnie tak samo miala byc albo przysmakiem wigilijnym, badz miala byc wypuszczona do lasu :/
Jutro zaloze watek i opisze historie mojej krolewny, mam nawet zdjecia z pierwszego dnia :)
Teraz moja uchatka to inny krolik niz 4 miesiace temu :)
Ostatnio rodzicow mojego chlopaka odwiedzil byly wlasciciel Bonnie (mieszkamy na przeciwko siebie, wiec czesto tez tam wpadamy) i po zobaczeniu jej zdjec stwierdzil, ze chyba kolor zmienila, powiedzialam mu, ze jak 3 tygodnie wyczesywalam jej stara siersc to tez sie zdziwilam, ze jest zloto-rdzawa, a nie brazowo-czarna :D
-
Takie podkłady to chyba nawet w aptece znajdziesz, bo to takie jak do przewijania dzieci, czy dla starszych osób.
Popieram Magdę, utwórz Bonitce wątek :)
A te ,,śpiochy'', to Leon też ma, nic poważnego :)
Edit:
Właśnie jeśli Bon nie sika po całej klatce, to kup mniejsze i tam gdzie sika najczęściej to daj kuwetę i nie daleko niej podkład
-
Juz zalozylam watek :)
Tylko boje sie, ze poczatki moga byc trudne :)
Mam nadzieje, ze szybko zalapie co to kuweta :)
-
Raczej tak, tylko daj tam gdzie najczęściej się załatwia i powinno być dobrze :)
-
Tak tez zrobie :)