-
Kochani,
Szykuje się w Krakowie interwencja na kilkanaście królików. Zostanie z różnych względów przeprowadzona w terminie między 12 a 16 sierpnia, do tego czasu będę wiedziała, ile jest dokładnie królików, w jakim są stanie, jakiej płci etc.
Już teraz bardzo proszę o rozsyłanie wici, że poszukujemy domków tymczasowych przynajmniej dla części z nich...
Króliki będą do wzięcia na tymczas po badaniach klinicznych, więc nie powinno być niemiłych niespodzianek. Postaram się też zapewnić niezbędne akcesoria.
Chętne osoby zapraszamy do wysłania wypełnionej ankiety DT, którą można pobrać w tym miejscu:
http://www.kroliki.net/public/ankieta%20DT.doc na adres: iza.kamionka@kroliki.net
UWAGA: Na wszystkie zgłoszenia odpowiem po 12 sierpnia, więc proszę się nie denerwować, że nikt nie odpowiada :)
Niektórzy bohaterowie planowanej akcji:
(http://img22.imageshack.us/img22/3541/90hh.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/22/90hh.jpg/) (http://img22.imageshack.us/img22/9092/6t5d.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/22/6t5d.jpg/)
(http://img17.imageshack.us/img17/698/j3ec.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/17/j3ec.jpg/) (http://img809.imageshack.us/img809/9506/gmd4.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/809/gmd4.jpg/)
Pozdrawiam
bośniak
PS
Wiem, że są wakacje i mnóstwo wydatków, ale jeśli ktoś miałby jakieś, choćby malutkie wolne zasoby, które chciałby przeznaczyć na zakup klatek (z tymi, które aktualnie mamy wolne, to nie poszalejemy), to podaję dane:
Konto województw małopolskiego i śląskiego
41 2130 0004 2001 0516 7234 0006
Volkswagen Bank Polska SA
SWIFT: INGBPLPW
IBAN: PL41 2130 0004 2001 0516 7234 0006
Adres dla przelewu:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3/21
01-410 Warszawa
tytuł: Uszate akcesoria
Nie przewiduję, by akcja nie doszła do skutku, gdyby się jednak wydarzył jakiś kataklizm, to proszę się nie martwić: wpłaty z powyższym tytułem i tak zostaną przeznaczone na zakup klatek dla małopolsko-śląskich bezdomniaków.
w związku z dzisiejszym updatem informacji zmieniam kilkadziesiąt na kilkanaście w pierwszym zdaniu
-
na pierwszy rzut oka podobne do katowickich interwencyjnych...
-
coś się wymyśli :)
-
hmhm... z kasą kruchą, jajk a w terminie mnie nawet nie ma w Krk. W razie czego, jak wrócę (18-19 VIII) mogę pomóc organizacyjnie wożąc do weta, czy jakoś tam oporządzając bidy.
Trzymam kciuki za pomyślne przeprowadzenie akcji!
-
czyżby potencjalni pierwsi mieszkańcy przystani?
-
wziąć na DT nie dam rady niestety, ale może przydam się w jakiś inny sposób :)
-
Popytajcie znajomych, królik na tymczas to nie jest duży problem, zwłaszcza jak się nie ma wcale innych zwierząt - jest pełno takich "luźnych" osób, tylko trzeba je trochę zachęcić :)
-
zdradź tajniki jak zachęcić, bo ja strzępie język do każdego kto mi się wydaje w miarę odpowiedzialny, ale ciągle jest jakieś ale...a tu mało czasu i króliczek by musiał siedzieć sam, a tu częste wyjazdy, a tu rodzice, a tu współlokatorzy i sratata króliki nie mają DT :/
-
Wiesz, lekarstwem na to, że mało czasu jest: 1. mniej spać :P , 2. wziąć dwa króliczki to jeden nie będzie musiał siedzieć sam :P
Na częste wyjazdy można poradzić to, że 1. ktoś podejdzie i da jeść, 2. zadzwoni się do pośrednika i on się zatroszczy o to, by wyjazd się odbył bez zakłóceń ;)
Na współlokatorów / rodziców jest rada taka: grzecznie pogadać, przedstawić własne, jedynie słuszne argumenty :P i zapowiedzieć, że albo królik, albo ja :diabelek
-
:D będę próbować!
-
Akurat 11 sierpnia wracam z pracy w hotelu :)
Bośniak jak trzeba będzie dt to wezmę jednego uszaka, wspominałam dziś mojemu mężowi o tym,chyba się przyzwyczaił już do moich pomysłów :P
-
Damy radę!
Dzięki, bośniaku :*
-
Ja wezmę 1, a nawet 2 małe tymczasowo jak będzie trzeba:) mam niewielką klatkę wolną, na 2 maluszki będzie ok, bo i tak cały dzien by wolno biegały. Chyba, że Pysia im będzie dokuczać:) Zawsze mogę podzielić pokój na pół, mam możliwości i sporo kreatywności:);)
-
A czy prócz DT można robić coś jeszcze???
-
pewnie, że tak :)
potrzebujemy:
- wszelkiego wyposażenia: klatek, kuwet, poideł, miseczek, podkładów higienicznych, transporterów...
- rzeczy "zużywalnych", czyli np.: granulatów (dobrych!), siana, suszków, żwirku/peletu, ręczników papierowych...
- finansów na "obsługę" całego towarzystwa, czyli przegląd weterynaryjny i ew. leczenie, karmienie, zakup wszelkich brakujących sprzętów z listy powyżej
- rąk do pomocy przy tejże obsłudze
:)
-
Mogę postarać się o klatkę 80cm, a od siebie służę transporterem, koniczyną i rękami do pracy :)
-
Klatkę [60tke] kuwety, mogę pożyczyć. transporter mam 1 bordowy zgagi, jeden granatowy Izy mogę oddać :)
-
my doposażymy na stale Uszata Przystań w 5 ceramicznych miseczek :) już czekają :)
-
Dziękuję bardzo wszystkim :bukiet
Jakby się Wam jeszcze udało pomękolić ludziom o dt, to by było najcudniej. Nie wyobrażam sobie, że te wszystkie króliki będą miesiącami siedziały w Przystani - dach nad głową wprawdzie będzie, ale nie będzie to ciepła opieka i kontakt z ludźmi...
-
Schorowańce lub wosokokotne zapraszam do siebie na dt ;)
-
udało mi się na rzecz Uszatej zarobić 120 zł za karykatury ślubne..:) wpłacę po 11 sierpnia jak wrócę do domu!
Może nie za dużo,ale zawsze coś.
-
Super, Martyna! :* Bardzo dziękujemy :*
-
ja mam około 3 kg Versele Lage Nature jako pozostałość po czasach Papajowej rozpusty, to przy okazji mogę podrzucić. i oczywiście ręce do pracy, dwie, a w porywach to i nawet 4 :)
-
Ja się podzielę na pewno rękami do pracy, podkładami higienicznymi i mam też mlecz ususzony z własnej działki.. nie jest tego jakaś wielka ilość, ale chętnie odstąpię bidom część :)
-
mam koło siebie pole pokrzyw. wezmę się za suszenie wobec tego :)
-
Ja wpłacę na Uszatą jak tylko dostanę wypłatę, czyli najdalej w poniedziałek.
-
:bukiet
Pieknie dziekujemy
-
Czy mniej więcej wiadomo ile uszaków jest do odratowania? Czy to jakaś prywatna nielegalna farma królików hodowlanych czy przeznaczonych na sprzedaż do sklepów?
-
z tego co widać na zdjęciach hodowlańce to raczej nie są, zapewne pseudohodowla miniaturek :/
-
:/
-
Jakie te Królisie ze zdjęć wystraszone ;( ;( ;(
Ja już mam 2 chętnych znajomych na DT, jedna chyba nawet myśli o DS dla jakiegoś Malucha.
Przywieziemy siano ze wsi dla Uszaczków. Narwiemy gałązek, żeby sobie gryzły.
Postaram się załatwić coś jeszcze, ale nie zapeszajmy.
A, no i dwie pary rąk są gotowe. Plus jedno Uno. Turbo Uno!
Czekamy na wieści co konkretnie może być potrzebne, jak można wspomóc.
-
dzięki wszystkim. więcej konkretów przekaże Bośnia, jak tylko wróci z urlopu, pewnie koło poniedziałku
-
Piszcie tutaj proszę, jeśli przyda się pomoc w kwestii transportu. Dysponuję dość pojemnym samochodem, jednym 'profesjonalnym' transporterem i jestem w stanie załatwić dowolną ilość tekturowych kartonów.
Odnośnie pokrzyw - sprawa nieaktualna. Były zbyt marnej jakości.
-
Kochani ja zamawiam żwirek dla Przystani, czy ktoś może ma ochotę się dorzucić? Koszt to 23 zeta za 25 kg, nasza kochana Kic kupi i zawiezie gdzie trzeba :bukiet
-
My mamy wstępnie DT dla trzech Uszaków. Będziemy rozmawiać jeszcze z innymi znajomymi.
-
bosko! :D
-
Bardzo dziękuję za aktywność. Jednocześnie bardzo proszę wszystkie osoby, które chcą pomóc jako DT, o przesłanie (im szybciej, tym lepiej) wypełnionych ankiet DT, które można pobrać w tym miejscu:
http://www.kroliki.net/public/ankieta%20DT.doc na adres: iza.kamionka@kroliki.net .
Na razie nie dostałam ani jednego zgłoszenia :/
-
Dostałam info, że króli jest aktualnie 16 sztuk (ciekawe, gdzie reszta), a także że może nie będą chcieli oddać wszystkich - sprawdzę to osobiście i będę donosiła w miarę możliwości.
Jeśli ktoś w Krk ma niepotrzebny transporterek i mógłby się go pozbyć jutro czy pojutrze, to prosimy o kontakt.
-
Ja mogę jeden transporter pożyczyć :)
A i Bośnia pamiętaj, ze u mnie jest klatka setka po Becie :)
-
Dziękuję :bukiet
-
Mój narzeczony jedzie jutro na giełdę zwierzacką po "prezenty" dla Islay. Obczai ceny, jak będą znośne to możemy jeden kupić. I w planach jest też zakup klatki na któregoś Tymczasa, którego chętnie przygarniemy.
-
Tez mam jeden! Sprawa kartonów aktualna. Tyle, że jutro koło 14:00 wybywam z Krakowa, ale transporter mógłby być do odebrania na Bobrzyńskiego 14 w portierni o dowolnej porze, dowolnego dnia. Dajcie znać, czy go jutro przytargać do pracy.
-
u mnie są 2 spkowskie (w użyciu, ale na interwencję na pewno mogą pójść).
2ska, jeśli kartony nie pójdą na interwencję, to ja chętnie przygarnę na suszki :)
-
Mam dwa transporterki, jeden z SPK - mogę pożyczyć
-
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc!
Byłam tam dzisiaj - królików zostało 16, jutro po nie jadę.
Wieczorem wstępnie przygotowałam parę klatek w Uszatej, jutro będziemy działać z resztą.
Serdecznie dziękuję Panu Jarkowi za zakup klatki 100 - dzisiaj przyszła, nawet jej nie otwierałam, rano wsadzę do auta i zawiozę do Uszatej.
Poniżej kilka zdjęć z dziś.
Chcę stąd wyjść...
(http://img543.imageshack.us/img543/5338/yglw.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/543/yglw.jpg/)
Z klatek się wylewa - ci na najwyższym piętrze mają szczęście...
(http://img196.imageshack.us/img196/7792/5vyt.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/196/5vyt.jpg/)
Ktoś nas odwiedził!
(http://img547.imageshack.us/img547/4802/78wq.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/547/78wq.jpg/)
Pić, czy nie pić?
(http://img163.imageshack.us/img163/6227/bprg.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/163/bprg.jpg/)
Jeść, czy nie?
(http://img19.imageshack.us/img19/3158/jkpp.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/19/jkpp.jpg/)
Króliczek odseparowany
(http://img203.imageshack.us/img203/4346/or4r.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/203/or4r.jpg/)
No comment
(http://img41.imageshack.us/img41/175/41kv.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/41/41kv.jpg/)
I rzut oka na Uszatą Przystań oczekującą na uszaki
(http://img534.imageshack.us/img534/1780/kx97.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/534/kx97.jpg/)
(http://img833.imageshack.us/img833/2829/1qbq.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/833/1qbq.jpg/)
Z pobieżnych oględzin dzisiejszych jeden królik ma na pewno problem z okiem (EC?), jeden ma zarośnięte, zdeformowane ucho, widziałam też obgryzione uszy i smutnego, dorosłego królika, który nie wyrażał zainteresowania otoczeniem. Nie wiem, które samice są już zakocone.
Bardzo dziękujemy za dotychczasowe wsparcie - przyda się na pewno, całą ekipę trzeba będzie prędzej czy później wykastrować/wysterylizować, jutro zobaczymy, czy kogoś leczymy. Wszystkie trzeba też będzie odrobaczyć i zaszczepić...
-
O dżizassss, biedactwa. Wyglądają słodko, ale warunki.... :(
Ps. Uszata wygląda super :)
-
Uszaki są słodziaki, niektóre bardzo zainteresowane, jak się podchodzi (może oczekują jedzenia?), inne wcale nie zainteresowane, zdystansowane i unikające kontaktu.
Teraz i tak jest spoko, bo z miesiąc temu w klatkach było gnoju i robali do połowy, żywe chodziły po martwych i generalnie ręce opadają. Mało to pocieszające, ale króliki to i tak nie mają tam najgorzej...
Trzymajcie kciuki, by oddali po dobroci wszystkie. Od popołudnia się martwię, że każą wybierać i te co zostaną będą mi się śniły po nocach jak wyrzut sumienia :/
-
Rany boskie. Powodzenia. Trzymam kciuki.
-
kurczę oby nie kazali :( może jakąś flaszkę zabierz ?
-
mam w domu nienapoczęty koniak którego nikt nie będzie pił. Drugi w ramach jakiejś tam przysługi jeszcze nie odebrany ale mogę odebrać więc będą dwa. Może dadzą się przekupić??? mogę dokupić jakąś dużą flachę?? Bośniak zabierz je wszystkie!!
-
Ja także mogę zasponsorować ...napój przekonywujący
-
tak... trzecia flaszka za to, żeby te klatki zburzyli, żeby żadne zwierze nie musiało w nich mieszkać :/
-
Cudowni Jesteście!!!!!!!!!!!!!! Byle więcej takich Dobrych Ludzi.
-
Jutro wracam do Krakowa. Jestem do dyspozycji. Auto, transporter i klatka 120cm jak co.
-
Iza, napisz prosze co sie udalo? Ile maluchow bezpiecznych
-
wczoraj skończyliśmy o 22 więc musicie troszkę poczekać ;)
w Uszatej Przystani mamy 8 króliczków, w tym 7 samic,
króliczki obsiurane, wzdęte, jedna z samiczek dostaje tez leki do oczka - dostały siano, suszki i wodę :)
worrki przygotowują wydarzenie na FB (wzorem wydarzenia po interwencji katowickiej)
jak przygotują, poproszą o udostępnianie
w związku z tym że króliczki póki co nie maja DT potrzebni będą wolontariusze- do zajęcia się całą zgrają :) kto chętny w piątek na 9.30 rano pomóc przy sprzątaniu w Uszatej? (potrzebna 1 osoba)
więcej szczegółów przekaże bośnia :)
-
Ja mogę pomóc w piątek, jeśli uda mi się po weselu wstać :)
-
Ja mogę pomóc w piątek, jeśli uda mi się po weselu wstać :)
bardzo dziękuję :) musimy mieć jednak 100% pewność że nie zaspisz :D
więc jak?
-
ja mogę być na 200 % ale im więcej rok tym lepiej:)
-
Bedziecie jechac po druga 8ke? Czy wiecej nie oddadzą?
-
A więc tak.
Pojechałam wczoraj na rozmowę z dyrekcją ośrodka, ze 2h to gadanie trwało, stanęło na tym, że część mogę zabrać, a co do reszty to nie ma na razie osób, które mogłyby zdecydować o całkowitej likwidacji królików z minizoo - osoby owe wracają z urlopów pod koniec sierpnia, więc na początku września będę się dobijała o resztę.
Tymczasem zobowiązałam się do wysłania im informacji, w jaki sposób można poprawić warunki życia królików, jeśli zdecydują się ich nie oddawać.
Rozmowa nie była burzliwa, ale ciężko dyskutuje się z argumentami, że jak królik je trawę, to nie pije wody, że w zimie zamiast wody, która zamarza, można wrzucać śnieg i będzie dobrze, że uszu nie szczepią i na razie żaden pomór nie przyszedł bądź że króliki trzymane w mieszkaniu mają gorszą odporność i bardziej chorują niż takie całorocznie zewnętrzne...
Odłowiono przypadkowych siedem sztuk, które mogłam zabrać. Po moim pytaniu, czy nie chcieliby jeszcze oddać króliczka z zepsutym uchem zgodzili się i tym samym Gandalf powędrował do transporterka.
Króliczki są po przeglądzie weterynaryjnym, nie odrobaczyliśmy ich, bo wszystkie mają takie przeładowane jelita, że wyglądają jak w ciąży i nie chcieliśmy spowodować masowej biegunki. Więc za jakiś czas będą odrobaczane. Pasożytów zewnętrznych nie mają. Sierść u wszystkich brzydka i niemiła w dotyku, niektóre uszy poobgryzane, Gandalf ma też pogryzioną brodę, ale ogólna kondycja jest dobra.
W superpromocji za wszystkie badania całej ekipy + leki mamy do zapłacenia 51 zł :hura:
Będziemy potrzebowali środków na sterylizacje, bo mamy siedem samic... Jeśli większe samiczki są we wczesnej ciąży, na razie niewyczuwalnej, to za jakieś 2 tyg. trzeba będzie je ciachać, bo nie wyobrażam sobie pogłębiać wsobnego rozrodu w ramach Stowarzyszenia. Trzy maluszki na razie nie będą sterylizowane, ale koszt 4 sterylek to i tak ok. 1000 zł.
Gdyby ktoś chciał przekazać cosik na ten cel, to poprosimy o zatytułowanie wpłat: sterylizacja
Dane do przelewu niezmiennie:
41 2130 0004 2001 0516 7234 0006 (VW Bank)
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3/21
01-410 Warszawa
Wieczorną porą do Uszatej Przystani przyjechali: Worrki dwa, Kic oraz Pani Krystyna z córką :bukiet
Bardzo dziękuję za wielką pomoc w rozlokowywaniu towarzystwa, Worrkom za szafę, michy, sesję foto :* Pani Krystynie za dwie rolki linoleum, podkłady, wodę, karmę ratunkową i wiele innych rzeczy :* Kic za przytaszczenie tego, co pozostali darczyńcy do niej podrzucali, prawie z narażeniem życia :*
Dziękuję też tym osobom, które proponowały pomoc, z której nie skorzystaliśmy (przepraszam, nie zdążyłam ze wszystkim, ale okazji będzie więcej i będę się sukcesywnie odzywała) :bukiet
W Uszatej Przystani są więc pierwsi rozbitkowie :) na razie rozlokowani w czterech klatkach:
1. przy szafie w nowiusieńkiej, megawypasionej klatce od Pana Jarka (pięknie dziękujemy! :bukiet) zamieszkał mój ulubieniec Gandalfik
2. w klatce obok Gandalfa mieszkają Plamka oraz Corsa
3. po przeciwnej stronie obok zielonych rurek grzejnikowych stoi klatka z Marchewą i Xarą
4. a obok nich, w klatce z żółtym dnem, trzy maluszki: Koala, Goldi i Vega
(http://img541.imageshack.us/img541/9550/82lf.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/541/82lf.jpg/)
(http://img822.imageshack.us/img822/758/4s6g.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/822/4s6g.jpg/)
Plamka ma wrzód na rogówce, więc musi dostawać leki do oka, Plamka i Corsa mają zapędy górnicze, do tego stopnia, że trzeba im było zabrać podkład, bo robiły dyskotekę na 100 fajerek ;)
Argument o niepiciu wody przy żywieniu zieleniną cała ósemka obaliła koncertowo po zainstalowaniu w klatkach - nie było ani jednego, który nie dopadłby do miseczki z wodą :]
W następnym tygodniu część króliczków pewnie uda się poprzenosić do domków tymczasowych. Raczej nie będą to wszystkie uszatki, więc - tak jak już Worreczki wyżej napomknęły - prosiłabym o zgłaszanie się osób, które mogą w godzinach 9-10 rano i/lub 18-19 wieczór pojechać i oporządzić uszy w Przystani.
Można się zgłaszać tutaj, można mailowo iza.kamionka@kroliki.net i/lub krakow@kroliki.net - w zgłoszeniu proszę zaznaczyć, w jakie dni w tygodniu i w jakich godzinach możecie, zrobimy grafik.
Całe towarzycho jest już na adopcyjnej, więc nic, tylko adoptować :P
Bardzo dziękuję za wszystko! Mam nadzieję, że przyłączycie się do akcji facebookowej - już teraz serdecznie zapraszamy :*
-
Kojarzę, że przystań jest gdzieś w małym płaszowie, ale powiedzcie mi, gdzie dokładnie i czy ja tam dojadę 123 :P
co prawda mam teraz u dziadków jeszcze tymczasowiczkę Klaudii pod opieką i chodzę do niej rano i wieczorem, ale jakbym spięła tyłek, to w któreś dni mogłabym podjechać do przystani pomóc.
-
Daj znać, czy zepniesz tyłek i jak tak, to kiedy konkretnie ;)
-
Hej, od 23.08.2013 też się BARDZO chętnie przyłączymy, wtedy już bez względu na termin.
PS. gdzie dokładnie jest Przystań?
-
PS. gdzie dokładnie jest Przystań?
Ja też bym chciała wiedzieć, żeby się rozeznać jaki mam dojazd MPK, bo jeśli będę się musiała tłuc z przesiadkami, to do końca przyszłego tygodnia odpadam z pomocą, bo się nie wyrobię z czasem :/
-
Poznanie dokładnego adresu byłoby super (albo ciut dokładnego). My mieszkamy stosunkowo niedaleko, więc MOZE się okazać, że np. mijam to miejsce dwa razy dziennie w drodze do i z pracy...
-
ul. Lipska 49, dojazd wszystkim, co jedzie do pętli Mały Płaszów (trzeba wysiąść na pętli).
-
Aaaaaaa :):):):):) No to ja mogę zawsze :):):):):) <3
-
Nawet dziś mogę wieczorem coś pomóc, mogę przywieźć co mam, posprzątać, itp. :) Jutro też mogę wygospodarować trochę czasu :) Miejsce doskonałe!! Dość daleko ode mnie, ale nieważne. Po drodze mijam Rybitwy, tam się można z kims dogadać o nać marchewkową itd. i przychodzić do przystani ze śniadaniem dla Uszaczków:)
-
Swietny pomysl :) z kalarepy liscie, z kalafiora, brokula i buraow tez chetnie oddaja sklepy
-
Mam jeszcze takie coś: http://allegro.pl/bravo-pomocnik-fryzjerski-polka-na-kolkach-i3440855295.html
Czy może się przydać w Przystani?
-
jest już wydarzenie na FB https://www.facebook.com/events/698758116816488/ udostepniajcie :)
-
Bośniak, jutro o 9.30 umówiłam się z Marty pod Uszatą, bierzemy 1 dyżur :)
-
Liści z kalafiora nie dawajcie .Są jak liście kapusty bardzo wzdęciowe, a nawet bardziej.....
-
Dziękuję :bukiet
Co do kalarep i marchewek - w przyszłości jak najbardziej, na razie króliki są na sianie i ziołach. Nie mamy też lodówki, by trzymać zieleninę (i raczej jej nie będziemy mieć), więc w przyszłości zieleninę trzeba będzie przynosić na bieżąco, żeby się nie marnowała.
-
Od niedzieli możemy wziąć jakieś wieczorne dyżury :) z kim to uzgadniać?
-
Od niedzieli możemy wziąć jakieś wieczorne dyżury usmiech2 z kim to uzgadniać?
myślę że fajnie by było podać grafik dyżurów, i zrobić tutaj rozpiskę na np najbliższy tydzień :) każda nastepna osoba kopiowałaby go uzupełniając o swój dyżur..spróbujemy? :)
R (rano godz. 9-10), W (wieczór godz. 18-19)
zmodyfikowane przez bośniak: usuwam grafik, został utworzony w wydzielonym miejscu
-
Wrzuciłam na fejsa, zachęcam do postowania i lajkowania :) https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151782491023544&set=a.241015988543.137377.241014363543&type=1&theater¬if_t=like Gandalfik zacnie promuje swe dziewczyny :)
-
Ja jestem stosunkowo "nowa", ale BARDZO chętnie pomogę!
-
Oooo to ty adoptowałas "moja" księżniczkę :D jest gdzieś Wasz wątek? Chętnie zobaczylabym nowe foty ślicznotki :)
Sorki bośnia za offtop'a
-
Magii0, Tak, to z nią mieszkam :) Wysłałam Ci prv wiadomość :)
-
Przedłużyło mi się z tym weselem, w związku z czym dopiero po 12 dotarłam do domu...
Widzę, że dyżury już są ustalone, więc ja tylko dorzucę, że mogę wpadać w godzinach popołudniowych, nawet prosto z pracy po 16, b pracuję prawie zaraz obok - na ul. płk Dąbka :) a i za wyjątkiem wtorku.
-
A powiedzcie mi jak wygląda sprawa wchodzenia tam? W sensie jest gdzieś jakiś klucz do odbioru, czy jakiś "nadzorca" będzie.. No i melduję, że będę z mamą, bo jak jej Marchewke pokazałam na zdjęciu, to mówi "jadę z Tobą i nie słyszę, że nie chcesz!" :D
-
R (rano godz. 9-10), W (wieczór godz. 18-19)
GRAFIK DYŻURÓW w Uszatej Przystani (ul. Lipska 49, wejście przez gabinet weterynaryjny Vetika):
16.08.2013 (piątek)-R(worrek, Marty), W(annagorka1)
17.08.2013 (sobota)-R(worrek), W(annagorka1)
18.08.2013 (niedziela)-brak dyżuru-lecznica zamknięta
19.08.2013 (poniedziałek)-R(bośnia), W(2ska z miciem)
20.08.2013 (wtorek)-R(worrek), W(bośnia)
21.08.2013 (środa)-R(), W(magii0 z małżem)
22.08.2013 (czwartek)-R(), W(bośnia)
A powiedzcie mi jak wygląda sprawa wchodzenia tam? W sensie jest gdzieś jakiś klucz do odbioru, czy jakiś "nadzorca" będzie.. No i melduję, że będę z mamą, bo jak jej Marchewke pokazałam na zdjęciu, to mówi "jadę z Tobą i nie słyszę, że nie chcesz
UWAGA!!!
wchodzenie do Uszatej jest tylko w godzinach otwarcia gabinetu weterynaryjnego Vetika tj Pon. - Pt.: 9 - 12 / 15 - 20
Sobota: 10 -15, także godziny dyżurów sobotnich w Uszatej trzeba dostosować do godzin otwarcia gabinetu
dzisiaj rano worrek i Marty sprzątali we 2 i zajęło nam to dobra godzinę, więc proponujemy, aby sprzątania klatek odbywały się rano :)
na FB w wydarzeniu kilka nowych fot :)
-
A to kto nakarmi uszy w niedzielę?
-
A to kto nakarmi uszy w niedzielę?
trzeba im będzie dużo jedzonka nałożyć, i będzie tak jak z czwartkiem....
-
A jak beda swieta 2 albo 3 dni i bedzie lecznica zamknieta?
-
A jeśli będą jakieś króliczki wymagające leczenia, podawania leków i obserwacji?
-
ustalone jest że Bosniak umawia się indywidualnie w dni w które lecznica jest nieczynna, gdyż ona zna kod do rozbrajania alarmu i posiada klucze
docelowo kroliczki jak najszybciej mają zostać rozlokowane po domach tymczasowych
dziś do DT pojechały Plamka i Corsa, a w chwili obecnej wieziemy na DT Xarę :)
-
dziś do DT pojechały Plamka i Corsa, a w chwili obecnej wieziemy na DT Xarę :)
To fajnie, że tak szybko :)
-
A jakby coś wysyłać do Was to na adres Uszatki ?
-
Spokojnie, nikogo nie zagłodzimy ani nie zasmrodzimy :>
Dori, na razie nie ustalałam tej kwestii, więc póki co, gdyby ktoś chciał coś posłać, to proszę o kontakt z wybranym Spontanem i dogadanie z nim odbioru :)
-
Melduję, że Xara w DT! Napiła się trochę wody, skubie teraz sianko, a - co chyba teraz najważniejsze - zrobiła kilka bobków!! :):):)
-
Dziękuję, Aniu :bukiet
-
Kto chce Marchewę-burczymuchę na DT? Zgłaszać się, zgłaszać śmiało :) Panna potrzebuje socjalizacji z człowiekiem :)
Chętnych zapraszam: iza.kamionka@kroliki.net
Dla usprawnienia działań, podsyłajcie od razu wypełnioną ankietę:
http://www.kroliki.net/public/ankieta%20DT.doc :)
Marchewa :krolik
(http://img835.imageshack.us/img835/1209/tnj8.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/835/tnj8.jpg/)
-
Dzień dobry pięknotko! :) :*
-
Marchewa jest najcudniejsza :) Jak pozostałe nieszczęścia również nie gryzie, ale jako jedyna burczy, gdy się zbliża do niej rękę - po kilku chwilkach głaskania burczenie ustaje :P PrzeMarchewa z niej - strasznie, strasznie bym chciała, by szybko znalazła stały domek :)
-
Już wybrałam Spontana i wyślę prezencik .
Bośniaku , jak ona burczy ? Pewnie tak jakmoje uszy . Dam im jeść , kładę się i podsuwam smakołyki pod dzioba. Co podsunę Domisi, to ona brr, podsunę Zefirkowi , on brr . Pewnie ona właśnie tak gada także ....
Czy zdjęcia będą ?
Marchewka-Karotka ma taki inteligentny wyraz pysia
-
Burczy, bo się złości :) Annagorka1 wrzuci fotki z dzisiaj :) nie wiem, czy Marchewa się załapie na sesję, ale niech to będzie dodatkowy element intrygujący :P
Dziękuję, Dori, za kibicowanie naszym wysiłkom i wspieranie ich :bukiet
-
worrki też mają kilka fot więc :DD
ulubieniec Bośni, ten chłopak ma w sobie coś :> i nie mam tu na myśli buzujących w nim hormonów :niegrzeczny
(http://img801.imageshack.us/img801/6941/1s3i.jpg)
(http://img209.imageshack.us/img209/2382/5pa7.jpg)
(http://img7.imageshack.us/img7/3232/ix7c.jpg)
Ruda charakterna panna, Marchewa... :diabelek pstryknąć jej fote to nie lada wyzwanie :mhihi
(http://img845.imageshack.us/img845/338/sy2e.jpg)
(http://img833.imageshack.us/img833/1838/9dwe.jpg)
(http://img837.imageshack.us/img837/7635/yiff.jpg)
(http://img35.imageshack.us/img35/380/1u2k.jpg)
maluszkia :zakochany: chyba tylko Bośnia na 100% wie który jest który :D
(http://img821.imageshack.us/img821/9998/py3r.jpg)
(http://img11.imageshack.us/img11/9724/p0ip.jpg)
(http://img841.imageshack.us/img841/9712/xz4u.jpg)
(http://img547.imageshack.us/img547/7479/wwai.jpg)
(http://img163.imageshack.us/img163/8351/b0j7.jpg)
(http://img713.imageshack.us/img713/678/r8qk.jpg)
(http://img593.imageshack.us/img593/6229/rv39.jpg)
(http://img189.imageshack.us/img189/1285/ea6y.jpg)
-
ale cuda rudziakowe :D
-
Bombastycznie :brawo:
Gandalfika chyba ukradnę :P
Marchewie intelekt ze spojrzenia wyziera, a maluszki... no cóż - oczywiście, że wiem, który jest który :diabelek
Dzięki, Kochani! :*
-
Cudne są!
-
Jesli zuzia powedruje do ds to od drugiego tyg wrzesnia moge dac dt :) w burczymuchach mam doswiadczenie ;) ale moze ktos mnie ubiegnie i da dt ktoremus maluchowi? :>
-
Cześć! Wróciłam z Przystani... Wiecie, dla mnie to było duże przeżycie, zawsze miałam tylko jedną parę uszu do kochania (no, teraz dwie:) A tu tyyyyle łapek! Tyyle nosków! I wszystkie takie kochane...
Zdiagnozowałam u Maluchów ADHD:)
(http://img827.imageshack.us/img827/9608/yhmp.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/827/yhmp.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Gandalf! Gandalf! Co robisz, co robisz? :):)
(http://img809.imageshack.us/img809/7020/kcvk.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/809/kcvk.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Gandalf mnie wystraszył na początku, ale skonsultowałam (kolor moczu) z Bośniak i uff, wszystko ok! :):):):)
Marchewka też zastosowała wobec mnie "TEN" dźwięk (buczenio-fukanie?), ale po chwili przywitała noskiem mój aparat:) (potem znów "TO" zrobiła:)) Wybaczcie jakość zdjęcia, ale TEN NOS....
(http://img24.imageshack.us/img24/7629/gcoz.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/24/gcoz.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Jest prześliczna i czuję, że będzie kochającym królikiem, takim psim trochę. Będzie witać swoich ludzkich współlokatorów jak będą wracać z pracy, myślę, że będzie lubiła głaskanie i przytulanie.
Tutaj w trakcie jedzenia
(http://img543.imageshack.us/img543/3676/kr9q.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/543/kr9q.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Opel jest obłędny. Poczęstowałam go eko-selerowym zielskiem, nie pogardził. Podobnie z bazylią uczynił i marchwią:)
(http://img96.imageshack.us/img96/3706/jgpc.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/96/jgpc.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Wszyscy są cudowni. Wszyscy są towarzyscy (no, może najmniej burcząca Marcheweczka), jedli natychmiast wszelkie produkty spożywcze, jakie im podawałam :) Jak weszłam, to też coś skubały, Maluchy we trójkę siedziały na dachu i zajęte były wsuwaniem sianka :) Maluszki po wypuszczeniu łażą po całym pomieszczeniu i przez klatki witają się z innymi lokatorami. Najbardziej jednak lubią Gandalfa :) On je chyba też:) Np. nie protestował, gdy wyjadały mu sianko od zewenątrz :)
Boże, żeby oni wszyscy szybko trafili do dobrych rąk i ciepłych serc :heart
-
Muszą trafić, powalili mnie na kolana :heart
-
Mnie też powalili na kolana :D Cudowni są wszyscy! :zakochany:
-
A jak nabobcyli...
-
Wieści od Xary z DT: :bunny:
1) apetyt dopisuje :brawo:
2) pragnienie w normie :brawo:
3) bobki na oko - wzorowe :brawo:
4) już się nas nie boi, jak przechodzimy kolo klatki to się nie zrywa na równe nogi tylko sobie leży z wyciągniętymi jak żabka nogami:) :brawo:
5) nie wydaje się przestraszona czy coś. W trakcie sprzątania wszedzie zagląda, kiedy podchodzę do niej pogadać - chętnie słucha, nie ucieka przed głaskaniem. Je źdźbła z ręki, nakryłam jej połowę klatki ręcznikiem, ale raczej nie ma to dla niej znaczenia czy przebywa tam, czy poza "kryjówką". :hura:
Jedyny minus: jeszcze nie wytłumaczyłam jej dokładnie do czego służy kuweta. Będę się starała bardziej, obiecuję! :)
(http://img850.imageshack.us/img850/856/4q7k.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/850/4q7k.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img41.imageshack.us/img41/6479/3lgp.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/41/3lgp.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Mam nadzieję, że w tym tyg. do dt pojedzie Gandalfik i jeśli zdążę się spotkać z panią chętną, to również Marchewa.
-
Czy ekipa może już jeść świeżą zieleninę? A dokładniej pytam o liście selera, pietruszkę i bazylię.
-
Nie. Ino Opel :)
-
Dobro.
:)
-
Wszystko, co je interwencyjna ekipa, jest w przystani. Tylko dla Opla można cosik przynieść, ale nie za wiele, bo zwiędnie :)
Ja mu rańcem przyniosę eko-rzymskiej (wpitalał ostatnio jak nawiedzony ;) ), to i na wieczór trochę zostawię.
-
A suszone liście brzozy od Zuzali? :>
-
Ja jeszcze w kwestiach formalnych, czy do Przystani mykamy przez tego weta na jaskieś tajne hasło? Coś komuś mamy zgłosić, wpisać się na jakaś czarną listę? Czyli generalnie, jak mamy się dostać do środka :) ??
-
Czy ekipa może już jeść świeżą zieleninę? A dokładniej pytam o liście selera, pietruszkę i bazylię.
Powieś lub pozostaw bez wody świeżą zieleninę, a w ciągu 24h będzie suszona i zdatna do jedzenia dla reszty :D
-
Jest tajne hasło, jutro Wam podam :)
-
Suszonej brzozy Zuzali chyba nie ma, ale jest jakaś inna, nie wiem jakiej firmy, chyba Kic suszyła :) Jak coś suszonego masz i chcesz dać, to of course bierz :)
-
Jest tajne hasło, jutro Wam podam :)
zapewne 'uszata przystań' :mhihi
-
Jak opanuję sytuację na froncie qniowym, włączę się w tłum chętnych na poranki, ale na razie nie jestem w stanie się zdeklarować konkretnie.
-
Króliki przystaniowe mają się dobrze :) Klatki posprzątane, nawet podłogę zdążyłam umyć, bo się Gandalfinio przechadzał obficie kropiąc ścieżki moczem ;)
Opel wyskakuje górą klatki, więc trzeba zamykać, bo tylko filuje, czy przypadkiem nie otwarta :)
2ska z miciem, jak będziecie jechać pod wieczór, to weźcie kilka butelek wody niegazowanej (ja daję Kroplę Beskidu, ale każda się nada, byle mało wapnia miała) - została jedna.
-
ja tez na razie włączyć się nie mogę. u mnie zamieszanie remontowo- studiowe. Jak się ogarne to się dołącze :)
-
Ja mogę wziąć sobotę rano i wieczór, z tym że mam pytanie czy ktoś by się jeszcze pisał razem ze mną? :)
-
2ska z miciem, jak będziecie jechać pod wieczór, to weźcie kilka butelek wody niegazowanej (ja daję Kroplę Beskidu, ale każda się nada, byle mało wapnia miała) - została jedna.
Dr Bośnia poleca wodę z kranu:
"- Skoro większość wód butelkowanych niewiele ma wspólnego z prawdziwymi wodami mineralnymi, to po co przepłacać? - pyta dr Tadeusz Bochnia, kierownik centralnego laboratorium Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Krakowie. Dr Bochnia wylicza, że krakowska "kranówka" jest kilkaset razy tańsza, a składem i jakością nierzadko bije wiele wód "źródlanych"." :madrala:
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/kraj/1285069-wydajemy-miliardy-na-wode-ktora-tylko-udaje-mineralna.html
Marchewa jest fantastiko :heart Krakusy i Bośniaki też są fantastiko, że taką piękną Uszatą Przystań stworzyły :pokoj:
-
Jadwinia, wodę z kranu będziemy stosować, gdy się zamontuje umywalka i kran - na razie sobie musimy poradzić butelkowaną :)
-
Przytargam trochę :).
-
Jadwinia, wodę z kranu będziemy stosować, gdy się zamontuje umywalka i kran - na razie sobie musimy poradzić butelkowaną :)
:*
Tego doktor Bośnia nie przewidział udzielając wywiadu ;)
-
2ska wieczorem dzielnie walczyła z sikiem, bobkiem i nieładem, za co jej bardzo dziękuję :bukiet
Marchewa była tak szczęśliwa na rękach ;)
(http://img32.imageshack.us/img32/4969/pqmp.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/32/pqmp.jpg/)
...że odstawiona do uprzątniętnej klatki resetowała się z girkami do tyłu
(http://img841.imageshack.us/img841/43/luwm.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/841/luwm.jpg/)
Najmłodsze pokolenie intensywnie odkrywało tajemnice celofanu :P
(http://img547.imageshack.us/img547/817/zcmt.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/547/zcmt.jpg/)
(http://img607.imageshack.us/img607/7559/l7r2.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/607/l7r2.jpg/)
...idealnie dopasowanego do wielkości owego pokolenia
(http://img837.imageshack.us/img837/5660/c4qs.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/837/c4qs.jpg/)
(http://img46.imageshack.us/img46/7237/uqd9.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/46/uqd9.jpg/)
Gandalfik pozbył się części posklejanych kudłów i dowiedział się, że za tydzień pojedzie do domku tymczasowego :bukiet
(http://img854.imageshack.us/img854/228/xi8a.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/854/xi8a.jpg/)
I jako jedyny full-wypasiony Opelek wcinał zieleniny i warzywa, ignorując zazdrosne spojrzenia pozostałych mieszkańców Uszatej :)
(http://img404.imageshack.us/img404/4932/9g8d.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/404/9g8d.jpg/)
A na koniec paśnik po uszatemu ;)
(http://img191.imageshack.us/img191/6822/m7xw.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/191/m7xw.jpg/)
-
Myslalam ze opel jest w dt a nie w przystani?
Dzieciarnia jest urocza
-
Ja nie wiem, czy Wy macie jakiś casting do tej Przystani, że wszystkie uszaki są tak piękne, że dech zapiera? ;-)
-
joac, cicho, to miała być tajemnica!
-
Plamka i Corsa w dt czują się bardzo dobrze :) Jeśli nic się nie wydarzy przedziwnego, we czwartek będą miały sterylizacje. Bardzo prosimy o pomoc w ich sfinansowaniu...
Klaudia, Opelek był w dt, ale aktualnie dt pojechał na wywczas zagramanicę i Opel wczasuje się w UP :)
Wątek przenoszę do działu Oddam, zapraszając jednocześnie do adopcji skarbików-rudzików :)
-
i nastał wtorek w Uszatej Przystani :DD
i przyszły wielkoludy dać jeść i pić, wygłaskać i wybiegać ;)
(http://img560.imageshack.us/img560/2897/ducp.jpg)
maluszki "rozpracowały" paśnik ;)
(http://img18.imageshack.us/img18/620/zv6e.jpg)
(http://img545.imageshack.us/img545/3573/pv9m.jpg)
po czym rozpoczęły konsumpcję przepysznych suszek i ani myślały biegać :)
(http://img7.imageshack.us/img7/614/nhwa.jpg)
(http://img109.imageshack.us/img109/6797/denp.jpg)
jak widać kuweta zbyt mała "na trzech" :diabelek
(http://img89.imageshack.us/img89/9816/xvgp.jpg)
Gandalf...
pomagał jak tylko mógł
przy sprzątaniu
(http://img7.imageshack.us/img7/9246/6oky.jpg)
sprawdzał jakość dostarczonego siana
(http://img829.imageshack.us/img829/7707/hfl9.jpg)
odwiedził kolegę
(http://img46.imageshack.us/img46/8255/uxaq.jpg)
brudkował
(http://img821.imageshack.us/img821/1524/ij6s.jpg)
przekopywał
(http://img843.imageshack.us/img843/5453/yfy5.jpg)
a po zakończeniu tych wszyskich zajęć dał się podrapać po nosie :zakochany:
(http://img407.imageshack.us/img407/9228/l8hv.jpg)
(http://img835.imageshack.us/img835/5157/ygnn.jpg)
i na koniec Ruda burczymucha :DD
(http://img809.imageshack.us/img809/8918/jse1.jpg)
która za wszelką cenę próbowała się dostać do Gandalfa :niegrzeczny
(http://img35.imageshack.us/img35/8865/i1pi.jpg)
i wzbraniała się przed mizianiem jak mogła... :mhihi
poniżej tuż po wypuszczeniu z objęć pani worrkowej :mhihi
(http://img41.imageshack.us/img41/6164/4a0b.jpg)
-
Dziękuję za miód na me serce w ten chmurny dzień :D
Najlepsze zdjęcie ostatnie - i to nie dzięki Marchewie, tylko mistrzom drugiego planu :hahaha
-
Marchewka ma cudowna minke :D
-
Genialne foty i takież obiekty :D Już chyba wiem, o co chodzi Bośni z tym Gandalfem... :zakochany:
Ale maluchy też cudowne, szczególnie trzy naraz w kuwetce :D
-
Ah to i jak coś dodam.Co prawda jakoś zdjęć średnia, no ale..
W każdym razie kiedy weszłam do przystani, stanęłam jak wryta i nie bardzo wiedziałam od czego zacząć.. Jako, że Opel miał nasiurane najbardziej, padło na niego.. Stwierdzam u Opla ADHD. Wyskoczył z klatki i wskakiwał gdzie popadnie. Znalazł jakiś kawałek marchewki i wcinał :).
(https://lh3.googleusercontent.com/-AC6s0-oL5ow/UhONTkoZiEI/AAAAAAAADfU/Qwh_3jBsoRw/w411-h548-no/WP_000632.jpg)
no i jakiś liść też się znalazł :)
(https://lh6.googleusercontent.com/-EdWGnxopqc0/UhONQcxfdFI/AAAAAAAADfE/HwDlqPwknzo/w411-h548-no/WP_000631.jpg)
Z moich obserwacji wynika, że Marchewka jest damą pełną gracji i powagi. Ale nie wstydzi się powarczeć na Opla, jak podchodzi za blisko :P.
(https://lh3.googleusercontent.com/-k4PjW4dYf9k/UhOOABsxMAI/AAAAAAAADhE/LfXHBlAhctE/w411-h548-no/WP_000646.jpg)
Najbardziej chyba urzekły mnie maluszki. Szczególnie Goldi, która zastyga w bezruchu w momencie zagrożenia (czyt. branie na ręce i głaskanie :P).
Fajnie było :)
-
Fajnie było usmiech2
ojj taak :DD zachęcamy wolontariuszy do pomocy w Uszatej Przystani
w zamian otrzymacie burknięcie Marchewy, zostaniecie oznakowani przez Gandalfa, będziecie mieli okazję wyprzytulać maluchy :>
to że grafik jest "prawie" uzupełniony (jeszcze do obstawienia jest piątek wieczorem) nie oznacza że nie można się dołączyć w jakikolwiek inny dzień :>
-
Bośniu, o której się wybierasz we czwartek po południu do Przystani? Mogę się dołączyć? Najpierw wolałabym z kimś bardziej wtajemniczonym pójść, żeby później nie zmaścić czegoś ;)
-
Marchewka ma w sobie to COŚ. Cudna dziewczynka :heart
-
Ile królików w sumie odebraliście? Czy wszystkie zostały odebrane? Jeśli była o tym mowa, to przepraszam, byc może nie doczytałam..
-
Odebrane bylo 8 i z tego co Iza napisala- to jest polowa tego co zostalo. Jesli sie uda to drugie 8 bedzie na przelomie miesiaca
-
Bardzo dziękuję Worrkowi i Nutce za wczorajszą pomoc przy uszakach. Marchewa bawiła się w batmana i postanowiła wskoczyć Gandalfowi na dach. To jej jednak nie wystarczyło i zapragnęła wyskoczyć na szafę - mocy lotniczej jednakowoż deko brakło i Marchewa jak niepyszna odpadła od bocznej ścianki :] Wariatka ;)
Maluchy podpatrzyły, że skoki są fajniejsze niż zwykłe kicanie i pchały się do wszystkich zewnętrznych paśników, skakały Oplowi po głowie, usiłowały spacerować górami klatek... Masakiera z nimi :D
Najlepiej wyszło Koali, która wskoczyła górą do gandalfowego paśnika i w 3 sekundy wypadła wraz z całym sianem dołem :diabelek
Jakby ktoś chciał w spokoju sprzątać, tak by mu oczy na około głowy nie biegały i nikt sobie krzywdy nie poczynił, to maluchom wystarczy położyć na podłodze worek z suszkami - kochają folię :P Wczoraj Nutka przytargała zuzalowego mniszka - położyłyśmy otwarty woreczek na dywaniku i maluchy miałyśmy z głowy - wszystkie wlazły i jadły - ale tak jadły, jakby jeszcze nigdy w życiu niczego nie miały w swych nadobnych ustach :hahaha
Bośniu, o której się wybierasz we czwartek po południu do Przystani? Mogę się dołączyć? Najpierw wolałabym z kimś bardziej wtajemniczonym pójść, żeby później nie zmaścić czegoś
Astharte, podrzuć mi numer telefonu na PW, umówimy się i Cię wtajemniczę :P
-
Wiadomo , młodość się musi wyszumieć
-
:hahaha:
-
jak stan zasuszkowania Uszatej? nie trzeba czegoś donieść?
-
Astharte, podrzuć mi numer telefonu na PW, umówimy się i Cię wtajemniczę :P
Uuuuuu już się boję :diabelek
-
A dzisiaj wieczorkiem to ja miałam przyjemność sprzątać Uszatą :niegrzeczny a co tam się działo....to w skrócie poniżej:
Gandalfino to przeuroczy starszy pan, jednak zadziornie dopadł klatki Opla i brudkował wszystko co się da w okolicy jego klatki, ale przede wszystkim oberwało się kocykowi z transportera, który został przegwałcony na dziesiątą stronę, królicze dziadki to jednak mają werwę ;)
ładnie siuśki trafiają do kuwety, ale te jego MEGA boby walają się po całej klatce, ale jestem pewna, że za kilka dni załapie, że i boby fajnie zostawiać w jednym miejscu
(http://img5.imageshack.us/img5/3899/0y41.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/5/0y41.jpg/)
Marcheweczka - śliczna dzieweczka, okrutnie przestraszona, rzeczywiście potrzeba jej dużo kontaktu z człowiekiem i będzie z niej fajny uszak. Burknęła na mnie tylko raz na powitanie :icon_biggrin
(http://imageshack.us/a/img844/2726/4mf8.jpg)
(http://imageshack.us/a/img59/2672/hekc.jpg)
Trójca - zwariowane królicze nastolatki, jak wypadły z klatki to nie wiedziałam co, gdzie jak i kiedy....małe sprinterki zapierdzielają po tych panelach, że tylko się za nimi kurzy (w przenośni oczywiście, bo w uszatej żadnego kurzu nie ma :P ), małe cwaniaczki wyjadły tylko to co najlepsze, a sianko zostawiły, jak im nałożyłam koniczynki i suszek, to się rzuciły i w 2 minuty wszystko zniknęło...
(http://imageshack.us/a/img12/5810/v4mj.jpg)
(http://imageshack.us/a/img404/1483/nfbj.jpg)
I na koniec wariat Opel - faktycznie chłopak ma chyba ADHD, ale jest przesłodki :zakochany:, wszędzie musi wcisnąć ten swój mały króliczy nochal...a gdy tylko klatka otwarta...
HOP
(http://imageshack.us/a/img443/4628/got9.jpg)
ale na mizianko potrafi się zatrzymać
(http://imageshack.us/a/img818/7289/v2g2.jpg)
i jeszcze młode koleżanki z naprzeciwka odwiedzić
(http://imageshack.us/a/img42/7529/2msj.jpg)
A i jeszcze taki mały bonus...taka wolontariuszka mi dzisiaj pomagała :diabelek
(http://img580.imageshack.us/img580/1300/y5o4.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/580/y5o4.jpg/)
PS. Fajnie w tej naszej Uszatej, pięknie pachnie siankiem jak się wchodzi :)
-
WIdzę, że wolontariusze coraz młodsi :mhihi
Cudne te wiewiórczaki, Opelek też :D
Ile lat może liczyć Gandalfik?
-
a ja ponawiam pytanie o stan zasuszkowania Uszatej i czy trzeba coś donieść
-
Tak , trzeba donieść mnóstwo głasków dla mieszkańców Uszatkowa ode mnie.
-
a ja ponawiam pytanie o stan zasuszkowania Uszatej i czy trzeba coś donieść
Suszki cieszą się dużym zainteresowaniem :)
-
WIdzę, że wolontariusze coraz młodsi :mhihi
Cudne te wiewiórczaki, Opelek też :D
Ile lat może liczyć Gandalfik?
Trzeba młode pokolenie juz szkolić hehehe a ta mała nie ma wyjścia zakroliczenie ma juz przekazane w genach ;)
Gandalfik wedlug stanu i koloru futra według mnie może mieć koło 8 lat, ale to tylko moje dywagacje. Warunki w jakich przebywały krolasy na pewno miały duży wpływ na stan futra, więc mogę się mylić. Na pewno Bośnia może lepiej określić jego wiek :) Bośnia Help :)
-
oswajanie Marchewki :diabelek
(http://img546.imageshack.us/img546/4758/jogz.jpg)
(http://img51.imageshack.us/img51/1548/gwm1.jpg)
(http://img109.imageshack.us/img109/6607/u1ra.jpg)
(http://img59.imageshack.us/img59/5012/l7g6.jpg)
kto chętny na sprzątanie, mizianie w Uszatej Przystani?
-
Cud, mniód i Marchewa :zakochany: Maluszki też są wspaniałe :DD
-
Co do wieku Gandalfa, ciężko określić, obstawiałabym jakieś 4-5 latek, on wygląda na dziadka, bo ma sierść wstrętną, ale zmiana warunków, pożywienia + wyczesywanie odnowi nam Gandalfa wizualnie o parę latek :)
-
Dziewczynki (Plameczka i Corsa) już po operacjach, dochodzą do siebie. Całe szczęście, że nie czekaliśmy, bo jedna była w ciąży :/
Teraz kolej na Xarę i ciągle waham się co do Marchewy...
Gdyby ktoś chciał dołożyć się do sfinansowania zabiegów (na razie na ten cel wpłynęło 10 zł, więc jeszcze troszkę nam potrzeba :) ), to pozwolę sobie przypomnieć dane:
41 2130 0004 2001 0516 7234 0006 (VW Bank)
SWIFT: INGBPLPW
IBAN: PL41 2130 0004 2001 0516 7234 0006
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3/21
01-410 Warszawa
tytuł: Interwencyjna ósemka
-
Dołożyłam grosik i zakochałam się w rozanielonej Marcheweczce :*
-
23.08.(piątek) - R (worrek) , W (bośnia)24.08.(sobota) - R (Astharte), W (Astharte)26.08.(poniedziałek) - R (worrek) , W (bośnia)27.08.(wtorek) - R (annagorka1) , W (magii0)28.08.(środa) - R () , W (2ska)29.08.(czwartek) - R (annagorka1) , W ()30.08.(piątek) - R () , W ()
ja ja ja ! ! ! dwa tygodnie mnie nie było i tyle zaległości! chętnie wysprzątam wszystko we śr, czw, pt.
tylko jakbym mogła się wcześniej zabrać z jakimś doświadczonym sprzątaczem :P żeby mnie poinformował co gdzie i jak. :)
-
Zajęcowa bierzesz wieczorne czy poranne zmiany? Bo jak cos to ja jeszcze w piątek rano mogę, bo moj małż ma urlop :)
-
Przelew poszedł
-
Xara pozdrawia z DT!
(http://img35.imageshack.us/img35/1329/c9ev.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/35/c9ev.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Jakbyśmy nie wysterylizowali Plamki, to za 3 tygodnie mielibyśmy dodatkowych 6 maluchów :niespodzianka
Ciśnienie mi nieco skoczyło ;) i po niedzieli Xara i Marchewa umówione, a Gandalfino jajka straci prawdopodobnie dzisiaj.
Zajęcowa, ja się chętnie z Tobą spotkam :)
-
A te najmniejsze nasze gwiazdy tez mogly się zaciążyć czy raczej za wcześnie? Bo jakieś takie są troszkę pękate :/
-
Mam nadzieję, że za wcześnie. Choć Gandalfowi młody wiek rudych podlotków nie przeszkadza w dobieraniu się do nich, więc kij ich tam wie :/
-
Zajęcowa bierzesz wieczorne czy poranne zmiany? Bo jak cos to ja jeszcze w piątek rano mogę, bo moj małż ma urlop
to jak Ci wygodniej mogę pójść wieczorem
Zajęcowa, ja się chętnie z Tobą spotkam
o super! :*
to jak? wyczaić kiedy masz dyżur i wtedy wbijać?
-
Będzie git :)
-
to poniedziałek wieczór brzmi dobrze, tylko daj mi cynk jakie mniej więcej godziny kryją się pod magicznym wieczór ;)
-
A tymczasem, polem, lasem, z domku tymczasowego pozdrawiają Plameczka i Corsa :)
(http://img707.imageshack.us/img707/65/pm3i.png) (http://imageshack.us/photo/my-images/707/pm3i.png/)
(http://img853.imageshack.us/img853/5176/puyr.png) (http://imageshack.us/photo/my-images/853/puyr.png/)
(http://img22.imageshack.us/img22/3945/tkfq.png) (http://imageshack.us/photo/my-images/22/tkfq.png/)
(http://img203.imageshack.us/img203/9334/5cbf.png) (http://imageshack.us/photo/my-images/203/5cbf.png/)
-
jaaakie fajne foty! :D
widać, że dziewczynkom dobrze. a jak oko Plameczki?
dorzucę poza tym, że wczoraj wpadłam do Uszatej poprzeszkadzać Astharte w dyżurze :P potwierdzam to, co mówią wszyscy: przedszkole jest arcyrozkoszne :rotfl2 a u jednej z dziewczynek wyszły iście tygrysie pręgi!
Marchewa - cud miód. tradycyjnie zostałam oburknięta, ale widać, że dziewuszka tak w obronie własnej, jak się dwunóg za szybko w łapami pcha. łapy zbliżające się z czuciem i delikatnie są akceptowane, chyba nawet z przyjemnością :lol bierze za serce dziewczynka!
obaj Panowie są czarujący, Gandalf do tego znacząco-bobczący :>
-
Zajęcowa, magii0, wpisałam Was w aktualny grafik. dobrze, czy nie do końca?
-
obaj Panowie są czarujący, Gandalf do tego znacząco-bobczący :>
Na koniec wypuściłam jeszcze raz Opelka i też pokazał, jakie ma zdolności bobkowskie :lol
-
dla mnie bomba! dzięki Kic! już się nie mogę doczekać spotkania z mieszkańcami uszatej :)
-
:) ale fajnie :D cały grafik obstawiony :jupi
no to dodamy jeszcze sobotę żeby był full komplet na ten tydzień :>
-
kochane ja niestety w piątek nie dam rady, bo przelozyli nam szczepienie Emili i się nie wyrobię. Bardzo przepraszam :( tak więc Zajęcowa w piątek rano będziesz sama.
-
nie ma sprawy magii0, szczepcie się na zdrowie i bez płaczu :)
-
nie ma sprawy magii0, szczepcie się na zdrowie i bez płaczu :)
Dzięki. Emi jest dosyć dzielna przy tych wszystkich igłach... Brrrr :)
-
zuch dziewczynka! :brawo: powodzenia!
-
zgodnie z prośbą Bośniaka apeluje o zmianę formatu dyżuru sobotniego : lecznica jest czynna tylko do 15,więc nie ma sensu tworzyć dyżuru rano i wieczór tylko jeden południe :)
a wogóle muszę powiedzieć że jestem pod ogromnym wrażeniem uszatej i jej lokatorów :zakochany:
Rudaszki adhdowce przecudowne,wszędzie obecne,ciekawskie bączki...
Opelek się rozpłaszczył jak go zaczęłam miziać,a Gandalf lekko przyćmiony po kastracji,ale dzielnie dawał radę ,puchatek taki śmieszny :heart
następnym razem wezmę aparat i posłodzę wątek troszkę ;)
-
Rudaszki adhdowce przecudowne,wszędzie obecne,ciekawskie bączki...
To tak a propos.... taki widok zastałam w zeszłą sobotę :zakochany:
(http://imageshack.us/a/img12/7433/nl4b.jpg)
(http://imageshack.us/a/img832/782/bwdg.jpg)
(http://imageshack.us/a/img94/6894/2wgg.jpg)
-
:heart Idę je jutro rano wycałować po tych nosach! :heart :balet:
-
Słodkie pyszczki :)
-
Uwaga, uwaga! :zakochany: A kto to? :zakochany:
(http://img266.imageshack.us/img266/7038/1mlq.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/266/1mlq.jpg/)
-
Kłapouszek kochany :) Uroczo wygląda z tym klapniętym uszkiem :)
-
proste - jakieś Ferrari :P
a ja się pytam: a gdzie to??
-
No nie w Uszatej Przystani ;) Ale kto wie, może kiedyś i tak kolorowo będzie nasza Przystań wyglądała? :)
-
Gdzie w takim razie jest Gandalfik?:D
Te trzy ciekawskie pyszczki mnie znokautowały :D
-
A ja mam jeszcze jedno pytanie organizacyjne do osób, które były w poniedziałek rano w Uszatej: jak wyglądały klatki i stan jedzonka w nich? Bo miałam wątpliwości, czy w sobotę dostały dostatecznie dużo jedzonka, żeby starczyło do poniedziałku :)
-
A ja mam jeszcze jedno pytanie organizacyjne do osób, które były w poniedziałek rano w Uszatej: jak wyglądały klatki i stan jedzonka w nich? Bo miałam wątpliwości, czy w sobotę dostały dostatecznie dużo jedzonka, żeby starczyło do poniedziałku :)
hej stan :) pustki :)
śmiało można dac 2 razu więcej sianka i suszkow, a dla maluchów proponuje wstawić nawet 2 miseczki pełne z wodą :)
uwaga:
od dziś obowiązuje nas w Uszatej segregacja odpadów :)
od dziś w Uszatej czynna jest też nasza łazienka już :) tylko ostrożnie należy korzystać z umywalki tzn nie opierać się o nią zbyt mocno, nie wieszać się na niej :)
jeśli ktoś może to niech weźmie do Uszatej myjke i płyn do mycia naczyń - przydadzą się do mycia miseczek :)
-
A czy ręczniki jednorazowe są? A co ze śmieciami, mamy je zabierać czy zostawiać?
-
A ja mam jeszcze jedno pytanie organizacyjne do osób, które były w poniedziałek rano w Uszatej: jak wyglądały klatki i stan jedzonka w nich? Bo miałam wątpliwości, czy w sobotę dostały dostatecznie dużo jedzonka, żeby starczyło do poniedziałku :)
hej stan :) pustki :)
śmiało można dac 2 razu więcej sianka i suszkow, a dla maluchów proponuje wstawić nawet 2 miseczki pełne z wodą :)
OK, a miały klatki pełne jedzenia, przedszkole to aż pływało w tym sianie :) Ale w takim razie postaram się poupychać jeszcze więcej ;)
magii0 - ja worek ze śmieciami zabieram ze sobą i w domu wyrzucam ;)
-
klucz od śmietnika dostępny w recepcji ;) wiata smietnikowa po lewej stronie od bloku w którym jest Uszata :)
ręczniki możecie jakieś wziąć jak macie :) ale jest jeszcze na pewno jedna rolka :)
-
Uwaga, uwaga! :zakochany: A kto to? :zakochany:
(http://img266.imageshack.us/img266/7038/1mlq.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/266/1mlq.jpg/)
Samolot! :D
-
poprawka - helikopter :]
-
Helindalf Niepospolity :*
-
No i posprzątane :)
Przedszkole się coraz bardziej rozkręca i mam wrażenie, że tylko czekają aż przyjdzie dwunożny i wypuści, da jeść i nawet pogłaszcze czasem :) Młodzież paśniki opróżniła niemalże do zera :)
Nasz SpeedyGinzales, czyli Świrek-Opelek to czyścioszek, klateczka czyściutka, kuweta tylko lekko muśnięta, podkład śnieżnobiały, siano zjedzone praktycznie do zera. W przeciwieństwie do Marchewkowej rezydencji, gdzie bob i siur wala się wszędzie. To największą śmieciara ach ta nasza Marchewa burczymucha...leje gdzie popadnie, wszystko pod podkład przeciekło a kuweta oczywiście czysta, może ze dwa bobki w niej leżały :/
-
Skoro leje na podkład , to spróbujcie włożyć tylko kawałek podkładu ( rano przy sprzątaniu) do kuwety, a klatkę zostawić bez . Może skojarzy i zacznie używać kuwety . Jeśli nie zda egzaminu przy wieczornym sprzątaniu , wyłożycie podkłady na całej klatce.
-
No i posprzątane :)
Przedszkole się coraz bardziej rozkręca i mam wrażenie, że tylko czekają aż przyjdzie dwunożny i wypuści, da jeść i nawet pogłaszcze czasem :) Młodzież paśniki opróżniła niemalże do zera :)
Nasz SpeedyGinzales, czyli Świrek-Opelek to czyścioszek, klateczka czyściutka, kuweta tylko lekko muśnięta, podkład śnieżnobiały, siano zjedzone praktycznie do zera. W przeciwieństwie do Marchewkowej rezydencji, gdzie bob i siur wala się wszędzie. To największą śmieciara ach ta nasza Marchewa burczymucha...leje gdzie popadnie, wszystko pod podkład przeciekło a kuweta oczywiście czysta, może ze dwa bobki w niej leżały :/
Mała po prostu musi zademonstrować własne zdanie i żadne człowieki nie zmuszą jej do niczego :DD
A przedszkolaki rozmiarem swojego apetytu miażdżą :)
-
Nie od dzisiaj wiadomo, ze podlotki lepiej ubieraz niz zywic :mhihi
-
Dobrze, dobrze :) Widać, że rosną :)
-
hihi Kic przejdziesz chrzest bojowy w poniedziałek rano :diabelek będzie bobów tona i głodne spojrzenia po weekendzie ;-)
kochani dziś worrki wzięły popołudnie, popołudnia są fajne :) ma się więcej czasu na robienie zdjęć czego efekty możecie zobaczyć poniżej :DD
Marchewka Burczymucha, poburczała, biegać nie chciała zresztą pozować też nie, brzuszek piękny- nitki sterylkowe na swoim miejscu
(http://img28.imageshack.us/img28/9893/e6g0.jpg)
o Oplu będzie w jego wątku więc zapraszamy :P
maluchy...ach cóż to był za dzień :zakochany:
były podsuszane pyszności (buraczek, natka marchwi, jarmuż), przyjęte z entuzjazmem :diabelek
(http://img818.imageshack.us/img818/5537/ppgt.jpg)
zajadane ze smakiem...
(http://img841.imageshack.us/img841/8659/wfb6.jpg)
grupowo...
(http://img27.imageshack.us/img27/5605/6xzp.jpg)
...i samodzielnie
(http://img854.imageshack.us/img854/1369/xqym.jpg)
..niektórzy wypatrywali czy będzie coś jeszcze...
(http://img16.imageshack.us/img16/8493/ku5o.jpg)
..niektórzy zamiast wypatrywać wzięli sprawy we własne ręc..zęby :>
(http://img580.imageshack.us/img580/9043/xd5p.jpg)
..do tego stopnia, że łupem padła nawet własność Opla :diabelek
(http://img16.imageshack.us/img16/6169/j2b6.jpg)
..a kiedy wszystko co nowe zniknęło w pękatych brzuszkach :niegrzeczny
(http://img14.imageshack.us/img14/3328/7ii3.jpg)
maluszki wyruszyły " na parkiet" ;-)
(http://img443.imageshack.us/img443/9108/yu1e.jpg)
były harce :zakochany:
(http://img823.imageshack.us/img823/7629/v60h.jpg)
..buziańce :zakochany:
(http://img547.imageshack.us/img547/7712/krtc.jpg)
...miziańce :heart
(http://img43.imageshack.us/img43/461/c274.jpg)
były dorosłe miny, do książeczki zdrowia ;-)
(http://img17.imageshack.us/img17/5063/tygj.jpg)
i znów było jedzonko :DD
(http://img825.imageshack.us/img825/6412/xogz.jpg)
a worrki pojąć nie mogą że takie słodziaki jeszcze domków stałych nie mają :hmmm
-
Boziu jakie one są kochane :zakochany: Biją rekordy słodkości, chyba cukrzycy się nabawię :zakochany:
-
tamdadaam! nareszcie wykradłam komputer, a wraz z nim możliwość wrzucenia zaległych foteczek :)
tak w przystani było w środę rano:
na pierwszy ogień wypuszczony został Opelek bąbelek
było pyszne śniadanko
(http://imageshack.us/a/img19/3516/cves.jpg)
chwile zadumy nad mleczykiem
(http://imageshack.us/a/img43/2676/8hp8.jpg)
"pomaganie" w sprzątaniu
(http://imageshack.us/a/img22/1793/bbh2.jpg)
a jak wiadomo porządki męczą okrutnie i należy po nich odpocząć :heart
(http://imageshack.us/a/img18/4146/bfmx.jpg)
Marchewka tradycyjnie była bardzo rozmowna, na szczęście aparat nie przejął się zbytnio jej burkami i udało nam się strzelić taki oto portrecik
(http://imageshack.us/a/img600/5291/0ztz.jpg)
A co do Marchewki to muszę powiedzieć, że dzisiaj zaobserwowałam mały, maciupci postępik. :) Marchewa, po 20 minutach panicznego bania się wszystkiego zaczyna obczajać, że dwunogi nie gryzą, nie krzywdzą, a czasem nawet mogą pogłaskać, i pod warunkiem, że w tym samym czasie do pyszczka trafia jakaś pyszność nie jest to najgorsze :bunny:
poza tym uznała za super zabawę sikanie w Opelkowej klatce kiedy on biega w drugim pomieszczeniu... :bejzbol
A trójgłowy potwór nieustająco brojąco rozbrajający :diabełek
i przy jedzeniu:
(http://imageshack.us/a/img821/7787/wfzz.jpg)
(http://imageshack.us/a/img109/8580/3h0x.jpg)
i na wysokościach:
(http://imageshack.us/a/img823/2116/2erw.jpg)
(http://imageshack.us/a/img404/8642/r8gk.jpg)
i we własnych włościach
(http://imageshack.us/a/img694/5859/0t4c.jpg)
w ogóle zauważyłam że najodważniejsza jest Pani tygrysica (Goldi, tak?),pcha się do wszystkiego, włazi na kolana (będą zdjęcia, obiecuję!), natomiast najbardziej socjalizacji wymaga Vega(?) - oberwane uszko, boi się gwałtownych ruchów i widać, że jest mocno zdominowana przez pozostałe rudziaki.
brzuchy panienek bez zmian...okrągłe jak piłeczki...
ot taki krótki uszaty raporcik ;)
-
My love :heart
(http://img90.imageshack.us/img90/9978/i51n.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/90/i51n.jpg/)
(http://img20.imageshack.us/img20/1627/1m41.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/20/1m41.jpg/)
W stosunku do kota pełna dostojeństwa ignorancja, w stosunku do dzieci - spokój i głaskanie po spacerach :)
-
:D dwa rudzielce :D
-
Bośniaku, nawet nie kryjesz się ze swą namiętnością :P
-
Ale ze co, ze gandalf juz wyadoptowany?? Bo w uszatej jak rozumiem go nie ma :)
-
Gandalfik jest w cudownym domku tymczasowym :)
Co nie zmienia faktu, że jest moim ulubieńcem ;)
-
Sobotnie newsy z Uszatej: :)
Opel.... jak to Opel. Nic dodać nic ująć :DD Dziś postanowił być psiakiem i chodził ciągle koło nogi od pokoju do pokoju.
Marcheweczka od samego początku była ożywiona. Od razu po moim wejściu zaczęła się domagać wypuszczenia z klatki, ale nie żeby przy tym zapomniała o swoim burczeniu ;)
Przedszkolaki na początku były dziwnie nieswoje i wypłoszone, ale po wypuszczeniu szybko im przeszło. Jak tak patrzę na nie to odnoszę wrażenie, że paszcze to im się nigdy nie zamykają, a jedzenie jest sensem ich życia :DD
Na wybiegu Burczymucha na początku bacznie obserwowała maluchy jak bzikowały i jadły, a po chwili sama się do nich dołączyła :) Widok brykającej Marchewy w tak dobrym humorze - bezcenny :) Nawet nie chciała się dać zagonić do klatki, tak jej się spodobało :diabelek
Mam nadzieję, że jedzonka wystarczy do poniedziałku, przedszkolakom i Marchewie dołożyłam drugą miskę z wodą.
Foty może wrzucę później jak starczy mi sił i czasu ;)
-
Jeszcze dodam, że mój Kic jest teraz na mnie zły, bo wróciłam do domu wypachniona tyloma uszatymi, że on nie wie co o tym sądzić :zonka: Ciągle mnie całą obwąchuje. A niech wie, że nie jest ostatnim królikiem na tym świecie :bunny:
-
heheh, nie mogę się doczekać poniedziałku ;)
czy ja dobrze rozumiem z opisów, że Marchewa biega razem z przedszkolem? i tylko Opello osobno?
-
Tak, na początek Opelek sobie pobiegał sam, potem wrócił do klatki i zajął się jedzeniem, a resztę towarzystwa miał w głębokim poważaniu. Następnie wypuściłam Marchewę, pobiegała sama i ją schowałam. Na końcu przedszkolaki, ale Marchewa tak tymi swoimi oczkami paczała i prosiła jeszcze o wypuszczenie, że się zlitowałam nad nią i wypuściłam do maluchów. Tak sobie myślę, że jeśli chodzi o Marchewę to lepiej dla niej jeśli będzie miała kontakt z innymi królikami, a nie tak ciągle sama.
(http://imageshack.us/a/img823/9527/7sa9.jpg)
(http://imageshack.us/a/img843/8425/eqls.jpg)
(http://imageshack.us/a/img713/4638/d2ft.jpg)
(http://imageshack.us/a/img42/6186/6hv2.jpg)
(http://imageshack.us/a/img706/2933/ecd7.jpg)
(http://imageshack.us/a/img546/7486/732d.jpg)
(http://imageshack.us/a/img713/5621/0y4m.jpg)
(http://imageshack.us/a/img832/3262/phxi.jpg)
-
Śliczne trojaczki :*
-
Rosną, jak na drożdżach :) Chyba im dobrze w Uszatej :)
-
Faktycznie rosną, i to jak! coś im tam dosypujecie na wzrost? :mhihi
-
nooo... pisała bośnia. drożdże.
:D
-
aa, nie doczytałam ;-)
-
:hahaha:
-
Wybaczcie dużą ilość zdjęć, ale przedszkole mnie tak zachwyciło, że nie mogłam przestać pstrykać :glupek:
Opel...
(http://imageshack.us/a/img607/7363/kacw.jpg)
Leżakowanie już PO sprzątaniu w klatce.. :P
(http://imageshack.us/a/img46/2797/jkwj.jpg)
Marchewka, czyli miłość mojego życia :zakochany:
(http://imageshack.us/a/img31/1341/ffro.jpg)
(http://imageshack.us/a/img90/3875/stkn.jpg)
(http://imageshack.us/a/img35/4023/9ivc.jpg)
(http://imageshack.us/a/img832/8459/wypd.jpg)
Zachwycające przedszkole :zakochany:
Vega, Koala, Goldi (?) :hmmm
(http://imageshack.us/a/img542/2794/c2fa.jpg)
Dwugłowy przedszkolak :P
(http://imageshack.us/a/img822/1417/qkd6.jpg)
(http://imageshack.us/a/img209/125/0awd.jpg)
(http://imageshack.us/a/img6/2411/rpln.jpg)
(http://imageshack.us/a/img593/7885/hqjr.jpg)
(http://imageshack.us/a/img543/5431/m0rj.jpg)
(http://imageshack.us/a/img18/7355/mp5e.jpg)
(http://imageshack.us/a/img401/922/8yuu.jpg)
(http://imageshack.us/a/img14/653/4vdi.jpg)
(http://imageshack.us/a/img198/7197/fut0.jpg)
(http://imageshack.us/a/img197/6730/5sxd.jpg)
PS: Nie wiem o której Zajęcowa będzie na dyżurze wieczornym, ale o 19:30 będę u pani Karoliny na wizycie z Amorkiem, a mama koniecznie chce zobaczyć szczególnie Marchewkę, więc jak ktoś się będzie dobijał koło 19 do Uszatej, to to będziemy my :P
-
Jak tu słodko i rudo! :zakochany:
Ale te rudziaki są śliczne! :icon_smile
-
O boziu, zupełnie przepadłam przy tych zdjęciach :zakochany:
-
Ależ one rosną... faktycznie jak na drożdżach. Już nie mogę się doczekać mojego jutrzejszego dyżuru :)
-
Dwugłowy potwór zabija :hahaha
-
LejdiKejt, dzięki za towarzystwo, pomoc i dokumentację! :icon_3m_sie
Wspólnie odgruzowałyśmy pobojowisko poweekendowe i w wyniku odgruzowania należy BARDZO pochwalić Marchewkę: otóż składowisko bobów koncentruje się w jednym kącie klatki! :pokoj: Kuweta nadal nietknięta, ale tak czy tak - postęp jest :icon_mrgreen
Wiele się rozpisywać nie będę, bo jak napiszę, że przedszkole jest słodkie, Ople czaruje, a Marchewwa rządzi, to mnie zabanują za spamowanie oczywistościami :DD Może wybronię się obserwacją, że Marchewka ma fajne umiejętności społeczne: w którymś momencie poczuła potrzebę przegonić przedszkolaka z okolic JEJ siana i JEJ klatki, co też uczyniła, nawet kilkakrotnie, ale z dużą klasą: maluch się szybko odmeldował, a traumy nie przeżył, nie fruwało też żadne futro.
Zajęcowa, w szafie jest resztka suszków, ale możesz spokojnie im wszystko dać na wieczór (w sensie wszystkie zielone suszki + koniczynę z drugiego pomieszczenia), bo ja przyniosę conieco jutro rano.
Acha, jeszcze jedno: Opello posiał nieco cekotrofów w trakcie biegania, więc rano dostał tylko siano i suszki, może wieczorem też go "przesuszyć"...?
PS. domek od dori był nieźle oblężony podczas biegania przedszkola, głównie jego dach :D, ale aparat LejdiKejt ze mną nie współpracował, więc kicha wyszła z dokumentacji ;)
posty scalam // bośniak
-
Ja chciałam jeszcze wieczorem donieść mleczy suszonych, bo byłam pewna, że mam jeszcze całą druga poszewkę, ale z przerażeniem odkryłam, że my kończymy tą drugą, a nie pierwszą :oh: więc sama będę musiała zrobić zapasy i na razie się nie mam czym dzielić..
Ale za to w ramach zadośćuczynienia przyniosę pudło rękawiczek, które są bardzo pomocne w sprzątaniu (zwłaszcza zaszczanej Marchewkowej klatki) :mhihi
-
Może wybronię się obserwacją, że Marchewka ma fajne umiejętności społeczne: w którymś momencie poczuła potrzebę przegonić przedszkolaka z okolic JEJ siana i JEJ klatki, co też uczyniła, nawet kilkakrotnie, ale z dużą klasą: maluch się szybko odmeldował, a traumy nie przeżył, nie fruwało też żadne futro.
No tak, bo w sobotę jak przedszkolaki biegały z Marchewą, to jeden z nich, z ciemnym pysiem postanowił się przeprowadzić do klatki Marchewy, no bo tam przecież jedzenie lepsze niż u nich, i nawet z kuwety pozwolił sobie skorzystać :oh: no i za nic nie dawał się przegonić z jej klatki i ten foszek na tym kochanym pysiu :zakochany: A pani gospodarz nie zauważyła nieproszonego gościa i nie zaprzątała sobie nim głowy :)
-
kochani,jeśli komuś nie leży jakiś dyżur w tym tygodniu to chętnie wezmę (oprócz pt rano i soboty). pozmieniały mi się plany wyjazdowe, myślałam że mnie nie będzie w tym tygodniu,a wyjeżdżam jednak w następnym.
-
A ja dziś byłam odwiedzić Gandalfa :zakochany:
Ani na chwilę się od miski nie oderwał, bo akurat był bardzo zajęty mniszkiem ;) Potem się przeciągnął, strzelił trzema bobkami, walnął na bok z girami do tyłu, przeciągnął, odwrócił, dał pomiziać i powrócił do absorbującego wymiatania okruchów :)
Plamka i Corsa przyjechały na ściąganie szwów, zostały obie zaszczepione. Plamka waży 2,35 kg, Corsa 2,5 kg. Plameczka 3x dziennie dostaje już tylko jeden lek do oczka (jest duża poprawa) i za tydzień na kontroli zobaczymy, co dalej :)
Bardzo dziękuję Pani Monice i jej mężowi, że przyjechali specjalnie do Krakowa z dziewczynkami :*
-
:) dziś wspólnymi siłami z magii0 i jej rodzinką udało się nam trochę ogarnąć Uszatą Przystań - siano wylądowało w - zdobytych walecznie w podziemiach Oszołoma - kartonach :DD
mamy teraz w Uszatej piramidę kartonową :mhihi
dzielnie pomagały nam nasze przedszkolaki wraz z Rudą przy akompaniamencie Milki :D
niestety ogarnianie zajęło trochę czasu i ni mamy zdjęć :icon_sad
oczywiście dzielnie pomagał też Opel :diabelek
cała zgraja dostała świeżego jedzonka -jarmuż, marcheweczkę, jabłuszko, listki z buraczków :icon_smile2
do Uszatej podrzuciłam też podarowane przez zgagę pudełko suszek (wygrane na aukcji na króliczki MAS) :icon_smile2
także wszelakich smakowitości szukajcie po kartonach :niegrzeczny
-
Zgaga życzy smacznego :bunny: :bunny: :bunny:.
-
Pilnie jest do oddania królik w Krakowie :( :( znalazloby sie miejsce w Uszatej? Mozecie prosze wyslac mi jakis numer telefonu pod ktory ta Pani moze sie kontaktowac? (Prawie zostal godzine temu oddany dla weza.... ;( )
-
O matko,trzeba bylo zabrac tego krola :placze a teraz nie wiadomo czy on jeszcze jest miedzy nami :placze
Uszata napewno by go przyjela,przeciez po to powstala,zeby ratowac takie biedaki :placze
-
co to za sytuacja? co oznacza że prawie został oddany dla węża? niech pani pisze na maila krakow@kroliki.net
-
Ze "prawie zostal oddany oznacza", ze znajomy tej Pani ma weza, i chcial go zabrac, ale jej syn ja przekonal ze znajdzie mu jakies lokum... I przyszedl z tym do mnie. Na pewno napisza. Dziekuje.
-
Ze "prawie zostal oddany oznacza", ze znajomy tej Pani ma weza, i chcial go zabrac
Co za .... :nie_powiem Jakby mi ktoś z taką propozycją wyskoczył to na miejscu tej Pani nie powiem co bym urwała takiej osobie :/
-
nie powiem co bym urwała takiej osobie
ja bym się brzydziła :P
-
nie powiem co bym urwała takiej osobie
ja bym się brzydziła :P
Heheh :P
Nie wiem czy ktoś z was ogląda serial True Blood, tam w ostatnim albo przedostatnim odcinku 6 serii była taka jedna scena, która byłaby dla mnie inspiracją :]
-
W razie czego, ja jadę dziś do uszatej i będę tam od 18:00, więc służę pomocą jakąkolwiek. Czy ten biedny maluch będzie odebrany z klatką?
Ah - nie ogarniałam wątku dłuższy czas. Widzę, że cała zgraja je już świeżą zieleninę. Wspaniale!
cała zgraja dostała świeżego jedzonka -jarmuż, marcheweczkę, jabłuszko, listki z buraczków icon_smile2
O cholerka. Gdzie udało Wam się dorwać jarmuż? :)
posty scalam - bośniak
-
O cholerka. Gdzie udało Wam się dorwać jarmuż? :)
jarmuż można dorwać w Oszołomie (najczęściej w czwartki i piątki, pakowany z tego co pamiętam po 0,5kg) aczkolwiek ten mamy wyhodowany własny :D
kochani dyżurujący w Uszatej Przystani :> proszę róbcie fotki i wrzucajcie do wątku na FB https://www.facebook.com/events/698758116816488/ żeby go troszkę ożywić :D
no i chyba już powolutku pora robić grafik na następny tydzień.... :>
-
Kochani, w dziale spotkań utworzyłam wątek dla grafiku - z tego wątku usunę wpisy dotyczące dyżurów, aby nie przeszkadzały w lekturze njusów króliczych osobom niezainteresowanym dyżurami :) Zapraszam do wpisów :)
-
Szybki raporcik ode mnie (niestety bez zdjęć)
- Przedszkole chyba dojrzewa - po wypuszczeniu zasłało Uszatą taką ilością bobów, że biedny Opel nie nastarczył potem z własną produkcją :mhihi
- Stwierdzono przy okazji, że wpuszczanie Przedszkola do kuwety z siankiem i ziołami kończy się zasikiwaniem tychże oraz samej kuwety. Kuwetę umyto i odstawiono.
- U Marchewy postęp higieniczny!! Kuweta nietknięta, ale (chyba) WSZYSTKIE siurki zastano w jednym rogu! W ramach eksperymentu kuwetę odstawiono, a w tenże róg wysypano żwirek luzem na podkład. Odnotowano, że ręce niepchające się do Marchewki, tylko czekające spokojnie, są obwąchiwane, bez oburkiwania :heart.
- u Opla podejrzewa się brak świadomości bezjajeczności własnej: wypuszczony odpala turbinę i kica, biega, bobczy, bródkuje, sprawdza, wraca, przekopuje kocyk, bobczy, znów bródkuje, znów przekopuje... O permanentnych próbach dostania się do Marchewki albo Przedszkola nie wspominając :diabelek
- Poza tym dorobiono klucz do śmietnika, leży na parapecie, gustownie i recyklingowo podpisany
PS. Mam pewne wątpliwości, czy Marchewka zjada siano z paśnika. Dziś rano miała tak pełno, że nie dołożyłam jej nic. 2ska, jeśli wieczorem nadal będzie pełno, to trzeba chyba wszystko wywalić i dać całkiem nowe. Opel też mało siana zjadł przez noc :/
-
Mi też się tak wydaje, że u Marchewy siano z paśnika w ogóle nie znika...
-
Smietnik mozna otworzyc wlasnymi kluczami bo zamek "loto" jak chce :) sprawdzalem wlasnymi kluczami do klatki schodowej i piwnicy :) pozatym kosze stoja obok altany ;)
-
Smietnik mozna otworzyc wlasnymi kluczami bo zamek "loto" jak chce :) sprawdzalem wlasnymi kluczami do klatki schodowej i piwnicy :) pozatym kosze stoja obok altany ;)
No wiesz?! :P My jesteśmy porządni i damy dobry przykład innym jak się wyrzuca poprawnie śmieci :P
-
Ale te pojemniki obok altany są jaknajbardziej poprawne tylko bo srodka sie nie mieszcza.
-
Ja tu pierwszy raz zawitałam i od razu dostałam po oczach...Same rude cuda,włącznie z jakimś obłędnym kotem :wow
-
Słuchajcie.. mam taki wysłużony, wilkinowy niby transporter.. Przytargać go jutro do Uszatej? Miałyby łajzy co gryźć i zwiedzać jak łażą w trakcie sprzątania klatek :P
-
Dzisiaj dwie najbardziej pękate maluszki miały robionego RTG, ciąż żadnych nie widać, u Goldi trochę gazu - proponuję, by rano im dać samo suche. Bardzo mają duże brzuszki, niebolesne, ale wyglądają jak główki na piłeczkach z doczepionymi wielkimi stopami :)
Lejdi, pewnie, jak nie potrzebujesz, to weź :)
-
a jak chcecie zdjęcia to ja mam zaległe słodkości :)
a oto i wspominany wyżej jarmuż :) który ślicznie znika w małych pysiach:
(http://imageshack.us/a/img607/3629/dein.jpg)
do trzech odlicz:
(http://imageshack.us/a/img6/9451/8p8y.jpg)
jak są pyszności to nawet na kolanach nie jest tak strasznieee
(http://imageshack.us/a/img12/9232/lgud.jpg)
:zakochany:
(http://imageshack.us/a/img5/412/mw6e.jpg)
i na deser nasza ciągle czujna Marchewcia:
(http://imageshack.us/a/img22/4852/14he.jpg)
kochani dyżurujący w Uszatej Przystani :> proszę róbcie fotki i wrzucajcie do wątku na FB https://www.facebook.com/events/698758116816488/ żeby go troszkę ożywić :D
ja nie mam fb, ale jeśli ktoś zechce wrzucić zdjęcia to będzie mi bardzo miło :)
-
proponuję, by rano im dać samo suche
Będę pamiętać :)
A zdjęcia boskie :zakochany: jak dobrze, że już za 11h zobaczę wszystkie uszy na żywo! :D
-
Chlopak bedzie pisal w sprawie tego kroliczka do oddania.
-
Halo :). Byliśmy, wygłaskaliśmy, boby posprzątaliśmy. A towarzyszyła temu wszystkiemu zwierzolubna Magdalena, która zakochała się w maluszkach bez pamięci. No ale nie dziwne, gdy na dzień dobry ma się taki widok:
(https://lh4.googleusercontent.com/-HDVR65JPbEw/UieWjitgsRI/AAAAAAAADiI/ymfftmoIG-I/w395-h527-no/WP_000661.jpg)(https://lh3.googleusercontent.com/-hCUH2GV6yAE/UieXnlM3nzI/AAAAAAAADiQ/oWw1OA21Bk8/w395-h527-no/WP_000662.jpg)
Goldi :doping:
(https://lh4.googleusercontent.com/-SLUHRB9W83E/UieXuQp9G-I/AAAAAAAADig/Np4ZmhXlU1w/w395-h527-no/WP_000665.jpg)(https://lh4.googleusercontent.com/-nPMRyIzuXvA/UieYCnnozJI/AAAAAAAADjI/tz4RcJSHUeM/w395-h527-no/WP_000673.jpg)
Koala de Parkour spoglądała na nas z góry i bobczyła Oplowi na kocyk:
(https://lh3.googleusercontent.com/-_jHBlUVCDYY/UieaWHatOOI/AAAAAAAADlo/uQvojV9VW8M/w395-h527-no/WP_000696.jpg)(https://lh3.googleusercontent.com/V9Dbfzg4ptkSKkVc6l9QeMcyuDvAoueKVyOP3Bgk3jQ=w395-h527-no)
A Vega Perszing większość czasu spędzała na jedzeniu i uciekaniu :)
(https://lh3.googleusercontent.com/-6ZL_zjfCLdI/UieaOzP1rLI/AAAAAAAADoc/_gBrngcsP80/w602-h527-no/WP_000694.jpg)(https://lh4.googleusercontent.com/-9J9X0g5oeIQ/UieabHs-idI/AAAAAAAADlw/Vi2noAVU6XI/w395-h527-no/WP_000697.jpg)
Trzymam kciuki za małe (aczkolwiek bardzo pojemne) brzuszki.
P.S.
Opel mnie oczarował. Dał się głaskać i czochrać. A jak głaskanie ustało, dostałam lekko z zęba na opamiętanie :heart :heart :heart
-
Masz szczescie ze lekko podzialal zębami bo mojej annie znow wygryzl kawał dziury tym razem w nodze...
-
Co za widoki macie w tej przystani :zakochany:
Nadal podejrzewam, że aby się tam dostać, konieczny był casting :D
-
Iza negocjuje druga edycje :D
-
Wróciłam z Uszatej, nowy mebel został zaakceptowany przez całe towarzystwo, a teraz czas na dalszy raport..
1. Przedszkole - kuwetkowanie idzie całkiem nieźle aczkolwiek do ideału na pewno sporo brakuje, siano z jednego paśnika zniknęło, z drugiego nad domkiem nie. Oni są łamaczami serc, wchodząc przez próg już widziałam 6 oczek wlepionych we mnie z minami "chcemy wyyyjść". Było sporo ceko w klatce. Nie wiem w jakim stanie były brzuszki wczoraj, ale jak wyciągałam ich z klatki, to wydawało mi się, że nie jest źle. Nie widać, żeby któreś z nich cierpiało, bo na wybiegu były dzikie bryki (niestety ile razy wzięłam aparat do ręki tyle razy zajmowały się czym innym:D), a także nowa dyscyplina: skok przez przedszkolaka (na ostatniej fotce:P).
(http://imageshack.us/a/img827/902/13ue.jpg)
(http://imageshack.us/a/img13/1556/i6lv.jpg)
(http://imageshack.us/a/img577/3628/kx6z.jpg)
(http://imageshack.us/a/img542/629/heiv.jpg)
I trochę przedszkola w ruchu..
http://www.youtube.com/watch?v=VZ2hzIe2PKE
2. Marchewka - nalane i nabobczone WSZĘDZIE ale najmniej na żwirek. Suszki w kącie były zalane totalnie, więc nasypałam żwirku w dwa najbardziej zaszczane kąty. Klatka dosłownie pływała.. jestem pod wrażeniem ile może wypić i wylać kilogramowy królik. Jedzenie siana też raczej słabo idzie, nic do paśnika nie dołożyłam, bo był pełny. No nic.. Marchewka i tak jest lof of maj lajf, tym bardziej, że dała się pomiziać i zostałam owarczana tylko raz jak ją chciałam wyjąć z klatki, bo sama wyjść nie chciała, a jakoś trzeba było ogarnąć tę powódź.
(http://imageshack.us/a/img841/3669/umdd.jpg)
(http://imageshack.us/a/img405/17/q5g4.jpg)
(http://imageshack.us/a/img826/8563/p9wk.jpg)
(http://imageshack.us/a/img163/1579/tppe.jpg)
I jeszcze produkcja pt: "Ręka wcale nie jest taka zła!"
http://www.youtube.com/watch?v=4riBjXg2pBs
-
Marcheweczka :zakochany:
proponujemy zdjęcia Opla wrzucać w jego osobistym wątku, co na pewno zwiększy jego szanse na szybszą adopcje :)
-
Hmmm a ja widzę Marcheweczkę w duecie z moim Kicajkiem :zakochany: Ahhh to by było dopiero, nowa wersja Świata według Bundych haha. Siedziałyby dwa uszole w kącie pół dnia i warczały na siebie wzajemnie :]
-
Teraz sobie uświadomiłam, że nie zmyłam podłogi.. zamiotłam boby, położyłam dywanik na klatkę.. i wyszłam :oh:
I jeszcze jedno.. zwróćcie uwagę na Marchewkę.. nie chcę wyjść na panikarę, bo być może jej tylko jakiś pył zaleciał czy coś, ale wydała kilka razy kaszląco-kichające odgłosy.
-
Marchewka - nalane i nabobczone WSZĘDZIE ale najmniej na żwirek. Suszki w kącie były zalane totalnie, więc nasypałam żwirku w dwa najbardziej zaszczane kąty. Klatka dosłownie pływała.. jestem pod wrażeniem ile może wypić i wylać kilogramowy królik. Jedzenie siana też raczej słabo idzie, nic do paśnika nie dołożyłam, bo był pełny. No nic.. Marchewka i tak jest lof of maj lajf, tym bardziej, że dała się pomiziać i zostałam owarczana tylko raz jak ją chciałam wyjąć z klatki, bo sama wyjść nie chciała, a jakoś trzeba było ogarnąć tę powódź.
Kurcze. A wczoraj nie musiałam zmieniać podkładu, bo nasiurane było tylko na żwirku. Marchewka zeżarła sporo świeżych liści wieczorem. Może się zbytnio nawodniła? :P Co do siana - to samo. Nic nie dodawałam... :/
-
maluchy jak to maluchy :diabelek
rozruszały nam wczoraj Uszatą Przystań i nowych "domowników" :diabelek
(http://imageshack.us/a/img542/8433/3gw6.jpg)
po wejściu standardowy widok :heart "wychodzimy?!?"
(http://img607.imageshack.us/img607/3815/novc.jpg)
a potem to już harce, brykańce, swawole :diabelek oraz podjadanie z "cudzych" paśników :mhihi
(http://img7.imageshack.us/img7/6628/6yjh.jpg)
(http://img59.imageshack.us/img59/4482/e6o5.jpg)
(http://img209.imageshack.us/img209/5720/02go.jpg)
wspinańce i sprawdzańce :diabelek
(http://img7.imageshack.us/img7/1418/bku0.jpg)
(http://img834.imageshack.us/img834/7223/0bt5.jpg)
a na koniec...pozycja na żabę...lub nietoperza...jak kto woli :niespodzianka
(http://img109.imageshack.us/img109/6984/n765.jpg)
-
Pozycja na żabę fenomenalna :icon_smile a maluszki jak zwykle przesłodkie! :heart
-
Jakie cudowne, przecudowne zdjęcia :D Żaba :zakochany: i Marcheweczka, która przeprasza, że nabobczyła, składając łapeczki :zakochany:
Słoneczka kochane :*
-
Jakie te przedszkolaki już duże :niespodzianka
-
Dzisiaj przystaniowe nieszczepieńce zostały dzięki Kic zaszczepione :) Dziękuję Kic :*
-
Kic jesteś wielka :* dziękujemy :)
-
Ja żabę/nietoperza miałam okazję widzieć na żywo podczas pierwszej wizyty w Uszatej, tyle że wewnątrz klatki :mhihi a Vegę (chyba Vegę.. no tą bez kawałka ucha:P) kilka razy ściągałam z Oplowej klatki.. oczywiście właziła na tą część która nie jest przykryta.. po tym co widziałam będąc tam 2 razy, to moim zdaniem całe przedszkole ma predyspozycje do bycia królikami alpinistami :D
Kic :brawo:
-
No to towarzycho całe oporządzone i najedzone :)
Od razu wzięłam swojego Kicka na szczepienie, a później zabrałam go do zoo, żeby zobaczył KRÓLIKI :DD Paczał sobie z wysokości krzesła i nie dowierzał w to co widział, co się działo pod nim :hahaha Szaleństwa Opelia, akcje w wykonaniu przedszkolaków i Marchewy, Truśki... ta to chyba największe wrażenie na nim wywarła, toż to ogień prawdziwy :diabelek A cichutka i spokojna Zuzieńka sprawiała wrażenie, jakby nie chciała nikomu przeszkadzać, cichutko sobie kicała poza klatką :)
U Marchewy cały podkład był zalany, ale tylko wodą z poidełka (chyba), natomiast wszystkie boby i siuśki znajdowały się w kuwecie :brawo:
Przedszkolaki oczywiście rozkładają na łopatki swoją słodkością i wyczynami. Widzę, że im większe są, tym bardziej szatańskie pomysły im wpadają do tych rudych łebków :)
-
większy królik = większa głowa = więcej szatańskich pomysłów :D
-
większy królik = większa głowa = więcej szatańskich pomysłów :D
a w tym wypadku wszystko do potęgi trzeciej!
-
na zdrowie :)
a w Marchewunię wierzyłam, że ona czyścioch tylko warunków nie miała, żeby to zademonstrować! :D
-
halohalo, co taka cisza podyżurowa?
przed moim jutrzejszym dyżurem bardzo proszę o aktualizację informacji kto z kim biega i kto co je. chyba, że wszystko opisane na miejscu, w Uszatej...?
-
przed moim jutrzejszym dyżurem bardzo proszę o aktualizację informacji kto z kim biega i kto co je. chyba, że wszystko opisane na miejscu, w Uszatej...?
Kic odpowiedź we wątku dyżurów :)
a na deser filmiki z dzisiaj :D
http://www.youtube.com/watch?v=l6hX96yO7ho
przedszkole :D
http://www.youtube.com/watch?v=ft6BDV88gls
-
Przedszkolaki są UROCZE :pokoj:
-
Żaba :turla:
-
jesteście pewne ze wszystkie przedszkolaki to dziewuszki???
mnie rozbroiła mistrzyni drugiego planu - zosia, która brykneła w klatce :D
-
To już nie przedszkole :) wnioskując z zadartych omyków to raczej gimnazjum :mhihi
-
To już nie przedszkole :) wnioskując z zadartych omyków to raczej gimnazjum :mhihi
Gimnazjum toż to najgorszy wiek, bunty młodzieżowe i te sprawy :bunny: Dla mnie te panienki i tak zostaną słodkimi dzieciaczkami (hmm czyżby instynkt macierzyński? :hahaha)
-
wybaczcie kochani brak raportów porannych w poniedziałek i wczoraj. Oduzależniłam się od komputera,ha!
muszę przyznać że przed poniedziałkowym dyżurem miałam pewne obawy,zwłaszcza po przeczytaniu kilku mrożących krew w żyłach historii co to się przez weekend w uszatej dzieje :P
przyszłam a tam czyściutka NIESPODZIANKA! :jupi
dobre duszki (jak zwykle: bośnia :bukiet ,Worrki :bukiet) posprzątały naszym podopiecznym i poranna wizyta w poniedziałek była sama przyjemnością :] wielki buziak dla Marchewki za nauke kuwetkowania! (jestem pod ogromnym wrażeniem,Papai nauka tej trudnej sztuki zajęła pół roku!)
poza tym całe towarzystwo grzeczne i kochane. Opel troszkę rozczarowany że mu nie dałam pogryzac ważnych rzeczy w magazynku... ale dał się udobruchać śniadaniem więc chyba nie ma focha ostatecznego!
wczoraj to samo! miło i przyjemnie :)
pozwoliłam sobie wziąć na kolana Zosię,i tak się miziałyśmy z 15 minut.
Z kolei Trusia puchacz czułościami gardzi (Eh,a tak by się chciało utulić tyko puszystości :zakochany:) za to jest bardzo komunikatywna tupiac raz po raz gdy coś się jej nie spodoba. Jest trochę zadziora pod ta anielska aparycja.
ogólnie jak zwykle, wyszłam ucieszona i zasłodzona :)
-
Halo. Szybka wiadomość z wczorajszego wieczornego dyżuru. Uwaga uwaga! Opel zakochał się w Marchewce i nie należy ich już wypuszczać razem... :lanie:
-
Ah ta zakazana miłosc ;)
-
raporcik z dzisiejszego poranka:
bieganie:
- Opel i Marchewa jak najbardziej mogą razem ;) On się pakuje do niej do klatki, ona na niego burczy, on udaje że nie słyszy, ona się nie poddaje, on wyskakuje, ona wyskakuje, on zwiedza, ona zwiedza, on sobie o niej przypomina i przybiega, ona daje wystraszonego dyla, on stopuje (albo i nie), ona sobie przypomina, że przecież nie ma czego się bać, on wskakuje do niej do klatki, ona burczy i tak w kółko :icon_mrgreen Zresztą - co by nie robili, to jedyna bezpieczna kombinacja z Oplem ;)
- Trusia z Zosią to kolejny niezły zestaw. Spokój grabarza - pardon, Zosi - tonuje nerwowość Trusi, a ruchliwość Trusi nieco motywuje Zosię do ruchu. Zero konfliktów :)
- Przedszkole/gimnazjum - bez komentarza, to cudny samograj :zakochany: Jedno dziecię bawiło się dziś ze mną w jojo: dziecię hop na klatkę (oczywiście na fragment niezabezpieczony), więc ja łaps dziecię w ręce i na podłogę. odwracam się kontynuować sprzątanie, dziecię hop na klatkę, więc ja łaps dziecię w ręce i na podłogę. odwracam się kontynuować sprzątanie, dziecię hop na klatkę, więc ja łaps dziecię w ręce i na podłogę. odwracam się kontynuować sprzątanie, dziecię hop na klatkę, więc ja łaps dziecię w ręce... :hahaha:
jedzenie:
Cekotrofów żadnych nie było, ani w klatkach, ani po bieganiu. Rude interwencyjne cuda dostały furę suszków i koperek, pozostali rezydenci - warzywka i troszkę suszków.
Nie jestem pewna, czy Opel zjada siano z paśnika, podobnie Zosia. W paśnikach zostało bardzo dużo, a śmieci siankowych w klatce jak kot napłakał. u Trusi też zostało sporo siana, ale przynajmniej w klatce pod paśnikiem były ślady buszowania :)
organizacyjnie:
klucze do śmietnika przewiesiłam na tablicę (pamiętamy o segregacji!)
resztki suszków kupnych są w szafie, nowa dostawa samoróbek w pudle w magazynku
Uszata jest fajna :lol
-
- Opel i Marchewa jak najbardziej mogą razem oczko On się pakuje do niej do klatki, ona na niego burczy, on udaje że nie słyszy, ona się nie poddaje, on wyskakuje, ona wyskakuje, on zwiedza, ona zwiedza, on sobie o niej przypomina i przybiega, ona daje wystraszonego dyla, on stopuje (albo i nie), ona sobie przypomina, że przecież nie ma czego się bać, on wskakuje do niej do klatki, ona burczy i tak w kółko icon_mrgreen Zresztą - co by nie robili, to jedyna bezpieczna kombinacja z Oplem
Wczoraj ich przyłapałam za klatką pod oknem na bara bara... :/ Jak zgarnęłam stamtąd Opla, Ruda nie chciała wyjść ani biegać już do samego końca mojej wizyty :(.
-
musieli przeprowadzić poważną rozmowę przez noc, bo dzisiaj żadnych takich akcji nie było. zresztą Marchewa dawała dyla spod okna, jak tylko Opello do niej tam podchodził.
-
musieli przeprowadzić poważną rozmowę przez noc, bo dzisiaj żadnych takich akcji nie było. zresztą Marchewa dawała dyla spod okna, jak tylko Opello do niej tam podchodził.
A to "stary" zbok jeden :lanie: Do młodego niewinnego dziewczęcia się tak dobierać.
-
musieli przeprowadzić poważną rozmowę przez noc, bo dzisiaj żadnych takich akcji nie było. zresztą Marchewa dawała dyla spod okna, jak tylko Opello do niej tam podchodził.
i gitarka :D
-
Oj tam stary :D
-
Po dzisiejszej porannej wizycie - wszystkie króle były bardzo zaciekawione (widzieliśmy się dopiero po raz drugi).
Marchewka na dzień dobry kaszlnęła, choć może to był odgłos zdenerwowania. Niemal przez całą godzinę biegała z Zosią, czasem we dwójkę chowały się pod kaloryferem. Zosia to moje ulubione uszy - spotkałyśmy się co prawda po raz pierwszy i ostatni, ale od razu złapałyśmy kontakt, nawet nie miała nic przeciwko, żeby ją przytulić. Co za fantastyczny królik <3
Przedszkolaki bezbłędne, wspinały się na wszystko, co się da, nie wyłączając moich nóg. Szalona Trusia też lubi wspinaczki - na kartony w sąsiednim pomieszczeniu i kiedy musiałam ją stamtąd wyciągnąć, żeby włożyć ją z powrotem do klatki, zdarzyło jej się mnie dziabnąć. Opla wypuściłam solo, co było chyba dobrą decyzją, bo biegał jak torpeda po całym pokoju, ściągając przy okazji koce z niemal wszystkich klatek.
Mam wrazenie, że Marchewka korzysta z toalety rzadziej niż pozostałe uszy - nie wiem, czy potwierdzicie i czy warto zwrócić na to uwagę. Jedzone są głównie suszki, siano o wiele mniej. Kiedy przyszłam, zastałam praktycznie pełne paśniki.
-
tak Marchewka je mało sianka - z paśnika, dlatego ja nakładam do kuwety :) wtedy więcej znika :)
z toaleta u Marchewy jest tak że zaczęła siurać do kuwety gdy pojawiła się obecna kuweta :) co prawda siurów jest mniej ale ona strasznie mało też pije..
co do Zosi..mhh halciion Zosia jest fantastycznym miziastym uszakiem, ale dzisiaj wraca do swojego DT (ruda2112) :)
-
Tak, co do Zosi - to była krótka znajomość, ale wspaniała :) dzięki za wyjaśnienie, o co chodzi z Marchewą, bo zaczęłam się trochę niepokoić.
-
Marchewka na dzień dobry kaszlnęła, choć może to był odgłos zdenerwowania.
Ja co prawda już chwilę nie byłam w Uszatej, ale też z 2-3 razy słyszałam u Marchewy takie kaszląco kichające odgłosy, więc może to nie tylko zdenerwowanie..
-
relacja z dzisiejszego popołudnia...
będzie fotograficzna :P
(http://img51.imageshack.us/img51/6778/5gmu.jpg)
(http://img11.imageshack.us/img11/7226/gyjn.jpg)
(http://img12.imageshack.us/img12/8850/h5zj.jpg)
(http://img802.imageshack.us/img802/2858/nvgh.jpg)
(http://img19.imageshack.us/img19/7508/ajnp.jpg)
(http://img607.imageshack.us/img607/935/c7rg.jpg)
(http://img842.imageshack.us/img842/1921/dajh.jpg)
(http://img585.imageshack.us/img585/1362/8ufn.jpg)
(http://img838.imageshack.us/img838/9486/7nbx.jpg)
(http://img18.imageshack.us/img18/1789/hyf1.jpg)
(http://img560.imageshack.us/img560/1826/r6wr.jpg)
:DD
-
Worrki w kroliczej klatce :niespodzianka
-
Wczorajsze sprzątanie, to była niezła gonitwa albo za Trusią, która wszędzie wciskała ten swój króliczy nos, albo za przedszkolem, które faktycznie mało po żyrandolach nie skacze... Maluchy tak zapindalają po wszystkich klatach bałam się, że sobie zrobią krzywdę. Ale są mega słodkie i rosną jak na drożdżach.
Jestem pod wrażeniem Marchewki! Tak się zmieniła...to nie ten sam wycofany i przestraszony królik w obecności przystojniaka Opla szaleje, strzela wesołe bryczki, daje się pogłaskać bez burczenia a najważniejsze, że widać, że jest happy :bunny: Pierwsze co zrobiła po otwarciu klatki...pobiegła do klatki Opla i wspólnie konsumowali śniadanko. Uroczy widok :zakochany:
Zaczęłam sprzątać klatkę Marchewki...i widzę sterty bobków, ale siurów ZERO... :hura: to znaczy siury były, ale w KUWECIE :hura: widać miłość bardzo pozytywnie wpływa na naszą małą rudą piękność.
Trusia natomiast zostaje mianowana przeze mnie Królową Bałaganiarą I, takiego burdello to nawet Marchewa nigdy nie miała...wszytko w klatce pływało... wylała całą wodę z miseczki w to wdeptała suszki, do tego jeszcze siury i boby i ma całe łapki żółte... i_am_smiling
W przedszkolandii jak zwykle domek "do góry nogami", siano wymiecione do jednego ździebełka, siuśki i boby wszędzie, no ale młodość rządzi się swoimi prawami :bunny:
-
Pozwolę sobie wkleić tutaj nieco zmodyfikowany post magii0 z wątku dyżurowego - niech ma szansę dotrzeć też do niedyżurujących. a nuż ktoś spoza Brygady-Zmieniającej-Podkłady będzie mógł pomóc... :lol
Kilka informacji organizacyjnych z Uszatej:
- pamiętajcie proszę o tartych warzywach dla Allie
- warzyw jeszcze jest troszkę: sporo korzenia marchewki, ze dwie pietruszki, pół selera, dwa jabłka, na pewno można przynieść głodomorkom koperek i natkę pietruszki, bo to im bardzo smakuje
- napoczęty został ostatni worek peletu, więc przydałoby się kupić zapas
- zostały 3 rolki ręczników jednorazowych, więc najlepiej gdyby każdy dyżurujący wziął ze sobą rolkę lub dwie jeżeli może
- przydałaby się też mała zmiotka/miotełka do zamiatania w klatkach, może ma ktoś zbędną w domu?
- mamy również deficyt suszkowy :/
- przydałaby się taka tycia hotelowa lodówka na warzywa, może poszukamy na portalach a nuż ktoś będzie oddawał za grosze... miejcie więc oczy otwarte usmiech2
-
Jestem w trakcie organizacji nieco liści malin... mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie, aczkolwiek jest to źródło dość odległe. Zobaczymy. Co do tarki: chyba każdy mógłby wziąć swoją domową w dniu dyżuru? Ja w każdym razie starte warzywka dla Allie przywiozę. Zaglądnę do PEPCO w poniedziałek. Jak będzie coś w dobrej cenie to zakupię :). Wezmę też zmiotko-szufelkę.
Z tą lodówką - nie mam źródeł. Ale czy nie dadzą rady dyżurowe 'przywózki'?
-
Co do tarki i innych drobiazgów to polecam sklepy typu "Wszystko po x zł" :DD
-
Czy to Goldi zdobywa takie piękne poprzeczne pręgi? :) <3
-
jeśli chodzi o tarke to każdy może utrzeć warzywa w domu, włożyć do pudełka i przynieść :) my tak robimy :)
lodówka...póki co ciężko byłoby ją gdzieś wstawić, ale podobnie jak ze startymi warzywkami można przynosić na bieżąco :)
worrki robią susz wierzbowy, powinien być karton, pewnie uda nam się zorganizować też suszonej pokrzywy za niedługo :)
-
jeśli chodzi o tarke to każdy może utrzeć warzywa w domu, włożyć do pudełka i przynieść usmiech2 my tak robimy usmiech2
lodówka...póki co ciężko byłoby ją gdzieś wstawić, ale podobnie jak ze startymi warzywkami można przynosić na bieżąco usmiech2
Właśnie wszyscy przynoszą na bieżąco warzywka i się troszkę ich już uzbierało w koszyczku :) więc szkoda, żeby się marnowały. Dzięki tarce można by je na miejscu utrzeć dla Allie lub przechować w takiej mikro lodóweczce, ale oczywiście nic na siłę.
-
Ja zabrałam się od niedawna za suszenie różnych "chwaścików", ale idzie mi to strasznie topornie, zarówno przez kapryśną pogodę, jak i przez brak czasu. Także niewiele się tego uzbierało :/ Ale myślę, że Kicek może się podzielić z uszatoprzystaniowcami suszoną marchewką - ostatnio udało mi się pokroić i ususzyć 15kg worek :)
-
Tarka dla Allie już nie będzie potrzebna. Przyszły dzisiaj zamówione suszki - jutro od bladego świtu do nocy jestem na konferencji, ale we środę postaram się podrzucić przynajmniej część do Uszatej, więc na jakiś czas suchciele będą, a za ten czas może się dosuszą zasoby tych, co sami suszą i chcą się podzielić.
-
dzisiaj w Uszatej było bardzo zielono,bardzo pysznie i bardzo przyjacielsko :)
na początek może poinformuję, że przyjęliśmy nowego kolegę - do Przystani zawitał niejaki Pixel. Przecudnej urody baranisko, niestety zdjęciem nie dysponuje. Mimo, że chłopczyk na specjalnie zestresowanego nie wyglądał, dziś miał jeszcze dzień klatkowy, i nie chciałam go męczyć wpychaniem obiektywu do środka. Poza tym istnieje ryzyko, że biedny obiektyw zostałby silnie adorowany :/ tak tak, Pixel jest w pełni sił mężczyzną, chcącym demonstrować swoją męskość na wszystkim co się rusza, lub nie ... :diabelek
oprócz atrakcji w postaci Pixelka, widząc same śliczne bobki (tonę ślicznych bobków!) we wszystkich klatkach postanowiłam zrobić wszystkim mały dzień dziecka w postaci zielonego śniadania (stwierdziłam, że skoro mam dyżur wieczorny też, to najwyżej sama sobie kręce bicz i sprzątanie ceko :P). Było marchewkowo, pietruszkowo, koperkowo, łąkowo i naprawdę szalenie smakowicie! oto wycinek z tej uczty:
(http://imageshack.us/a/img9/4534/lcwd.jpg)
Opelek szaleje za marcheką...(tak, tak, w każdej postaci :zakochany: )
a Marchewka... :
(http://imageshack.us/a/img203/1364/s5hm.jpg)
Trusia najwyraźniej postanowiła wyścigować się komu najszybciej wszystko zniknie w paszczy...
(http://imageshack.us/a/img708/8552/zsz2.jpg)
miała zaciekłą konkurencję:
(http://imageshack.us/a/img708/1600/jezq.jpg)
gotową na wszystko by zdobyć pyszności...
(http://imageshack.us/a/img818/7364/2cs7.jpg)
mimo tego, wygrana należy się zdecydowanie jej
(http://imageshack.us/a/img18/84/m8bg.jpg)
Poza szczęśliwym obżarstwem (które na szczęście nie skończyło się żadnymi problemami brzuszkowymi - wieczorem zero ceko! :jupi) tak jak już wspominałam było milusio i przytulnie:
(http://imageshack.us/a/img27/482/xzmh.jpg)
(wiem, że nieostre, ale takie ujęcia nie zdarzają się za często!)
było oswajanie puchatej chmury (gradowej!) na rękach
(http://imageshack.us/a/img29/4822/1kbi.jpg)
było sprawdzanie czy widok z domu wybranka jest ciekawy:
(http://imageshack.us/a/img826/2308/1r1v.jpg)
tradycyjnie było też zwiedzanie:
(http://imageshack.us/a/img20/1658/wodi.jpg)
a po wszystkim, widok bezcenny, nawet nie sfotografowany...wszyscy w klatkach, maluchy śpiące w trójkę w kuwecie, Opelek wsuwający spokojnie jakąś zieleninkę, Marchewa to samo, Trusia odpoczywająca a nie biegająca jak pies koło płotu w te i we wte ( o tak: :piesek:), i nawet nasz Pan amant się uspokoił na sam koniec leżąc z wywalonymi girkami.
Dobranoc :)
a i zapomniałam o jeszcze jednym!
nawiązałam dziś bardzo miłą znajomość z Panem ze sklepu obok lecznicy, poszłam kupić zieleninkę dla towarzystwa (taaaka natka za 1,5, ale nie o tym chcę napisać) i zapytałam czy nie miałby jakiś luźnych liści z brokuła dla króliczków. Pan powiedział żebym przyszła za 15 minut a on już coś przygotuje :) przyszłam i dostałam duży karton po winie pełen liści! :) co prawda nie wszystkie jadalne (eh, przeświadczenie, że króliki jedzą kapustę wciąż jest powszechne...), ale w większości to są piękne brokułowe liście :)
Pan powiedział, że zaprasza co rano :] zatem należy korzystać póki są takie pyszności! (możnaby tylko napomknąć, że nasze króliki nie lubią kapusty, albo coś takiego, bo wdawanie się w dyskusje na temat żywienia królików chyba celowym nie jest, a nie ma sensu trzymać faceta w nieświadomości i wywalać część z tego co daje)
Śpimy! :spie:
-
Trojaczki są Najcudowniejsze :brawo:
-
Przyznać się , kto tak urządził Trusię.Jej stylizacja , ....nie idzie w parze z modą ( powiedzmy delikatnie)
-
Stylizacja Truśki to projekt Jacykowa.A wykon krakowski ;)
-
Albo projekt nieudany albo wykon krakowski :hmmm
-
dori, no co Ty. krakowskie wszystko jest udane!
a jak się coś nawet nie uda, patrz zdanie powyżej :P
-
chwila chwila :p projekt by worrkowa, wykonane worrkowa we współpracy z ruda2112 :diabelek
stylizacja o nazwie "spotkanie z kosiarka" ;) jak najbardziej udana i zgodna z założeniami twórcy :D
-
no i ja się z worrkowa zgadzam :D
-
oj tam, oj tam, Trusia wygląda olśniewająco, to po prostu wina złego oświetlenia i aparat przekłamał rzeczywistość :D
-
opyziołek pierwsza klasa :D
-
Oj tam, ważne, że Truśce jest wygodnie :) A i tak bez względu na fryzurę potrafi oczarować kawalerów :)
-
wiecie co, właśnie sobie przypomniałam że to wątek interwencyjnych rudzielców a my tu o Trusi, Oplu...
-
Kto się czepia Trusi? Pięknie wygląda :D
A trio rudziakowe po prostu wymiata :D
Słyszałam już na innym wątku o libido Pikselka :) Cóż, czyżby Bośniakowy słonik znów miał znaleźć zastosowanie? :diabelek
-
i najsłodsze dzieciaki... :zakochany:
(http://img809.imageshack.us/img809/288/tpo0.jpg)
(http://img407.imageshack.us/img407/3503/65si.jpg)
-
Z cudzej "michy" lepiej smakuje
(http://img841.imageshack.us/img841/2568/gqj7.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/841/gqj7.jpg/)
(http://img17.imageshack.us/img17/5011/g53a.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/17/g53a.jpg/)
Z serii "Mamy Cię" :)
(http://img20.imageshack.us/img20/2447/5mq5.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/20/5mq5.jpg/)
-
hihi :D pozycja "jemy głową w dół" zapewnia dobre trawienie i powoduje że nic w "nogi nie idzie" :D
-
Z cudzej "michy" lepiej smakuje
Jak to mówił Wąski w Kilerze "ZAAAAWWWWWSZE"
:D
-
Hmmm a co słychać u Plamki, Corsy i Gandalfa?
-
przedszkole i biały duch ;)
(http://img89.imageshack.us/img89/60/zsgk.jpg)
(http://img853.imageshack.us/img853/9/4p0s.jpg)
-
A jakbyście zmienili tytuł wątku... :hmmm
-
w sumie to fajnie byłoby zmienić np na "Gandalf i jego dziewczyny poszukują nowej rodziny" :D tak jak na FB https://www.facebook.com/events/698758116816488/ gdzie serdecznie zapraszamy i prosimy o udostępnianie :D
-
Mówisz, masz ;)
-
fajnie :*
-
No dobrze, ale co u Gandalfa? :P Bo cisza w jego temacie jest.
-
"znalazłam DOM!!!" :DD
(http://img585.imageshack.us/img585/2799/zi84.jpg)
"Ty biała, oddawaj liścia!" :diabelek
(http://imageshack.us/a/img208/3626/9xw2.jpg)
"mój liść :icon_twisted"
(http://img824.imageshack.us/img824/5418/mivq.jpg)
"o co tyle szumu, przecież mamy całą kuwetę jedzenia?! :oh:"
(http://img834.imageshack.us/img834/1633/7ezt.jpg)
"- Goldi widziałaś?!,
znów posprzątali"
(http://img202.imageshack.us/img202/168/03ab.jpg)
"noo, faktycznie, całkiem niezły catering w tej uszatej" :diabelek
(http://img850.imageshack.us/img850/6113/cit1.jpg)
"tylko czemu zamknęli nam dach! :mhihi"
(http://img801.imageshack.us/img801/9300/sk6e.jpg)
-
Fajne zdjęcia ktoś robi...
-
Fajne zdjęcia ktoś robi...
...Fotorrek :diabelek
-
I zdjęcia, i podpisy by Fotorrek - rewelacja :brawo:
-
Maluchy im większe tym śliczniejsze :DD
-
"Czeeeść! Dawno mnie nie było! Poznajecie? To ja, Xara!"
(http://img401.imageshack.us/img401/5080/8aji.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/401/8aji.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
"mówiłam ci, że nie będę jeść jak robisz mi zdjęcia!"
(http://img841.imageshack.us/img841/8005/5azc.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/841/5azc.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
"Patrzcie, z przodu jestem taka biszkoptowa, a z tyłu mam taki czarny paseczek i takie jakby centki. Mnie się podoba, a Wam?"
(http://img208.imageshack.us/img208/9123/uak7.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/208/uak7.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
"A na koniec powiem Wam w tajemnicy, że chyba jeszcze nie wiem czy jestem królinką czy myszką. Lubię sobie tak siedzieć po cichutku w kąciku, lubię być głaskana i całowana. Bieganie, dzikie kicanie czy -nie daj Boże! - dzikie piruety nie są w moim stylu."
(http://img51.imageshack.us/img51/4739/uo9i.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/51/uo9i.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
słiiiit Xara! dzięki, Aniu, za foteczki!
Bośniu, a co u Plamki i Corsy?
-
Xareńka to cudo, wygląda na bardzo miniaturową - czy tak jest?
-
Jest prześliczna i rzeczywiście ma drobną budowę. Ma malutką główkę, niezbyt długie uszka i dość krótkie nóżki. Maluszek taki! i ma bardzo "kobiece" gesty :) Jak dama jakaś wyciąga główkę do głaskania, najpierw patrzy kto idzie, dopiero potem wychyla główkę i się wita "bez emocji" ;)
-
jeśli ktoś tęskni za Marchewką to zapraszam na jej wątek na forum:
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16212.new.html#new
póki co skromnie, ale już wkrótce to się zmieni.
-
Bosnia, a co z drugim rzutem maluchow z mini zoo? Ida do adopcji czy zostaja gdzie byly??
-
Hehe. Ależ maluchy dały dziś Zuzi popalić :D. Poważna ciotka je straszy, a one robią sobie z jaja i zaczepiają ją z każdej strony :papatki. Zrobienie maluchom zdjęcia w bezruchu graniczy z cudem. Udało mi się tylko jedno. Coś w stylu: "Jak będę cicho to mnie stąd nie wygonisz? :blaga:".
(https://lh4.googleusercontent.com/-T1jnc0UgmR0/UkMu320nbaI/AAAAAAAADq8/rE4fCwoSZaA/w395-h527-no/WP_000808.jpg)
-
Cudaczki! :)
-
maluchy dziś dały popalić...niestety mieliśmy mały wypadek :icon_sad Koala zawisła tylną prawą łapką na klatce....
po błyskawicznym odczepieniu widać było że łapkę oszczędza,
została "obmacana" przez panią dr (dotykowo w porządku), dostała lek przeciwbólowy, trzeba się jej przyjrzeć dokładniej przez kolejne dni i ograniczyć Koali brykanie... :icon_sad
wklejam jeszcze kilka zdjęć sprzed "wypadku"
wspólny posiłek...
(http://img818.imageshack.us/img818/9424/yzlv.jpg)
(http://img542.imageshack.us/img542/3519/6g92.jpg)
biało ruda koleżanka :)
(http://img571.imageshack.us/img571/6753/cyw3.jpg)
"kamienna twarz" :mhihi (ach te uszy :zakochany:)
(http://img837.imageshack.us/img837/9896/5f7k.jpg)
gdzie diabeł nie może tam Goldi go zastąpi :mhihi
(http://img534.imageshack.us/img534/8062/zl41.jpg)
trochę mniejsze uszy (Koala?) ale na pewno czyściutki pyszczek :*
(http://img96.imageshack.us/img96/2651/u8yp.jpg)
-
królisie piękne, ale na drugiej fotce mistrz drugiego planu - złowroga postać ze szczotką :)
Mam nadzieję, że Koala tylko nadwerężyła łapkę :przytul
-
królisie piękne, ale na drugiej fotce mistrz drugiego planu - złowroga postać ze szczotką usmiech2
ta złowroga postać dopadała dziś tylko białych ;)
Mam nadzieję, że Koala tylko nadwerężyła łapkę przytul
my też...
-
A co tam słychać o Gandalfa? :)
-
Rude towarzystwo całe i zdrowe :oh: :DD
i oczywiście głodne :niegrzeczny
(http://img713.imageshack.us/img713/7852/fald.jpg)
rozbrykane...
(http://img6.imageshack.us/img6/9618/r2au.jpg)
(http://img580.imageshack.us/img580/1387/09lw.jpg)
...tak rozbrykane że ciężko nadążyć ;-)
(http://img209.imageshack.us/img209/7566/okws.jpg)
na szczęście głód jest silniejszy :DD
(http://img692.imageshack.us/img692/8793/xaob.jpg)
(http://img833.imageshack.us/img833/930/eqi1.jpg)
no i co z tym domkiem stałym :>
(http://img89.imageshack.us/img89/7646/5ou8.jpg)
-
Cudowne wiewiórynki, jak się nie zakochać?
-
Jutro spotkanie adopcyjne w sprawie wiewiórynek ;) Jakby się udało, to byłaby chyba pierwsza adopcyjna trójka w historii :P
-
Adopcja trójki?! WOW! Ale ktoś się zakochał :)
-
E tam zaraz zakochał :P Mi coś niespiesznie do rozdzielania towarzycha :diabelek
-
Mi coś niespiesznie do rozdzielania towarzycha
Znaczy, że Ty to uknułaś? ;-)
-
Zaproponowałam :) Zobaczymy. Nie chwalmy dnia... :)
-
Ale wieści :). Trzymanie kciuków zapodane. Ponawiając pytanie: co słychać u Gandalfona?
-
A dobrze wszystko :) Wrzucę foty wieczorem :)
-
Jutro spotkanie adopcyjne w sprawie wiewiórynek ;) Jakby się udało, to byłaby chyba pierwsza adopcyjna trójka w historii :P
Fantastycznie :hura: Boziu, już zazdroszczę, wziąć tak całą Trójcę i mieć ją na własność :DD
-
G jak Gandalf, odcinek 18: "Satyna należy do króla" :)
(http://img546.imageshack.us/img546/4246/78iv.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/546/78iv.jpg/)
(http://img593.imageshack.us/img593/3813/lr6b.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/593/lr6b.jpg/)
Są też wieści mniej pozytywne, Xarunia ma na pupie/nóżkach ropnie - wyglądają trochę jak po pogryzieniach, ale w sumie dziwne, że się teraz uaktywniły. W każdym razie miała dzisiaj wstępne dziubanie w ropie, zobaczymy, co z tego wszystkiego będzie. Strasznie jest kochana myszeczka, nieśmiała taka, cichutka, jakby jej nie było. I ma takie śliczne, wielkie oczka. Kochana. I z łapki tak delikatnie granulat wyjada, ząbkami stuka podczas głaskania. Śliczna.
-
Biedna Xarunia :/ trzymam kciuki za malutką :*
Gandalfie, w Twych oczach czai się prastara mądrość - uwielbiam to uszę :zakochany:
-
Biedna Xara :(.
A Gandalf Hrabia Lolo! Należą mu się satynowe luxusy :doping:. Ale minkę ma dalej taką smutną i zaskoczoną.. :(
-
To jest melancholia, a nie smutek ;)
A za Xarunię trzymamy wszyscy ładnie kciuki :*
-
Wczorajszy wieczorny zestaw wybiegowy: Trusia + Poziomka + maluchy = sajgon :hahaha
Co to się działo...biegały wszędzie, małe torpedy były wszędzie, najlepszą zabawą było zwiedzanie klatek innych współtowarzyszy i wyjadanie im jedzenia ]:->
A Trusia to taka cicha woda, a tu się okazuje, że z niej niezła kierowniczka...dyrygowała całą ekipą. Przeganiała raz po raz to przedszkolaki a to Poziomkę, jak tylko zbliżała się...maluchy w te pędy uciekały... :hahaha
-
Wczorajszy wieczorny zestaw wybiegowy: Trusia + Poziomka + maluchy = sajgon hahaha
Co to się działo...biegały wszędzie, małe torpedy były wszędzie, najlepszą zabawą było zwiedzanie klatek innych współtowarzyszy i wyjadanie im jedzenia icon_diabelek
A Trusia to taka cicha woda, a tu się okazuje, że z niej niezła kierowniczka...dyrygowała całą ekipą. Przeganiała raz po raz to przedszkolaki a to Poziomkę, jak tylko zbliżała się...maluchy w te pędy uciekały... hahaha
Całkowicie się zgadzam :). Czasem mam wrażenie, że maluchy mają zainstalowany teleport. Nie ogarniam tych prędkości! :] Pani kierowniczka zrobiła sprawdzanie czystości w klatkach maluchów i Poziomki. Zachwytu nie było, aczkolwiek faktycznie wszyscy mają sucho poza kuwetą! :brawo:
-
Xarze wyhodował się paciorkowiec, więc kontynuujemy antybiotyk i obserwujemy zmiany :) Bardzo dziękuję Ani i Marcinowi, czyli domkowi tymczasowemu Xary za troskliwą opiekę nad uszatynką.
A ja właśnie wróciłam ze spotkania przedadopcyjnego :) Było przesympatycznie i bardzo prozwierzęco, więc niebawem kochana myszeczka Xara pokica do stałego domku :jupi
-
cudowna wiadomość :D bosniaku
-
Oooo super wieści :jupi to my dołozymy wszelkich starań aby mała szybko doszła do superrrrrr formy :icon_biggrin
-
Xara - Mysiunia coraz bardziej lubi człowieki i przytulanie (ale dalej mówi, że jest myszką, a nie królinką!)
(http://img209.imageshack.us/img209/7673/seov.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/209/seov.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Nie róbcie mi zdjęć z otwartą buziąąąą!
(http://img42.imageshack.us/img42/9111/gsyn.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/42/gsyn.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Słodka myszeczka :* I te oczy :zakochany:
-
"Kochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaj mnieeeee to takie łatweeeeeeeeeeeee"
PS. i całuj. najlepiej w sam środek nosa, tak lubię!
(http://img545.imageshack.us/img545/528/ilvp.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/545/ilvp.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Ahhhhh to ostatnie zdjęcie..... no po prostu odleciałam... :zakochany:
-
Matko Bosko, ona się tak daje brać i tulić? Czy jakiś pavulon dostała :mhihi ? Cudo niemożebne :onajego
-
Ale super zdjęcie :P Ja bym je wykorzystała do promocji :DD
-
Tak, Mysia jest przytulaskiem, nie ma oporów przed człowiekiem. Lubi głaski, całuski i wszystkie czułości :) Czasami jak się położy na człowieku to tak leży i dotyka króliczym noskiem w ludzki nos. Nieprzerwanie, potrafi tak naprawdę dłuuugo :)
-
Trudno sobie wymarzyć lepszego królika :zakochany:
-
Koala i Vega i Goldi nadal czekają na domek :D
(http://img850.imageshack.us/img850/5219/zku6.jpg)
(http://img24.imageshack.us/img24/4718/4wxi.jpg)
(http://img801.imageshack.us/img801/3544/1yau.jpg)
-
Podrosło się dziewuszkom i widzę, że obrastają ciemnym, lśniącym futerkiem na zimę :D
-
Xaruniu, całowałabym cię z sam środek noseczka bez przerwy :zakochany: Ah i oh, aż się zapowietrzyłam z wrażenia :zakochany:
A Koala, Vega i Goldi mają uszyska długie że hoho :DD
-
W Radomiu są do przejęcia dwa lub trzy króliczki.
http://tablica.pl/oferta/kroliki-miniaturki-czarny-i-zolty-ID3sDyt.html
Mogę spróbować wykupić małe , jak sie da to i matkę .Czy jest możliwość przejęcia ich przez Uszatą? Napiszę jeszcze do Bośniaka
-
Toż to zupełne maleństwo :(
-
Gandalfik ma szansę na domek stały :icon_mrgreen W dodatku z wyjątkową koleżanką :onajego o imieniu... Xara :balet:
-
:brawo: :brawo: :brawo:
:bunny: my drugi dzień świętujemy! Xarka przyjęła wiadomość z wielką radością, jest podwyższenie mysiej energii!
Grzecznie pije lekarstwo, bez zbędnego przymusu. Bo Mysia chce szybko pokicać do domku stałego, i mówiła, że cieszy się, że będzie miała uszatego kulegę ;) ;P :hura:
-
Gandalfik w sobotę zaszczepion, a domek tymczasowy z lekkim smutkiem przyjął informację o rychłym rozstaniu. Xarcia nadal dostaje leki, ale dupka już lepiej wygląda, więc byle do przodu wprost do nowego domu ;)
-
no a na nasze gimnazjum nikt nie jest chętny? takie cudne dziewuszki...
-
Gimnazjum jest cudowne, moja mama jest totalnie oczarowana Goldim :zakochany:
-
Xara zdrowa :) 1,5 kg rezolutności i wdzięku :) Gandalf - niby taki stateczny pan, a jednak wigor i urok ma niczego sobie :)
Wczoraj oba uszaki zlądowały w Bośniolandzie na zaprzyjaźnianie. Poszło gładko i konkretnie :mhihi Kolacja była jeszcze niepewna, ale na śniadaniu już było wszystko wiadomo - big love, buziaki i kicanie krok w krok :)
Niedawno uszaki zawiozłam do nowego domku - wiem, że będzie im tam się wiodło cudownie.
Najserdeczniejsze podziękowania składam Ani i Marcinowi oraz Natalii i Grzesiowi za cudowną i pełną oddania opiekę nad myszeczką i mądralą :bukiet :bukiet :bukiet Jesteście cudowni :*
Specjalnie dla Was buziak na dobranoc :przytul
(http://img14.imageshack.us/img14/4225/zpo1.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/14/zpo1.jpg/)
-
Faktycznie, szybko i konkretnie :D Dobrze, Bośniu, że po pewnej nieobecności forumowej masz tyle dobrych wiadomości :)
-
po pewnej nieobecności forumowej
O matko, kto był nieobecny? Ktoś był i nie zauważyłam? Ale jaja :P
-
Ktoś był i nie zauważyłam? Ale jaja
Nikt nie jest doskonały :niegrzeczny
-
Uff :diabelek
-
Jak One tak szybko się pokochały :wow A moje nie chcą :( Może Ty szamanka jesteś :hmmm
-
Zapraszam na turnus zaprzyjaźnialny :piaskownica: Najbliższa edycja w grudniu ;) Spraw swoim królikom prezent na mikołaja :hahaha
-
Weź nie kuś...bo ja naprawdę jestem zdesperowana ;( I trochę szalona :crazy: to jeszcze przyjadę ;)
-
a dziewczynki Goldi, Koala i Vega wciąż czekają w Uszatej Przystani http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html na domek stały ...
-
Można prosić o więcej zdjęć Goldi? Niezwykle mi sie mała spodobała... :D
-
wątek Goldi i jej sióstr http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.420.html
-
Jak Gandalfik?:)
-
wątek Goldi i jej sióstr http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.420.html
Czy z tego wątku są tu jeszcze jakieś króliki do adopcji, czy wszystkie mają oddzielne wątki ?
-
pozostały do adopcji Goldi,Koala i Vega, Koala i Vega mają swoje wątki adopcyjne, natomiast o Goldi można poczytać we wątku Uszatej Przystani
-
czy ten temat można już zamknąć czy bedzie się tu jeszcze coś działo :] ?
-
Do adopcji sa koala i vega
-
czy mają swoje osobne wątki ?
-
Koala ma wątek na pewno
-
Vega też miała wątek jednak DT nie mógł się nią opiekować i znów jest we wątku Uszatej Przystani :)
-
Myślę, że ten wątek z powodzeniem możemy zamknąć :)
Wątek Vegi: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16538.0.html
Wątek Koali: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16630.0.html