Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Choroby => Wątek zaczęty przez: Zajęcowa w Marzec 15, 2013, 16:36:49 pm

Tytuł: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 15, 2013, 16:36:49 pm
jak w tytule - mały Papak zaczął chorować :(

zakładam wątek żeby zapytać co o tym wszystkim myślicie, i czy może ktoś miał podobną sytuację i jakie były rokowania?

co takiego się dzieje? otóż... Papajkę wzięłam w październiku, po wykonaniu badań, jako zdrowego królika, który prawdopodobnie przeszedł infekcje płuc, ale jest wyleczony (bardzo mi zależało, żeby adoptować zdrowe zwierzątko, bo mój Franek dużo chorował, i nie chciałam znów tego przechodzić). Na początku wydawało mi się, że Pap źle oddycha, ale uznałam że to moje przewrażliwienie + pobudzenie związane z hormonami. Chcąc nie panikować doszłam do wniosku, że przy okazji sterylki zostanie szczegółowo przebadana. Weterynarz nie zaobserwowała przeciwwskazań do zabiegu, który przebiegł bez problemowo, ale mi się ciągle nie podobał ten oddech... Przy okazji szczepienia poprosiłam o dokładne osłuchanie - młodziutka weterynarz, która to robiła uznała, że wszystko brzmi w porządku. No i kolejne dwa tygodnie minęły,Papaja od kiedy ją mam nie była zbytnio ruchliwa, ale zaczęłam składać te wszystkie fakty: oddech, nieruchawość itd,  tak się biłam z myślami i strachami i w końcu uznałam, że zdiagnozuję małą u osławionego dr Barana.

Pojechaliśmy wczoraj do Arki, opowiedziałam to co tu na górze napisałam, wet zapytał czy mam rtg z października. Po obejrzeniu ich zrobił wielkie oczy, że Papaję wzięłam jako zdrowego uszaka - wg niego na zdjęciu 2/3 płuc jest nieprzewietrzalne, serca przez to w ogóle nie widać - więc nie da się ocenić jego stanu :(
Baran powtórzył zdjęcie, nowe, wyszły tak samo kiepsko, stwierdził, że w klatce piersiowej gromadzi się płyn nieznanego pochodzenia. Ponadto osłuchowo też go nie zachwyciła - wyraźne szmery. Zaordynował lek na ogólne poprawienie działania układu krążeniowo - oddechowego (Prilenal) przez 1,5 tyg, potem będzie pobierał ten płyn żeby dowiedzieć się coś więcej...

Eh, okropnie mnie to przygniotło :(. Raz, że nie zareagowałam wcześniej ( na swoje marne usprawiedliwienie mogę powiedzieć tyle, że wzięłam ją jako zdrowego uszaka - diagnoza od polecanej wet z W-wy, poza tym postanowiłam sobie nie panikować po przejściach z Frankiem no i po trzecie, już tu w Krk była oglądana przez wet.) inna sprawa, to, że nie rozumiem, jak można było nie zauważyć na zdj tego co zauważył dr Baran  ??? no a kolejna rzecz, to strasznie się boję i martwię o Papaję.
Ona nie wygląda jakoś bardzo na chorą, owszem przy zasypianiu zdarza jej się świszczeć, no i jest tak niezwykle spokojna (myślała, że to taka cecha osobnicza :( )

Na pytanie o rokowania, dr Baran, powiedział, że dopiero po pobraniu tego płynu coś będzie mógł powiedzieć.
Eh, zupełnie nie wiem czemu tak i co myśleć.

Trzymajcie kciuki mocno za tą czarną słoniczkę!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Marty w Marzec 15, 2013, 16:54:57 pm
Trzymaj się:*:*nie mam dośw. z taką sprawą ale trzymam kciuki:*:*
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Marzec 15, 2013, 17:22:42 pm
Zajęcowa, kochana, trzymam kciuki. Nie mam doświadczenia w takich sprawach, więc niestety nic nie mogę doradzić. Najważniejsze, że już byłaś u dobrego lekarza i jesteście na dobrej drodze, bo przecież JEST DOBRA DIAGNOZA. Teraz tylko dostosuj się do zaleceń i czekaj. I uściski.

Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 15, 2013, 17:28:06 pm
Trzymam kciuki  :przytul Najważniejsze, że jesteście pod opieką dobrego lekarza  :przytul
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 15, 2013, 17:32:12 pm
Dziękuję Wam za słowa otuchy  :przytul

Eh, teraz tak siedzę i patrzę jak ona śpi sobie i się panicznie boję, że zaraz ją stracę. Wiem że to trochę histeryzowanie, bo przecież tak samo było kilka dni temu, i wcale wraz z wypowiedzeniem diagnozy jej stan się nie pogorszył, no tylko trudno tak czekać, w sumie nie wiadomo na co.

stosuje się - zaraz ją będę męczyła strzykawką z lekarstwem - oby skutecznym!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 15, 2013, 19:12:56 pm
trzymajcie się:(
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Branwen w Marzec 15, 2013, 19:22:02 pm
Trzymamy kciuki mocno zaciśnięte żeby leki pomogły!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Kic w Marzec 15, 2013, 20:04:14 pm
Zajęcowa, trzymajcie się z Papajką mocno i dobrze! :przytul
grunt, że jesteście pod fachową opieką
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Ko_meta w Marzec 15, 2013, 20:08:03 pm
Wiesz, Papaja kiedyś przebywała w tragicznych warunkach, ale jest jeszcze młoda i silna.
Szkoda, że diagnoza została postawiana tak późno, ale to absolutnie nie Twoja wina, tylko weterynarza, który oglądał zdjęcie Rtg wcześniej i nic nie zauważył...
Niestety weterynarzy, którzy nie mają pojęcia o tym co robią jest na potęgę, szczególnie jeśli chodzi o króliki. Ja znam osobiście jednego, któremu można zaufać a byłam u wielu...
Z płucami zawsze jest nieciekawie i trudno właścicielowi rozpoznać czy coś jest nie tak, w końcu są zupełnie nieunerwione i po króliku często nie widać, że coś jest nie tak...
Wiem, że łatwo mówić, ale nie martw się, mała jest pod dobrą opieką.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Marzec 15, 2013, 20:13:35 pm
Zajęcowa, trzymajcie się z Papajką mocno i dobrze! :przytul
grunt, że jesteście pod fachową opieką
Otórz to!! Co Baran to Baran ;)
Trzymamy mocno kciuki za Papulkę, informuj nas na bieżąco! A przede wszystkim nie zamartwiaj się na zapas, bo jest pod fachową opieką. Think positive!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 15, 2013, 23:01:21 pm
Dziękuję Wam wszystkim bardzo za ciepłe słowa.
Eh no trudno nam jest, ta niepewność taka i wyrzucanie sobie, czy nie za późno... :(

nom, mam nadzieję, że dr Baran zaradzi.
Najgorsze jest to, że wyjeżdżam od niedzieli do czwartku i Papaj zostaje pod opieką moich rodziców, oni są ogarnięci, podadzą leki, nie zaniedbają, ale mnie nie będzie na miejscu w razie czego, najgorszego... :(

Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Marzec 15, 2013, 23:22:29 pm
Nie myśl o najgorszym... jesteście pod dobrą opieką, z tego co piszesz to stan się nie pogarsza a to już dużo... leki, dalsze diagnozy i na spokojnie będziesz wiedzieć co robić... Papajkę proszę wygłaskać a siebie nie obwiniać... Trzymam mocno kciuki!!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Marzec 16, 2013, 06:01:53 am
Zajęcowa - nie obwiniaj sie. Dobrze, że poszlaś do barana- its our guru :) mnie łaciocha i kubiszona tez dopiero baran doleczał po moich eksperymentach z niedoswiadczona wet [u łatki]...

trzymajcie sie dzielnie obie

ale troche mnie przestraszyłaś.... bo mój łacioch tez zawsze szybko oddycha - wprawdzie to kroliczy terminator i żywe srebro [tiaaa] i baran powiedzial ze zdrowa, ale moze na wszelki wypadek sie do niego umówie...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Marzec 16, 2013, 07:03:32 am
Zajęcowa jakiego najgorszego? :lanie: NIC sie nie wydarzy co najwyżej Twoj uszak poczuje sie lepiej po lekach! Tak?? Prawda?? No! :przytul: będzie dobrze :przytul
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 16, 2013, 10:59:32 am
ale troche mnie przestraszyłaś.... bo mój łacioch tez zawsze szybko oddycha - wprawdzie to kroliczy terminator i żywe srebro [tiaaa] i baran powiedzial ze zdrowa, ale moze na wszelki wypadek sie do niego umówie...

czasem króliki tak mają, zwłaszcza jak są "masywnej" budowy ;) myślę, że możesz być spokojna skoro diagnoza Barana mówi że Łata zdrowa, to tak musi być.


NIC sie nie wydarzy co najwyżej Twoj uszak poczuje sie lepiej po lekach!

oby oby, dzisiaj rano ją słoneczko pobudziło, tak, że nawet zrobiła kilka rundek po mieszkaniu, a teraz odpoczywa bidok mały, chyba ma już dość tego wzmożonego przytulania, bo od czwartku, to praktycznie bez przerwy ją niańczę jakby zaraz miała wyparować...  :icon_frown

trzymajcie kciuki, i proszę wypić dziś wieczorem zdrowie naszej sierotki! (oczywiście tylko Ci co mogą!  :P)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Marzec 17, 2013, 13:53:14 pm
No i jak tam Papajuska? Napiszesz nam coś w trakcie wyjazdu, czy dopiero po powrocie? Trzymam kciukasy za czarnuszkę. Buziole
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 17, 2013, 14:39:55 pm
Postaram się na bieżąco pisać co i jak na podstawie informacji od rodziców...
Wydaje mi się,że dr Baran jej stan uznał za stabilny,więc mam nadzieję,że jak wrócę w pt to będzie czekać zaopiekowana i bez zmian... (rodzice nie pierwszy raz dostają pod opiekę uszątko)
Tyle co obserwowałam od czwartku do wczoraj to lekarstwo chyba nic nie wniosło w jej stan. Większą część dnia śpi rozkoszniaczek na boczku,albo rozpłaszczona na brzuszku,oddycha dość szybko i płytko,jak mocno uśnie to 'chrapie'. Wczoraj miała takie dwie fazy wyraźnej aktywności,rano i wieczorem troszkę pobiegała.
Martwię się bardzo i wcale mi nie na rękę teraz siedzieć w pociągu kilkaset km od Krakowa :( 
dziękuję za troskę i za kciuki,nie puszczajcie!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Marzec 18, 2013, 13:57:10 pm
jeśli to Cię uspokoi, to Ci powiem że mój zwierz też ma takie fazy rozbrykania. rano się tłucze szafkami żeby się z nim pobawić, potem od ok. 8 rano, idzie spać/leżakować/obijać się, no i potem o 18 znowu zaczyna terroryzować otoczenie. także spokojnie, będzie dobrze :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 20, 2013, 16:38:22 pm
 
także spokojnie, będzie dobrze usmiech2

dziękuję :) mam nadzieję, że tak będzie.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 22, 2013, 22:23:18 pm
wróciłam dzisiaj do mojej małej sierotki i już piszę zainteresowanym jak się wyżej wymieniona czuje. Z oddechem niestety bez zmian :( widać, że odczuwa dyskomfort w tym temacie, oddycha tak samo jak zawsze - szybko i płytko, natomiast mój powrót wyraźnie ją ożywił. przed chwilą było bieganie, zaraz jak przyjechałam intensywne obwąchiwanie i lizanie (to pewnie przez Rudo którego dostarczałam dla i16), no i wydaje mi się, że wogóle jak na nią była dziś aktywna (chociaż teraz leży na boczku i sapie sobie :( ) Z relacji rodziców wynika, że w ciągu tygodnia, nic się nie wydarzyło, ani złego ani dobrego, dostawała lekarstwa, ale nie zaobserwowali wyraźnych zmian, w żadną stronę.

W poniedziałek jedziemy do Arki, także trzymajcie kciuki...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Marzec 22, 2013, 22:49:02 pm
kurteczka :( Bidulusia kochana :(
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 22, 2013, 22:53:04 pm
trzymamy kciuki za Papajkę, biedactwo :(
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Marzec 22, 2013, 23:08:00 pm
Bidulka :( trzymamy mocno kciuki :przytul:
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Kic w Marzec 22, 2013, 23:32:22 pm
i ja trzymam!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 23, 2013, 09:26:14 am
bardzo Wam dziękuję :) mam nadzieję, że Papaj się zmobilizuje takim dopingiem i nic głupiego nie odbije w poniedziałek...

Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: ziabak w Marzec 23, 2013, 11:28:59 am
Czy robiliście EKG? ewentualnie USG serca? Pytam, bo trudności z oddychaniem króliki mają również przy chorobach serca, a to że płuca wyglądają źle może być pochodną choroby serca. U mnie Ryśka miała już ze starości zwyrodnienie zastawki, ale objawy były dokładnie takie jakby miala problemy z oddychaniem. To samo było z Toffikiem, który z kolei miał raka mięśnia sercowego - niemal identyczne problemy z oddychaniem. Nie wiem jak oddychanie wygląda u Papai - jakbyś mogła nagrac filmik to by było widać - jeśli coś jest nie tak z rozprowadzaniem tlenu po organiźmie, królik oddycha jakby całą jamą brzuszną - poruszają się boczki, jakby pompowanie powietrza srawiało bardzo duży wysiłek. Przyśpieszony oddech to tzw. wentylacja - tak może królik oddychać chcąc sięochłodzić, niekoniecznie musi być stan chorobowy... no ale tutaj zdiagnozowany płyn w płucach, więc coś jest. Lekarz zalecił Prilenal to najwyraźniej tez podejrzewa chorobę serca bo to lek na serce.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 23, 2013, 11:32:16 am
ziabak napisałam zajęcowej to samo jakiś czas temu:) badanie serca jest rozwazane powaznie
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 23, 2013, 15:14:36 pm
Czy robiliście EKG? ewentualnie USG serca?
EKG jeszcze nie robiliśmy. jeśli chodzi o USG to dr Baran wykorzystał fakt, że Papaja nie do końca porosła u góry po sterylizacji i przyłożył jej głowicę,ale chyba bardziej po to by potwierdzić obecność płynu ? powiedział, że widział serduszko, ale ciężko wykonać szczegółową diagnozę bo to za duży narząd by go określić czy jest przerośnięty, czy coś, za pomocą USG.
Mówię tylko co mi powiedział, bo wziął małą do zabiegowego na to wszystko i nie widziałam dokładnie jakiej głowicy użył i jak to wyglądało.

Nie wiem jak oddychanie wygląda u Papai - jakbyś mogła nagrac filmik to by było widać
ojej, nie pomyślałam o tym, postaram się nagrać jak się ułoży w jakimś jasnym miejscu, z nią to taki problem że na zdjęciach i filmikach wygląda jak czarna plama, zero szczegółów... ;)

Lekarz zalecił Prilenal to najwyraźniej tez podejrzewa chorobę serca bo to lek na serce. 
 
z tego co Baran mówił, wynikałoby że ten lek daje tak trochę w ciemno - żebyśmy zobaczyli czy się poprawi czy nie. Powiedział, że dopóki nie zna pochodzenia płynu to nie ma sensu wchodzić z konkretnym leczeniem , antybiotykami, czy innymi lekami na płuca.

Dziekuje ziabak za wskazówki!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: ziabak w Marzec 23, 2013, 20:57:32 pm
Poszukaj kardiologa zwierzecego - ja byłam pod wrażeniem, jak poszłam do veticardii w Warszawie jak wiele można zobaczyć na USG, jesli robi to profesjonalista. Pani wet kardiolog potrafiła określić precyzyjnie która zastawka jest ze zwyrodnieniem, która komora powiększona, gdzie cofa się krew do przedsionka i czy jest płyn w sercu ewentualnie czy jest guz - dokładnie wszystko i wszystko to pokazywała mi na monitorze podczas badania. Być może u Papai widok utrudnia płyn, ale - jeśli on jest w płucach, to nie powinien przesłaniać chyba serca - u Ryśki serce było powiększone, a dokładnie prawy przedsionek i to ono przesłaniało widok płuc na RTG a nie odwrotnie.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 23, 2013, 21:05:49 pm
hehe ziabaku widze że czytamy sobie w myślach- tez posłałam namiary na vertcardie:)))))))))
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: ziabak w Marzec 23, 2013, 21:09:01 pm
:) nieźle ;)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 23, 2013, 21:10:00 pm
ja sama byłam tam z piccolka (absolu mi dr kraszewska poleciła)- piccola ma ogromne wahania wapnia- od 0 do 15 i groża jej arytmie wiec trzeba malca kontrolowac
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 23, 2013, 22:00:55 pm
Zobaczę co Baran nam powie w poniedziałek. Dziękuję,za Wasze rady i sugestie,nie omieszkam o nich wspomnieć podczas wizyty...

Jeśli tylko będą jakieś wątpliwości i zajdzie taka potrzeba,to bez wahania wybiorę się do vetcardii. Odległość to dla nas żaden problem :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Marzec 24, 2013, 09:40:51 am
Ja czekam z niecierpliwością na info o Papajutku. Napisz nam co dr Baran powie. Koniecznie!. Buzile-miziole! :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 24, 2013, 18:09:13 pm
tak jak prosiła Ziabak wysyłam filmiki z Papikowego oddychania, :
http://speedy.sh/nry4B/P3240093.AVIhttp://speedy.sh/N3B9r/P3240095.AVIjakość jest strasznie kiepska, i nie wiem czy się dopatrzycie czegoś. na obu oddycha nie najgorzej jak na nią  :/
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: ziabak w Marzec 24, 2013, 19:04:56 pm
Chyba kody są niepełne, bo coś nie wchodzi...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 24, 2013, 19:33:14 pm
ojejk... bo je trzeba pobrać ze speedy share, do którego podałam linki.

na imageshack nie chciały się załadować.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Marzec 24, 2013, 19:43:37 pm
na imageshack nie chciały się załadować.
a może na youtube spróbujesz?

Albo prześlij do mnie, to ja wrzucę.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 24, 2013, 20:55:31 pm
nie mam konta na youtube, już ślę Ci na maila PippiLotta. dziękuję  :*

edit:
jajć... są za duże żeby wysłać mailem... może dasz radę je ściągnąć z wyżej podanych linków?
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 25, 2013, 12:15:37 pm
Jedziemy do dr Barana. Pap zła w transporterku a ja ze ściśnietym od rana żołądkiem... :( trzymajcie kciuki!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 25, 2013, 12:16:53 pm
trzymam kciuki i życze Ci wszystkiego najlepszego - w końcu masz urodzinki dziś więc musi byc dobrze  :przytul
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Marzec 25, 2013, 12:45:01 pm
Trzymam kciukasy, trzymam! :)

jajć... są za duże żeby wysłać mailem... może dasz radę je ściągnąć z wyżej podanych linków?
zaraz spróbuję

Film z Papajką 1

http://www.youtube.com/watch?v=Booz6XAA45c

Film z Papajką 2

http://www.youtube.com/watch?v=KuRNDNUx9ns
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: ziabak w Marzec 25, 2013, 14:06:48 pm
Nie, oddech Papai nie wygląda tak jakby była jakaś niewydolność serca - mam nadzieję, że to pocieszenie :) Generalnie, to na pierwszym filmie niewiele widać, bo ona sie myje cały czas a na drugim wygląda na prawie normalny oddech, ciut przyśpieszony może. Jak odgrzebię film oddechu Toffika to dla porównania pokażę.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 25, 2013, 15:20:23 pm
trzymam kciuki i życze Ci wszystkiego najlepszego - w końcu masz urodzinki dziś więc musi byc dobrze  przytul
Solvieg - dziękuję za życzenia i ciepłe słowa :* PippiLotta -  :bukiet za filmiki! :*

Wróciłyśmy już jakiś czas temu z Arki, ale wybaczcie musiało być troszkę czasu na tulenie :)
Wieści nie są najgorsze, dr Baran zrobił kontrolne RTG na podstawie którego stwierdził, że płynu jest mniej niż było :). Papajątko bardzo dobrze zniosła znieczulenie, płyn okazał się być surowiczy, na szczęście nie ropny, czy krwisty. Mniejsza ilość płynu, odsłoniła serduszko, które niestety jest przerośnięte :( stąd problemy z oddychaniem - także zostajemy przy Prilenalu, jeżeli chodzi o rokowania, to wiadomo, że serducha się Papaji nie wymieni, ale będziemy się starać utrzymać układ oddechowy w jak najlepszym stanie, poprzez podawanie leków kardiologicznych.
Na pt jesteśmy umówieni na EKG, dr Baran wykonuje je razem z inną lekarką - nie wiem czy jest specjalistką w tym temacie, ale Baran powiedział, że w razie czego ona zaleci dalsze badania czy inne leki.

Nie, oddech Papai nie wygląda tak jakby była jakaś niewydolność serca - mam nadzieję, że to pocieszenie :)
Ziabak - to było kręcone akurat jak mała dość ładnie oddychała (chociaż na tym drugim filmiku, tak trochę "robi" boczkami...) chciałam wykorzystać to, że akurat było w miarę dobre światło,bo z Papają naprawdę trudno w innych warunkach coś wymodzić... może mi się uda kiedyś w słonku uchwycić jak ma taki "atak", że to naprawdę kiepsko wygląda...

Jeszcze raz dziękuję wszystkim czytającym, myślącym, wspierającym i kibicującym małej zmorze. :* :* :*
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Marzec 25, 2013, 21:29:08 pm
Wieści dobre i niedobre... trzymam nadal kciuki i przesyłam głaski... oczywiście czekam na dalsze relacje o zdrówku małej...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Kic w Marzec 28, 2013, 19:52:08 pm
co u Papajutka?
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 28, 2013, 21:00:42 pm
dzięki za troskę Kic  :przytul
jutro idziemy na EKG, zobaczymy co pokaże, mam nadzieję, że tylko ułatwi odpowiednie dobranie jak najlepszych leków dla smoczycy.
tak na chwilę obecną chyba nie jest źle, dzisiaj jak usnęła wtulona w mój bok to była taka spokojniutka,oddychała powoli i ładnie, aż mnie ścisnęło w środku jak pomyślałam, ze jest chora :(
poza tym bez zmian, rano zdarza się chwila aktywności (dzisiaj doprowadziła psa do "wrrręęę" - rozpaczliwej prośby o zabranie intruza :P) a poza tym większa część Papkowego dnia to nieustający odpoczynek, tylko przewraca się z boczku na boczek i wyciąga łapeczki w te i we wte. Najgorzej jest jak się intensywnie myje, to pod koniec toalety ledwie zipie bidulka, widać, że ją takie wygibasy bardzo męczą...

a tutaj foto relacja z tego jak nam upływa wieczór :)

próbowałam nie usnąć ale się nie udało... :spie:
(http://img713.imageshack.us/img713/2286/p3280562.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/713/p3280562.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

znudzona sesją zdjęciową uciekłam na łóżko i pokazuję gdzie mam fotografa...
(http://img705.imageshack.us/img705/4871/p3280588.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/705/p3280588.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Kic w Marzec 28, 2013, 23:15:52 pm
czad foty :)
to spanie to może też być kwestia pogody (w końcu wiosna nieustająco idzie, mać...) - moje klony od kilku dni śpią w dzień jak małe smoczki, więcej i mocniej niż zazwyczaj.
trzymam kciuki za Was!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 29, 2013, 17:28:28 pm
to spanie to może też być kwestia pogody (w końcu wiosna nieustająco idzie, mać...) - moje klony od kilku dni śpią w dzień jak małe smoczki, więcej i mocniej niż zazwyczaj.
hehe... Kic moja smoczyca tak ma właściwie niezależnie od pogody, czasem podejrzewam, zwłaszcza patrząc na jej gabaryty, że jest spokrewniona z kotem...
a tak wracając do tematu wątku - właśnie przyszłyśmy z Arki.
Papajątko miało zrobione EKG i ECHO serducha. Przedewszystkim została bardzo bardzo pochwalona przez dra Barana za to, że była super dzielna podczas wykonywania badań. :) (szkoda, że w Arce nie mają takich naklejek - "dzielny pacjent" :P, obkleiłybyśmy transporterek...)
Wyniki badań potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia - Papaj ma chore serduszko :( oba przedsionki, oraz komory (bardziej lewa) są powiększone, natomiast aorta przy wlocie do serca jest zwężona. Powoduje to wzrost ciśnienia krwi i przez to rozrost całego narządu. Papaja oprócz Prilenalu dostała jeszcze Furosemid i Digoxin.
Zapomniałam się zapytać dra Barana o to czy nie koliduje podawanie Furosemidu z tym, że Papaja praktycznie wogóle nie pije...(dostaje DUŻO zieleniny) macie jakiś pomysł jak zapobiec odwodnieniu przy podawaniu diuretyków?
Lekarstwa podaję codziennie przez miesiąc, potem idziemy na kontrolne RTG,żeby sprawdzić czy coś się zmieniło z serduszkiem.
A poza zaplanowanymi badaniami Papak dostała jeszcze drugą dawkę szczepionki, bo ta na początku marca to była jej pierwsza w życiu, więc trzeba było przypomnieć wirusom że mają się trzymać od królewny z daleka!




Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Marzec 29, 2013, 21:30:23 pm
Trzymajcie się ciepło :) trzymam kciuki za poprawę kondycji serducha po lekach... a foty  :zakochany:
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: gabuizm w Marzec 29, 2013, 21:59:36 pm
Zajęcowa - pociesz się tym, że dobry lekarz wykrył wszystko, Ty wiesz o co kaman, wiesz, co masz robić  :przytul
I uściskaj to czarne cudo od nas, niech będzie dzielna i się relaksuje  :icon_mrgreen
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Kic w Marzec 29, 2013, 22:32:25 pm
co do diuretyków - pewnie sama zacznie pić. Ale zawsze możesz zadzwonić do arki z takim zapytaniem, niech Ci autorytet powie :)
trzymajcie się laseczki!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 29, 2013, 23:58:11 pm
I uściskaj to czarne cudo od nas, niech będzie dzielna i się relaksuje  icon_mrgreen
gabuizm - ona właściwie nie robi nic innego  :P ten królik nie specjalnie zna pojęcie stresu,  nawet w lecznicy sama wyłazi z transportera i tuli się do weterynarza  :crazy: ale oczywiście uściskam! w sumie to nawet teraz leży przytulona do moich pleców :)
co do diuretyków - pewnie sama zacznie pić.
- mam nadzieję, bo nie chciałabym aby przez jakieś moje niedopatrzenie uszkodziła sobie nerki, zobaczę czy uzupełnia wodę w organiźmie pijąc, a jak nie to będę dzwonić po świętach do Arki.

Trzymajcie się ciepło :)
jakoś się trzymamy :) może i stan Papajki nie jest szczególnie dobry ale przynajmniej wiemy na czym stoimy i możemy jakoś działać, a to bardzo pomaga, kiedy nie jest się zupełnie bezsilnym.

Wysyłamy buziaki wszystkim kibucującym i życzymy Wam na Święta wszystkiego najlepszego króliczego, żeby wreszcie przyszła wiosna, i wyrosły pyszne świeże mlecze i babki, żeby wszystkie uszy były całkiem zdrowe i kochane :krolik i Wam samym też, dużo ciepełka, zdrowia, radości i tak bardzo potrzebnej gdy za oknem tak szaaarooo energii na każdy kolejny dzień :)  :*
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: worrek w Marzec 31, 2013, 15:49:01 pm
o rany Zajecowa dopiero teraz trafiłam na wątek :( trzymajcie się dzielnie i walczcie z chorobskiem :* a my również zaciskamy wszystkie lapki które mamy za Papajke :*
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 31, 2013, 17:51:20 pm
Dziękuję worrki! Każda dodatkowa łapka czy kciuk daje nam więcej energii do dzielnego trzymania się :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: i16 w Kwiecień 01, 2013, 14:56:34 pm
Dopiero teraz zauważyłam, że u Ciebie takie kłopoty :( Trzymajcie się dzielnie !!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 01, 2013, 16:08:48 pm
Trzymajcie się dzielnie wykrzyknik
to bardzo kochane ile osób się zainteresowało :) jeszcze raz dziękujemy!
nie chce zapeszać, ale wydaje mi się, że po lekach jest zauważalna niewielka poprawa. Teraz gorzej jest tylko chwilami a nie cały czas :) jak śpi smoczyca to tak cudnie spokojnie i chyba ma troszkę więcej energii, bo te jej fazy aktywności jakby się wydłużyły :) tylko wieczorem zawsze następuje taki lekki kryzys, jak pobiega, zje kolacje i jeszcze się umyje, to serducho daje o sobie znać poprzez brzydką zadyszkę...  :/
ale nie ma co marudzić tylko się cieszyć nawet małą poprawą  :krolik:
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Kwiecień 06, 2013, 00:19:59 am
Co u was?jakieś zmiany?
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 06, 2013, 13:00:55 pm
Kasiek dzięki za troskę :* (wogóle to przeglądałam ostatnio wątek Ukryja i Bisi i mnie olśniło, że przecież ja poznałam Twoje króle na żywo, kiedyś kiedyś na grillu który był po koloni  :icon_biggrin, a coś mi się wydawałaś taka znajoma jak się mijałyśmy w Parotce... ;) wybacz gapowatość :oh:)

u Papajątka dobrze, utrzymujemy cały czas ten sam stan, od tygodnia dostaje komplet leków na serduszko i widać że jej się troszkę lepiej żyje. Jak pobiega to potem pada zmęczona, ale wielkim postępem jest to, że praktycznie codziennie trochę biega  :jupi ogólnie jestem dobrej myśli, zobaczymy co dr Baran powie pod koniec kwietnia.
jedyne co mnie niepokoi to to, że tumanek nic nie pije...  :/ jakby miała jakiś wodowstręt, od poidełka zwiewa (dałam jej nowe bo myślałam, że coś z tamtym jest nie tak), miskę wywala zębami, talerzyk to samo, próbowałam też z różną wodą: mineralna, źródlana, przegotowana, nawet z kranówą...komunikat z jej strony jasny: wypad z tą wodą!  :bejzbol
przy tym wszystkim siurki są normalne, i ilościowo, i w kolorze i konsystencji...
Pomyślałam, żeby może przez cały dzień jej nie dać zieleniny to może się zainteresuje poidełkiem, ale z drugiej strony ona je głownie zieleninę i warzywa, a jakoś całego dnia tylko na sianku nie widzę  :P
pytałam się na pierwszej wizycie Barana czemu tak, a on powiedział, że poprostu część królików ma takie zapotrzebowanie na wodę...
może na następnej wizycie zaproponuję badania krwi, żeby zobaczyć w jakim stanie są nerki małej Zmory...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Kwiecień 06, 2013, 14:23:38 pm
No proszę,ale ten świat mały :) ja też nie miałam świadomości że ty to ty... po Parotce wiedziałam że znam na 100% ale skąd :hmmm i już jasne wszystko :)

Dobrze, że z Papają lepiej :) a woda... może faktycznie nie potrzebuje... ale faktycznie lepiej się chyba upewnić u Barana :)

Pozdrawiam i przesyłam głaski :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Kwiecień 06, 2013, 17:05:43 pm
Zającowa, jak Papajka je sporo zieleniny to nie potrzebuje zbyt dużo pić. Królik sam reguluje ile wody wypija dodatkowo więc chyba nie masz się co martwić ;)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 06, 2013, 21:02:12 pm
nie potrzebuje zbyt dużo pić
no ale ona tak zupełnie nie chce ruszyć wody... no nic, zobaczymy co powie mistrz... :p
a chyba niestety będziemy musiały jechać wcześniej bo coś kicha smoczyca, i dziś zaobserwowałam białawego gluta w nosie... poczekam czy jutro też tak będzie czy to np, jakieś mechaniczne podrażnienie (kudły/siano/żwirek) no i jak nie przejdzie to będziemy się umawiać na nadchodzący tydzień...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Kic w Kwiecień 06, 2013, 22:16:48 pm
"poznałam Twoje króle na żywo, kiedyś kiedyś na grillu" :niespodzianka :niespodzianka :niespodzianka
ja chyba powinnam iść spać...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Kwiecień 06, 2013, 22:22:21 pm
Kic spokojnie... na grillu byłyśmy my nie króliki :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Kic w Kwiecień 06, 2013, 22:24:15 pm
nooo... ale przyznasz -nie brzmi to dobrze :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: worrek w Kwiecień 06, 2013, 23:15:07 pm
A nie bylo wam za gorąco na tym grillu? No chyba ze.byl nierozpalony...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 06, 2013, 23:31:12 pm
Kic...mnie by to przez myśl nie przeszło, chyba masz przesyt królików :P
Worrek lepiej spytaj co to był za grill, że utrzymał tyle ludzi (przecież nie grillowałyśmy z Kasią same :P)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Kwiecień 07, 2013, 00:29:11 am
"poznałam Twoje króle na żywo, kiedyś kiedyś na grillu" :niespodzianka :niespodzianka :niespodzianka
ja chyba powinnam iść spać...
:hahaha padlam Kasia, tak parsknelam śmiechem ze Staszka obudzilam... ;)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Kwiecień 10, 2013, 15:47:45 pm
No i co u Papajutka?
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 10, 2013, 20:23:02 pm
PippiLotta Papajutek ma się całkiem dobrze :) tak właściwie oprócz jej świstania podczas mycia i tego jak jest po bieganiu trudno powiedzieć, że jest chora... :) tylko tyle że jest kochaną wiecznie śpiącą królinką ;)
myślę, że jesteśmy w dobrym punkcie! wiadomo, Papinka nigdy całkiem zdrowa nie będzie, ale uważam, że na to jak by mogło być, mamy duży progres. Mam nadzieję, że możliwie jak najdłużej ten stan się utrzyma :)
a to kichanie o którym pisałam kilka postów wyżej to była chyba kwestia mechanicznego podrażnienia bo teraz nic się nie dzieje, czasem psiknie jak gdzieś włoży pysiola, ale nie wygląda na przeziębiona ani trochę.
oby tak dalej!

a na deser fotka ilustrująca jak bardzo dobrze Papaja się czuje: :)
(http://img42.imageshack.us/img42/5213/p4100692.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/42/p4100692.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Kwiecień 11, 2013, 00:21:32 am
To dobre wieści :) i oby tak dalej... psinka śliczna :) papajka oczywiście też :) głaskacze dla czworonożnej ekipy :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 11, 2013, 00:41:36 am
Dziękujemy :* akurat układamy się do spania :) teraz właśnie jest ta pora kiedy serduszko Papajki o sobie przypomina :/,wymęcza się głuptasek opróżnianiem miski i toaleta do tego stopnia,że pada i dyszy,bidulek. Ale na szczęście nie jest tak cały czas :)
buziaki! Słodkich króliczych snów dla wszystkich :*
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 14, 2013, 13:54:35 pm
co nowego u naszej chorowinki? ciągle czuje się dobrze :)
a poniżej filmik ilustrujący jak wygląda zmęczony królik i co robi przez sen :) (ogladajcie na najwyższej jakości, wtedy lepiej widać :))
(7 kg słodkości :D)
http://www.youtube.com/watch?v=VkRUZK4WJRo
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Kwiecień 14, 2013, 15:31:23 pm
AAAAAAAAAAaaaale słodycz :D, taka wielka!!! Czyścioszka z niej straszna i futerko tak pięknie lśni :D
Musisz ją kiedyś KONIECZNIE przytaszczyć na Spontanowe Spotkanie...
Dużo głasków dla Papajki
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 14, 2013, 17:49:15 pm
Musisz ją kiedyś KONIECZNIE przytaszczyć na Spontanowe Spotkanie...
hehe... będzie...CIĘŻKO :D
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 21, 2013, 23:41:04 pm
w pt jedziemy na kontrolę do Arki, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! :)

wogóle w zeszłym tygodniu wzięłam Papaję na krótki "spacer" do ogródka, była baaardzo zainteresowana wszystkim, przez te 10-15 minut nie siadła ani na chwilę, a potem jak wróciłyśmy do domu padła strasznie zdyszana, i tak się zaczęłam zastanawiać czy to rozsądne było ją zabierać na trawkę, chodzi mi o to, że ona nawet jak jest aktywna w mieszkaniu to sobie reguluje wysiłek, co chwila się kładąc, a w ogródku cały czas biegała, i teraz nie wiem czy ją brać na takie wyjścia i czekać aż się na tyle oswoi z sytuacją, że sama sobie klapnie, czy odpuścić takie atrakcje żeby jej nie nadwyrężać tego serducha nadmiernym wysiłkiem?

Pap oczywiście cały czas dostaje leki, i na szczęście utrzymuje się cały czas w miarę dobry stan.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Kwiecień 22, 2013, 00:10:05 am
Super ze jest dobrze :) ja ostatnio bylam z moimi grzmotami u mistrza :) i troche sie ze mnie podsmiewywal jak mu powiedzialam 'panie doktorze bo na forum wyczytalam,ze...' a chodzilo o szybkie oddychanie łatki... takze jakby cos wspominal, to prosze nie badz zdziwiona ;)

Duzo miziakow dla Twojej pociechy
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 22, 2013, 00:37:41 am
hehe Klaudia,lepiej dmuchać na zimne :) gdyby nie moje 'przewrażliwienie' to Papajątko byłaby ciągle niezdiagnozowana a może nawet kicałaby już za TM...
Także nic się nie przejmuj śmiechami dr Barana,czujności nigdy dość! :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 22, 2013, 18:18:11 pm
odważyłam się dziś zabrać Papajuszkę na kolejny spacer :) ona jest chyba strasznie szczęśliwa w ogródku... tylko teraz tak dyszy okropnie :( i nie wiem co lepsze, czy trzymać ją ciągle w pokoju czy powodować, że się cały czas rusza a potem dyszy...

a tutaj Papaj uśmiecha się do moich sąsiadów :D
(http://img266.imageshack.us/img266/8311/p4220761.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/266/p4220761.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Kwiecień 22, 2013, 18:28:46 pm
jestes ZUA :P

Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: i16 w Kwiecień 22, 2013, 18:47:38 pm
hahaha, szczyt ironii :) ale nie boisz się, że psiaki i tak tam sikają?
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 22, 2013, 19:12:31 pm
jedyny pies który tam wychodzi to mój własny :P także wydaje mi że ryzyko jest takie samo jak wtedy gdy idzie do drugiego pokoju :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: i16 w Kwiecień 22, 2013, 19:14:33 pm
haha, no to zazdroszczę :) ja mam masę zieleni wokół bloku + dwa kroki do skałek twardowskiego, więc kusi mnie, żeby zabrać zwierzaki na spacer, ale niestety wszystko zasikane przez psiaki :(
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 22, 2013, 22:44:16 pm
i16 Ty widziałas mój ogródek :) w sumie jest całkiem fajny,tylko moi sąsiedzi nie lubią zwierząt,więc my uchodzimy za dziwadla - królik,pies i oba bezczelnie biegają po ogródku :P Zapobiegawczo  pytałam pani dozorczyni o to czy rośliny nie są pryskane ale powiedziała,że nie,więc pod tym względem jest bezpiecznie. :) tylko się zastanawiałam nad tym że dla Papajki to wysiłek,i nie wiem czy to jej nie szkodzi... :hmmm
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Kwiecień 22, 2013, 22:48:06 pm
Nic jej nie będzie :) Na pewno się nie pochoruje z wysiłku, więc jak lubi sobie kicać po trawie, to niech kica :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 22, 2013, 23:18:13 pm
dzięki Bośniaku, ja wiem, że to głupie ale martwię się, że takie bieganie to nadmiernie obciąża jej serduszko, po tych spacerach taki leży zwłoczek i dyszy... a w domu Papka to jest jak kot, 20 h z doby spędza na spaniu...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 28, 2013, 11:55:04 am
w piątek byłyśmy w Arce na kontroli.
Dr Baran zrobił małej rtg - płynu nie widać! :jupi ogólnie zdjęcie nie wygląda ani gorzej, ani lepiej,ale myślę, że fakt, że nie jest gorzej to i tak duży powód do radości :)
poza tym przytaszczyłam do Arki z trudem zdobyte siuśki i została Papai pobrana krew - pod kątem nerek - pracują w porządku, więc chyba dam jej spokój z tym niepiciem. Jak nie chce to niech nie pije.
Poprosiłam też taki ogólny przegląd - zęby eleganckie, uszy czyste, węzły chłonne niepowiększone :)
nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo się cieszę, że wyszła mała klucha moja na prostą! :jupi

jeszcze raz bardzo dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i kibicowanie Papajce :*
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Kic w Kwiecień 28, 2013, 21:07:18 pm
 :icon_3m_sie
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Kwiecień 28, 2013, 22:03:22 pm
Dobre wieści :) głaski przesyłam :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Bbutterfly w Kwiecień 28, 2013, 22:05:15 pm
Cały czas śledziłam wasze losy i cieszę się, że wyszło na prostą  :przytul
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 28, 2013, 22:32:53 pm
Dobre wieści :) głaski przesyłam :)

dziękujemy :) a jak tam Ukryj? Lepiej się już czuje?

Bbutterfly to naprawdę miłe i takie budujące jak widzę że dużo osób się zaintesowało sytuacja mojej sierotki. Dziękuję :)

teraz jest dobrze i mam nadzieję,że ten stan utrzyma się jak najdłużej...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Bbutterfly w Kwiecień 28, 2013, 22:50:37 pm
trzymamy kciuki aby ten dobry, stabilny stał utrzymal się:) chorowitke trzeba wymiziac więc przesylam glaseczki :*
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Kwiecień 30, 2013, 22:51:45 pm
Jutro jedziemy na 'majówke' i tak mnie dopadły strachy okropne,jak minie podróż Papci,czy nowe miejsce jej nie zestresuje,czy wogóle ten cały wyjazd to dobry pomysł...? :( pytałam dr Barana co o tym myśli,i powiedział,że nie ma przeciwwskazań byleby nie jechać w upał,na szczęście jutro zapowiadają chłodno...
Ale i tak mi nieswojo,może dlatego że i Franio i Gomiś odeszli poza domem... :(
proszę trzymajcie mocno kciuki za nasza kochana czarną smoczyce!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Maj 01, 2013, 05:41:18 am
Spokojnej podróży :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Maj 14, 2013, 17:52:54 pm
coś tak ostatnio cicho w naszym wątku...

Długi weekend minął, nie działo się nic niedobrego, ale rewelacji też brak. Podróż, choć nie jakoś bardzo długa, i na szczęście w chłodnych warunkach bardzo zestresowała Papka, całe 3 h siedziała w kącie transporterka "na kurkę", z wytrzeszczonym oczami i przyspieszonym oddechem :/ po dotarciu na miejsce niby było lepiej, ale taka aklimatyzacja żeby wywaliła nóżki albo klapnęła na boczek zajęła 2 dni (co na pięciodniowy wyjazd dość długo), później było już całkiem nieźle, ale ciągle była taka czujna, nadwrażliwa na każdy bodziec, niby próbowała zwiedzać wszystkie pomieszczenia, ale jednocześnie najmniejszy szelest ją mocno spinał... za to od razu jak przyjechałyśmy z powrotem, ułożyła się zadowolona w swoim ulubionym miejscu z wyrazem paszczy "na reszcie w domu" ;)

w ogóle ostatnio mi się wydaje, że Papaja zrobiła się jakaś nadwrażliwa, każda zmiana w jej bezpiecznym świecie powoduje przyspieszony oddech i takie napięcie z jej strony (jak choćby to, że np. siedzę ze znajomymi do późna, albo w ogóle jest jakiś ruch w nocy) Jak nowa sytuacja mija to wszystko się uspakaja... hmmm, nie rozumiem czemu mi się tak rozhisteryzowała panieneczka...  :hmmm

tyle z nowości u nas, nie jest jakoś bardzo gorzej, choć mogłoby być lepiej.
a na koniec... co dzieje się kiedy zostawię śpiącego (głęboko!) potwora na chwilę w pokoju... :
(http://img818.imageshack.us/img818/5571/p5140842.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/818/p5140842.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

arrrgh! :icon_twisted
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Bbutterfly w Maj 14, 2013, 17:55:03 pm
Origamii :D
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Maj 14, 2013, 17:56:16 pm
puzzle :D
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Maj 14, 2013, 18:05:33 pm
moje drogie... to jest po prostu sztuka nowoczesna :D
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Bbutterfly w Maj 14, 2013, 18:12:08 pm
ahh no przecież :D
a podpisem są ślaby uzębienia :D
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Maj 15, 2013, 10:27:55 am
A to Papik drabol jeden! :*
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Maj 15, 2013, 11:13:35 am
:D heh, jak to zobaczyłam to nawet nie miałam jak się pozłościć... ta zupełnie niewinna mina " no i po co zostawiałaś kabel na wierzchu...?" :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Bbutterfly w Maj 15, 2013, 18:18:24 pm
Króle sobie nas podporządkowali i każde przewinienie zostanie im odpuszczone :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Maj 15, 2013, 18:38:20 pm
No w końcu są królami... ;)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Czerwiec 08, 2013, 18:33:12 pm
Przyszła sobie deszczowiosna, a wraz z nią niestety pogorszenie Papajkowego samopoczucia.  :/
mniej więcej od dwóch tygodni, Papaja wyraźnie gorzej oddycha, szybciej się męczy i ogólnie jest w dużo słabszej formie... smutno smutno smutno...
Byłyśmy na kontroli w zeszłym tygodniu, dr Baran nic złego nie wysłuchał, dał mi steryd żeby jej podać jak będzie taki gorszy wieczór. Akurat gorszy wieczór nastąpił w ten sam dzień co wizyta, miałam podawać przez tydz i znów na kontrolę, ale odniosłam wrażenie że po leku jest gorzej niż lepiej i po 3 dniach odstawiłam (po konsultacji z Arką).
Eh, niepotrzebnie się cieszyłam że tak się fajnie smoczyca ustabilizowała :(
W poniedziałek idziemy na wizytę, ale nie wiem co nam dr Baran wyczaruje, skoro leki przestały być skuteczne, a większa dawka raczej w grę nie wchodzi... :nie_wiem

trzymajcie kciuki za Papulka małego!  Ona przy tym wszystkim próbuje być aktywna, wesoło wybiega wieczorem zwiedzać mieszkanie, a potem leży i dyszy... wszystko ją bardzo emocjonuje i ewidentnie próbuje uczestniczyć, no a potem się źle czuje.

może wiecie coś o innych lekach (przypominam Pap dostaje Furosemid, Prilenal i Digoxin), skutecznych w usprawnianiu pracy króliczego serduszka?
 :hmmm


Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Donia w Czerwiec 08, 2013, 19:02:45 pm
Zaciskam kciuki za Papulkę z całej mocy
Trzymajcie się !  :przytul:
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: ais w Czerwiec 08, 2013, 21:10:56 pm
Powiem Borówce, która jest u mnie, żeby mocno trzymała kciuki za swoją córeczkę!!!!

Borówka jest całkiem zdrowa i ani razu się z nią nic niepokojącego nie działo (poza czasem tuz po interwencji, kiedy ja tuczylismy, bo byla przeraźliwie chuda).

Mówi mi właśnie do ucha, że Papaja jest dzielnym dzieciaczkiem i nigdy o niej nie zapomniała - do tej pory przelewała swoje macierzyńskie uczucia na Kwinto Bieluszka, ale to Papaja i pozostale maluchy są prawdziwą miłością jej życia.

Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Kic w Czerwiec 08, 2013, 22:05:19 pm
Zajęcowa, trzymaj się ciepło i dzielnie! i pamiętaj, że żadna radość nie jest niepotrzebna, nawet jeśli dotyczyłaby poprawy trwającej tylko 1 dzień. moje koniska też mają teraz ciężki czas, kiepsko oddychają :( alergia, ech...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Czerwiec 08, 2013, 22:07:02 pm
Kinga, a może by troszku Papajuszka odchudzić? dziewczynka śliczna ale jak ciut zeszczupleje to jej lżej będzie biegac i serduszko nie będzie tak obciążone?
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Czerwiec 09, 2013, 02:08:22 am
niedawno wróciłam do domu, całe mnóstwo radości, bieg po przedpokoju, zaglądanie na balkon, szukanie kolacji, gotowość do tulenia a poza tym cała masa bobków i siuśki na łóżku... jasny komunikat, że trzeba było nie wychodzić...
eh mały kochany kontaktowy stwór...

Powiem Borówce, która jest u mnie, żeby mocno trzymała kciuki za swoją córeczkę!!!!

Borówka jest całkiem zdrowa i ani razu się z nią nic niepokojącego nie działo (poza czasem tuz po interwencji, kiedy ja tuczylismy, bo byla przeraźliwie chuda).

ojejku, nie wiedziałam, że Papajka to borówkowa córcia :) ja tak kiedyś pisałam do pośrednika warszawskiego, żeby skontaktować się z opiekunami Luigiego, że może dobrze by było przebadać chłopaczka, jakby się okazało, że to rodzinna przypadłość, ale skoro Borówka zdrowa to mam nadzieję, że synek też!


moje koniska też mają teraz ciężki czas, kiepsko oddychają alergia, ech...

Kic króliki mogą mieć alergię? na co? serio? bo ze mnie się koleżanka tak śmiała że może Papaja ma alergię i stąd to pogorszenie, ale się popukałam w czoło że przecież króliki nie mają alergii...?

Kinga, a może by troszku Papajuszka odchudzić? dziewczynka śliczna ale jak ciut zeszczupleje to jej lżej będzie biegac i serduszko nie będzie tak obciążone?

Klaudia z tym też mamy mały problem... Pap jest właściwie od momentu sterylki na ścisłej diecie... łyżka granulatu, suszki i świeżonki (ah tak... zima się odbiła na mojej kieszeni mocno... :P) a mimo tego "mała" ciągle jest bardzo duża... heh,duża to jedno, ale niestety jestem świadoma że ma też nadmiar tłuszczu. Omawialiśmy to z dr Baranem, że właściwie nie ma jak już jej ograniczyć jedzonka, bo ona ze względu na swoje gabaryty poprostu potrzebuje tyle papu... :/
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Czerwiec 09, 2013, 02:29:34 am
Kinga, uszak może mieć alergie. pogadaj z worrkami ich frodek ma uczulenie na pellet dlatego musieli zrezygnować z luskara na rzecz innego peletu. chłopcu się non stop z noska lalo ;/
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Czerwiec 09, 2013, 12:17:27 pm
hmm... no tak, ale jakby to była alergia i objawy Papai by były alergiczno-astmatyczne to steryd powinien był pomóc...  :nie_wiem
jutro pogadam z Baranem, i jeszcze raz zapytam go o to odchudzanie, co by jeszcze jej ograniczyć żeby chociaż z pół kilo zrzuciła krówka.

a tak dla odmiany powiem Wam, że chyba kciuki forumowych ciotek pomagają bo dzisiaj Pap jest w dobrym humorze i ma więcej siły:

pozdrowienia z placu zabaw! :)

o jaki śmieszny tunel! wejść czy nie wejść... :hmmm
(http://img442.imageshack.us/img442/329/nik0983.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/442/nik0983.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

jak najszybciej na drugą stronę!
(http://img580.imageshack.us/img580/2185/nik0975.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/580/nik0975.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)


o! i już z powrotem na "powierzchni"   :jupi taka śliczna jestem, że nawet pozwolę sobie zrobić ostre zdjęcie :P

(http://img15.imageshack.us/img15/1023/nik1008.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/15/nik1008.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Miki w Czerwiec 09, 2013, 12:58:47 pm
Moja "maleńka" miała podobny problem. Serducho miała powiększone i problmy z płucami, z tym że badania wykazały zapaleniepłuc. Nie pamiętam co dostawała na płuca ale na serce brała furosemid. Co do płuc było podobnie jak u Was z tym że samo RTG nic nie dało tzn. obraz był identyczny jak u Was czyli duże serducho, mała przepustowośc płuc i ucisk na tchawice. Żeby jednak wiedzieć z czym dokładnie ma doczynienia dr Krawczyk zrobił punkcje. I teraz tu znaczenie miało czy wyssa wode czy nie - chyba z okołopłucnej. I właśnie od tego badania uzależniał dalsze leczenie. Wynik był taki że po miesiącu po zapaleniu płuc nie było śladu. Popytaj lekarza o tą punkcje bo ja nie pamiętam już o co tam dokładnie chodziło, kto wie może to coś da. Natomiast jeśli chodzi o serducho to furosemid, furosemid i jeszcze raz furosemid zmniejszana była tylko dawka. Co do sterydu to niestety w początkowej fazie leczenia Pysia też dostała, efekt był taki że organizm osłabiony był strasznie więc ciągle dostawała leki na wzmocnienie. Zamiast kłucia zastrzykami polecam wibowit przynajmniej raz w tygodniu.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Czerwiec 09, 2013, 13:15:05 pm
dziękuję Miki, Papaja też miała pobierany płyn z opłucnej kiedy się tam zbierał zanim dostała leki nasercowe, na szczęście był tylko surowiczy a nie ropny czy krwisty, i po lekach praktycznie zupełnie zniknął. Osłuchowo teraz też nie ma podejrzeń że zbiera się ponownie.

Co do sterydu to niestety w początkowej fazie leczenia Pysia też dostała, efekt był taki że organizm osłabiony był strasznie więc ciągle dostawała leki na wzmocnienie. Zamiast kłucia zastrzykami polecam wibowit przynajmniej raz w tygodniu.

ja Pap podałam 4 dawki sterydu i ze względu na to, że nie dawał efektu odstawiłam go. Spoko my się nie kłujemy, uszata dostaje wszystkie leki doustnie, przyzwyczaiła się już do tego i nie jest to powodem do stresu nawet :)

Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Miki w Czerwiec 09, 2013, 14:25:28 pm
Steryd na tyle osłabił organizm, że o ile poradziliśmy sobie z zapaleniem płuc to potem rozwieło się EC a płucka zaatakował rak ( ale to już inna historia). Co do serducha to tak jak napisałam furosemid na stałe, na końcu dostawała pół tabletki ( ale moja ważyła 3,5 kg). Siuchami się mie przejmuj, moja też nie piła.
Witaminki podawaj bo sterydy naprawde sieją spustoszenie w organiźmie.
Trzymam kciuki za maleńką.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Czerwiec 09, 2013, 15:29:51 pm
a płucka zaatakował rak
ojej...przykro mi :przytul

Co do serducha to tak jak napisałam furosemid na stałe, na końcu dostawała pół tabletki ( ale moja ważyła 3,5 kg)
hmm... Papaja dostaje 1/8 tabletki, a waży prawie 8kg...

a z tym sterydem to myślę, że 4 tabletki jeszcze nie wyrządziły krzywdy w jej organizmie, a skoro okazały się nieskuteczne to więcej poprostu nie będzie dostawać.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Czerwiec 09, 2013, 15:38:42 pm
Kinga, ja osobiście nie jestem zwolenniczką leków doustnych. Codzienne podawanie obciąża żołądek i wątrobę. jak się wkłujesz to chwila bólu ale lek idzie od razu tam gdzie powinien..
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Czerwiec 09, 2013, 15:49:10 pm
ja wiem to wszystko i nie mam najmniejszego problemu z robieniem zastrzyków :) ale weź pod uwagę że Papaja dostaje leki na stałe... trzy zastrzyki dziennie to dość dużo, po miesiącu zrobiłyby się zrosty, aż w końcu nie byłoby miejsca nawet na niej żebym miała się gdzie wkłuwać... :P (przerabiałam podawanie przez miesiąc Frankowi antybiotyków podskórnie i potem mu się takie niefajne zgrubienia porobiły :()
zresztą rozmawiałam o tym z dr Baranem, póki co nie ma przeciwwskazań żeby dostawała leki do paszczy.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Czerwiec 09, 2013, 15:55:53 pm
dr wie co mowi :) u mnie jest problem z łaciochem... jak mam jej cos do paszczy podac to albo w smakołyku albo jest awantura, foch i wyrywanie się... dlatego wole zastrzyki
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Czerwiec 09, 2013, 15:58:15 pm
u nas na szczęście nie ma problemu, zresztą sama widziałaś ;)
a skoro Łata nie dostaje leków ciągle to nie ma problemu żebyś jej w razie czego dawała w rodzynce,według zasady wilk syty i owca cała :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Miki w Czerwiec 09, 2013, 16:43:03 pm
Miałam na myśli witaminy z grupy B są bardzo bolesne albo lidium na wzmocnienie to są zastrzyki. A wibowicik raz na tydzień do pysia i witaminki dostarczone. Polecam też specjalne kropelki APL B complex+ prebiototic, jest to mieszanka witamin z grupy B w płnie, dwie krople z woda i też do pysia. Zresztą cała ta seria różnych witamin jest super.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Czerwiec 09, 2013, 16:54:20 pm
tylko, że Pap ma bardzo zróżnicowaną dietę, wcina tony pysznych warzyw, zieleninę, myślę, że nie potrzebna jej suplementacja, bo wszystkie witaminy dostaje z jedzonkiem...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Miki w Czerwiec 09, 2013, 17:48:30 pm
Zgadza się ale do końca nie wiesz jakie witaminy dostarczasz, pamiętaj że wit. z grupy B odpowiadają za przemianę mineralną w całym organiźmie i działają na układ nerwowy. Brak wit. B powoduje że inne wtaminy pomimo że są dostarczane to nie są przyswajane. W każdym razie polecam wibowit i APL, gdyby kiedyś potrzebny był "zastrzyk" witaminowy.
Przesyłam moc mizianek dla maleńkiej.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Czerwiec 09, 2013, 18:35:43 pm
dziękuję :* :* staram się jak mogę żeby dostawała co trzeba. ale w razie czego będę mieć na uwadze co napisałaś :)
"Maleńka" wymiziana, mały słonik odpoczywa od upału w swoim ulubionym kątku i łypie okiem co ja takiego ciągle robię przy kompie :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Listopad 01, 2013, 19:52:04 pm
dawno nic nie pisałam,bo generalnie wszystko u nas gra :) waga utrzymuje się na wysokości 7kg, serduszko kontrolowane,dobrze reaguje na leki,nerki i wątroba w porządku :)
ale od dzisiaj rano mamy problem z glutem w nosie :/ to że Pap czasem kichnie nikogo nie dziwi, ale zwykle odbywa się to na sucho...a tymczasem cały nochal mokry a jedna dziurka zapaćkana białym glutem. Wczoraj byłyśmy u Barana na kontroli kardiologicznej,osłuchowo jest ok,ale na nos nie patrzył bo nie było takiej potrzeby.
ktoś ma jakiś pomysł,uwagi,sugestie dotyczące mojego obsmarkańca?
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: worrek w Listopad 02, 2013, 06:29:53 am
a może po prostu się uzbierało i wykichalo .... wiesz tak jednorazowo?
poczekaj, obserwuj :) trzymamy kciukasy za malutka :D
i czekamy na fotki  :>
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Listopad 02, 2013, 14:48:42 pm
dzięki Worrki :przytul
sama nie wiem, dzisiaj rano miała turbo atak kichania, potem cisza, nos mokry, jedna dziurka popaćkana ale jakby mniej... teraz znowu pokichuje...glut jest jak był.
Może coś w tym nosiu tkwi,a może Pap która od paru dni odkrywa że można pić wodę z miski pije ją też za pomocą nosa? :/

dałam jej rutinoscorbin i immunotrofinę, jak do poniedziałku nie przejdzie pojedziemy do Arki, niech fachowe oko oceni...

a fotki proszę: na wspomnienie slonecznych dni :)

(http://imageshack.us/a/img203/4877/0xmh.jpg)

(http://imageshack.us/a/img854/1087/u3le.jpg)

(http://imageshack.us/a/img823/5923/a7xo.jpg)


Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: mika2680 w Listopad 02, 2013, 14:53:45 pm
Dobrze by ją było po inhalować, może to coś da. Proponuje inhalacje tymiankiem i oregano :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Listopad 02, 2013, 15:32:47 pm
mozna też te gluty gruszką wyciągać- jak niemowlakom. Papajcia ślicznie się błyszczy :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Listopad 02, 2013, 16:41:37 pm
dziękuje za rady :*
nie wiedziałam że można inhalować uszaka! cenna informacja! :)
na razie to nie jest na tyle uciążliwe żebym musiała jej pomagać się gluta pozbyć,mam nadzieję,że przejdzie po tych immunostymulantach zupełnie.
teraz leży koło mnie przytulona i trochę świszczy w nosie, ale jest suchszy niż był. :)

Papajcia ślicznie się błyszczy :)
jak na skarbek przystało ;)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Listopad 02, 2013, 17:43:18 pm
nie wiedziałam że można inhalować uszaka! cenna informacja!
można :D można nawet używać nebulizatora -gdzieś na forum jest taki wątek - są nawet filmiki i zdjęcia uszaków w maseczkach :D
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Listopad 02, 2013, 19:33:13 pm
ja uszaki w transporterek wkladalam,moze byc klatka i pod drzwiczkami kladlam naczynie z zaparzonym rumiankiem,majerankiem,przykrywalam szczelnie i uszak tak siedzial 10-15 min wdychajac co trzeba
zrob nie zaszkodzi,a widac,ze cos sie dzieje z teo co piszesz
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Listopad 05, 2013, 14:00:36 pm
dzięki wszystkim za rady :*
póki co glut zniknął samoistnie i mam nadzieję że nie wróci! :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 04, 2014, 12:24:58 pm
witamy wszystkich Noworocznie! :)

ale niestety z zepsutym okiem :/
od dwóch-trzech(?) tygodni borykamy się z popsutym okiem... "popsutym" czyli... najpierw był stan zapalny spojówki, który udało się kroplami załagodzić, ale okazało się że Papaja ma za duże powieki...:/ co niestety skutkuje tym, że lewe oczko (to od opadniętego ucha - ucho ciągnie skórę, przez co jest jej jakby więcej po jednej stronie łebka...) ciągle jest narażone na podrażnienia, jest nadprodukcja wydzieliny, zatyka się kanalik i wszystko to wygląda mało szczęśliwie...
na razie codziennie płukam jej kanalik (co idzie nam słabo, bo Pap jak tylko nacl dostanie się do nosa zaczyna kichać i prychać, poza tym wenflon nie wchodzi tak głęboko jak powinien (ktoś zna metodę jak zrobić żeby wchodził lepiej?)), podaję krople i mam nadzieję, że się naprawi tak samo jak i samo się popsuło...

we wtorek idziemy na kontrolę kardiologiczną, to chyba poproszę mistrza Barana żeby przy okazji rtg zrobił też łepetynkę, czy korzenie na pewno nie mają w tym udziału (chociaż raczej wszystko wskazuje na to, że to te za duże powieki są winne)

ktoś ma może doświadczenia w tym temacie i chciałby się podzielić?

jest jeszcze opcja zabiegu zwężenia powieki (tak samo jak się robi psom - bernardynom, bassetom - tym które mają problemy z oczami), ale raczej jestem mocno sceptycznie do tego nastawiona, wolałabym żeby Pap nie musiała być znieczulana, jeśli to nie jest niezbędne.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Sylwia w Styczeń 04, 2014, 12:54:31 pm
Szkoda. Trzymamy kciuki aby z każdym dniem było lepiej. Ja z moją Balbinką też miałam oczny problem ale wszystko skończyło się dobrze.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 04, 2014, 13:02:40 pm
dzięki :)
teraz w sumie jest taki constans - stan zapalny (zaczerwienie) minął, ale dalej się paćka z tego kanalika :(
a co Balbince dolegało w oczko?
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Styczeń 04, 2014, 13:04:32 pm
no z oczami jest niezla zabawa- my w czw na kontroli bylismy i taka pochwale dostala ze kontrola dopiero za 2-3 mies:)
cisnienie w gore, deformacja sie nie zwieksza, mneijszy stan zapalny
moj dzielny pitbulek:)))
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 04, 2014, 14:22:35 pm
miziaki dla małej fajterki :) mam nadzieję że Papaj weźmie z niej przykład!
właśnie skończyłyśmy płukanie i wygląda biedak zapłakany jak sto nieszczęść!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Styczeń 04, 2014, 14:28:56 pm
to nie zaplakanie tylko zniewaga majestatu skutkująca potęznym fochem
a papajuch niech się trzyma i niech nawet nei myśli co z zebami kombinować
Papajuchu zęby sa fajne można cos zjeść, kogoś pogryść - nie oddawaj ich nikomu:)


a prawdziwym fajterem to jest Honka i Ogoniasty, czy choćby Cynamonek...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Sylwia w Styczeń 04, 2014, 14:56:58 pm
Balbinka miała zapalenie spojówki (spojówka spuchnięta tak na maksa, oko czerwone, wydrapana sierść wokół dolnej powieki, rano wstaliśmy i tu taka niespodzianka). U niej każdy stan zapalny w organizmie, nawet najmniejszy objawia się zapaleniem. Teraz było oko, wcześniej uszy. Nasza mała miała krople i maść (nie pamiętam nazwy). Trzymamy kciuki za Papajke.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 04, 2014, 16:05:14 pm
to nie zaplakanie tylko zniewaga majestatu skutkująca potęznym fochem,
a papajuch niech się trzyma i niech nawet nei myśl co z zebami kombinować

Papajuchu zęby sa fajne można cos zjeść, kogoś pogryść - nie oddawaj ich nikomu:)

hehe, Papajuszek nie zna pojęcia "kogoś pogryść",ona jest oaza spokoju i łagodności :heart
ale ząbki i tak zbadamy :]

Balbinka miała zapalenie spojówki (spojówka spuchnięta tak na maksa, oko czerwone, wydrapana sierść wokół dolnej powieki, rano wstaliśmy i tu taka niespodzianka). U niej każdy stan zapalny w organizmie, nawet najmniejszy objawia się zapaleniem. Teraz było oko, wcześniej uszy. Nasza mała miała krople i maść (nie pamiętam nazwy). Trzymamy kciuki za Papajke.

biedna Balbinka! dobrze że wszystko już gra!
ściskajcie łapki i uszka :) Pap jest dzielna dziewczynka na pewno sobie poradzi z taka blachostka jak zepsute oczko :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 04, 2014, 16:33:10 pm
Sylwia , daj Balbince Lydium /0,1 ml na kg masy ciała. Cztery dawki co trzy dni.
U mnie tak było z Zefirkiem , miał problemy wątrobowe , no i oczko mu łzawiło ,były spuchnięte spojówki. Podawałam Tobradex oraz Lydium. Na wątrobę chuchamy i dmuchamy oraz kontrolujemy w Lublinie , ale oczny problem zniknął. Takie zalecenia dał dr Ziętek
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Styczeń 04, 2014, 23:18:46 pm
Ukryj od "nowości" ma zarośnięty kanalik łzowy w jednym oku... mogła być operacja i próba rekonstrukcji ale nie było pewności że się uda... a nawet bardziej że się nie uda i do tego kołnierz co dla królika jest raczej tragedią... no więc kanalika nie ma, z oka leci na zewnątrz, ja co jakiś czas myje oko i tyle... żyje, nie przeszkadza mu to... Jak była Bisia to o oko dbała ona, teraz muszę ja, ale nie widzę jakiegoś problemu czy dyskomfortu u małego...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 06, 2014, 17:22:30 pm
jutro wizyta u doktora a dziś oddajemy się słodkiemu lenistwu :D
 (http://imagizer.imageshack.us/v2/150x100q90/593/vi9y.jpg) (https://imageshack.com/i/ghvi9yj)
(zdjęcie i wysyłanie z komórki więc jakość słaba,ale uroku nie odejmuje :))
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Styczeń 06, 2014, 17:35:46 pm
kreweteczka :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 06, 2014, 18:54:44 pm
śliczne określenie,i takie adekwatne! :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Sylwia w Styczeń 06, 2014, 19:20:10 pm
Papajka jest cała cudowna ale omyk jest najlepszy!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Styczeń 07, 2014, 20:14:09 pm
Jak tam Papajka po wizycie  ??
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 07, 2014, 20:46:13 pm
dobrze! :)
rtg klatki piersiowej lepsze niż w ubiegłym roku! :jupi
większa powietrzność płuc,serduszko nie jest bardziej rozrosniete! ogólnie jest naprawdę w porządku! wiadomo Papaja nigdy całkiem zdrowa nie będzie,ale niech trzyma się tak jak teraz jak najdłużej.
rtg łebka też nie daje powodów do niepokoju,zęby eleganckie!
waga stabilna (co mnie cieszy szczególnie,bo robię co mogę żeby nie tyła, bo jak wiadomo otyłość dla sercowców to troszkę jak wyrok...)

oko zostawiamy w spokoju,raz na czas będę jej płukac kanalik i w razie stanów zapalnych będzie doraźne leczenie.
leki na serce zostają

no i mamy nadzieję,że taki stan się utrzyma :) także ciocie forumowe niech dalej trzymają kciuki za Papajutka :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Styczeń 07, 2014, 20:47:51 pm
wspaniale :D Brawo dzielna Papajko  :brawo:
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Styczeń 07, 2014, 21:24:53 pm
To trzymamy kciuki i zdóweczka życzymy  :przytul
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Styczeń 08, 2014, 00:15:31 am
no brawo Papajaku:)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Styczeń 08, 2014, 09:18:37 am
To w nagrodę za te skuteczne kciuki, chyba jakieś nowe foty ksieżniczki się należą prawda???
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 08, 2014, 11:20:14 am
prawda prawda... tylko teraz takie ciemne ponure dni,a blask księżniczki jest widoczny tylko w promieniach słońca...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Styczeń 08, 2014, 23:44:06 pm
prawda prawda... tylko teraz takie ciemne ponure dni,a blask księżniczki jest widoczny tylko w promieniach słońca...

Nie pitol Zajecowa tylko foty dawaj.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 09, 2014, 12:53:53 pm
zastanawiałyśmy się czy się nie obrazić za takie traktowanie  :urazony: ..., ale jednak stwierdziłyśmy, że jeszcze by się "kciukanie" skończyło wtedy, kto wie... lepiej nie ryzykować...
dlatego też Papaj mówi
"nie złość się już ciociuuu.... proszęęę!"
(http://img690.imageshack.us/img690/2726/7prq.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/690/7prq.jpg/)

a może nawet wieczorem uda się wrzucić jakieś fotki jakości nie-telefonicznej :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Styczeń 09, 2014, 12:55:10 pm
cudowne Papajątko :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Styczeń 09, 2014, 16:10:20 pm
maaaasaaakraaa :D masz szczęście SŁODZIAKU Papajaku :zakochany:
 
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 16, 2014, 10:07:08 am
miały być fotki w zeszłym tygodniu, ale nie było czasu, przepraszamy...
za to dzisiaj wyszło słońce i Papiszon jest widzialny :P
(http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/845/cnwb.jpg) (https://imageshack.com/i/nhcnwbj)
wyciąga łapeczki
(http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/268/l7fm.jpg) (https://imageshack.com/i/7gl7fmj)
walczy z sennością...(a w sumie to już nie walczy...)
(http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/541/6983.jpg) (https://imageshack.com/i/f16983j)
zadaje ciociom zagadkę "co to za fragment królika" (w nagrodę za poprawną odpowiedź można go (ten fragment) przyjść pomiziać...:))
(http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/560/zq4f.jpg) (https://imageshack.com/i/fkzq4fj)
a po drzemce idzie obudzić resztę domowników... bo przecież ileż można spać?
(http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/28/xmb1.jpg) (https://imageshack.com/i/0sxmb1j)
(zastanwiam się tylko gdzie w tej sytuacji ja mam usiąść :P)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Styczeń 16, 2014, 10:09:59 am
to przesłodki Papajkowy pampuszek :D A ja widzę, że u ciebie nie tylko Papajka lśni i błyszczy :D psina też ma sierść jedwabistą i połyskliwą - cudo :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Styczeń 16, 2014, 10:12:59 am
Zajęcowa widzę, ze wszystkie futrzaki u ciebie w rozmiarze XL wiec chyba musisz sprawić sobie druga sofę hihihi bo inaczej to chyba tylko podłoga Ci zostaje do siedzenia. Ten widok na kanapie boski :D
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 16, 2014, 10:19:30 am
to przesłodki Papajkowy pampuszek icon_zeby
- brawo! Solvieg kupuje bilet pkp i przyjeżdża na mizianie ! zapraszamy!


psina też ma sierść jedwabistą i połyskliwą - cudo :usmiech2
a to akurat chyba tylko efekt słoneczka, bo psiak jest dziaduś i już trochę zmatowiał. ale i tak go kochamy, wszyscy bez wyjątku, nawet łobuz uszaty!

 
to chyba tylko podłoga Ci zostaje do siedzenia
chyba faktycznie wybiorę podłogę, tam przynajmniej żaden zwierzak mnie nie będzie nagabywał :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Styczeń 16, 2014, 10:22:30 am
no niestety zostaje mi oglądanie fotek  :buu ale może kiedyś zawitam do Grodu Kraka i wymiziam Papajcie :D
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 16, 2014, 10:24:46 am
oj tam oj tam... pół godzinki do Słupska, a stamtąd pociąg jedzie już tylko 14...ani się obejrzysz :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Styczeń 16, 2014, 10:26:03 am
uż tylko 14...ani się obejrzysz
taa- bagatelka  :hahaha
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Styczeń 16, 2014, 10:31:45 am
dla chcącego nic trudnego :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Styczeń 16, 2014, 10:38:40 am
no to jeszcze tylko kasa na bilet, urlop i jechane :D :P
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Maj 13, 2014, 22:33:16 pm
https://www.facebook.com/events/699660393425567/permalink/708800442511562/

dla wszystkich cioć (i wujków) którzy nam kibicują, myślą i pytają o Papsoninkę. krótka opowieść przedstawiająca naszą historię od początku aż do dziś :)
pokazująca że mimo, że czasem jest gorzej i trudno to warto :) w szczególności dla tych którzy chcieliby a boją się adoptować chorego królasa, rozwianie wątpliwości i pokazanie że to nic strasznego :)

a oprócz tego każdy kto przeczyta niech wyśle sms na SPK w finale Serca Dla Zwierząt. Im więcej osób się o nas dowie tym większą szansę mają wszystkie bezdomne uszy :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Maj 14, 2014, 00:49:31 am
pewnie że warto- z picią mamy niezłe przeboje ale w życiu bym innego uszatego nie chciała- jest doskonała
a pieniądze na leczenie to tylko pieniądze pluszak jest bezcenny
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Maj 14, 2014, 07:27:52 am
A wiecie, że info o akcji "serce dla zwierząt" było w gazetce Biedronki :D Koleżanka mi przyniosła: "zobacz, zobacz SPK w Biedronce" :D
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 12, 2014, 17:52:40 pm
No to Pap pojechała po bandzie... od nd strajk bobowy, 42 stopni gorączki której towarzyszy ogólny brak koordynacji, takie przelewanie się, słaba, nie je, czuje się bardzo źle, oddech od przyspieszonego do spokojnego. Dziś w nocy były bobki ale rano miała temperaturę 42 st, teraz spadła do 39.9, koło południa zaczęła też kichać, wydaje mi się że sika więcej niż zwykle, ale to pewnie od nawadniania, zostawia ceko...

Dostała:
Metoclopramid
Antybiotyk (Enrofloksacynę)
witaminy (Catosal)
kroplówki (NaCl - w sumie od nd 500 ml, Ringer - 100 ml dziś (więcej mi się nie udało jej zaaplikować bo bardzo walczy, a stres nie sprzyja czemukolwiek)
Meloxicam - p/bólowo, p/gorączkowo, p/zapalnie
Symetykon
Lactulozę
Kozieradkę na apetyt
masowanie brzucha
dopajam i dokarmiam dopyszcznie

ma ktoś jakiś pomysł co jeszcze możemy zrobić? co podać, jak pomóc? :(
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 12, 2014, 18:26:55 pm

Zmodyfikowałam , trzymam kciuki za zdrówko Papajki
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: monique w Sierpień 12, 2014, 18:30:00 pm
Zajęcowa, a kto tu może się bardziej znać jak nie Ty- Pani wet? :) Trzymam kciuki za Papajke!!! :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 12, 2014, 22:00:04 pm
dziękujemy :* właśnie jesteśmy po akcji milion leków na dobranoc. Bobków na razie ciągle nie ma...ale gorączki na szczęście też.
Na razie jest chwila na tulenie, jeszcze przed snem ją pokarmię. \

Monika, do pani wet mi daleko ;)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 13, 2014, 22:38:30 pm
gorączka się utrzymuje, mimo drugiego antybiotyku (Penicylin LA), i baterii innych ww leków :( a Pap słaby i smutny, ja też :(
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: monique w Sierpień 13, 2014, 22:41:27 pm
a jest jakaś diagnoza tego stanu rzeczy? podejrzenie?
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 13, 2014, 22:42:48 pm
właśnie nie... :( jest coś, ale nie wiemy co to, ani nawet gdzie ognisko infekcji jest ulokowane...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Sierpień 13, 2014, 22:45:26 pm
Trzymam kciuki za Papajutke :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: gretka w Sierpień 13, 2014, 22:58:16 pm
Mocno kibicuję Papajce w powrocie do zdrówka !!
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: worrek w Sierpień 14, 2014, 06:06:46 am
Kinia trzymajcie się ...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: izaf w Sierpień 14, 2014, 11:47:57 am
Trzymam mocno kciuki  :przytul
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 14, 2014, 13:50:15 pm
dziękuję :*
dobrze, że jestem w domu i mogę się nią zajmować.

póki co czekamy na poprawę...
niby apetyt nieco lepszy, ale nie znamy ciągle przyczyny i nie wiemy czemu utrzymuje się ta paskudna gorączka...
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 21, 2014, 18:44:49 pm
dziękujemy wszystkim za kciuki i ciepłe słowa :*

na dzień dzisiejszy wszystko wróciło do normy :)
jemy, bobczymy, tulimy, nie ma gorączki! :jupi

badania krwi nie wykazały nic niepokojącego, na RTG zagęstnienia w tkance oskrzeli, które wskazywałyby na ich stan zapalny.
do końca tygodnia pozostajemy na antybiotyku i mamy nadzieję, że już nic złego nie wróci!

Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Sierpień 22, 2014, 15:18:45 pm
Temat otwieram , na prośbę użytkowniczki . 
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Wrzesień 01, 2014, 20:40:22 pm
Papajuszek czuje się dobrze :) tylko plecy ma strasznie zmasakrowane zastrzykami, całe w strupach, ale poradzimy sobie :)

ja tak z innej beczki, mam pytanie/prośbę, w drugiej połowie września na 90% wyjeżdżam.
Czy ktoś z krakusów chciałby 19 września wieczór, 20 rano i wieczór, 21 rano dać Papajce jedzonko i lekarstwa, głaskanie gratis :D
Mieszkamy w centrum więc dojazd właściwie zewsząd jest dogodny:)

Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Październik 03, 2014, 10:44:20 am
Eh, Papaj naprawdę mógłby posłużyć za wzór do stworzenia encyklopedii chorób królików...
W chwili obecnej mamy (wątpliwą) przyjemność współegzystowania z Cheyletiella parasitivorax...
Niby nic, a jednak plecy ma bieda w stanie opłakanym. Kurczę, wszystko dlatego że byłam przekonana że obok wielkiego strupa którego ma po zastrzykach, łuszczenie się skóry jest naturalne... (zresztą teoretycznie jest, w miejscu odpadania strupa skóra może byc trochę przesuszona...)
I tak sobie radośnie wyjechałam i po dwóch tygodniach zastałam królika z dziurami, strupkami i gołymi plackami na całych plecach  :(
Dostała ivermectin podskórnie i miejscowo, za 10dni powtórka, mam nadzieję,że wszystko co złe  tam wyginie na zawsze!
Zrobię jej jeszcze posiew na grzyba bo może akurat wlazły jakieś zarodniki w skórę podrażnioną przez pasożyta...?

Bue... :(

A tak z porad praktycznych może ktoś z Was wie jak skutecznie pozbyć się ewentualnych pasożytów z dywanu? Długowłosego? :/
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Październik 03, 2014, 10:53:27 am
ja bym dywan...wyprala
odkurzanie moze sprawy nie zalatwic
do prania mozesz zamowic panów z takim dziwacznym urzadzeniem co wyciagnie nawet pylek z czasow prehistorii
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Październik 03, 2014, 10:53:49 am
Dywan to chyba najlepiej do pralni oddać ?? Nie wiem.
Trzymam kciuki za szybkie wybicie cholerstwa !
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Październik 03, 2014, 15:25:44 pm
dzięki :)

ja wiem, że trzeba uprać, tylko właśnie zastanawiałam się czy może są jakieś antypajęczakowe spreje czy coś czym możnaby dywan zapsikać żeby zniknęły napewno :)

edit
no dobra znalazłam od cholery takich specyfików, pytanie tylko, na ile mogą być szkodliwe oprócz tego, że dla pasożytów, to dla innych użytkowników dywanu...

ktoś stosował? coś wie? :)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Październik 03, 2014, 21:59:41 pm
Kini spryskaj ile wlezie, ale zostaw na balkonie aż wywietrzeje.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Październik 05, 2014, 11:17:49 am
dzięki! zrobię tak po drugiej dawce iwermektyny.
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 25, 2016, 20:41:03 pm
dawno nas nie było, ale spieszę donieść, że Paps żyje i ma się dobrze :)
mam jednak do Was pytanie, czy ktoś kiedyś spotkał się z normami dopuszczalnego stężenia digoksyny we krwi u królika? u psich pacjentów kardiologicznych zażywających ten glikozyd jest to rutynowe badanie, większość laboratoriów weterynaryjnych robi oznaczanie bez problemu. Niestety jeśli chodzi o królika nie ma norm...
Macie pomysł skąd to wytrzasnąć? albo jakieś książki o kardiologii zajęczaków? 
Będziemy wdzięczne za wszelakie sugestie :) (Papaja drugi rok zażywa digoksynę i chciałabym skontrolować stopień kumulowania się leku w organiźmie, po przekroczeniu pewnego stężenia może być toksyczny :/ )
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 25, 2016, 21:28:25 pm
Hello, wrzuciłam Twoje pytanie na facebookowe grupy jak pojawi się jakaś odpowiedź to dam znaka ;)
Tytuł: Odp: Papaja choruje :(
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Marzec 25, 2016, 22:39:49 pm
dziękuję :)  w sumie sama na to nie wpadłam :P
Wrzuciłam posta na główną adopcyjna na fb :)