Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Dieta => Wątek zaczęty przez: milka37 w Luty 22, 2013, 14:35:48 pm

Tytuł: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: milka37 w Luty 22, 2013, 14:35:48 pm
Od dwóch miesięcy w mojej łazience pomieszkuje maleńki Andrzej odebrany przeze mnie ze sklepu zoologicznego. Początkowo Andrzej został odebrany z bardzo dużym wzdęciem, oraz zapaleniem górnych dróg oddechowych, ciężko powiedzieć dokładnie ile miał tygodni. Na oko koło 4, po zachowaniu wydawał się być starszy. W każdym bądź razie początkowo z karmieniem były olbrzymie problemy, bo chłopak po granulkach i suszkach potrafił dostać biegunki lub wzdęcia, w zależności czy przy okazji się zestresował, więc dostawał sianko i bardzo małe ilości suszków.

Od mniej więcej tygodnia- dwóch chłopak zaczął lepiej się zachowywać po innym niż sianko jedzonku, więc wzbogaciliśmy diete o różne suszki i granulki.
I mniej więcej od tego czasu maluch zaczął się przeraźliwe obżerać.

Andrzej jest wielkości dwóch moich dłoni, maleństwo, chłopak potrafi zjeść cały paśnik sianka na jedno posiedzenie. Potem leży z wywalonym, coraz większym brzuchem i leniuchuje. Nie spotkałam się wczesniej z problemem jedzenia przez uszaka siana bez umiaru, a ten malec siedzi i je niemalże do ostatniego źdźbła.

Jakiś pomysł czego mu może brakować? Podaję mu już bardzo małe porcje mniej więcej co godzinę, ale lada moment moje siedzenie w domu się skończy i będę musiała go zostawiać na kilka godzin samego.
Tytuł: Odp: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Luty 22, 2013, 14:44:43 pm
może się po prostu cieszy dobrobytem ? Pies szwagra wzięty ze schroniska przez ponad miesiąc jadł jak smok - zjadł by wszystko - jak się nasycił, nacieszył tym że zawsze ma smaczne żarcie w misce to mu przeszło.
Tytuł: Odp: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Luty 22, 2013, 15:38:57 pm
Ty wiesz, że mojej sąsiadki pies znaleziony przywiązany do drzewa ma tak samo?! może coś w tym jest... to samo ma jeśli chodzi o głaskanie. Cały czas by mogła być głaskana, jakby jej tego brakowało kiedyś.
Tytuł: Odp: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Luty 22, 2013, 15:42:10 pm
Ja myslę ,że tym ,że zajada się siankiem nie powinnaś się martwić , w ogóle a w ogóle :) jak tak bardzo je lubi to niech je na zdrowie , ja myślę ,że je ponieważ brakuje mu jakiś witamin i minerałów  a w taki sposób  je sobie zaspokaja :)  Urozmaicaj dierę stopniowo a zobaczysz ,że i sianko będzie tylko na upchanie a nie jako potrawa główna :)
Tytuł: Odp: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Luty 22, 2013, 15:45:25 pm
Potem leży z wywalonym, coraz większym brzuchem i leniuchuje.
Andrzej no jak możesz się tak paść jak prosiak ;) Podobnie jak koleżanki uważam, ze to nic złego że tak wtrynia sianko, nie zaszkodzi na pewno. Może jak posmakuje różnorodnych "potraw" to ochota na sianko zmaleje.
Tytuł: Odp: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: milka37 w Luty 22, 2013, 16:52:08 pm
Może i faktycznie próbuje się nacieszyć.

Trochę mnie zastanawia tylko dlaczego padło na sianko, które miał dostępne cały czas, a nie na suszki, które są nowością?

Potem na nas Pani doktor krzyczy, że przekarmiamy :P

O, tak się obżeramy:

(http://i.imgur.com/MyD2RXu.jpg)

A potem leniuchujemy:

(http://i.imgur.com/aIrSDjv.jpg)

:)

Nie ma co się zamartwiać, że mu mały żołądeczek pęknie w szwach? :P

Edytowałam wielkość zdjęć
Tytuł: Odp: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Luty 22, 2013, 17:25:31 pm
Miałam jednego malucha ze sklepu, który tak się zajadał sianem - Pyśka. Siedziała tak długo aż zjadła wszystko. Zostało jej do dziś zjadanie dużych ilości siana.

Ja bym zbadała bobki, Dora, która była u nas na leczeniu zajadała się i miała nicienie.....

Generalnie nie przejmuj się  :bunny: :bunny: :bunny: tylko  ciesz  :bunny: :bunny: :bunny:
Tytuł: Odp: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: milka37 w Luty 22, 2013, 17:35:42 pm
Właśnie z tymi bobkami, to jest taki problem, że jest ich bardzo mało tuż po takim objedzeniu się, pojawiają się dopiero powiedzmy 5 minut przed podaniem następnej porcji (czyli jakieś 55 min po zjedzeniu), ale są ładne. Suche, okrągłe i takie typowe posiankowe :P

Tylko nie wiem czy to dobrze, że ona tak te boby tak późno robi? Jogobelka potrafi jeść siano i od razu bobczyć.

Może powinnam oddać boby do analizy...
Tytuł: Odp: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Luty 22, 2013, 17:49:45 pm
No bo z maluchami bywa różnie. Najlepsze było by ceko do kompletu. Miałam malucha, któremu badanie bobków nic nie wykazało. Wzdęcia, brak przybierania na wadze i objadanie się...... no i raz upolowałam ceko, a tam cała gama - od kokcydiów po nicienie.
Tytuł: Odp: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: milka37 w Luty 22, 2013, 17:52:34 pm
spróbuję go przekarmić trochę na noc, może coś zostawi. On bardzo skrupulatnie wszystkie ceko zjada :P

Dziękuję Zgaga za podopowiedź  :bukiet
Tytuł: Odp: Sianko bez umiaru...
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Luty 22, 2013, 19:04:23 pm
piccolcia tez od zawsze je mnostwo siana- musi byc naprawde bardzo chora by jesc malo
kiedys nawet dr rzepka zastanawiala sie czy by jej troche tego siana nie ograniczac:)- to bylo po sterylce gdy jadlaok 0,5kg siana dziennie