Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: kakon79 w Sierpień 20, 2013, 13:16:11 pm
-
Niestety, po prawie dwóch latach wspólnego życia, muszę oddać moje dwa króliki. Ale tylko w odpowiedzialne ręce.
Wyjeżdżam do pracy za granicę i nie będę mogła się nimi opiekować.
Kłapcia jest barankiem, uwielbia głaskanie i wylegiwanie się całymi godzinami, Pizza natomiast jest bardziej ostrożna w kontaktach z człowiekiem, ale głaskana grzecznie siedzi.
Obie królice są wysteryzliowane, zdrowe, grzecznie poddają się zabiegom upiększania typu obcinanie pazurów. Korzystają z jednej kuwety, karmione granulatem, sianem oraz sezonowymi zieleninami.
Trzymane są u mnie w kojcu z możliwością stałego wybiegu. Nie gryzą mebli, ten etap mają już za sobą o ile mają coś ciekawszego do gryzienia :)
Najlepiej byłoby dla nich, gdyby w nowym domku zamieszkały razem, są do siebie przyzwyczajone i lubią własne towarzystwo.
Mogę oddać swój kojec - klatkę oraz kuwetę.
-
proponuję poszukiwanie dobrego domku poprzez adopcję SPK;
napisz do inspektora adopcyjnego: kasia.domagala@kroliki.net
-
Wyjeżdżam do pracy za granicę i nie będę mogła się nimi opiekować.
A nie dałoby się ich ze sobą zabrać za granicę?
-
co się stało z królikami? zostały oddane do adopcji?
-
Nie, jeszcze są u mnie, do końca października mam czas...ale patrząc na to, ile królików jest do adopcji - nie sądzę, żeby udało mi się znaleźć dom dla moich...
-
Ja mogłabym zabrać do siebie jedną, jeśli nikt się nie zgłosi po dwie : )
-
nie byłoby dobrze rozdzielać zaprzyjaźnione króliki :/
Solaris - chcesz króliczka adoptować, czy być domem tymczasowym ?
bo bardzo pilnie potrzebujemy we Wrocławiu domu tymczasowego dla dwóch króliczków ze schroniska;
może wzięłabyś jednego z nich ?
-
Nie wiem jak zareagowałby na nowego gościa mój pupil. Waham się też między DT a adopcją. Wczoraj nawet uzupełniłam nawet ankietę na dom tymczasowy, ale nie udało mi się jej jeszcze wydrukować. A tak poza tym, do rzeczy: od czwartku byłabym w stanie przyjąć u siebie królika, chciałabym pomóc C:
-
Solaris - piszę do Ciebie na pw ;)
-
Króliczki sa już na stronie adopcyjnej SPK:
Pizza http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1452#yield
Kłapcia http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1453#yield
prowadzacy adopcję inspektor adopcyjny dopuszcza rozłączenie króliczek,
ja ze swojej strony proszę: dajmy króliczkom szansę, skoro się lubią i żyją zgodnie!
poszukujemy pilnie domu dla dwóch zaprzyjaźnionych króliczek!
PROSZĘ PYTAJCIE ZNAJOMYCH!
może na razie choć dom tymczasowy ?
-
I na stronie adopycjnej Fundacji Azyl dla Królików
http://www.kroliki-torun.info/pizzaiklapcia
-
króliczki wciąż przebywają u właściciela, który może wystawiać je do adopcji w różnych organizacjach;
to zwiększenie szansy na adopcję!
bardziej martwię się, co się stanie gdy nadejdzie czas wyjazdu właściciela :(
jeśli nie znajdzie się dom stały, dom tymczasowy dla dwóch króliczek będzie niezbędnie potrzebny!
-
Dziękuję wszystkim za pomoc i zaangażowanie.
Pizza i Kłapcia znalazły już nowy dom, 5 dni temu trafiły do nowej właścicielki.
Wierzę, że będzie im tam dobrze, ponieważ Ewelina była bardzo przejęta swoją nową rolą i poważnie przygotowała się do przejęcia opieki nad dziewczynami.
Mam szczęście, że obie trafiły do jednego domku a w związku z tym, że są grzeczne - na pewno nawiążą się tam bardzo pozytywne relacje.
jeszcze raz dziękuję wszystkim za wsparcie!
-
najlepiej dla pewności lepiej utrzymuj kontakt z nowymi opiekunami,proś o zdjęcia.
Trafiły do nowego domu poprzez adopcje ? podpiszą umowe adopcyjną?
-
W końcu udało mi się zalogować! Teraz mogę się oficjalnie przywitać :)
Pizza i Kłapcia są u nas od końca września. Proszę się nie martwić, zajmujemy się nimi należycie :)
Dość trudno przechodziliśmy adaptację do nowego miejsca (wszystkiego musiały uczyć się od nowa, w tym czystości, rytmu dnia itd.). Kłopot był tym większy, że od początku zakładaliśmy, iż nie użyjemy (nawet nie mamy!) klatki, więc skala masakry była na początku olbrzymia (siuśki, zjadanie absolutnie wszystkiego - mebli, ścian, okien, dywanu, poduszek itd.) ale jest już duuuużo lepiej niż na początku. Mogłam nawet do ich pokoju wnieść dywan, który początkowo potraktowały jako jedną wielką kuwetę i jednocześnie pastwisko.
Niebawem do pokoju wstawimy łóżko, bo "dziewczyny" zaprzestały nocnych szaleństw na całego i w końcu można przy nich zasnąć! :)
Pewnie od czasu do czasu będę się tutaj zgłaszać po jakieś cenne rady.
Pozdrawiam :)
Ewelina
-
Super :) Witamy serdecznie :) Załóż uszatym wątek w dziale Nasze króliki :)
Niniejszy, adopcyjny, wątek zamykam.
-
super że są w dobrych rekach :przytul